będzie. Ten który się w tłum miesza dla tego, aby zadość uczynił chwalebnej poznania ludzi ciekawości, korzysta w pośród zgiełku z osobności bardziej niżeli Amant, ła- komiec, lub dumny; tych albowiem wśród najskrytszego kąta ciżba starań, ucisków i utrapienia dopędza. Mogę mówić z starożytnym Poetą: iż jak w tłumie jestem na osobności, tak przeciwnym sposobem osobności ciężaru nieczuję, gdy mi uwagi moję wszędzie towarzyszą. Nie być dystyngowanym w wielości, zdaje się być rzecz przykra, ja zaś trzymam iż nic niejest pożądańszego nad stan człowieka umiejącego myślić, gdy w środku zgiełku nieznany bez żadnej od innych dystynkcyj zostaje. Nieczyniąc sobie ani też innym
będzie. Ten ktory się w tłum miesza dla tego, aby zadość ucżynił chwalebney poznania ludzi ciekawości, korzysta w pośrod zgiełku z osobności bardziey niżeli Amant, ła- komiec, lub dumny; tych albowiem wśrod nayskrytszego kąta ciżba starań, uciskow y utrapienia dopędza. Mogę mowić z starożytnym Poetą: iż iak w tłumie iestem na osobności, tak przeciwnym sposobem osobności ciężaru nieczuię, gdy mi uwagi moię wszędzie towarzyszą. Nie bydź dystyngowanym w wielości, zdaie się bydź rzecz przykra, ia zaś trzymam iż nic nieiest pożądańszego nad stan człowieka umieiącego myślić, gdy w środku zgiełku nieznany bez żadney od innych dystynkcyi zostaie. Nieczyniąc sobie ani też innym
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 25
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
nimi traktować będę. Co jeżeli uczynią zaraz będę chciał do obozu iść. Dobrze W. K. Mść Pan mój miłościwy uważyć raczysz niesposobności koła generalnego i obawiać się in multitudine większej konfuzji, com i ja wszystko konsiderował, Ale iż za nieprzybyciem pułkowników i rotmistrzów, niemiał kto z chorągwiami i z pułkami w osobności traktować i oni też jeden przez drugiego nic nieczynić słowo sobie dali, musiałem się na to resolwować. Wszakże przestrzegło się poruczników, aby wiedzieli, z kimby mieli przyjeżdżać do koła. Z któremi, Pana Boga wziąwszy na pomoc, będziem się z pilnością starać, abyśmy desiderio W. K. M
nimi traktować będę. Co jeżeli uczynią zaraz będę chciał do obozu iść. Dobrze W. K. Mść Pan mój miłościwy uważyć raczysz niesposobności koła generalnego i obawiać się in multitudine większéj confusiej, com i ja wszystko considerował, Ale iż za nieprzybyciem pułkowników i rotmistrzów, niemiał kto z chorągwiami i z pułkami w osobności traktować i oni też jeden przez drugiego nic nieczynić słowo sobie dali, musiałem się na to resolwować. Wszakże przestrzegło się poruczników, aby wiedzieli, z kimby mieli przyjeżdzać do koła. Z któremi, Pana Boga wziąwszy na pomoc, będziem się z pilnością starać, abyśmy desiderio W. K. M
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 67
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
wschodu wiatry, potencyj Tureckiej, i Tatarskiej, spraw to Bogarodzico Panno, aby się znowu ta świeca zapaliła, roziaśniała, berłem swym zaświeciła. Przemów do sług twoich, i do tej służebnice twojej, Korony naszej Bogarodzico Panno, Dominus tecum Pan z-tobą Polsko. 3. Ale możesz się też o każdym z-nas w-osobności mówić Dominus tecum Pan z-tobą? Daj Boże, ale nie rozumiem aby tak było, żebyście się wszyscy coście są w-tym Kościele, na wielką noc spowiedali, to o takich nie może się mówić: Dominus tecum Pan z-tobą. Spowiedali się drudzy, dotrzymaliż łaski, na spowiedzi wziętej? daj Boże by
wschodu wiátry, potencyi Tureckiey, i Tátárskiey, spraw to Bogárodźico Pánno, áby się znowu tá świecá zápaliłá, roziáśniáłá, berłem swym záświećiłá. Przemow do sług twoich, i do tey służebnice twoiey, Korony nászey Bogárodzico Pánno, Dominus tecum Pan z-tobą Polsko. 3. Ale możesz się też o kożdym z-nás w-osobnośći mowić Dominus tecum Pan z-tobą? Day Boże, ále nie rozumiem áby ták było, żebyśćie się wszyscy cośćie są w-tym Kośćiele, ná wielką noc zpowiedáli, to o tákich nie może się mowić: Dominus tecum Pan z-tobą. Zpowiedáli się drudzy, dotrzymáliż łáski, ná zpowiedźi wźiętey? day Boże by
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 14
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wszytkie nadzieje w niwecz obróciła I dobre w złe, pociechy w żale odmieniła; Bo od tego beł Zerbin zdradzony, którego Rozumiał między swemi być najwierniejszego.
