23 augusty przede mną, Janem Czapskim, na ten czas starostą koreckim będącym, postanowiwszy się oczewiście szlachetny Stefan Hudycki, sługa jego msci pana Gregorego Lipleńskiego, mając przy sobie szlachetnego jenerala Mikołaja Koczyńskiego z województwa kijowskiego, sam od siebie imieniem pana swego opowiadał i protestował się na przeciwko Werterysowi Kirkowiczowi, mieszczaninowi, kupcowi zamoiskiemu, ormianinowi, w ten sposób, iz co dnia dzisieiszego, to jest miesiąca augusta dwudziestego trzeciego dnia w roku teraźniejszym 1636, za dekretem trybunalskim przypadł termini, iz jego msc pan Lipleński temu to pomienionemu Warterysowi powinien był oddać tu w Korcu przed urzędem zamkowym albo sto szyfuntów potaszu, albo tysiąc złotych polskich, o czym ten dekret
23 augusty przede mną, Janem Czapskim, na ten czas starostą koreckim będącym, postanowiwszy sie oczewiscie szlachetny Stephan Hudicky, sługa jego msc҃i pana Hrehorego Liplenskiego, maiąc przy sobie szlachetnego jenerala Mikołaia Koczynskiego z woiewodstwa kiiowskiego, sam od siebie imieniem pana swego opowiadał y protestował sie na przeciwko Werterisowi Kirkowiczowi, mieszczaninowi, kupcowi zamoiskiemu, ormianinowi, w ten sposob, jz co dnia dzisieiszego, to iest miesiąca augusta dwudziestego trzeciego dnia w roku teraznieiszym 1636, za dekretem trybunalskim przypadł termini, jz jego ms҃c pan Liplensky temu to pomienionemu Warterysowi powinien był oddac tu w Korcu przed urzędem zamkowym albo sto szÿfuntow potaszu, albo tysiąc złotych polskich, o czÿm ten dekret
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 321
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644
galerą, w której byli cale ośm dni do siebie gadając choć w cieniu, a potem przez żołądek przeszedszy i z galerą wszyscy aż u insule Goa stanęli, i często ich to potykało.
(50) Roku 1624. Doktor jeden żydowski, niejaki Majzel z Kairu, przyjechawszy do Lublina, powiedział to in secreto jednemu Ormianinowi Skihdrowi, co na pedogrę chorował: Iż pończochy z człowieczych włosów, które balwierze wyrzucają, są tak zdrowe, że i noga w nich nie zmarznie i pedogrę odganiają, i nie puchną w drodze od wody; tylo je trzeba folować w oskole brzozowej na wiosnę, przymieszawszy kolocyntydy abo ćwikły zamorskiej z cebulą czerwoną. Za
galerą, w której byli cale ośm dni do siebie gadając choć w cieniu, a potem przez żołądek przeszedszy i z galerą wszyscy aż u insule Goa staneli, i często ich to potykało.
(50) Roku 1624. Doktor jeden żydowski, niejaki Majzel z Kairu, przyjechawszy do Lublina, powiedział to in secreto jednemu Ormianinowi Skihdrowi, co na pedogrę chorował: Iż pończochy z człowieczych włosów, które balwierze wyrzucają, są tak zdrowe, że i noga w nich nie zmarznie i pedogrę odganiają, i nie puchną w drodze od wody; tylo je trzeba folować w oskole brzozowej na wiosnę, przymieszawszy kolocyntydy abo ćwikły zamorskiej z cebulą czerwoną. Za
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 314
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950