? śmierć nieużyta jako nanajniższe chaty/ tak i na wysokie i wyniosłe Pałace się porywa. Oto wytrąciela zacnej Familii Błonę/ mogę rzecz Krzystałową przez którąPanu łacno było wszytkie defekty w Ojczyźnie w Domu i Familii/ zawsze obaczyć mógł. Wytracieła starożytny Filar Domu zacnego wytrąciła (mowię) pocięchę krewnych Podporę powinnych wsparcie przyjaciół nadzieję naśladujących otuchę scześliwych i uprzejmych sług jego Wszytko o oedne raz/ o jednę godzinę i minutę upadło. Zal się niedopuszcza szerzyć i mnie szczerego przyjacielowi jego mowa/ i tej zacnej gromady słuchaniem: bo któż godnego wielkiego cnotliwego człowieka nie żałuje jeśli ojczyźnie zajźrzy przecię przyjaciela miłuje/ jeśli o przyjaciela niedba/ przecię ochoty żałuje/
? śmierć nieużyta iako nánayniższe cháty/ ták y ná wysokie y wyniosłe Páłace sie porywá. Oto wytrąćielá zácney Fámiliey Błonę/ mogę rzecz Krzystałową przez ktorąPánu łacno było wszytkie defekty w Oycżyznie w Domu y Fámiliey/ záwsze obacżyć mogł. Wytraćiełá stárożytny Filar Domu zacnego wytrąćiła (mowię) poćięchę krewnych Podporę powinnych wspárćie przyiaćioł nádźieię náśladuiących otuchę scżeśliwych y vprzeymych sług ie^o^ Wszytko o oedne raz/ o iednę godźinę y minutę vpadło. Zal sie niedopuszcza szerzyć y mnie szcżere^o^ przyiaćielowi iego mowá/ y tey zacney gromády słuchániem: bo ktoż godnego wielkiego cnotliwego cżłowieka nie żáłuie ieśli oycżyznie zayźrzy przećię przyiaćiela miłuie/ ieśli o przyiáćielá niedba/ przećię ochoty żałuie/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przyjeżdżali, despektami karmiono, drugich z różnych miar turbowano i prawem patrzono i zmykano a do kłótni i burd z nimi pobudzano. Usłyszawszy tedy o przywodzeniu do skutku tego małżeństwa, z Sokala napisałem już pro conclusione list do KiMci; ale że mi wtenczas kilka listów było od znacznych ludzi przyniesiono, które mi czyniły otuchę że się to jeszcze rozchwiać miało, czego potwierdzała zwłoka wyjechania posłów naznaczonych, zatrzymałem się był z odesłaniem jego. A gdy mi na Lanckoronę przyniesiono drugi list od IKMci z strony przybycia na wesele i otwarcia do korony, tak na ten odpisawszy, posłałem: Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
przyjeżdżali, despektami karmiono, drugich z różnych miar turbowano i prawem patrzono i zmykano a do kłótni i burd z nimi pobudzano. Usłyszawszy tedy o przywodzeniu do skutku tego małżeństwa, z Sokala napisałem już pro conclusione list do KJMci; ale że mi wtenczas kilka listów było od znacznych ludzi przyniesiono, które mi czyniły otuchę że się to jeszcze rozchwiać miało, czego potwierdzała zwłoka wyjechania posłów naznaczonych, zatrzymałem się był z odesłaniem jego. A gdy mi na Lanckoronę przyniesiono drugi list od JKMci z strony przybycia na wesele i otwarcia do korony, tak na ten odpisawszy, posłałem: Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 275
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tej piramidzie/ która wszechmocność Boską z Łacińskiego dialectu wszystką konterfetuje/ i w sobie zawiera/ (to jest/ Cor. C. Creator, Stworzyciel/ O. Omnipotens. Wszechmocny/ R. Redemptor, Odkupiciel. Serce) nie. zmazanie wykłuje/ siły swe choroba tracić/ a bolejącego o ulżenie i o dobrą otuchę żywota jęła przyprawować. Widząc tak skore Marek Żołdat na jedno/ lecz prawdziwe serca westchnienie/ politowanie/ a uważając przeczby tą żelazną choroby dotkniony był łaską/ dobry Rachmistrz kompytuje/ i przzed oczy stawi sobie kupy występoków swoich; za te serdecznie boleje/ we dwu Niedzielach potym uwalnia się od przyponu tego/ wiarę swoję
