i wolnym pozwoleniem mogłem zatrzymać, i przeciągnąć objęcie Panowania I. K. Mści, i onegoż od posiędzenia Tronu, przynamniej pobawić Jaż to, który tak ciężkie między Panem Bratem I. K. Mści, Królewiczem Jego Mścią świętej pamięci Carolem, a Królem I. Mścią nieznaski o koncurrencją na Państwo, osobliwym moim staraniem, i pracą uspokoiłem, bez inuidiej inszych Ich Mościów, bez czego I. K. Mość wolnie obrany, i zasiadać Tronu Królewskiego niemógłby był Jaż to wywrócić Tron I. K. Mści chciałem, który gdy z Tronu tego ledwie niespadłbył I. K. Mość pod Szwedzką incursia
y wolnym pozwoleniem mogłem zátrzymáć, y przećiągnąć obięćie Pánowánia I. K. Mśći, y onegoż od pośiędzenia Thronu, przynamniey pobáwić Iaż to, ktory ták ćiężkie między Pánem Brátem I. K. Mśći, Krolewicem Iego Mśćią świętey pámięći Carolem, á Krolem I. Mśćią nieznaski o concurrencyą ná Páństwo, osobliwym moim stárániem, y pracą vspokoiłem, bez inuidiey inszych Ich Mośćiow, bez czego I. K. Mość wolnie obrány, y záśiadáć Thronu Krolewskiego niemogłby był Iaż to wywroćić Thron I. K. Mśći chćiałem, ktory gdy z Tronu tego ledwie niespadłbył I. K. Mość pod Szwedzką incursia
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 53
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
jakoś niedbale do tego kresu sprawami twemi zmierzał/ i owsze jakoś daleko od celu twego zdróżnymi postępkami chodził; jakoś nierównie barziej trwał oto/ co cię od tego szczęścia oddalało/ niżeli co cię do niego wiodło/ i ciągnęło. Wielekroć już już na samej ślizkiej krawędzi z której się pośliznąwszy (by cię osobliwym miłosierdziem ręka Boska nie trzymała) słusznie byś miał kresu tego chybić/ zostawałeś etc. A uznawszy winę i szczerym żalem za nie się bijąc w piersi/ pilno i skutecznie na czas przyszły obmyślaj/ jakobyś jeśli nie ustawnie przynamniej częściej sobie przypominając. Vnde venis? quó vadis? et quod est opus tuum
iákoś niedbale do tego kresu spráwámi twemi zmierzał/ y owszé iákoś dáleko od celu twego zdrożnymi postępkami chodźił; iakoś nierownie bárźiey trwał oto/ co ćię od tego szczęśćia oddaláło/ niżeli co ćię do niego wiodło/ y ćiągnęło. Wielekroć iuż iuż ná sámey ślizkiey kráwędźi z ktorey się pośliznąwszy (by ćię osobliwym miłośierdźiem ręká Boska nie trzymáłá) słusznie byś miał kresu tego chybić/ zostawałeś etc. A uznawszy winę y szczerym żálem zá nie się biiąc w pierśi/ pilno y skutecznie ná czás przyszły obmyślay/ iakobyś ieśli nie ustawnie przynámniey częśćiey sobie przypomináiąc. Vnde venis? quó vadis? et quod est opus tuum
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 12
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
rąk i nóg i innych członków nie byłoby potrzeba: bo co czynisz swemu Synowi/ tegoż zapewnie i drudzy by sobie życzyli. tam: Zgoła mądra mowa twoja JAN: Wszelki dar z wysokości. A gdy to mówił/ zegar bił trzy społudnia JAN: usłyszawszy wstał i coś pomyślił sobie z ułożeniem cieła osobliwym. Którego Adam pyta mówiąc: coś teraz myślił? powiedz i nam; wszak miłośnik twój osobliwy JEzus/ stał się wszytkim wszytko. JAN: Rad dla miłości jego powiem; tom pomyślił/ co i każdej godziny gdy zegar bije że podobno tej godziny każą mi się stawić na sądzie straszliwym/ i oddać ścisły rachunek/
rąk y nog y innych członkow nie byłoby potrzebá: bo co czynisz swemu Synowi/ tegoż zapewnie y drudzy by sobie życzyli. tam: Zgołá mądra mowá twoiá IAN: Wszelki dar z wysokośći. A gdy to mowił/ zegar bił trzy zpołudniá IAN: vsłyszáwszy wstał y coś pomyślił sobie z vłożeniem ćiełá osobliwym. Ktorego Adam pytá mowiąc: coś teráz myślił? powiedz y nam; wszak miłośnik twoy osobliwy IEzus/ sstał się wszytkim wszytko. IAN: Rád dlá miłośći iego powiem; tom pomyślił/ co y káżdey godźiny gdy zegár biie że podobno tey godźiny każą mi się stáwić ná sądźie straszliwym/ y oddáć śćisły rachunek/
