Nieprzyjacielskiego Generała P. Marquisa de Lede/ oznajmując mu/ że Czworaka Allience/ już jest wrzeczy Samej zawarta/ i podpisana/ a zatym i On znowu odpowiedział/ Ze ponieważ o tym żadnej jeszcze aż do tąd/ z Hiszpaniej niema wiadomości/ tedy Słuszna aby przy dawniejszych/ swoich/ Sobie powierzonych/ zostawał ordynansach/ dosyć im czyniąc/ według wszelkiej możności swojej. tym czasem pytał przecię/ Coby też Królowi Hiszpańskemu/ Panu Swemu/ chciano dać na odmianę/ za Sicilią? D. 28. Przypłyneło z Neapolim 30. Tartan niosące z sobą 9. Batallionów/ i 9. Kompanii Granaterów/ a lubo na przemijające duzo
Nieprzyiacielskiego Generała P. Marquisá de Lede/ oznáymuiąc mu/ że Czworáka Allience/ iusz iest wrzeczy Samey zawárta/ y podpisana/ á zátym y On znowu odpowiedźiał/ Ze poniewasz o tym zadney ieszcże ász do tąd/ z Hisżpániey niema wiádomośći/ tedy Słuszna áby przy dawńieyszych/ swoich/ Sobie powierzonych/ zostawał ordinánsách/ dosyć im czyniąc/ według wszelkiey moznośći swoiey. tym cżasem pytał przecię/ Coby tesz Krolowi Hiszpáńskemu/ Pánu Swemu/ chćiano dáć ná odmiánę/ zá Sicilią? D. 28. Przypłyneło z Neapolim 30. Tartan niosące z sobą 9. Batallionow/ y 9. Companii Granaterow/ á lubo ná przemiiáiące duzo
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 83
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Porty Ottomańskiej przez lat sześć, także był Generałem wojsk Szwedzkich, sławny i dzielny po różnych postronnych Monarchiach, zjechał tu na Ruś do Lwowa dnia 26go listopada przy asystencji wielu godnych Państwa, z armat ognia dawano na wale, tandem komendę odebrał wszystkich wojsk koronnych, rezidencją założywszy sobie tu we Lwowie, pisał się w swoich ordynansach Regimentarzem generalnym wojsk koronnych. Nieukontentowała ta dispozycja Królewska wielu Senatorów Państwa tutejszego, mając za złe Królowi, że ta funkcja Regimentarska, nie była oddana jednemu z wielkich imion. pag. 68. 1729.
Od nowego roku dziwnie mroźny i w śniegi obfity czas tak dalece, że wiele starych ludzi i godnych wiary niezapamiętali
Porty Ottomańskiej przez lat sześć, także był Generałem wojsk Szwedzkich, sławny i dzielny po różnych postronnych Monarchiach, zjechał tu na Ruś do Lwowa dnia 26go listopada przy assistencyi wielu godnych Państwa, z armat ognia dawano na wale, tandem komendę odebrał wszystkich wojsk koronnych, rezidencyą założywszy sobie tu we Lwowie, pisał się w swoich ordynansach Regimentarzem generalnym wojsk koronnych. Nieukontentowała ta dispozycya Królewska wielu Senatorów Państwa tutejszego, mając za złe Królowi, że ta funkcya Regimentarska, nie była oddana jednemu z wielkich imion. pag. 68. 1729.