tey pirámidźie/ ktora wszechmocność Boską z Lácińskie^o^ diálectu wszystką konterfetuie/ y w sobie záwiera/ (to iest/ Cor. C. Creator, Stworzyciel/ O. Omnipotens. Wszechmocny/ R. Redemptor, Odkupićiel. Serce) nie. zmázánie wykłuie/ śiły swe chorobá tráćić/ á boleiącego o vlżenie y o dobrą otuchę żywotá ięłá przypráwowáć. Widząc ták skore Márek Zołdat ná iedno/ lecz prawdźiwe sercá westchnienie/ politowánie/ á uważáiąc przeczby tą żelázną choroby dotkniony był łáską/ dobry Ráchmistrz compytuie/ y przzed oczy stáwi sobie kupy występokow swoich; zá te serdecznie boleie/ we dwu Niedźielách potym vwalnia się od przyponu tego/ wiárę swoię
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 167.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
posiłków swoich zasadził/ którzy liczbą i hardymi pogrozkami drogę nam do Wojsk tych P. N. pokazali/ nie godziło się nam już dłużej targować/ abyśmy omijaniem tej tak potężny straży (którą oni w Polsce groźni być chcieli) w-bojaźni/ od którejjeśmy myślami i sercem dalecy obronieni nie byli; a wziąwszy otuchę od Altana/ dostojeństwa panowania/ twego wiernego sługi/ o Pańskim baczeniu/ i miłości/ którą mieć raczysz/ na ludzie Rycerskie co pierwej jeszcze od Pana Hetmana jego Węgrzyna rzatki/ (co nowina) Cnoty i Wiary/ i przetoż go dla dobroci nie zmyślonej/ obywatele tamteczni sobie zmierzyć mieli; widząc do tego
pośiłkow swoich zasádźił/ ktorzy liczbą i hárdymi pogrozkámi drogę nam do Woysk tych P. N. pokazali/ nie godźiło się nam iuż dłużey tárgowáć/ ábyśmy omiiániem tey ták potężny stráży (ktorą oni w Polszcze groźni być chćieli) w-boiáźni/ od ktoreyieśmy myślámi i sercem dálecy obronieni nie byli; á wżiąwszy otuchę od Altáná/ dostoienstwá pánowánia/ twego wiernego sługi/ o Pańskim baczeniu/ i miłośći/ ktorą mieć raczysz/ ná ludźie Rycerskie co pierwey ieszcze od Páná Hetmáná iego Węgrzyná rzatki/ (co nowiná) Cnoty i Wiáry/ i przetoż go dla dobroći nie zmyśloney/ obywátele támteczni sobie zmierzyć mieli; widząc do tego
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 78
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Który z daleka woła i kiwa rękami, Prosząc, abym go swemi nie mijał rymami.
X.
Już czas, iżbym się też co z Astolfem zabawił, Któregom, jeśli dobrze pomnicie, zostawił, Kiedy po tak wygnaniu długiem, utęskniony, Pragnął się znowu wrócić do ojczystej strony, Tak, jako mu otuchę była uczyniła Ta, co sprosną Alcynę w boju zwyciężyła, Obiecawszy mu drogą jako nałatwiejszą Odesłać go w jego kraj i nabezpieczniejszą.
XI.
I tak jednę galerę wielką zgotowano, Nad którą lepszej nigdy z portu nie wysłano; Ale iż Logistylla poniekąd wątpiła, Aby mu zła Alcyna gdzie nie zastąpiła, Chce, aby Sofrozyna
Który z daleka woła i kiwa rękami, Prosząc, abym go swemi nie mijał rymami.
X.
Już czas, iżbym się też co z Astolfem zabawił, Któregom, jeśli dobrze pomnicie, zostawił, Kiedy po tak wygnaniu długiem, uteskniony, Pragnął się znowu wrócić do ojczystej strony, Tak, jako mu otuchę była uczyniła Ta, co sprosną Alcynę w boju zwyciężyła, Obiecawszy mu drogą jako nałatwiejszą Odesłać go w jego kraj i nabezpieczniejszą.
XI.