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 65
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
z ziół na żywotek. Item. Gdy dziecię jest podległe tej chorobie, Mamkę trzeba uważyć jeżeli ma pokarm dobry, taż Mamka zażywać ma rzeczy należących tej chorobie, jako to jemioły dębowej nasienia i korzenia piwowonij, korzenia Kozłkowego, etc. mocząc to w piwie, korzenie Kozłkowe, które się nazywa Valeriana, jest osobliwym lekarstwem na te chorobę, i wielu ludzi niem samy się leczy. Item Dla podeszłych. R. Pulv: Marchion: ddr 3. Succin. alb. piti. dr: 2 Apic: C. C. philos prt. Ra Paeon. aã dr: 6. Antim: diaph: unc: s/
z zioł ná żywotek. Item. Gdy dźiećię iest podległe tey chorobie, Mámkę trzebá uważyć ieżeli ma pokarm dobry, táż Mámká záżywáć ma rzeczy należących tey chorobie, iáko to jemioły dębowey nasienia y korzenia piwowonij, korzenia Kozłkowego, etc. mocząc to w piwie, korzenie Kozłkowe, ktore sie názywa Valeriana, iest osobliwym lekárstwem ná te chorobę, y wielu ludzi niem sámy się leczy. Item Dlá podeszłych. R. Pulv: Marchion: ddr 3. Succin. alb. piti. dr: 2 Apic: C. C. philos prt. Ra Paeon. aã dr: 6. Antim: diaph: unc: s/
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 112
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
młodzi/ nie tylo w nauce ale i w skromności i pobożności: Przetoż Duch święty dla tego też osobliwie zakon ten Jezuicki wzbudzieł; aby oni nie tylo miedzy pogany i heretyki/ ale też i miedzy Katolikami/ własnym swym i zakonu swego sposobem dawnych czasów nie nowym/ ale naszych przez Z. Ignacego/ za osobliwym natuchnieniem Ducha Bożego odnowionym; to jest przez ćwiczenie (o którym mowiemy) młodzi/ złość grzechów wykorzeniali; pomagając prac w winnicy Pańskiej tym/ których Pan dawniej/ na tęż robotę/ zinnymi srzodkami wyprawieł; srzodek ten ćwiczenia młodzi Jezuitom do tąd zachowywając/ aby z powinności Reguły swej uczyli/ i srzodkiem tym do
młodźi/ nie tylo w náuce ále y w skromnośći y pobożnośći: Przetosz Duch święty dla tego tesz osobliwie zakon ten Iezuicki wzbudźieł; áby oni nie tylo miedzy pogány y heretyki/ ále tesz y miedzy Kátolikámi/ własnym swym y zakonu swego sposobem dawnych czásow nie nowym/ ále nászych przez S. Ignácego/ zá osobliwym nátuchnieniem Duchá Bożego odnowionym; to iest przez ćwiczenie (o ktorym mowiemy) młodźi/ złość grzechow wykorzeniáli; pomagáiąc prac w winnicy Páńskiey tym/ ktorych Pan dawniey/ ná tęsz robotę/ zinnymi srzodkámi wypráwieł; srzodek ten ćwicżenia młodźi Iezuitom do tąd záchowywáiąc/ áby z powinnośći Reguły swey vcżyli/ y srzodkiem tym do
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 30
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
posłani. Jednym w Październik pisanim X. Gabriel tak pisze.
Raczył poszczęścić P. Bóg pracom naszym: bo skupiwszy się te tam wioski/ tak się prawdziwie do P. Boga nawróciły/ że niewiem co innego mówić/ jedno że Pan nasz który je raczył stworzyć i odkupić/ upodobał sobie wezwać ich też tak osobliwym wezwaniem/ że z nich za cztery miesiące do dwu tysięcy ochrzczono. I tak mniemam/ że gdyby sam byli kapłani z jeden miesiąc/ całaby się wyspa nawróciła. Przybywa mi nabożeństwa/ gdy je widzę z gór jako dzikie schodzące/ a poklęknąwszy o chrzest ś. proszące/ a dziatki jako Aniołowie/ miedzy któremi
posłáni. Iednym w Páźdźiernik pisánim X. Gábryel ták pisze.
