kiedyż surowiej nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiej wywarł intencje, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego koligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc orientalny, instillando magnalia Porcie otomańskiej, która non pretio rozsianych fałszywie kondycji, ale z powodu sąsiedzkiej przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą? a my sami otiosi in fata ruemus?[...] My zaś wszedłszy w granice państw naszych, nie
kiedyż surowiéj nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiéj wywarł intencye, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukkursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego kolligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc oryentalny, instillando magnalia Porcie othomańskiéj, która non pretio rozsianych fałszywie kondycyi, ale z powodu sąsiedzkiéj przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą? a my sami otiosi in fata ruemus?[...] My zaś wszedłszy w granice państw naszych, nie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 288
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. O horribilem in tot adversis populi Romani fiduciam, cum de Italia dubitaret, cum hostes in jugulo volirarent mediamque de Italia Africam facerent, ausus est in diversum arma mittere. Wenecka Rp przeszłego roku wielkich Monarchów potęgą nachylona toto continenti imperio cadere statuerant, falsarum aquarum dominio contenti. Alić potym za poprawionym szczęściem unica mora potencjej otomańskiej (jako piszą) Fortunae claves w ręku trzymała Teraźniejszego szczęścia i Grandecy Francuskiej cóż inszego okazją: tylko nieszczęście/ w którą one Joannis et Francisci primi przeciwne Fata zagnały. Położywszy na stronę postronne przykłady/ wielkim i pamiętnym światu dowodem Ojczyzna nasza która od sprzysięgłych oraz szczęściu naszemu nieprzyjaciół nagle zawojowana/ nie zadługo opatrznością Boską/
. O horribilem in tot adversis populi Romani fiduciam, cum de Italia dubitaret, cum hostes in jugulo volirarent mediamque de Italia Africam facerent, ausus est in diversum arma mittere. Wenecka Rp przeszłego roku wielkich Monarchow potęgą náchylona toto continenti imperio cadere statuerant, falsarum aquarum dominio contenti. Alić potym zá popráwionym szczęśćiem unica mora potencyey otománskiey (iáko piszą) Fortunae claves w ręku trzymáłá Teráźnieyszego szczęśćia i Grándecy Fráncuskiey coż inszego okázyą: tylko nieszczęśćie/ w ktorą one Joannis et Francisci primi przećiwne Fata zágnáły. Położywszy ná stronę postronne przykłady/ wielkim i pamiętnym świátu dowodem Oyczyzná nászá ktora od sprzyśięgłych oraz szczęśćiu nászemu nieprzyiaćioł nagle záwoiowána/ nie zádługo opatrznośćią Boską/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 30
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
jako na pograniczu mając tez i Starając się o wiadomości, co się w Moskwie dzieje Jeden z Smoleńskiej Szlachty powróciwszy Świezo z Stolicy to doniósł ze dwój Czercy Greccy już stanęli u Cara albo pokoj albo armisticium między Cesarzem Tureckim a Carem Moskiew: Zawierając i ze res ad armisticium barzy inclamant Porro by się nam obawiać potęgi Otomańskiej bo i ratio Status zawsze debiliorem petere każe Należy wte rzeczy wmmPP. jako posłom wejrzec naczym wszytka salus publica et privata Zawisła a quis Sponsor i Moskal. gdy i komisy ostatniej termin nadchodzi aby niechciał uti occasione 8vo PS od tegoż do Tegoż cum Sve