Od nowego roku dziwnie mroźny i w śniegi obfity czas tak dalece, że wiele starych ludzi i godnych wiary niezapamiętali
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 187
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
poniedzieli ze nienaruszone te Pakta ponieważ król Imię z waszej ze przyczyny ze niedodawali posiłków, zawarł ten pokoj której nigdy Się przed Mediatorami wstydać niebędzie znów tu Łarion tak jako i pierwej czytał Punkt, 70 Posilkach ze trzeba było onie prosić, oraz tez chcąc dowodzić żebyły posiłki, dać obiecuje i w Ordynansach do Wojska Swego wydanych oznajmuję, Na co powiedzieli Ichmę Panowie Posłowie ze tu wtym responsie król Imię za obietnicę tylko anie za Sam skutek dziękuje, czytano potym respons, Kścia Imię Wojewody Bełzkiego Hetmana W:k: do Romadanowskiego, który respons przeciwko nim bije, bo tam piszę Ksze Imię ze po otrzymanej Szczęśliwej nad przyjacielem
poniedzieli ze nienaruszone te Pakta poniewaz krol Jmę z waszey ze przyczyny ze niedodawali posiłkow, zawarł ten pokoy ktorey nigdy Się przed Mediatorami wstydać niebędzie znow tu Łarion tak iako y pierwey czytał Punkt, 70 Posilkach ze trzeba było onie prosić, oraz tez chcąc dowodzić zebyły posiłki, dać obiecuie y w Ordynansach do Woyska Swego wydanych oznaymuię, Na co powiedzieli Jchmę Panowie Posłowie ze tu wtym responsie krol Jmę za obietnicę tylko anie za Sam skutek dziękuie, czytano potym respons, Xcia Jmę Woiewody Bełzkiego Hetmana W:k: do Romadanowskiego, ktory respons przeciwko nim biie, bo tam piszę Xze Jmę ze po otrzymaney Szczęsliwey nad przyiacielem
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 186v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
łowią in Januario i suszą na Mrozie i Nawietrze tak aż się zeschnie jako drewno w jednej prowincyjej ma jedno wdrugiej insze rzeczy i tak niczego nie upragnie. ale dawszy pokoj tamecznych Prowincyj i Natury ich Ponieważ ja tu nie Historyje ale Cursum życia mego opisać proposui. Wracam się jednak do odbiegłej materyjej. Przy Ordynansach doruszenia się wydanych taka była Ordynacja aby wszystkie pułki jednego dnia stanęły wybozie co i tak się stało. cum aedificatione Wojsk Cudzoziemskich bo wjednym dniu jako z rękawa wysypało się Wojsko Cesarskie zaś pułtory Niedziele sciągało się stanęły tedy wojska o mile tylko od drugiego Miał Generał Montekukuli urazę do Wojewody o to że wszyscy oficerowie króla
łowią in Ianuario y suszą na Mrozie y Nawietrze tak asz się zeschnie iako drewno w iedney prowincyiey ma iedno wdrugiey insze rzeczy y tak niczego nie upragnie. ale dawszy pokoy tamecznych Prowincyi y Natury ich Poniewasz ia tu nie Historyie ale Cursum zycia mego opisac proposui. Wracam się iednak do odbiegłey materyiey. Przy Ordynansach doruszenia się wydanych taka była Ordynacyia aby wszystkie pułki iednego dnia stanęły wybozie co y tak się stało. cum aedificatione Woysk Cudzozięmskich bo wiednym dniu iako z rękawa wysypało się Woysko Cesarskie zas pułtory Niedziele zciągało się stanęły tedy woyska o mile tylko od drugiego Miał Generał Montekukuli urazę do Woiewody o to że wszyscy officerowie krola
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 71
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i noc cierpię męki. Największa i najcięższa - absence Wci mojej duszy, która jedyną była ochłodą wszystkich prac, kłopotów i dysgustów moich. Teraz gdzie się obrócić i pofolgować sobie nie mam, mając na głowie milion razy więcej trudności, kłopotów, frasunków, dysgustów, niżeli za Wci, mianowicie w ordynansach ode dworu, które mię te same w grób wpędzić muszą; bo to są rzeczy do wiary niepodobne, jako wszystko, cokolwiek stamtąd wychodzi, jest contre toute la raison i wszyscy to widzą; a na koniec przyjdzie ich usłuchać, żeby zaś sławy i reputacji mojej nie szarpali, jako to oni więc zwykli. Czego
i noc cierpię męki. Największa i najcięższa - absence Wci mojej duszy, która jedyną była ochłodą wszystkich prac, kłopotów i dysgustów moich. Teraz gdzie się obrócić i pofolgować sobie nie mam, mając na głowie milion razy więcej trudności, kłopotów, frasunków, dysgustów, niżeli za Wci, mianowicie w ordynansach ode dworu, które mię te same w grób wpędzić muszą; bo to są rzeczy do wiary niepodobne, jako wszystko, cokolwiek stamtąd wychodzi, jest contre toute la raison i wszyscy to widzą; a na koniec przyjdzie ich usłuchać, żeby zaś sławy i reputacji mojej nie szarpali, jako to oni więc zwykli. Czego
