wespół z żoną moją niedziel dwie; stamtąd na Łobzów przeniosłem się, gdziem dwa noclegi odprawił.
7 Julii. Rozjechałem się z żalem ciężkim z najmilszą małżonką moją: ja do Rzymu ona do Litwy, której Panie Jezu posyłaj dni dobre i posilaj łaską swoją świętą i dziatkom moim. Trakt do Rzymu z osobliwą konotacją.
Dies 7^go^. Z Krakowa do Przyginy mil 3, w tej Przyginie ciężko chorowałem na żołądek.
8^go^. Z Przyginy do Zatora mil 2.
9^go^. Do granicy, to jest do Woli za Oświecimem mila, od Zatora mil 3. Do Pszczyny, kędym od podkomorzego tamtego miał
wespół z żoną moją niedziel dwie; ztamtąd na Łobzów przeniosłem się, gdziem dwa noclegi odprawił.
7 Julii. Rozjechałem się z żalem ciężkim z najmilszą małżonką moją: ja do Rzymu ona do Litwy, któréj Panie Jezu posyłaj dni dobre i posilaj łaską swoją świętą i dziatkom moim. Trakt do Rzymu z osobliwą konnotacyą.
Dies 7^go^. Z Krakowa do Przyginy mil 3, w téj Przyginie ciężko chorowałem na żołądek.
8^go^. Z Przyginy do Zatora mil 2.
9^go^. Do granicy, to jest do Woli za Oświecimem mila, od Zatora mil 3. Do Pszczyny, kędym od podkomorzego tamtego miał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 76
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nizi/ ta nas co godzina umniejsza. z której jeśli się teraz zaraz nie wyratujemy/ w rychle tego doznamy/ choć się to zda być komu rzecz niepodobna/ że w Rusi nie stanie nam Rusi. nie ile do Rodzaju/ ale ile do wiary i nabożeństwa. Bo acz może się kto z nas/ za osobliwą łaską Bożą dostać i jedności Z. Cerkiewnej/ ale przeciętny upor wielu porwie Luter/ porwie Kalwin/ porwie i przeklęty ponurzeniec. Czego doznać nam na sobie nie życzymy namilejszy/ i nie czekajmy/ jeśli wiarę swoję i zbawienie swe miłujemy. Poniechajmy zalecać sobie niepokoju/ nie miłości/ nieprzyjaźni: ale wprzeciw/ w
niźi/ tá nas co godźiná vmnieysza. z ktorey ieśli sie teraz záraz nie wyrátuiemy/ w rychle tego doznamy/ choć sie to zda bydź ko^v^ rzecż niepodobna/ że w Ruśi nie stánie nam Ruśi. nie ile do Rodzáiu/ ále ile do wiáry y nabożeństwá. Bo ácz może sie kto z nas/ zá osobliwą łáską Bożą dostáć y iednośći S. Cerkiewney/ ále przećiętny vpor wielu porwie Luter/ porwie Kálwin/ porwie y przeklęty ponurzeniec. Czego doznáć nam ná sobie nie życzymy namileyszy/ y nie cżekaymy/ ieśli wiárę swoię y zbáwienie swe miłuiemy. Poniechaymy zálecáć sobie niepokoiu/ nie miłośći/ nieprzyiáźni: ále wprzećiw/ w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 194
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zachowaniem skromności Żołnierskiej sprawując się, pod zapłaceniem szkód z własności, na instancją w Sądach pomienionych terminem zawitym bez wszelkich dylacyj, odwłok i ekscepcyj prawnych powinni będą. Nad to mocą i powagą tegoż Traktatu postanowiono i naznaczono jest, iż tak teraźniejsi Hetmani Wielcy i Polni Obojga Narodów, przy odebeaniu rządów nad Wojskami, Rotą osobliwą niżej wyrażoną, jako i następcy ich na potym Rotą także sobie teraz opisaną, przy objęciu Urzędów swoich, pod utraceniem onychże zawsze przysięgę wykonać powinni będą. Które to Ministeria, gdy będą potym wakowały, J. K. Mość tylko na Sejmie ad vota Senatus, i za Instancją Posłów Ziemskich, Rzeczypospolitej dobrze zasłużonym