Niechcąc nostro w potrzebnej Ojczyźnie i nam zwmmę
iako na pograniczu maiąc tez y Staraiąc się o wiadomosci, co się w Moskwie dzieie Jeden z Smolenskiey Szlachty powrociwszy Swiezo z Stolicy to doniosł ze dwoy Czercy Graeccy iuz staneli u Cara albo pokoy albo armisticium między Cesarzem Tureckim a Carem Moskiew: Zawieraiąc y ze res ad armisticium barzi inclamant Porro by się nam obawiać potęgi Othomanskiey bo y ratio Status zawsze debiliorem petere kaze Nalezy wte rzeczy wmmPP. iako posłom weyrzec naczym wszytka salus publica et privata Zawisła a quis Sponsor y Moskal. gdy y komisÿ ostatniey termin nadchodzi aby niechciał uti occasione 8vo PS od tegoz do Tegoz cum Sve
Niechcąc nostro w potrzebney Oyczyznie y nam zwmmę
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 143
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
woli króla swego, tudzież i chana krymskiego pobratyma jego, wpadł był przeszłego roku do państwa jego wołoskiego i upraszając o to, aby ponieważ tego król polski niewdzięczen, aby go danej mowie z wojskiem Zaporowskim pod swoją przyjął protekcyją i kornę, na wszelkie przeciwko Polaków okazje, swoję obiecując ochotę. Aleć natenczas u Porty Otomańskiej z lekkością odepchniona ta jego submissyja i nic tam nie skórał. Wiedzieli o tym Turcy, ze jako Panu swemu poddaństwo złamał, tak by i im wiary nie dotrzymał, boć panowie potentaci lubo zdrajców panów swoich zrazu kochają, ale zdradziecztwa ich nie kochają. A tak, zajadły Polski nieprzyjaciel, nic nie skórawszy u
woli króla swego, tudzież i chana krymskiego pobratyma jego, wpadł był przeszłego roku do państwa jego wołoskiego i upraszając o to, aby ponieważ tego król polski niewdzięczen, aby go danej mowie z wojskiem Zaporowskim pod swoją przyjął protekcyją i kornę, na wszelkie przeciwko Polaków okazyje, swoję obiecując ochotę. Aleć natenczas u Porty Otomańskiej z lekkością odepchniona ta jego submissyja i nic tam nie skórał. Wiedzieli o tym Turcy, ze jako Panu swemu poddaństwo złamał, tak by i im wiary nie dotrzymał, boć panowie potentaci lubo zdrajców panów swoich zrazu kochają, ale zdradziecztwa ich nie kochają. A tak, zajadły Polski nieprzyjaciel, nic nie skórawszy u
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 105
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
ale w wielu materiach Rzeczypospolitej pomagający, a potem w różnych ekspedycjach ten swój error, jeśli był jaki, odwagami nagradzający. Pomarło wiele i inszych zacnych panów, których także samych niech zalecają nagrobki i mauzolea.
Temu się dziwować, że kiedy tego roku i przeszłego Pokucie, Podole, Wołyń i włość przyległa, przez siły otomańskiej prawie wyginęły, Ukrainę jakby na dalszą zgubę ich, Pan Bóg zachował, z której się ludzie za Dniepr powoli wyprowadzali i posiłków żadnych króJowi, lubo kilka razy proszeni byli, nie dawali. Ale i moskiewski car lubo był powinien z opisanych akt boryszowskich posiłki dawać Polakom, przez szpary na wszystko patrzył i owszem Dorosza
ale w wielu materyjach Rzeczypospolitej pomagający, a potem w różnych ekspedycyjach ten swój error, jeśli był jaki, odwagami nagradzający. Pomarło wiele i inszych zacnych panów, których także samych niech zalecają nagrobki i mauzolea.
