Sabellicus. Po wielkiej części Adrianus go zrujnował, lecz znowu reparowany za Henryka V Cesarza Roku 1115. Ma na sobie trzy wieże, tojest na końcach i w pośrzodku po jednej.
KsERKsES Król na siedm staj Most w Azyj w kilku godzinach z Okrętów zbudował do siebie spojonych Herodotus lib: 5 cap: Kaligula Cesarz dwojakim ordynkiem Okręty Łańcuchami powiązawszy, na Morzu między Bajami i Puteolami na trzy tysiące sześć set kroków Most uformował, tojest na mile Polską bez czterysta kroków, Svetonius.
PRAGSKI Most na Moldawie rzece długi jest na 842 kroków, szeroki, że cztery wozy obok razem idące objąć może, z ciesanego cały murowany kamienia. Mantuański w Włoszech
Sabellicus. Po wielkiey części Adrianus go zruynował, lecz znowu reparowany za Henryka V Cesarza Roku 1115. Ma na sobie trzy wieże, toiest na końcach y w pośrzodku po iedney.
XERXES Krol na siedm stay Most w Azyi w kilku godzinach z Okrętow zbudował do siebie spoionych Herodotus lib: 5 cap: Kaligula Cesarz dwoiakim ordynkiem Okręty Łańcuchami powiązawszy, na Morzu między Baiami y Puteolami na trzy tysiące sześć set krokow Most uformował, toiest na mile Polską bez czterystá krokow, Svetonius.
PRAGSKI Most na Moldawie rzece długi iest na 842 krokow, szeroki, że cztery wozy obok razem idące obiąć może, z ciesanego cały murowany kamienia. Mantuański w Włoszech
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 670
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
sumptem wielkim. Posagu zapisał Świątnicy Pańskiej 365 Przedmieść, tojest tyle, ile dni w Roku, i 100 Kleryków postanowił ku czci nieustającej BOGA. Za Prokopiusza było w skarbie tego Kościoła 40 tysięcy funtów w srebrnej monecie.
W Murzyńskim Państwie na miejscu ARGO nazwanym. jest Kościół N Panny z jednostajnego wykowany kamienia, wyrabiane dwojakim ordynkiem idące kolumny, ławy, Ołtarze, Kaplice, okna, drzwi, jako świadczy Alvares Rerum AEthiopicarum cap: 44, W Ameryce w Mieście CUZCO ściany w Kościołach z złota. Pałace, Ogrody z złota także.
W. Królestwie Bisnagar w Indyj Wschodniej, jest Kościół, u którego 4. tysiące żołnierza zawsze stoi na
sumptem wielkim. Posagu zapisał Swiątnicy Pańskiey 365 Przedmieść, toiest tyle, ile dni w Roku, y 100 Klerykow postanowił ku czci nieustaiącey BOGA. Za Prokopiusza było w skárbie tego Kościoła 40 tysięcy funtow w srebrney monecie.
W Murzynskim Państwie ná mieyscu ARGO nazwanym. iest Kościoł N Panny z iednostaynego wykowany kamienia, wyrabiane dwoiakim ordynkiem idące kolumny, ławy, Ołtarze, Kaplice, okna, drzwi, iako świadczy Alvares Rerum AEthiopicarum cap: 44, W Ameryce w Mieście CUZCO ściany w Kościołach z złota. Pałace, Ogrody z złota także.