Raczył poszczęśćić P. Bog pracom nászym: bo skupiwszy się te tám wioski/ ták się prawdźiwie do P. Bogá náwroćiły/ że niewiem co innego mowić/ iedno że Pan nász ktory ie raczył stworzyć y odkupić/ upodobał sobie wezwáć ich też ták osobliwym wezwániem/ że z nich zá cztery mieśiące do dwu tyśięcy ochrzczono. Y ták mniemam/ że gdyby sám byli kápłani z ieden mieśiąc/ cáłaby się wyspá náwroćiłá. Przybywa mi nabożeństwá/ gdy ie widzę z gor iáko dźikie schodzące/ á poklęknąwszy o chrzest ś. proszące/ á dźiatki iáko Anyołowie/ miedzy ktoremi
Skrót tekstu: WaezList
Strona: 55.
Tytuł:
List roczny z wysep Philippin
Autor:
Francisco Vaez
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
i na noc ciepło dobrze go pić/ korzeniem jego także warzonym/ łono ciepło obkładając. Macicy.
Boleści maciczne układa/
Zaziębłą rozgrzewa/ mdłą posila/ toż czyniąc. Łożysku
Łożysko pozostałe po porodzeniu wywodzi/ tymże łono wszytko /i otwór jego naparzając. Moczu
Moczu ciężkiemu puszczaniu/ abo nad przyrodzenie zatrzymanemu/ jest osobliwym lekarstwem/ warząc go w wodzie do wywrzenia trzeciej części/ a tę wodę/ przez trzy dni pijać. Dios. Macicy
Toż też boleści w macicy/ z zimnych wietrzności/ odpędza. Oczom.
Oczu zamierzknienie i zaćmienie oddala/ Sokiem je tego ziela pomazując: Także i juchę pijąc na czczo. Gal. Plinius
y ná noc ciepło dobrze go pić/ korzeniem iego tákże wárzonym/ łono ćiepło obkłádáiąc. Máćicy.
Boleśći máćiczne vkłáda/
Záźiębłą rozgrzewa/ mdłą pośila/ toż czyniąc. Lożysku
Lożysko pozostáłe po porodzeniu wywodźi/ tymże łono wszytko /y otwor iego náparzáiąc. Moczu
Moczu ćiężkiemu pusczániu/ ábo nád przyrodzenie zátrzymánemu/ iest osobliwym lekárstwem/ wárząc go w wodźie do wywrzenia trzećiey częśći/ á tę wodę/ przez trzy dni piiáć. Dios. Máćicy
Toż też boleśći w máćicy/ z źimnych wietrznosći/ odpądza. Oczom.
Oczu zámierzknienie y záćmienie oddala/ Sokiem ie tego źiela pomázuiąc: Tákze y iuchę piiąc ná czczo. Gal. Plinius
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 20
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Marys dystilowana/ biorąc korzenie/ liście/ kwiecie/ i z nasieniem napoły dojźrzałym. A potym ją na Słońcu wysonować.
Upławy Panim białe zastanawia i leczy/ długi czas jej używając po trzy listy z winem/ rano i na noc.
Żołądkowi.
Wątrobie.
Nyrkom.
Pęcherzowi.
Przechodom moczu zamulonym i zaspanym jest osobliwym lekarstwem/ otwierając i wychędażając je.
Puchlinę z ciała wywodzi.
Żółtej niemocy jest lekarstwem.
Kolice i w Kiszkach morzeniu.
Macicznym rozmaitym dolegliwościam z zimnej przyczyny/ jest ratunkiem.
Kamień krzy/ i wywodzi moczem.
Moczu ciężkiemu odchodzeniu/ i tym wszytkim pomienionym dolegliwościom jest osobliwym lekarstwem/ po trzy łyżki jej na czczo z
Maris distilowána/ biorąc korzenie/ liśćie/ kwiećie/ y z naśieniem nápoły doyźrzáłym. A potym ią na Słońcu wysonować.
Vpłáwy Pánim białe zástánawia y leczy/ długi czás iey vżywáiąc po trzy listy z winem/ ráno y ná noc.
Zołądkowi.
Wątrobie.
Nyrkom.
Pęchyrzowi.
Przechodom moczu zámulonym y záspánym iest osobliwym lekárstwem/ otwieráiąc y wychędażáiąc ie.
Puchlinę z ciáłá wywodźi.
Zołtey niemocy iest lekárstwem.