XXI.
Lubo mię jeszcze przedtem pożądał w okręcie, Jeno że taił ono swoje przedsięwzięcie, Lub go w ten czas dopiero zagrzały chciwości, Kiedy miejsce upatrzył w takiej osobności, Umyślił tamże zaraz swoje wyuzdane Wole do skutku przywieść nieuhamowane; Ale pierwej jednego wysłać w onej chwili Chciał od siebie z tych, którzy w bacie z nami byli.
XXII.
Jeden beł Szot, Almoni, który Zerbinowi Zawżdy się zdał być wiernem i Odorykowi; Od niego beł na on czas pilnie zalecony, Kiedy
wszytkie nadzieje w niwecz obróciła I dobre w złe, pociechy w żale odmieniła; Bo od tego beł Zerbin zdradzony, którego Rozumiał między swemi być najwierniejszego.
XXI.
Lubo mię jeszcze przedtem pożądał w okręcie, Jeno że taił ono swoje przedsięwzięcie, Lub go w ten czas dopiero zagrzały chciwości, Kiedy miejsce upatrzył w takiej osobności, Umyślił tamże zaraz swoje wyuzdane Wole do skutku przywieść nieuhamowane; Ale pierwej jednego wysłać w onej chwili Chciał od siebie z tych, którzy w bacie z nami byli.
XXII.
Jeden beł Szot, Almoni, który Zerbinowi Zawżdy się zdał być wiernem i Odorykowi; Od niego beł na on czas pilnie zalecony, Kiedy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 278
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
wartuję, położę. Tam mi nikt nie przeszkodzi, bo i ty sama dyskretnie wchodzisz i bywasz.
– I owszem, moje serce, uczyń, jak ci wygodniej, ja się tam nie naprzykrzę i nikomu chodzić tamtędy nie pozwolę. A mógłbyś jeszcze świtem wziąć lekarstwo cum custodia i poleżeć sobie jaki czas w osobności i wygodzie.
– Obaczę, moja panno, jeżeli mi tego potrzeba będzie. Teraz miej dobranoc.– Dobranoc, moje serce jedyne.
Do diableć noc wasza dobra, miłe pociechy i serdeńka jedyne. Czy nie byłabyś lepsza, wygodniejsza, przyzwoitsza i smaczniejsza, jaka należy w wspołeczności i wierze małżeńskiej, w
wartuję, położę. Tam mi nikt nie przeszkodzi, bo i ty sama dyskretnie wchodzisz i bywasz.
– I owszem, moje serce, uczyń, jak ci wygodniej, ja się tam nie naprzykrzę i nikomu chodzić tamtędy nie pozwolę. A mógłbyś jeszcze świtem wziąć lekarstwo cum custodia i poleżeć sobie jaki czas w osobności i wygodzie.
– Obaczę, moja panno, jeżeli mi tego potrzeba będzie. Teraz miej dobranoc.– Dobranoc, moje serce jedyne.