zachowaniem skromnośći Zołnierskiey sprawuiąc się, pod zápłáceniem szkod z własnośći, na instancyą w Sądach pomienionych terminem zawitym bez wszelkich dilacyi, odwłok y excepcyi prawnych powinni będą. Nad to mocą y powagą tegoż Traktatu postanowiono y naznaczono iest, iż tak teraźnieyśi Hetmani Wielcy y Polni Oboyga Narodow, przy odebeaniu rządow nad Woyskami, Rotą osobliwą niżey wyrażoną, iako y następcy ich na potym Rotą także sobie teraz opisaną, przy obięćiu Urzędow swoich, pod utraceniem onychże zawsze przyśięgę wykonać powinni będą. Ktore to Ministeria, gdy będą potym wakowały, J. K. Mość tylko na Seymie ad vota Senatus, y za Instancyą Posłow Ziemskich, Rzeczypospolitey dobrze zasłużonym
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: H
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
rozkaz Boży w morzu potopił. Dla trzech zaś rzeczy Pan na lud swój Cygany te piekielne przepuszczać zwykł/ aby nauczył jak wielką diabli mają moc do szkodzenia/ aby wiedzieli wszyscy/ że i do błotnych świni bez dopuszczenia Bożego nic nie mają: aby ukazał iz tysiącorako więcej naludzi nastąpiliby/ gdyby ci nie byli osobliwą łaską Bożą wspomożeni. Jako i na dzisiejszego człeka Jana/ mówię Krawca/ którego obuzdawszy/ po górach i dolinach/ po przepaściach i puszczach Miesięcy trzy tłukąc/ kiedyżkolwiek do Miasteczka Pieczarskiego przypędzili/ snadź z człeka czas widząc wypędzenia i kres swego; abowiem ten Jan we Srzodę w nocy przywędrował do Pieczary nagi wszystek/ bić
roskaz Boży w morzu potopił. Dla trzech záś rzeczy Pan ná lud swoy Cygány te piekielne przepuszczáć zwykł/ áby náuczył iák wielką dyabli máią moc do szkodzenia/ áby wiedźieli wszyscy/ że y do błotnych świni bez dopuszczenia Bożego nic nie máią: áby vkazał iz tyśiącoráko więcey náludźi nástąpiliby/ gdyby ći nie byli osobliwą łáską Bożą wspomożeni. Iáko y ná dźiśieyszego człeká Ianá/ mowię Kráwcá/ ktorego obuzdawszy/ po gorach y dolinách/ po przepáściách y puszczách Mieśięcy trzy tłukąc/ kiedyżkolwiek do Miásteczká Pieczárskiego przypędźili/ snadź z człeká czás widząc wypędzenia y kres swego; ábowiem ten Ian we Srzodę w nocy przywędrował do Pieczáry nági wszystek/ bić
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 133.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. Co świadectwy ludzi wielkich tak z Senatu, jako i innych, którzy mię w tym przestrzegali, dowieść zawsze gotowym. Na dobra Tatarów zaciągają.
Nuż z Tatarami, aby dobra moiwe ogniem i mieczem znieśli traktowano, z czego się Ksiądz Kanclerz Mikołaj Prażmowski publice chwalił, iże się moje Ziemiańskie fortuny rozświecą prędko, z osobliwą kontentecą we Lwowie, przy bytności wielu Zacnych ludzi powiedział. Do tychże Tatarów poselstwo, skarżąc na mię posłono, żem się uczynił Królem w Polsce, jakobym Króla I. Mści z Litwy powracającego do Polski puścić niechciał, i przeciwko niemu w Ośminastu Tysięcy Wojska poszedł. W czym był u mnie Poseł
. Co świádectwy ludźi wielkich ták z Senatu, iáko y innych, ktorzy mię w tym przestrzegáli, dowieść záwsze gotowym. Ná dobrá Tátárow záćiągáią.