Kolice y w Kiszkách morzeniu.
Máćicznym rozmáitym dolegliwośćiam z źimney przyczyny/ iest rátunkiem.
Kámień krzy/ y wywodźi moczem.
Moczu ćięszkiemu odchodzeniu/ y tym wszytkim pomienionym dolegliwośćiom iest osobliwym lekárstwem/ po trzy łyszki iey ná czczo z
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 25
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
.
Pęcherzowi.
Przechodom moczu zamulonym i zaspanym jest osobliwym lekarstwem/ otwierając i wychędażając je.
Puchlinę z ciała wywodzi.
Żółtej niemocy jest lekarstwem.
Kolice i w Kiszkach morzeniu.
Macicznym rozmaitym dolegliwościam z zimnej przyczyny/ jest ratunkiem.
Kamień krzy/ i wywodzi moczem.
Moczu ciężkiemu odchodzeniu/ i tym wszytkim pomienionym dolegliwościom jest osobliwym lekarstwem/ po trzy łyżki jej na czczo z winem używając. Rozsądek.
Mylą się niektórzy z Ziołopisów/ Leśnym go kminem nazywając/ albo też Czyscem/ który Czarnogłowym mianujemy. Drudzy go chcą mieć Rozmarynem własnym. Nie tym/ z którego wieńce wiją/ ale inym Cudzoziemskim. Inni Jelenim korzeniem/ który Tordilium Łacinnicy zówią
.
Pęchyrzowi.
Przechodom moczu zámulonym y záspánym iest osobliwym lekárstwem/ otwieráiąc y wychędażáiąc ie.
Puchlinę z ciáłá wywodźi.
Zołtey niemocy iest lekárstwem.
Kolice y w Kiszkách morzeniu.
Máćicznym rozmáitym dolegliwośćiam z źimney przyczyny/ iest rátunkiem.
Kámień krzy/ y wywodźi moczem.
Moczu ćięszkiemu odchodzeniu/ y tym wszytkim pomienionym dolegliwośćiom iest osobliwym lekárstwem/ po trzy łyszki iey ná czczo z winem vżywáiąc. Rozsądek.
Mylą się niektorzy z Ziołopisow/ Leśnym go kminem názywáiąc/ álbo też Czyscem/ ktory Czarnogłowym miánuiemy. Drudzy go chcą mieć Rozmárynem własnym. Nie tym/ z ktorego wieńce wiią/ ále inym Cudzoźiemskim. Ini Ielenim korzeniem/ ktory Tordilium Láćinnicy zówią
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 25
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
jego prochu/ subtylnie utartego/ uczyniony/ w Olejku Piżmowym/ albo w Oliwie dobrze warzony/ a w otwór łona Białogłowskiego ciepło puszczany (Plat:) Także się w nim kąpiąc i naparzając. Item.
Toż też czyścienie Miesięczne Panim wzbudza. Czyszczeniu Miesięcnemu Wydymaniu kiszki stolcowej
Wydymaniu i wychodzeniu kiszki stolcowej/ jest lekarstwem osobliwym/ prochem jego miałko utartym/ w Bawełnę/ albo w owczą wełnę nabiwszy/ na nie przykładać/ a zwłaszcza z przyczyny zimnej. Scjatyce
Scjatyce/ i boleniu w biodrach/ jest ratunkiem wielkim/ sam tylko Nardus rozparzając/ a co nacieplej przykładając. (Matt:) Kamieniu Nyrkowemu.
Kamień w Nyrkach krzy/ warząc
iego prochu/ subtylnie vtártego/ vczyniony/ w Oleyku Piżmowym/ álbo w Oliwie dobrze warzony/ á w otwor łoná Białogłowskiego ćiepło pusczány (Plat:) Tákże się w nim kąpiąc y náparzáiąc. Item.
Toż też czyśćienie Mieśięczne Pánim wzbudza. Czyszczeniu Mieśięcnemu Wydymániu kiszki stolcowey
Wydymániu y wychodzeniu kiszki stolcowey/ iest lekárstwem osobliwym/ prochem iego miałko vtártym/ w Báwełnę/ álbo w owczą wełnę nábiwszy/ ná nie przykłádáć/ á zwłasczá z przyczyny źimney. Scyátyce
Scyátyce/ y boleniu w biodrách/ iest rátunkiem wielkim/ sam tylko Nardus rosparzáiąc/ á co naćiepley przykłádáiąc. (Matth:) Kámieniu Nyrkowemu.
Kámień w Nyrkách krzy/ wárząc
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 32
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613