Do dyjableć noc wasza dobra, miłe pociechy i serdeńka jedyne. Czy nie byłabyś lepsza, wygodniejsza, przyzwoitsza i smaczniejsza, jaka należy w wspołeczności i wierze małżeńskiej, w
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 262
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Gospodarz niebieski. I dla tegoż Meritò beatitudo caena magna vocatur, mówi Hugo Kardynalis: quia in illa Deus nobis apponitur: qui replet in bonis desiderium tuum. Gdy tedy mówi Tomasz święty: Obiectum voluntatis est bonum vniuersale. Sicut obiectum intellectus est vniuersale verum. Mamy tak rozumieć/ iż woli naszej żadna rzecz w osobności nie nasyci/ i nie ukontentuje apetytu ludzkiego/ tylko samo dobro powszechne: jako też i rozumu naszego żadna umiejętność osobliwa nie uspokoi/ jeno powszecha i nawyższa prawda. A dobroci doskonałej i nawyższej/ także i prawdy istotnej i nigdy nieodmiennej/ człowiek znaleźć nie może/ jeno w samym Panu Bogu/ który jest ostatnim końcem
Gospodarz niebieski. Y dla tegoż Meritò beatitudo caena magna vocatur, mowi Hugo Cardinalis: quia in illa Deus nobis apponitur: qui replet in bonis desiderium tuum. Gdy tedy mowi Thomasz święty: Obiectum voluntatis est bonum vniuersale. Sicut obiectum intellectus est vniuersale verum. Mamy ták rozumieć/ iż woli nászey żadna rzecz w osobnośći nie násyći/ y nie vkontentuie áppetytu ludzkiego/ tylko sámo dobro powszechne: iáko też y rozumu nászego żadna vmieiętność osobliwa nie vspokoi/ ieno powszecha y nawyższa prawdá. A dobroći doskonáłey y nawyższey/ tákże y prawdy istotney y nigdy nieodmienney/ człowiek ználeść nie może/ ieno w sámym Pánu Bogu/ ktory iest ostátnim końcem
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 77
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
.
Kto miasto chorego i słabego cokolwiek czyni i odprawuje, ten przed JEZUSEM w pieluszkach leżącym z Aniołami wdzięcznie śpiewa.
Kto się nabożnie modli i o rzeczy ziemskie dla Boga nie dba, z świętymi trzema Królami trojakie JEZUSOWI oddaje podarunki.
Kto głowę abo szatę ubogiego umywa, JEZUSA z świętym Janem chrzci.
Kto się na osobności, aby się grzechu ustrzegł, zachowuje, z JEZUSEM na puszczą chodzi.
Kto się występkom sprzeciwia i ciało swe karze, ten z JEZUSEM pości.
Kto słowo zbawienne drugiemu powie, z JEZUSEM królestwo Boże opowiada.
Kto się za chorego i utrapionego modli, z JEZUSEM Łazarza nawiedza i z Martą, także Magdaleną płacze.
.
Kto miasto chorego i słabego cokolwiek czyni i odprawuje, ten przed JEZUSEM w pieluszkach leżącym z Aniołami wdzięcznie śpiewa.
Kto się nabożnie modli i o rzeczy ziemskie dla Boga nie dba, z świętymi trzema Królami trojakie JEZUSOWI oddaje podarunki.
Kto głowę abo szatę ubogiego umywa, JEZUSA z świętym Janem chrzci.
Kto się na osobności, aby się grzechu ustrzegł, zachowuje, z JEZUSEM na puszczą chodzi.
Kto się występkom sprzeciwia i ciało swe karze, ten z JEZUSEM pości.
Kto słowo zbawienne drugiemu powie, z JEZUSEM królestwo Boże opowiada.
Kto się za chorego i utrapionego modli, z JEZUSEM Łazarza nawiedza i z Martą, także Magdaleną płacze.
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 134
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Z. Huberta, w Szkołach Lwowskich, si glo-
riari oportet, mego Dyscypuła, a teraz Kolatora respektem Podkamienieckiej Plebanii. Tych wierszów takie sistema i schema.
Przybądzcie spiesznym krokiem na pomoc Kameny, Abym rytmem tu NOWE pochwalił ATENY, I Autora samego, dał stymę Godności, Który się nad księgami zamknął w osobności; Rewelując arcana, które księgi kryły, I niemi tylko mądry, albo mole tyły. Z tej książki będzie biegłym nawet Idiota, (Gotowego nieczytać, była by sromota,) Wszytko w niej Autor pisze, i mądrze dotyka, Szkolnym i politykom stamtąd jest praktyka. A przytym, kto jest tetryk,
S. Huberta, w Szkołach Lwowskich, si glo-
riari oportet, mego Dyscypuła, á teraz Kollatora respektem Podkamienieckiey Plebanii. Tych wierszow takie sistema y schema.