Temu się dziwować, że kiedy tego roku i przeszłego Pokucie, Podole, Wołyń i włość przyległa, przez siły otomańskiej prawie wyginęły, Ukrainę jakby na dalszą zgubę ich, Pan Bóg zachował, z której się ludzie za Dniepr powoli wyprowadzali i posiłków żadnych króIowi, lubo kilka razy proszeni byli, nie dawali. Ale i moskiewski car lubo był powinien z opisanych akt boryszowskich posiłki dawać Polakom, przez szpary na wszystko patrzył i owszem Dorosza
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 467
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
tutejszym folwarkiem, których piąciu i lisa dostawszy, powróciłem. 6. Po obiedzie przybył tu do mnie książę IM Don Wiktorius Nessar Maronitice qentis ex Syria. Miasto w którym rezyduje — Antara w Arabii, szczęśliwa nazwanej. Pan w leciech sześciudziesiąt za wkrzewione w imieniu swoim zelum chrześcijaństwa z państw spomnianych od cesarza jegomości Porty Otomańskiej jako tejże feudatarius wydany, z nadzieją jednak powrotu do tychże państw po wyliczeniu cesarzowi jegomości ośmiukroć sto tysięcy, w zastawie których dwóch synów, w podniesionym buncie schwytani zostają żywi, za wielą naszych chrześcijańskich monarchów instancjami do swoich z ojcem powrócić się mają księstw i państw. Nad których wielkich doskonałości panem wyż spomnianym poczciwemu
tutejszym folwarkiem, których piąciu i lisa dostawszy, powróciłem. 6. Po obiedzie przybył tu do mnie książę JM Don Victorius Nessar Maroniticae qentis ex Syrja. Miasto w którym rezyduje — Anthara w Arabii, szczęśliwa nazwanej. Pan w leciech sześciudziesiąt za wkrzewione w imieniu swoim zelum chrześciaństwa z państw spomnianych od cesarza jegomości Porty Otomańskiej jako tejże feudatarius wydany, z nadzieją jednak powrotu do tychże państw po wyliczeniu cesarzowi jegomości ośmiukroć sto tysięcy, w zastawie których dwóch synów, w podniesionym buncie schwytani zostają żywi, za wielą naszych chrześciańskich monarchów instancjami do swoich z ojcem powrócić się mają księstw i państw. Nad których wielkich doskonałości panem wyż spomnianym poczciwemu
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 46
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
jest wielkiej importancji, a tej, co są, książę asyryjskie, będąc u mnie w Białej, konfirmował, że jedna z tych pięciu, co dla Mahometa były stawione. Że tedy o nich te proroctwo w Alkoranie, że jak skoro te nazad znów zgromadzone będą, szczęście ma służyć w zawojowaniu chrześcijaństwa bez alternaty Porcie Otomańskiej. Wielką tedy pracą i kosztem już trzy mają, a dwóch, to jest tej, co u mnie i drugiej, Bóg wie gdzie będącej, tegoż prosić trzeba, by ich do rąk nie dawał jako zawziętym na krew naszą. 32. Klin piorunowy czarnego koloru, w ołów jak przedtym noszono oprawny, o
jest wielkiej importancji, a tej, co są, książę asyryjskie, będąc u mnie w Białej, konfirmował, że jedna z tych pięciu, co dla Mahometa były stawione. Że tedy o nich te proroctwo w Alkoranie, że jak skoro te nazad znów zgromadzone będą, szczęście ma służyć w zawojowaniu chrześcijaństwa bez alternaty Porcie Otomańskiej. Wielką tedy pracą i kosztem już trzy mają, a dwóch, to jest tej, co u mnie i drugiej, Bóg wie gdzie będącej, tegoż prosić trzeba, by ich do rąk nie dawał jako zawziętym na krew naszą. 32. Klin piorunowy czarnego koloru, w ołów jak przedtym noszono oprawny, o
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 183
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
kiedy miesiąc pod słoneczną sferę wpadnie, trafia się, że i dwie godzinie niskiemu światu zaćmi jego cerę. Ale zaś skoro zbieży, skoro minie,
jakby w ciemnicy otworzeł kwaterę i o północy zaświecieł w kominie; zda się, że promień odnowiwszy stary, wydaje z siebie na ziemię blask jary.
123 Równie tak pełnia otomańskiej Luny, wpadszy pod słońce nieśmiertelnej sławy, którą dzieł polskich wydają bieguny, na dzień nam jasny mrok wlekła plugawy. Lecz gdy mu lepsze Bóg dał opiekuny, musi mu się ten aspekt umknąć krwawy; znowu sarmackie słońce w pełnym kole przez Sobieskiego świat widoczy Pole.
124 Tedy po długiej konsulcie stron obu, chan krymski
kiedy miesiąc pod słoneczną sferę wpadnie, trafia się, że i dwie godzinie niskiemu światu zaćmi jego cerę. Ale zaś skoro zbieży, skoro minie,
jakby w ciemnicy otworzeł kwaterę i o północy zaświecieł w kominie; zda się, że promień odnowiwszy stary, wydaje z siebie na ziemię blask jary.