W. Krolestwie Bisnagar w Indyi Wschodniey, iest Kościoł, u ktorego 4. tysiące żołnierza zawsze stoi na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 673
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Patriis qui gentibus otia praestant garnąc do siebie łaskami, ciągnąć Dobrodziejstwy. Masz tego oczywisty dowód Mci Panie Starosto Chełmski, kiedy o to już powtórnie osobłiwą Dworu swego brać ci pozwala ozdobę, kiedy tam nie błędny pokazuje gościniec, gdzie ścisły nexus przyjacielskie miłe krempując serce, nie rozerwane miłości ogniwa wdzięcznym pasmem i przejrzanym od Boga ordynkiem spojone prowadzi. Gdzie ten Nodus Gordius nie mieczem rościęty, jako wielkiemu wszelkie wrożył Aleksandrowi fortuny, ale ściśle powikłany, pewnym jest w następujących potomkach nieśmiertelności dokumentem, gdzie szczęśliwa życzliwych Planet koniunkcja, nie tak minorum de gente Quiritûm opibus, jako publicznej Królestwa fortunie pożądaną jest wrozką, i jedyną do szczęśliwości pochodnią. Spaliła ta
Patriis qui gentibus otia praestant garnąc do siebie łáskámi, ciągnąć Dobrodzieystwy. Masz tego oczywisty dowod Mci Panie Starosto Chełmski, kiedy o to iuż powtornie osobłiwą Dworu swego bráć ci pozwala ozdobę, kiedy tam nie błędny pokázuie gościniec, gdzie ścisły nexus przyiacielskie miłe krempuiąc serce, nie rozerwáne miłości ogniwa wdzięcznym pasmem y przeyrzanym od Boga ordynkiem spoione prowadzi. Gdzie ten Nodus Gordius nie mieczem rościęty, iáko wielkiemu wszelkie wrożył Alexandrowi fortuny, ále ściśle powikłány, pewnym iest w nástępuiących potomkách nieśmiertelności dokumentem, gdzie szczęśliwa życzliwych Planet koniunkcya, nie tak minorum de gente Quiritûm opibus, iáko publiczney Krolestwa fortunie pożądáną iest wrozką, y iedyną do szczęśliwości pochodnią. Spaliłá tá
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 37
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
tych czas nagany, Ani ziemia ródna w swem rodzaju zamiany. Ani źrżodła przestały z nurtów wynurzonych Wypryskać, ani morze z brzegów zamierzonych Wylewa, lubo wszytkie w swe łono przyjmuje Rzeki dolnego świata, ani w swem faluje Słońce, i miesiąc biegu, ani spracowany Dzień z nocą w alternacie doszedł co odmiany. Jak porządnem ordynkiem z gwiazd uszykowany Obóz na Niebie do tąd nie jest zamieszany Simile.
To wszystko nam ogłasza Boga nieskończoną Moc, potęgę, wielmożność dziwną, potwierdżoną Świadectwem Apostołów, i Proroków onych Darem Ducha świętego z Nieba napełnionych. Każdy jednak stworzony jest niedoskonały Język do wyrazenia Jego znacznej chwały Bowiem Apostoł Pański od zmysłów odległe Dzieła Boskie mający
tych czas nágány, Ani źiemiá rodna w swem rodzáiu zámiány. Ani źrżodłá przestały z nurtow wynurzonych Wypryskáć, áni morze z brzegow zámierzonych Wylewa, lubo wszytkie w swe łono przyymuie Rzeki dolnego świáta, áni w swem fáluie Słońce, y mieśiąc biegu, áni sprácowány Dźień z nocą w álternáćie doszedł co odmiány. Iák porządnem ordynkiem z gwiazd vszykowány Oboz ná Niebie do tąd nie iest zámieszány Simile.
To wszystko nam ogłasza Bogá nieskończoną Moc, potęgę, wielmożność dźiwną, potwierdżoną Swiádectwem Apostołow, y Prorokow onych Dárem Duchá świętego z Niebá napełnionych. Káżdy iednák stworzony iest niedoskonáły Ięzyk do wyrázenia Iego znáczney chwały Bowiem Apostoł Pánski od zmysłow odległe Dźiełá Boskie máiący
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 123
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Słońce w Raku, Inny we Lwie raz, w Pannie, w Wadze, w Strzelcu chodzi, I na inne bez wstrętu znaki co rok godzi; A tych dwunastu znaków jeszcze dotąd celu Niechybiło i na Punkt jeden od tak wielu Tysięcy lat. Gw’iazd innych zliczyć pojedynkiem Niemożna, które bieg swój porządnym ordynkiem Wyprawują po Niebie; jak idą obroty Arkturowe, jak chodzą Ursy, i Booty; Północne Andromedy, one Deltotony, Ogniste Syriusze, świetne Oriony, Erydany, i insze: a Polos, co toczy Nieba krąg, jako z miejsca sw’ego niewykroczy. Zaczym Niebo niema być Bogiem mianowane, Ale
Słońce w Ráku, Inny we Lwie raz, w Pánnie, w Wadze, w Strzelcu chodźi, Y ná inne bez wstrętu znáki co rok godźi; A tych dwánastu znákow ieszcze dotąd celu Niechybiło y ná Punkt ieden od ták wielu Tyśięcy lat. Gw’iazd innych zliczyć poiedynkiem Niemożna, ktore bieg swoy porządnym ordynkiem Wypráwuią po Niebie; iák idą obroty Arkturowe, iák chodzą Vrsy, y Booty; Połnocne Andromedy, one Deltotony, Ogniste Syriusze, świetne Oriony, Erydány, y insze: á Polos, co toczy Niebá krąg, iáko z mieyscá sw’ego niewykroczy. Záczym Niebo niema bydź Bogiem miánowáne, Ale