I tak jednę galerę wielką zgotowano, Nad którą lepszej nigdy z portu nie wysłano; Ale iż Logistylla poniekąd wątpiła, Aby mu zła Alcyna gdzie nie zastąpiła, Chce, aby Sofrozyna
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 333
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Caena. S Cyrill. Hierosol. Cath 4. 2. Petr: 1. Chrysos: Hom: 61. ad pop: Tauler: Ibid: Psal: 81. Ioan. 6. Ruper: Abb: in Ioan: lib 6 cap. 6. Wyganiając P. Bóg Adama z Raju uczynił mu zaraz otuchę ze się kiedyż tedyż miał doniego zwrócić aby niedesperował w miłosierdziu jego Świętym. Tauler: de lnstit. Cyprian de Caena Dom: O pokarmie danym na Wieczerzy P. Chrystusowej. K. T. 1. Paral: 16. Torta skąd jest rzeczoną Cypria: ser. de Caena Dom. Basil
Caena. S Cyrill. Hierosol. Cath 4. 2. Petr: 1. Chrysos: Hom: 61. ad pop: Tauler: Ibid: Psal: 81. Ioan. 6. Ruper: Abb: in Ioan: lib 6 cap. 6. Wyganiáiąc P. Bog Adáma z Ráiu vczynił mu záraz otuchę ze się kiedyż tedyż miał doniego zwroćić áby niedesperował w miłośierdźiu iego Swiętym. Tauler: de lnstit. Cyprian de Caena Dom: O pokármie dánym ná Wieczerzy P. Chrystusowey. K. T. 1. Paral: 16. Torta skąd iest rzeczoną Cypria: ser. de Caena Dom. Basil
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 83
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
zrównać chciano. Sejm autem krakowski genuit sejm tak roczni warszawski, na którym widząc się już maiori ex parte laesos, i w wolnościach ukazano jasne defekty i wielkie urazy praw koronnych, a iż im dopiąć nie możono i owszem rozmaitemi praktykami byli potłumieni ci, którzy to ukazowali, tedy teraźniejszy przeszły genuit pewną nadzieję i dobrą otuchę dworskiej, rakuskiej, hiszpańskiej, jezuickiej radzie i praktyce, iż już prawie absolutumdominium dopinają tym teraźniejszym sejmem. Teraźniejszego sejmu strach i bojaźń po Koronie genuit zjazd stężycki, de quo za pomocą bożą nascentur conventus particulares, w których ukaże się jawna i widoma opresja narodu i stanu szlacheckiego. Particulares autem conventus ultimum genuerunt,
zrównać chciano. Sejm autem krakowski genuit sejm tak roczni warszawski, na którym widząc się już maiori ex parte laesos, i w wolnościach ukazano jasne defekty i wielkie urazy praw koronnych, a iż im dopiąć nie możono i owszem rozmaitemi praktykami byli potłumieni ci, którzy to ukazowali, tedy teraźniejszy przeszły genuit pewną nadzieję i dobrą otuchę dworskiej, rakuskiej, hiszpańskiej, jezuickiej radzie i praktyce, iż już prawie absolutumdominium dopinają tym teraźniejszym sejmem. Teraźniejszego sejmu strach i bojaźń po Koronie genuit zjazd stężycki, de quo za pomocą bożą nascentur conventus particulares, w których ukaże się jawna i widoma opresya narodu i stanu ślacheckiego. Particulares autem conventus ultimum genuerunt,
Skrót tekstu: LibRokCz_II
Strona: 1
Tytuł:
Liber generationis rokosz
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
z rozkazu spowiednika to uczynił, rozgłosiwszy, reponował też pudełko w konsystorzu janowskim.
Poszedł fałszywy odgłos z tej okazji o rodzicach moich, jakoby przechowywaniem takich rzeczy bawili się i fortunę stąd zbierali. Niechętnych dość było w województwie brzeskim przez oszczędność i przez uczynione repulsy konkurentom cale godnym o siostry moje. Generał artylerii Sapieha dawał kalumniatorom otuchę. Konsystorz też janowski rad był tej sprawie dla zdarcia
rodziców moich, a tak proces przeciwko rodzicom moim był uformowany i pozwy wydane do konsystorza janowskiego ad dandam informationem, jakim się sposobem te srebra znajdowały we dworze. Nim pozwy te wyszły, prosiłem ojca mego, aby mię posłał do biskupa naówczas łuckiego Żałuskiego, potem
z rozkazu spowiednika to uczynił, rozgłosiwszy, reponował też pudełko w konsystorzu janowskim.