Nuż z Tátárámi, áby dobrá moiwe ogniem y mieczem znieśli tráctowano, z czego się Kśiądz Kánclerz Mikołay Práżmowski publice chwalił, iże się moie Ziemiáńskie fortuny rozświecą prętko, z osobliwą kontentecą we Lwowie, przy bytnośći wielu Zacnych ludźi powiedźiał. Do tychże Tátárow poselstwo, skárżąc ná mię posłono, żem się vczynił Krolem w Polszcze, iákobym Krolá I. Mśći z Litwy powracáiącego do Polski puśćić niechćiał, y przećiwko niemu w Ośminastu Tyśięcy Woyská poszedł. W czym był v mnie Poseł
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 46
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
/ tym mówię/ którym to videmur nobis saperdae, festiui, belli, cum simus Copreae służy. (choć niechcąc/ bo to albo chlubnego/ żeby wiele zdał się czytać/ albo bojącego się aby mu wiary nie dało/ rzecz jest) kładę tu przecię tych wszystkich/ którzy mi w robieniu Obraza tego/ osobliwą pomocą byli. Dwaj miedzy wszytkimi najbarziej/ Plutarchus z Cherony. L. Seneka z Korduby jako wielcy i domowi przyjaciele moi. Drudzy są ci Psaut: Paen. Seneca 3. de Bë.
Sacra Scriptura. Genesis. Esdra. Tobias. Iudith. Prouerbia Salomon. D. Paulus. Ecclesiast. S.
/ tym mowię/ ktorym to videmur nobis saperdae, festiui, belli, cum simus Copreae służy. (choć niechcąc/ bo to álbo chlubnego/ żeby wiele zdał się czytáć/ albo boiącego się aby mu wiáry nie dało/ rzecz iest) kłádę tu przećię tych wszystkich/ ktorzy mi w robieniu Obrázá tego/ osobliwą pomocą byli. Dway miedzy wszytkimi naybárźiey/ Plutárchus z Cherony. L. Seneká z Korduby iáko wielcy y domowi przyiaćiele moi. Drudzy są ći Psaut: Paen. Seneca 3. de Bë.
Sacra Scriptura. Genesis. Esdra. Tobias. Iudith. Prouerbia Salomon. D. Paulus. Ecclesiast. S.
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: 10
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
gotowiu, nie wtenczas, kiedy ich najbarziej potrzeba, poddani inszemi rozerwani będą powinnościami, abo też i sama czasem przeszkodą będzie zła droga. Jednak i tu trzeba ostrożności, żeby w niebytnośei pańskiej tych drew nie na swoje ani zbyteczną u warty zażywano potrzebę.
10. Place, tak wewnętrzny, jako i przedzamkowy, że osobliwą są zamkową ozdobą, mają zawżdy być chędogie, a P. Burgrabi starać się ma, aby miejsca nierówne porównywać, przed Zamkiem zaś, aby świnie placów i wałów bydło nie psowało.
11.Że z placu przedzamkowego wszytka woda z częstych deszczów meat swój na most zamkowy obraca, przez co i most wątleje i przechód
gotowiu, nie wtenczas, kiedy ich najbarziej potrzeba, poddani inszemi rozerwani będą powinnościami, abo też i sama czasem przeszkodą będzie zła droga. Jednak i tu trzeba ostrożności, żeby w niebytnośei pańskiej tych drew nie na swoje ani zbyteczną u warty zażywano potrzebę.
10. Place, tak wewnętrzny, jako i przedzamkowy, że osobliwą są zamkową ozdobą, mają zawżdy bydź chędogie, a P. Burgrabi starać się ma, aby miejsca nierówne porównywać, przed Zamkiem zaś, aby świnie placów i wałów bydło nie psowało.
11.Że z placu przedzamkowego wszytka woda z częstych desczów meat swój na most zamkowy obraca, przez co i most wątleje i przechód
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 122
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
że u Hebrajczyków najczęściej i prawie ordinariô Nomine Bałwany, Bożki, zwali się in plurali numero Baalim; in singulari Bal, albo Baal, albo Bel. Miejsca zaś ku tychże Bałwanów chwaleniu destynowane, zwały się EKsCELSA, że na wysokich miejscach, górach i pagórkach, albo choć na niskich miejscach, ale same Bałwany osobliwą wysokością były erygowane, jako to na dolinie Tophet.
ALTARE także rzeczone było ab alta Ara, albo alta re, że wyżej od ziemi miało swoję ele wację, ku czci prawdziwego BOGA, lub fałszywych Deastrów jako etymon tego słowa wykłada Majolus Autor.