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 195
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, lepiej by ją także przedać; co przy woli Wci serca mego. Ogonki sobole posłałem Wci sercu memu par le courrier de M. l'Ambassadeur . Miałem też nie mniejszą impacjencję widzieć p. Zawadzkiego i spytać się go, co by to był za mankament w tych, które się mu dało, ordynansach. Tak się tedy wywiódł z tego: naprzód, że tak, jakom rozkazał, zaraz in novembre oddał do rąk p. Formonta 4172 złotych, groszy 20; a to z reszty zbóż dawnych, bo gniewskie dotąd się jeszcze nie sprzedały, a skąd też inąd bardzo tam słaba intrata, bo to starostwo bardzo
, lepiej by ją także przedać; co przy woli Wci serca mego. Ogonki sobole posłałem Wci sercu memu par le courrier de M. l'Ambassadeur . Miałem też nie mniejszą impacjencję widzieć p. Zawadzkiego i spytać się go, co by to był za mankament w tych, które się mu dało, ordynansach. Tak się tedy wywiódł z tego: naprzód, że tak, jakom rozkazał, zaraz in novembre oddał do rąk p. Formonta 4172 złotych, groszy 20; a to z reszty zbóż dawnych, bo gniewskie dotąd się jeszcze nie sprzedały, a skąd też inąd bardzo tam słaba intrata, bo to starostwo bardzo
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 271
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
echarpe uniżenie dziękuję Wci sercu memu i te rączki, które robiły koło niej, milion razy całuję. Obrałem sobie zaraz, skorom tylko obaczył,celle de rosei ucieszyłem się wielce potem, że się i w tym myśl i upodobanie nasze zgodziło. List ten do Wci serca mego piszę przy ordynansach do pp. hetmanów litewskich, którzy aby byli szli od siedmiogrodzkiej ziemi i od Satmaru w tamte ku Waradynu tureckie kraje, wszyscy z wojsk cudzoziemskich z rady życzyli generałowie. Ale że by to było zbyt od nas daleko,et qu'ils seraient separes de nous par le Tibisque, fleuve de grande consideration, a zatem mogła
echarpe uniżenie dziękuję Wci sercu memu i te rączki, które robiły koło niej, milion razy całuję. Obrałem sobie zaraz, skorom tylko obaczył,celle de rosei ucieszyłem się wielce potem, że się i w tym myśl i upodobanie nasze zgodziło. List ten do Wci serca mego piszę przy ordynansach do pp. hetmanów litewskich, którzy aby byli szli od siedmiogrodzkiej ziemi i od Satmaru w tamte ku Waradynu tureckie kraje, wszyscy z wojsk cudzoziemskich z rady życzyli generałowie. Ale że by to było zbyt od nas daleko,et qu'ils seraient separes de nous par le Tibisque, fleuve de grande consideration, a zatem mogła
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 537
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
/ albo zdanie swoje powiedzieć/ chyba że się ich sam Wezyr spyta/ w zakręcie jakim prawnym/ co barzo rzadko bywa/ aby nie czynił ujmy swojej własnej umiejętności i doświadczeniu. Jurgielt biorą z skarbu Cesarskiego/ który nieprzechodzi dwoich Tysięcy Talerów na Rok. Każdy z tych sześciu Wezyrów ma pozwolenie podpisać Imię Cesarskie na Ordynansach i Edyktach/ które pod Imieniem jego wychodzą. Jako ich dostatki są mierne/ i z Urzędu swego nie są powinni wdawać się w wielkie i niebezpieczne sprawy: Żyją długo bez zazdrości/ i nie są podlegli tym obrotom odmiennego szczęścia/ które na wysokich godnościach posadzonych często przewraca. Ten jednak honor mają/ że gdy się
/ álbo zdánie swoie powiedźieć/ chybá że się ich sam Wezyr spyta/ w zákręćie iákim práwnym/ co bárzo rzadko bywa/ áby nie czynił vymy swoiey własney vmieiętnośći y doświádczeniu. Iurgielt biorą z skárbu Cesárskiego/ ktory nieprzechodźi dwoich Tyśięcy Tálerow ná Rok. Kożdy z tych sześćiu Wezyrow ma pozwolenie podpisáć Imię Cesárskie ná Ordinánsách y Ediktách/ ktore pod Imieniem iego wychodzą. Iáko ich dostátki są mierne/ y z Vrzędu swego nie są powinni wdáwáć się w wielkie y niebespieczne spráwy: Zyią długo bez zázdrośći/ y nie są podlegli tym obrotom odmiennego szczęśćia/ ktore ná wysokich godnośćiách posádzonych często przewraca. Ten iednák honor máią/ że gdy się
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 53
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678