, bardzo są wielkie jak koty. Indianie także po pustyniach mieszkający, niemi żyją, gdzie od wielkości zowią się kotami latającemi, Idem. Na ich ukąszenie medycyna popiół gorący jest remedium.
ORZEŁ jest Król Ptaków nie dla wielkości, ale dla wysokiego wzbijania się. Z natury w Słońce niezmrużone lubi zanurzyć oko: czego orlęta jeżeliby nie czynili, łzy puszcając z oczu, wyrzuca, jako pártum degenerem, teste Aristotele. Probuje ich, ku Słońcu je obracając, lub lecąc z lecącemi. Starością osłabiałe czując siły, reparat iuventutem, tojest w dzień gorący rozparzywszy się, w zimne wielkim pędem wpada źrzodło po trzykroc, z piór starych wyleni
, bardzo są wielkie iak koty. Indyanie także po pustyniach mieszkaiący, niemi żyią, gdzie od wielkości zowią się kotami lataiącemi, Idem. Na ich ukąszenie medycyna popioł gorący iest remedium.
ORZEŁ iest Krol Ptakow nie dla wielkości, ale dla wysokiego wzbiiania się. Z natury w Słońce niezmrużone lubi zanurzyć oko: czego orlęta ieżeliby nie cżynili, łzy puszcaiąc z oczu, wyrzuca, iako pártum degenerem, teste Aristotele. Probuie ich, ku Słońcu ie obracaiąc, lub lecąc z lecącemi. Starością osłabiałe czuiąc siły, reparat iuventutem, toiest w dzień gorący rosparzywszy się, w zimne wielkim pędem wpada źrzodło po trzykroc, z pior starych wyleni
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 613
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
na przyjaźń pomniąc, miał jej dziatek bronić; Lecz zdrady i w przyjaźni potrzeba się chronić! Bo gdy odeszła, orzeł dziecię jej zoczywszy, Iż wybiegło, porwał je, z dębu się spuściwszy,
I wniósł dzieciom na gniazdo. Liszka się wtym wróci, Dziecięcia nie zastanie, oczy wzgórę rzuci, Ujźrzy: ano orlęta jeszcze dojadają Jej potomka i już go barzo mało mają. Westchnie żalem ściśniona, zemścić się nie może. Wierzę, że tak mówiła z żalu: "Ty sam, Boże, Mści się krzywdy, wszakeś zwykł, gdy ją kto bez winy Znosi od przyjaciela krom wszelkiej przyczyny". Tak niemym sercem mówiąc,
na przyjaźń pomniąc, miał jej dziatek bronić; Lecz zdrady i w przyjaźni potrzeba się chronić! Bo gdy odeszła, orzeł dziecię jej zoczywszy, Iż wybiegło, porwał je, z dębu się spuściwszy,
I wniósł dzieciom na gniazdo. Liszka się wtym wróci, Dziecięcia nie zastanie, oczy wzgórę rzuci, Ujźrzy: ano orlęta jeszcze dojadają Jej potomka i już go barzo mało mają. Westchnie żalem ściśniona, zemścić się nie może. Wierzę, że tak mówiła z żalu: "Ty sam, Boże, Mści się krzywdy, wszakeś zwykł, gdy ją kto bez winy Znosi od przyjaciela krom wszelkiej przyczyny". Tak niemym sercem mówiąc,
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 6
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
zawisło/ abyś mu dał dobre I przystojne Ćwiczenie. Tym go jej wystawisz. Bocian swe dzieci karmi wężami/ gadziną/ I to jest potym pokarm zwyczajny gdy zrostą. Ale Orzeł porwie Gęś/ Zająca/ lubo też Ptaka rosłego/ i to zanosi do gniazda. Takimże się obłowem karmią kiedy wzrostą One młode Orlęta/ szukając z dobyczy I pokarmu/ jakiemu z młodości przywykły. Respons. Prędko się młody zepsuje, ile w zepsowanych czasiech. Darmo hamować, gdy się koła rozbieżą. Wypądź z domu wszelakie corruptelas. SATYRA V. Przykład z bociana. Budowniczy Ociec, takiż syn.
Był jeden Szlachcic w Polsce/ co wszytko
záwisło/ ábyś mu dał dobre Y przystoyne cwiczenie. Tym go iey wystawisz. Boćian swe dźieći karmi wężámi/ gadźiną/ Y to iest potym pokarm zwyczayny gdy zrostą. Ale Orzeł porwie Gęś/ Záiącá/ lubo tesz Ptaká rosłego/ y to zánośi do gniazda. Tákimże się obłowem kármią kiedy wzrostą One młode Orlęta/ szukáiąc z dobyczy Y pokármu/ iákiemu z młodośći przywykły. Respons. Prędko się młody zepsuie, ile w zepsowánych czasiech. Darmo hamowáć, gdy się koła rozbieżą. Wypądź z domu wszelakie corruptelas. SATYRA V. Przykład z boćiana. Budowniczy Oćiec, tákisz syn.
Był ieden Szláchćic w Polszcze/ co wszytko
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 53
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
spyta jeśli dobrze/ polezie co żywo. Zła moneta.
GDzie ten las co Orłowie czerwoni się rodzą/ Co się nigdy z białymi pospołu nie zgodzą. I w mieszku się zapali choć światła nie widzi/ Znać że Orła białego co żywo się wstydzi. Jakisi to ptak srogi wszyscy się go boją/ Przetoż inne Orlęta za szeląg nie stoją. Męka Pańska/ komu nawiększy pożytek czyni.
MNiemasz że nalepszy zysk żacy z tego mają/ Bo oni pewne kwartniki w Piątki odbierają. Choćby oni Tenebre i sto raz beczeli/ By był nie cierpiał/ roby visity nie mieli. Przeżegnanie stołu.
Któryś raczył zgromadzić nas do tego stołu/ Błogosław
spyta ieśli dobrze/ poleźie co żywo. Zła monetá.
GDźie ten lás co Orłowie czerwoni się rodzą/ Co się nigdy z białymi pospołu nie zgodzą. Y w mieszku się zápali choć świátłá nie widźi/ Znáć że Orła białego co żywo się wstydźi. Iákiśi to ptak srogi wszyscy się go boią/ Przetoż inne Orlęta za szeląg nie stoią. Męká Páńska/ komu nawiększy pożytek czyni.
MNiemasz że nalepszy zysk żacy z tego máią/ Bo oni pewne kwartniki w Piątki odbieráią. Choćby oni Tenebre y sto raz beczeli/ By był nie ćierpiał/ roby visity nie mieli. Przeżegnánie stołu.
KToryś raczył zgromádźić nas do tego stołu/ Błogosłáw
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: E2
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615