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 198
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wojennemi i obozowemi rynsztunkami szło/ szpalerami nakryte cudnemi/ przy tych szło piechoty tysiąc z janczarkami długiemi chłopia dobrego młodego: szło też tu wozów blisko dwu set ciężkich po sześć koni dobrych w każdym/ a przy każdym wozie laternia/ pies/ rusznic abo janczarek para/ i dzida. Potym sam Cesarz wyjechał takim pórządkiem i ordynkiem/ mając koło siebie dość żołnierza dobrego/ młodego/ świetno/ armatno/ zbrojno/ kónno/ strojno/ bogato/ dobrych chłopów. I udawali Turcy/ że wszytkiego wojska Tureckiego oprócz Tatarskiego/ jest po ośmkroć sto tysięcy: jakoź sroga rzecz i w polu nieprzejżrzana tego była; a to wszytko na przelewanie krwie Chrześcijańskiej ta
woiennemi y obozowemi rynsztunkámi szło/ szpálerámi nákryte cudnemi/ przy tych szło piechoty tyśiąc z iáncżárkámi długiemi chłopia dobrego młodego: szło też tu wozow blisko dwu set ćiężkich po sześć koni dobrych w káżdym/ á przy káżdym woźie láternia/ pies/ rusznic ábo iáncżárek pará/ y dzidá. Potym sam Cesarz wyiechał tákim pórządkiem y ordynkiem/ máiąc koło śiebie dość źołnierzá dobrego/ młodego/ świetno/ ármatno/ zbroyno/ kónno/ stroyno/ bogáto/ dobrych chłopow. Y vdawáli Turcy/ że wszytkiego woyská Tureckiego oprocz Tátárskiego/ iest po ośmkroć sto tyśięcy: iákoź sroga rzecz y w polu nieprzeyżrzána tego byłá; á to wszytko ná przelewánie krwie Chrześćiáńskiey tá
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: A2v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
jaki ten Póganin ma srogi i niezliczony poczet ludzi do boju: lecz że jak żydzi mizerni/ brzydcy/ bez Boga prawdziwego/ bez Wiary/ a gdzie tego niemasz/ jaktam ma być mąź serdeczny/ śmiały/ szczęśliwy; giną jak muchy i bestie/ a na pożarcie czartowskie wieczne idą. Takim się tedy ordynkiem i orszakiem kończyła ta procesja Pogaństwa przeklętego/ na zgubę naszę i szkodę/ abo raczej ich samych dalibóg: i taki był proceder przeciw Ojczyźnie naszej i Koronie ubogiej/ tej piekielnej szarańcy Bisurmańskiej. Początek wyprawy wojska Komunnego.
I. NAprzód wyjechał Daudbasza żeby uprzestrzeniał i gotował drogę na przejazd Cesarski przez wojsko/ przy którym szło
iáki ten Pógánin ma srogi y niezliczony poczet ludźi do boiu: lecz że iák żydźi mizerni/ brzydcy/ bez Bogá prawdźiwego/ bez Wiáry/ á gdźie tego niemász/ iáktám ma bydż mąź serdecżny/ śmiáły/ szczęśliwy; giną iák muchy y bestye/ á ná pożarćie czártowskie wiecżne idą. Takim sie tedy ordynkiem y orszakiem kończyłá tá procesya Pogáństwá przeklętego/ ná zgubę nászę y szkodę/ ábo ráczey ich sámych dalibog: y táki był proceder przećiw Oyczyznie nászey y Koronie vbogiey/ tey piekielney száráńcy Bisurmáńskiey. Początek wypráwy ẃoyská Komunnego.
I. NAprzod wyiechał Daudbásza żeby vprzestrzeniał y gotował drogę ná przeiazd Cesárski przez woysko/ przy ktorym szło
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: B2
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
abo go przez gwałt wzięto. Używał takowych szańców u nas w Polsce Król Bolesław Krzywousty nazwany/ dobywając Nakła/ który też wziął/ były tam Musculi, były Turres, i insze/ były i zastawy pokoju syn Świętopełków z drugimi/ jako opisują Kronikarze/ używali trochę przednim i inszy. Roku Pańskiego/ 1118. Jakim ordynkiem i szykiem wojska swego Cezar Francją zwojował.
CEzar gdy miał wojsko szykować/ wedle zwyczaju wszystkich Hetmanów/ pierwej zawsze upatrował jako nieprzyjaciel swój lud sprawił. Abowiem dobrze to wiedział/ że ordynek musi być inakszy/ kiedy nieprzyjaciel abo ludu ma więcej/ abo wedle miejsca/ fortelu/ potrzeby jakiej szykuje. Wszakże on/ mało
ábo go przez gwałt wźięto. Vżywał tákowych szańcow v nas w Polszcze Krol Bolesław Krzywousty názwány/ dobywáiąc Nakłá/ ktory też wźiął/ były tám Musculi, były Turres, y insze/ były y zastáwy pokoiu syn Swiętopełkow z drugimi/ iáko opisuią Kronikarze/ vżywáli trochę przednim y inszy. Roku Páńskiego/ 1118. Iakim ordynkiem y szykiem woyska swego Cezar Francyą zwoiował.