Poszedł fałszywy odgłos z tej okazji o rodzicach moich, jakoby przechowywaniem takich rzeczy bawili się i fortunę stąd zbierali. Niechętnych dość było w województwie brzeskim przez oszczędność i przez uczynione repulsy konkurentom cale godnym o siostry moje. Generał artylerii Sapieha dawał kalumniatorom otuchę. Konsystorz też janowski rad był tej sprawie dla zdarcia
rodziców moich, a tak proces przeciwko rodzicom moim był uformowany i pozwy wydane do konsystorza janowskiego ad dandam informationem, jakim się sposobem te srebra znajdowały we dworze. Nim pozwy te wyszły, prosiłem ojca mego, aby mię posłał do biskupa naówczas łuckiego Załuskiego, potem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tak Laskowski, regent grodzki, przegrał.
Wyjechaliśmy potem z Wilna. Brat mój Wacław w województwo brzeskie, a drugi brat mój, teraźniejszy pułkownik, pojechał ze mną w powiat kowieński do Zabiełły, marszałka kowieńskiego, skąd przez Prusy pojechał w województwo płockie na sejmik deputacki, mając tam uczynioną sobie od krewnych i przyjaciół otuchę, że może zostać deputatem na trybunał koronny. Jakoż,
za łaską Pana Boga, chociaż na sejmiku nie barzo regularnym, został deputatem z Marcinem Radzimińskim, sławnym pierwej patronem trybunalskim lubelskim, a potem, że tak rzekę, wykrętaczem. Ja zaś powróciłem do Wilna, tak dla sprawy rodziców moich z nieboszczykiem Wereszczyńskim,
tak Laskowski, regent grodzki, przegrał.
Wyjechaliśmy potem z Wilna. Brat mój Wacław w województwo brzeskie, a drugi brat mój, teraźniejszy pułkownik, pojechał ze mną w powiat kowieński do Zabiełły, marszałka kowieńskiego, skąd przez Prusy pojechał w województwo płockie na sejmik deputacki, mając tam uczynioną sobie od krewnych i przyjaciół otuchę, że może zostać deputatem na trybunał koronny. Jakoż,
za łaską Pana Boga, chociaż na sejmiku nie barzo regularnym, został deputatem z Marcinem Radzimińskim, sławnym pierwej patronem trybunalskim lubelskim, a potem, że tak rzekę, wykrętaczem. Ja zaś powróciłem do Wilna, tak dla sprawy rodziców moich z nieboszczykiem Wereszczyńskim,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 248
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kaduk po Pekielmanie, cudzoziemcu bezdzietnym, znaczną wieś w ekonomii mohilewskiej trzymającym, za którą potem wziął 30 000 zł. Wziął także dzierżawę dobrą Pokretonie w województwie wileńskim, wziął leśnictwo czacheckie 10 000 zł czyniące. Zaczął mieć pieniądze, będąc przy tym regentem skarbowym lit. Brat tedy mój, pułkownik teraźniejszy, dał mu otuchę, aby się starał o siostrę naszą Teklę, Aleksandrowiczową teraźniejszą, chorążynę lidzką. Zaczął bywać w Rasnej i był nieźle akceptowanym. Tymczasem Aleksandrowicz, chorąży lidzki, odezwał się do siostry mojej. Ociec mój i z familii, i z fortuny dziedzicznej, więcej dwóchkroć sto tysięcy będącej, preferował Aleksandrowicza i brat mój, odstąpiwszy
kaduk po Pekielmanie, cudzoziemcu bezdzietnym, znaczną wieś w ekonomii mohilewskiej trzymającym, za którą potem wziął 30 000 zł. Wziął także dzierżawę dobrą Pokretonie w województwie wileńskim, wziął leśnictwo czacheckie 10 000 zł czyniące. Zaczął mieć pieniądze, będąc przy tym regentem skarbowym lit. Brat tedy mój, pułkownik teraźniejszy, dał mu otuchę, aby się starał o siostrę naszą Teklę, Aleksandrowiczową teraźniejszą, chorążynę lidzką. Zaczął bywać w Rasnej i był nieźle akceptowanym. Tymczasem Aleksandrowicz, chorąży lidzki, odezwał się do siostry mojej. Ociec mój i z familii, i z fortuny dziedzicznej, więcej dwóchkroć sto tysięcy będącej, preferował Aleksandrowicza i brat mój, odstąpiwszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 296
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986