FANOM u Pogan zwało się, to samo miejsce gdzie jaki Deaster odbierał
że u Hebrayczykow nayczęściey y prawie ordinariô Nomine Bałwany, Bożki, zwali się in plurali numero Baalim; in singulari Bal, albo Baal, albo Bel. Mieysca zás ku tychże Bałwanow chwaleniu destynowane, zwały się EXCELSA, że na wysokich mieyscach, gorach y pagorkach, albo choć na niskich mieyscach, ale same Bałwany osobliwą wysokością były erigowane, iako to na dolinie Tophet.
ALTARE także rzeczone było ab alta Ara, albo alta re, że wyżey od ziemi miało swoię ele wacyę, ku czći prawdziwego BOGA, lub fałszywych Deastrow iako etymon tego słowa wykłada Maiolus Autor.
FANOM u Pogan zwało się, to samo mieysce gdzie iaki Deaster odbieráł
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 35
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nie znajome Dioskorydesowi, ani Galenowi starym Medykom, świeżym dopiero wiadome z dziwnych i dzielnych efektów. Większe niż na dwie dłoni na miejscach wilgotnych i piaszczystych rosnące; listeczki ma adynstar łyżeczek, kwiatki białe. Alchimistowie komparią go słońcu w niektórych skutkach, osobliwie: że rozgrzewa i suszy: gdyż nań słońce swoje promienie z osobliwą puszcza influencją Jest złożone ze czterech elementów: Co jest złoto między kruszcami, to Rosiczka między ziołami ex mente Syreniusza. Skutki ziela tego cudowne: Płód martwy wyprowadza, od kaduka prezerwuje, szatany w opętanych ucisza. Wczym podobne to ziele do cnot Baazara ziela: rany świeże in spatio dni 10 ściąga, goi:
nie znaiome Dioskorydesowi, ani Galenowi starym Medykom, swieżym dopiero wiadome z dziwnych y dzielnych effektow. Większe niż na dwie dłoni na mieyscach wilgotnych y piaszczystych rosnące; listeczki ma adinstar łyżeczek, kwiatki białe. Alchimistowie komparią go słońcu w niektorych skutkach, osobliwie: że rozgrzewa y suszy: gdyż nań słońce swoie promienie z osobliwą puszcza influencyą Iest złożone ze czterech elementow: Co iest złoto między kruszcami, to Rosiczka między ziołami ex mente Syreniusza. Skutki ziela tego cudowne: Płod martwy wyprowadza, od kaduka prezerwuie, szatany w opętánych ucisza. Wczym podobne to ziele do cnot Baazara ziela: rany swieże in spatio dni 10 sciąga, goi:
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 645
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
księciu IMci kanclerzowi, a od statuicji jej i od kalumnii projekt się dekretu zaczynał, a to dlatego, aby była przyczyna naszego procederu wyrażona, żeśmy mieli racją zapozywania ad statutionem tej kalumniatorki. Teraz zaś inverso ordinew odwrotnej kolejności uczyniono, to jest na samym początku przysądziwszy proprietatem tej kalumniatorki księciu IMci kanclerzowi, cale osobliwą kategorią ratione kalumnii od niej uczynionej na końcu dekretu opisano. Nawet prawa mego, żem ja tę babę i męża jej kupił, nie wspomniono.
3-tio. W projekcie do dekretu ułożonym ta była sonancja treść i te słowa: „a że pracowita Anna Szymczycha Gińczukową wierutną kalumnią honorowi WYMPanów Matuszewiców inferrerzucić i ciotką się
księciu JMci kanclerzowi, a od statuicji jej i od kalumnii projekt się dekretu zaczynał, a to dlatego, aby była przyczyna naszego procederu wyrażona, żeśmy mieli racją zapozywania ad statutionem tej kalumniatorki. Teraz zaś inverso ordinew odwrotnej kolejności uczyniono, to jest na samym początku przysądziwszy proprietatem tej kalumniatorki księciu JMci kanclerzowi, cale osobliwą kategorią ratione kalumnii od niej uczynionej na końcu dekretu opisano. Nawet prawa mego, żem ja tę babę i męża jej kupił, nie wspomniono.
3-tio. W projekcie do dekretu ułożonym ta była sonancja treść i te słowa: „a że pracowita Anna Szymczycha Gińczukową wierutną kalumnią honorowi WJMPanów Matuszewiców inferrerzucić i ciotką się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 794
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986