bym ci się tam z nimi. Potym w inszych Materiach Dyskurował z różnymi. Jam już rad że się na mnie i niezamarszczył O owego Mazepę. Stało Posłów Żołnierzów siła. dano wtym wety a był tam niedzwiadek alias in forma człowiek Circiter koło lat 13 mający którego w Litwie parkany stawiając Marcin Ogiński żywcem osocznikom kazał do sieci nagnać i złapac z wielką strzelców szkodą bo go niedzwiedzie srogo bronili osobliwie jedna wielka Niedzwiedzica najbardziej broniła znać ze to była jego Matka Tę skoro osocznicy położyli zaraz tez i chłopca złapano który był taki właśnie jaki powinien być Człowiek nawet u Rąk i nóg nie pazory Niedzwiedzie ale Człowiecze paznokcie, Ta tylko od człowieka
bym ci się tam z nimi. Potym w inszych Materyiach dyszkurował z roznymi. Iam iuz rad że się na mnie y niezamarszczył O owego Mazepę. Stało Posłow Zołnierzow siła. dano wtym wety a był tam niedzwiadek alias in forma człowiek Circiter koło lat 13 maiący ktorego w Litwie parkany stawiaiąc Marcin Oginski zywcem osocznikom kazał do sieci nagnać y złapac z wielką strzelcow szkodą bo go niedzwiedzie srogo bronili osobliwie iedna wielka Niedzwiedzica naybardziey broniła znać ze to była iego Matka Tę skoro osoczńicy połozyli zaraz tez y chłopca złapano ktory był taki własnie iaki powinięn bydz Człowiek nawet u Rąk y nog nie pazory Niedzwiedzie ale Człowiecze paznokcie, Ta tylko od człowieka
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 176
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
komendę po zabranych ludzi, by onych tu tędy do mielnickiego prowadzili grodu. 28. Stanął posłany oficer, komendą ową przyprowadziwszy aresztantów 26, w Białej, gdzie popasszy, do Mielnika ruszyli się z tymiż. 29. Zaproszony od IM pana Rusieckiego kasztelanica brzeskiego na dzika polowałem, zarzekszy się cudzym odtąd nie wierzyć osocznikom, bom nic w kniei nie zastał i późno do domu powrócił. 20.Będącym nam w karuzelu, powrócił pan porucznik z raportem, że odwiózszy do grodu, oddał i zostawił chłopów z leśniczym IM pana Fleminga na sianożęciach zabranych, na których w tymże Mielniku zaniesiony manifest. Julius
1. Po swoim interesie
komendę po zabranych ludzi, by onych tu tędy do mielnickiego prowadzili grodu. 28. Stanął posłany oficer, komendą ową przyprowadziwszy aresztantów 26, w Białej, gdzie popasszy, do Mielnika ruszyli się z tymiż. 29. Zaproszony od JM pana Rusieckiego kasztelanica brzeskiego na dzika polowałem, zarzekszy się cudzym odtąd nie wierzyć osocznikom, bom nic w kniei nie zastał i późno do domu powrócił. 20.Będącym nam w karuzelu, powrócił pan porucznik z raportem, że odwiózszy do grodu, oddał i zostawił chłopów z leśniczym JM pana Fleminga na sianożęciach zabranych, na których w tymże Mielniku zaniesiony manifest. Julius
1. Po swoim interesie
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 42
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
. Po obiedzie zaś ruszył się IM pan starosta i jejmością swoją do Radomia, z powrotem swym tu wkrótce. 26. Timor panicus musiał przerazić serce zwierzom tutejszym, słysząc, że onych psiarnie moje iunctim tyż czasem ze mną na tysiąc pobitych już liczą, tak się schronili, że żadnego trop moim nie chce być widoczny osocznikom, co gdy dalej będzie, choć bez szczęścia, kontent odjadę, żem onym tak straszny. 27. Dziś wilią odjazdu mego próbowałem szczęścia, które mi, jak widzę, nie tylko w innych interesach moich, ale i w polu fiorentino zachodzi more, kiedy nie z tego boku, skąd psy puszczone i
. Po obiedzie zaś ruszył się JM pan starosta i jejmością swoją do Radomia, z powrotem swym tu wkrótce. 26. Timor panicus musiał przerazić serce zwierzom tutejszym, słysząc, że onych psiarnie moje iunctim tyż czasem ze mną na tysiąc pobitych już liczą, tak się schronili, że żadnego trop moim nie chce być widoczny osocznikom, co gdy dalej będzie, choć bez szczęścia, kontent odjadę, żem onym tak straszny. 27. Dziś wilią odjazdu mego próbowałem szczęścia, które mi, jak widzę, nie tylko w innych interesach moich, ale i w polu fiorentino zachodzi more, kiedy nie z tego boku, skąd psy puszczone i
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 80
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak