o tym tak mówi. Bez wątpienia, jeśliby ono dictamen nie było apocryphum. Gratianus w starych Księgach. i w zbieraniu Kanonów nałażłby to był, a iż nie nalazł, nie położył. Nad to Eneas Sylujus (który potym Papieżem zostawszy Papa Pius nazwany był) w Dialogu/ którego jeszcze Kardynałem będąc napisał/ jawnie Organu temu fałsz zadaje/ i ciastochami legisty albo Prawniki/ nazywa/ którzy głupie tak wiele pracowali dysputując/ jeśliże ta danina ma wagę/ która nigdy nie była. Trzecia. Iż Eusebius w czwartych Księgach żywota Konstantynowego pisze/ że on barzo w krótkim przed przyściem z tego świata czasie/ taki dział Cesarstwa miedzy syny
o tym ták mowi. Bez wątpienia, iesliby ono dictamen nie było apocryphum. Gratianus w stárych Kśięgach. y w zbierániu Canonow nałażłby to był, á iż nie nálazł, nie położył. Nád to AEneas Syluius (ktory potym Papieżem zostawszy Papa Pius názwány był) w Diálogu/ ktorego ieszcże Kárdinałem będąc nápisał/ iáwnie Orgánu temu fałsz zádáie/ y ćiástochámi legisty álbo Práwniki/ názywa/ ktorzy głupie ták wiele prácowáli disputuiąc/ ieśliże tá dániná ma wágę/ ktora nigdy nie byłá. Trzećia. Iż Eusebius w cżwartych Kśiegách żywotá Constantinowego pisze/ że on bárzo w krotkim przed przyśćiem z tego świátá cżáśie/ táki dźiał Cesárstwá miedzy syny
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 58
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
pięknie adornowanym korony lokował, i tamże od Przewielebnego Księdza Przeora Lwowskiego konwentu Generalnego zakonu Kaznodziejskiego imieniem całego zakonu, należytą był przywitany perorą, na co wzajemnie I W. KORONATOR poważnym odpowiedziawszy stylem, z tamtad ingres swój próżequował do Bazyliki; na której progi jak prędko wstąpił, tak zaraz wdzięcznemi wokalistów głosami, okrzykiem trąb i organu rezonancją, niemniej słodkim
Ambrozego Świętego hymnem: Te Deum laudamus mile był przywitany, wszedszy w Światnicę Pańską, poklęknął przed Cudownym Obrazem N. MARYJ Panny, i z wielkiemi pokornego serca aspiracjami, solenne Majestatowi Boskiemu konsekrował wota. Pierwsze Nieszpory w Wigilią Koronacyj.
Ukontantowawszy świętą modlitwą intenta swoje I W KORONATOR wszedł tam gdzie hojna
pieknie ádornowánym korony lokował, y támże od Przewielebnego Xiędza Przeora Lwowskiego konwentu Generalnego zakonu Káznodźieyskiego imieniem cáłego zakonu, należytą był przywitány perorą, ná co wzáiemnie I W. KORONATOR poważnym odpowiedźiawszy stylem, z tamtad ingres swoy prozequował do Bázyliki; ná ktorey progi iák prętko wstąpił, ták zaraz wdzięcznemi wokálistow głosámi, okrzykiem trąb y orgánu rezonáncyą, niemniey słodkim
Ambrozego Swiętego hymnem: Te Deum laudamus mile był przywitany, wszedszy w Swiatnicę Páńską, poklęknął przed Cudownym Obrazem N. MARYI Pánny, y z wielkiemi pokornego sercá áspirácyámi, solenne Májestatowi Boskiemu konsekrował wotá. Pierwsze Nieszpory w Wigilią Koronacyi.
Vkontantowáwszy świętą modlitwą intenta swoie I W KORONATOR wszedł tám gdźie hoyna
Skrót tekstu: RelKor
Strona: B
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
pospolitej akceptacyj znaczył rzecz jaką. Aby był wyrażeniem myśli ludzkiej względem tej rzeczy którą oznaczają słowa. Co się słowom zwierzęcym przypisać nie może. J dla tego ten który przez sen gada, albo pijany, albo słowa nic nie znaczące, słować formuje, ale nie po ludzku. LXVII. Odetchnienie żyjącego człowieka od tegoż organu ciała zawisło, co i mówienie. Bo sporządzone na to są płuca aby przez nos i usta, a potym arterią ciągnęły w siebie powietrze, i nim nadęte jak miechy, temperowały gorącość części wewnętrznych, osobliwiej serca, ustawicznym wachlowaniem go chłodząc. Co samo jest witalnym tchnieniem. Dla tegoć, gdy albo zwrzodowacieją, albo
pospolitey akceptacyi znaczył rzecz iáką. Aby był wyráżeniem myśli ludzkiey względem tey rzeczy ktorą oznáczaią słowa. Co się słowom zwierzęcym przypisać nie może. J dla tego ten ktory przez sen gada, álbo piiany, álbo słowa nic nie znaczące, słować formuie, ále nie po ludzku. LXVII. Odetchnienie żyiącego człowieká od tegoż organu ciałá zawisło, co y mowienie. Bo zporządzone ná to są płuca áby przez nos y ustá, á potym arteryą ciągnęły w siebie powietrze, y nim nádęte iák miechy, temperowały gorącość części wewnętrznych, osobliwiey serca, ustáwicznym wáchlowániem go chłodząc. Co samo iest witálnym tchnieniem. Dla tegoć, gdy álbo zwrzodowácieią, álbo
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: Fv
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743