przyjęciem jako i po przyjęciu Korony, wziąwszy Wielką Buławę Roku 1667. umiał nią rządzić, bo w roku 1672. samych Tatarów 60000. na placu Marsa położył, a zaż zaraz roku następującego, pod Hocimem przed śmiercią Michała, całą Otomana potencją swoją przełomał, rzadko słyszaną odwagą (jako wyżej) Na co zgrzytali Otomani, cieszyli się Chrześcijanie. A jak nam ona (Michał) jasna zgasła Gwiazda, usłyszawszy Europa, że Hektor, ten jego posiada Tron, ucieszyła się, a Azja zadrzała. Poczym az we dwa roki koronowany od Arcybiskupa tego, który nam swym staraniem w Koronne włozył Prawa Rex et Regina Catholici sunto, to
przyięćiem iako y po przyięćiu Korony, wziąwszy Wielką Bułáwę Roku 1667. umiał nią rządzić, bo w roku 1672. samych Tatarow 60000. na plácu Marsa położył, á zaż zaraz roku następuiącego, pod Hocimęm przed śmierćią Micháła, całą Otomana potencyą swoią przełomał, rzadko słyszaną odwagą (iako wyżey) Na co zgrzytali Otomani, ćieszyli się Chrześćianie. A iak nam ona (Micháł) iasna zgasła Gwiazda, usłyszawszy Europa, że Hektor, tęn iego posiada Tron, ućieszyłá się, á Azya zadrzałá. Poczym az we dwa roki koronowany od Arcybiskupa tego, ktory nam swym staraniem w Koronne włozył Prawa Rex et Regina Catholici sunto, to
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 300
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
, który odebrawszy rano i wieczór raporty swej komendy, idzie z raportem do łowczego mającego dejur. Ten zaś do najwyższego łowczego, od którego mię dochodzi dopiero exactissime raport. Tydzień tedy jak mija, w sobotę druga staje włość na obławę w tymże porządku i uszykowawszy się frontem jedna naprzeciw drugiej, dziesiątnicy do drugich, otomani do swych, sotnik z przybyłymi się schodzą i źjeżdżają, zdając sobie wartę przy ukazach żywcem brania źwirza lub onego kłucia, gdyż ma każdy z obławników swą pikę własną, jedną fozą robione. Przy innych tedy befelach trzyźwość się im pilnie zalica pod karą dość surową, niemniej starszyzny baczność na to nie dający. 13
, który odebrawszy rano i wieczór raporty swej komendy, idzie z raportem do łowczego mającego dejur. Ten zaś do najwyższego łowczego, od którego mię dochodzi dopiero exactissime raport. Tydzień tedy jak mija, w sobotę druga staje włość na obławę w tymże porządku i uszykowawszy się frontem jedna naprzeciw drugiej, dziesiątnicy do drugich, otomani do swych, sotnik z przybyłymi się schodzą i źjeżdżają, zdając sobie wartę przy ukazach żywcem brania źwirza lub onego kłucia, gdyż ma kóżdy z obławników swą pikę własną, jedną fozą robione. Przy innych tedy befelach trzyźwość się im pilnie zalica pod karą dość surową, niemniej starszyzny baczność na to nie dający. 13
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 177
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
gdzieby więcej kwitnął taki rząd. Abowiem wszyscy prawie inszy/ wytracają szlachtę/ a używają do rządów/ niewolników: zabijają swoję bracią/ abo ślepią: lecz miedzy Persami szlachta jest w wielkim poważeniu: i królowie szanują swych braciej/ i mają przy sobie niemało panów potężnych i bogatych: czego nie cierpią w swym państwie Otomani. Bawią się Kawalerią/ i szlachetnymi obyczajmi: kochają się w musice/ i w pięknych pismach: pilnują Poesiej/ i udają się tam w języku ich grzeczne wiersze. Jest też u nich w wielkim poważeniu Astrologia: czym wszystkim pogardzają Turcy. Kwitną do tego u nich kupiectwa i rzemiosła ręczne: a krótko mówiąc/
gdźieby więcey kwitnął táki rząd. Abowiem wszyscy práwie inszy/ wytracáią szláchtę/ á vżywáią do rządow/ niewolnikow: zábiiáią swoię bráćią/ ábo ślepią: lecz miedzy Persámi szláchtá iest w wielkim poważeniu: y krolowie szánuią swych bráćiey/ y máią przy sobie niemáło pánow potężnych y bogátych: cze^o^ nie ćierpią w swym páństwie Othomani. Báwią się Káwállerią/ y szláchetnymi obyczáymi: kocháią się w musice/ y w pięknych pismách: pilnuią Poesiey/ y vdáią się tám w ięzyku ich grzeczne wiersze. Iest też v nich w wielkim poważeniu Astrologia: czym wszystkim pogardzáią Turcy. Kwitną do tego v nich kupiectwá y rzemięsłá ręczne: á krotko mowiąc/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 132
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609