CEzár gdy miał woysko szykowáć/ wedle zwyczáiu wszystkich Hetmánow/ pierwey záwsze vpátrował iáko nieprzyiaćiel swoy lud spráwił. Abowiem dobrze to wiedźiał/ że ordynek muśi bydź inákszy/ kiedy nieprzyiaćiel ábo ludu ma wiecey/ ábo wedle mieyscá/ fortelu/ potrzeby iákiey szykuie. Wszákże on/ máło
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 49
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
to wiedział/ że ordynek musi być inakszy/ kiedy nieprzyjaciel abo ludu ma więcej/ abo wedle miejsca/ fortelu/ potrzeby jakiej szykuje. Wszakże on/ mało nie zawsze na trzy części wojsko swoje dzielił/ i szykował/ co jako w tych pierwszych Księgach pisze/ trzykroć udziałał zaraz na początku wojny Francuskiej/ i tym ordynkiem dwie bitwie okrutne wygrał/ jednę z Helwetami/ a drugą z Ariowistem. Także (w księgach czwartych wspomina) przeciw Tenchterom i Usypetom sprawił/ wygrał/ i obóz im wziął. Nie inaczej w Księgach siódmych uczynił/ i wygrał/ i sławnych trzech Hetmanów Francuskich pojmał. I owszem przeciwko Pompejuszowi tymże ordynkiem szedł/
to wiedźiał/ że ordynek muśi bydź inákszy/ kiedy nieprzyiaćiel ábo ludu ma wiecey/ ábo wedle mieyscá/ fortelu/ potrzeby iákiey szykuie. Wszákże on/ máło nie záwsze ná trzy częśći woysko swoie dźielił/ y szykował/ co iáko w tych pierwszych Kśięgách pisze/ trzykroć vdźiáłał záraz ná początku woyny Fráncuskiey/ y tym ordynkiem dwie bitwie okrutne wygrał/ iednę z Helwetámi/ á drugą z Aryowistem. Tákże (w kśięgách czwartych wspomina) przećiw Tenchterom y Vsypetom sprawił/ wygrał/ y oboz im wźiął. Nie ináczey w Kśięgach śiodmych vczynił/ y wygrał/ y sławnych trzech Hetmánow Fráncuskich poimał. Y owszem przećiwko Pompeiuszowi tymże ordynkiem szedł/
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 49
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
i tym ordynkiem dwie bitwie okrutne wygrał/ jednę z Helwetami/ a drugą z Ariowistem. Także (w księgach czwartych wspomina) przeciw Tenchterom i Usypetom sprawił/ wygrał/ i obóz im wziął. Nie inaczej w Księgach siódmych uczynił/ i wygrał/ i sławnych trzech Hetmanów Francuskich pojmał. I owszem przeciwko Pompejuszowi tymże ordynkiem szedł/ jako go samże opisuje/ kędy na Czoło wysadził męże zbrojne/ na prawym skrzydle Zastęp dziesiąty postawił/ na lewym dziewiąty/ który że nie był zupełny/ przydał mu ósmy. Czal też dobrze obwarował/ i obie skrzydła usami posiłecznemi pieszymi i konnymi domowemi i cudzoziemskiemi. Był Hetmanem na prawym Publius Syla/
y tym ordynkiem dwie bitwie okrutne wygrał/ iednę z Helwetámi/ á drugą z Aryowistem. Tákże (w kśięgách czwartych wspomina) przećiw Tenchterom y Vsypetom sprawił/ wygrał/ y oboz im wźiął. Nie ináczey w Kśięgach śiodmych vczynił/ y wygrał/ y sławnych trzech Hetmánow Fráncuskich poimał. Y owszem przećiwko Pompeiuszowi tymże ordynkiem szedł/ iáko go samże opisuie/ kędy ná Czoło wysádźił męże zbroyne/ ná práwym skrzydle Zastęp dźieśiąty postáwił/ ná lewym dźiewiąty/ ktory że nie był zupełny/ przydał mu osmy. Czal też dobrze obwárował/ y obie skrzydłá vsámi pośiłecznemi pieszymi y konnymi domowemi y cudzoźiemskiemi. Był Hetmánem ná práwym Publius Syllá/
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 50
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608