123 Równie tak pełnia otomańskiej Luny, wpadszy pod słońce nieśmiertelnej sławy, którą dzieł polskich wydają bieguny, na dzień nam jasny mrok wlekła plugawy. Lecz gdy mu lepsze Bóg dał opiekuny, musi mu się ten aspekt umknąć krwawy; znowu sarmackie słońce w pełnym kole przez Sobieskiego świat widoczy Pole.
124 Tedy po długiej konsulcie stron obu, chan krymski
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 48
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
mocą kuszą z każdej strony. Zaczym nieść musi obraz jego jaki, ale nie wierzę, by był siły takiej.
MERKURYJUSZGromił ci i ten naród nieraz dziki, i dał mu Mars dank miedzy rówienniki, zwiedził i sztukę cieplejszej Europy, i Carogrodu doszły jego stopy, gdy dla przymierza w podolskiej granicy do otomańskiej stawił się stolicy, ale w czym inszym wyraził go barziej, o co się sama Fortuna nań skarży.
APOLLOTo jako? Bo wiem, żeś był przy rozmowie, kiedy dał ucho chytrej białejgłowie, ale nie serce, bo to oddał Cnocie i kołem stanął w jej poczciwym płocie.
MER
mocą kuszą z każdej strony. Zaczym nieść musi obraz jego jaki, ale nie wierzę, by był siły takiéj.
MERKURYJUSZGromił ci i ten naród nieraz dziki, i dał mu Mars dank miedzy rówienniki, zwiedził i sztukę cieplejszej Ewropy, i Carogrodu doszły jego stopy, gdy dla przymierza w podolskiej granicy do otomańskiej stawił się stolicy, ale w czym inszym wyraził go barziéj, o co się sama Fortuna nań skarży.
APOLLOTo jako? Bo wiem, żeś był przy rozmowie, kiedy dał ucho chytréj białejgłowie, ale nie serce, bo to oddał Cnocie i kołem stanął w jej poczciwym płocie.
MER
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 215
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
czas niejaki bawił. Z Bononii d. 14 Października.
Głoszą tu, iż Dwór Neapolitański Stolicy Apostołskiej takową miał podać propozycą: aby mu ustapiła Księstwa Castro i Ronciglione, za które milion i 700,000 Talerów tenże Dwór chce zapłacić. Z Wenecyj d. 16 Października.
Kawaler Giustiniani przeszły Poseł od Rzeczy-pospolitej naszej u Porty Otomańskiej w przeciągu pół trzecia dnia z Korfu do Istryj przypłynął, a w przyszły Piątek tu się jego spodziewamy. Z HISZPANII. Z Kadyks d. 24 Września.
Z listów z Mogador odebranych od dnia 30 przeszłego miesiąca dowiadujemy się, iż bardzo wielkie czyni przygotowania na wojnę Cesarz Marokański; co znakiem jest, iż wielkiej wagi
czas nieiaki bawił. Z Bononii d. 14 Października.
Głoszą tu, iż Dwór Neapolitański Stolicy Apostolskiey takową miał podać propozycą: aby mu ustapiła Xięstwa Castro i Ronciglione, za które milion i 700,000 Talerow tenże Dwór chce zapłacić. Z Wenecyi d. 16 Października.
Kawaler Giustiniani przeszły Poseł od Rzeczy-pospolitey naszey u Porty Otomańskiey w przeciągu pół trzecia dnia z Korfu do Istryi przypłynął, a w przyszły Piątek tu się iego spodziewamy. Z HISZPANII. Z Kadix d. 24 Września.
Z listow z Mogador odebranych od dnia 30 przeszłego miesiąca dowiaduiemy się, iż bardzo wielkie czyni przygotowania na woynę Cesarz Marokański; co znakiem iest, iż wielkiey wagi
Skrót tekstu: GazWil_1771_48
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771