Przybądzcie spiesznym krokiem na pomoc Kameny, Abym rytmem tu NOWE pochwalił ATENY, I Autora samego, dał stymę Godności, Ktory się nad księgami zamknął w osobności; Reweluiąc arcana, ktore księgi kryły, I niemi tylko mądry, albo mole tyły. Z tey ksiąszki będzie biegłym nawet Idiota, (Gotowego nieczytać, była by sromota,) Wszytko w niey Autor pisze, y mądrze dotyka, Szkolnym y politykom ztamtąd iest praktyka. A przytym, kto iest tetryk,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 7
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wyzły 2. Sieci wielorakie, sieci na przepiórki, gwintowki, janczarki, fuzje, oszczepy, harapniki, kordelasy, roziazdy, wabiki na wszelkiego zwierza, smycze łancuszki, obroże, trąby, Ptaki, jastrzebie, krogulce, sokoły, berło, kocieł dla waru i zaparzenia psom, koryta, psiarnie wygodne ciepłe, na osobności, i odległym miejscu, aby szczekanie, wycie psów, nie było inkomodacją Pana, lub gości przytomnych. Wszystko to w dozorze mieć powinien łowczy doskonały w tej profesyj, szczęśliwy, umiejętny, młody, ochoczy. Trzeba mu dla pomocy myśliwców, strzelców, dojeżdzaczów, ptaszników, kotłowych. Do polowania łowczy powinien wiedzieć który
wyzły 2. Sieci wielorakie, sieci na przepiorki, gwintowki, ianczarki, fuzye, oszczepy, harapniki, kordelasy, roziazdy, wabiki na wszelkiego zwierza, smycze łancusżki, obroże, trąby, Ptaki, iastrzebie, krogulce, sokoły, berło, kocieł dla waru y zaparzenia psom, koryta, psiarnie wygodne ciepłe, na osobności, y odległym mieyscu, aby szczekanie, wycie psow, nie było inkomodacyą Pana, lub gości przytomnych. Wszystko to w dozorze mieć powinien łowczy doskonały w tey professyi, szczęsliwy, umieiętny, młody, ochoczy. Trzeba mu dla pomocy mysliwcow, strzelcow, doieżdzaczow, ptasznikow, kotłowych. Do polowania łowczy powinien wiedzieć ktory
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 427
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
same gąsiennice w wodzie z zielem anathum zwanego warząc, i tą wodą je skrapiać. Item weź jakiegokolwiek nasienia naprzykład konopnego, namocz przez całą noc w soku piołunowym, te nasienie posiej pomiędzy kapuste, uchronisz się robactwa. KOMARY uciekają zakurzywszy gnojem bydlęcym, albo siarką. Item gąbkę w otcie umoczywszy, powiesić ją na osobności, na żapach ten, tam zlatują O Ekono: mianowicie o Robactwie gąsienicach
się. Item połóż na łóżku swym przy sobie gałązkę świżych konopi rozkwitłą, wonność sama odżenie komarów; tożby czynić powinny plewy konopne. Item przeciw komarom i muchom weżmij trochę kminu, tym sokiem pamaść te członki, które odkryte bywają
same gąsiennice w wodzie z zielem anathum zwanego warząc, y tą wodą ie skrapiać. Item weź iakiegokolwiek nasienia naprzykład konopnego, namocz przez całą noc w soku piołunowym, te nasienie posiey pomiędzy kapuste, uchronisz się robactwa. KOMARY uciekaią zakurzywszy gnoięm bydlęcym, albo siarką. Item gąbkę w otcie umoczywszy, powiesić ią na osobnosci, na żapach ten, tam zlatuią O Ekono: mianowicie o Robactwie gąsienicach
się. Item położ na łożku swym przy sobie gałąskę swiżych konopi rozkwitłą, wonność sama odżenie komarow; tożby czynić powinny plewy konopne. Item przeciw komarom y muchom weżmiy trochę kminu, tym sokiem pamaść te członki, ktore odkryte bywaią
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 457
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754