Apologią/ wzywam cię do pokoju/ prosząc Pana żniwa/ aby on choć już pod jedenastą godzinę na żniwo swoje robotniki wysłał/ którzyby nażadną rzecz doczesną nie oglądając się/ wszytką duszą swoją/ jak dobrzy i wierni słudzy/ jak czuli i właśni Pasterze rozbiegłe się owieczki Chrystusowe do kupy zebrali/ i w jednej je owczarni Pana Chrystusowej zamknęli. Był ten czas iżem nad miarę prześladował Cerkiew Bożą/ i burzełem ją/ i postępowałem w Rossystwie nad wiele rowienników moich w narodzie moim będąc więtszym miłośnikiem nie zakonu Bożego/ ani ustaw moich ojczystych/ które były czyste/ i są/ święte i niepokalane: ale oto tych błędów i Herezji
Apologią/ wzywam ćię do pokoiu/ prosząc Páná żniwá/ áby on choć iuż pod iedennastą godźinę ná żniwo swoie robotniki wysłał/ ktorzyby náżadną rzecz doczesną nie oglądáiąc sie/ wszytką duszą swoią/ iák dobrzy y wierni słudzy/ iák czuli y właśni Pásterze rozbiegłe sie owiecżki Christusowe do kupy zebráli/ y w iedney ie owcżárni Páná Christusowey zámknęli. Był ten czás iżem nád miárę prześládował Cerkiew Bożą/ y burzełem ią/ y postępowałem w Rossystwie nád wiele rowiennikow moich w narodźie moim będąc więtszym miłośnikiem nie zakonu Bożego/ ani vstaw moich oycżystych/ ktore były czyste/ y są/ święte y niepokaláne: ále oto tych błędow y Hęreziy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 103
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
większa, że nawet ani spodziewany. Snać w drogim swym łożniku pod noc naprzykrzoną, Mając chwilę od wszelkich myśli uwolnioną, Pan uważał, do jakiej przyjść mogą snać góry Ciekawe ambicje, żeby nie był który, Coby w tym apetycie pod wilczą naturą Nie mogąc wnijść inaczej, nie zakradł się dziurą Do świętej tej owczarni. Zaczem oprócz złota, Co waży przy godności zasadzona cnota, Jako ta, i wzgardzona u niego intrata, Wacław Leszczyński referendarz koronny, płocki i łęczycki proboszcz.
Dał na przykład wielkiego tego to prałata: Że go i tym urzędem ozdobił, i zatem Płockiem nadał pospołu probostwen bogatem. Skąd tylko się pogoda tak
większa, że nawet ani spodziewany. Snać w drogim swym łożniku pod noc naprzykrzoną, Mając chwilę od wszelkich myśli uwolnioną, Pan uważał, do jakiej przyjść mogą snać góry Ciekawe ambicye, żeby nie był który, Coby w tym apetycie pod wilczą naturą Nie mogąc wnijść inaczej, nie zakradł się dziurą Do świętej tej owczarni. Zaczem oprócz złota, Co waży przy godności zasadzona cnota, Jako ta, i wzgardzona u niego intrata, Wacław Leszczyński referendarz koronny, płocki i łęczycki proboszcz.
Dał na przykład wielkiego tego to prałata: Że go i tym urzędem ozdobił, i zatem Płockiem nadał pospołu probostwen bogatem. Zkąd tylko się pogoda tak
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 135
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
nadder uciesznych Pańskich obietnic bez pochyby się ma spodziewać: Kto zwycięży ten będzie przyodzian w białe odzienie, i niewymazę imienia jego z Ksiąg żywota, a wyznam imię jego przed Ojcem moim. I zaś. Bądź wiernym aż do śmierci, a damci koronę żywota. Aza bowiem jedna się teraz do żwiedzienia i oderwania od Chrystusowej owczarni owieczek jego droga ukazuje: Aza one słowa Pańskie teraz się nie wypełniają: Na ten czas zgorszy się ich wiele, będą się zobopolnie wydawać, i w nienawiści będą się mieli zobopolnie. Wiele fałszywych Proroków nastanie, i zwiodą ich niemało. A iż się zamnoży nieprawość, oziębnie miłość wielu. A kto będzie trwał az
nádder vćiesznych Páńskich obietnic bez pochyby się ma spodźiewáć: Kto zwyćięży ten będźie przyodzian w białe odźienie, y niewymazę imieniá iego z Kśiąg żywotá, á wyznam imię iego przed Oycem moim. Y zaś. Badź wiernym áż do smierći, á damći koronę żywotá. Aza bowiem iedná się teraz do żwiedźienia y oderwánia od Chrystusowey owcżárni owiecżek iego drogá vkázuie: Aza one słowá Páńskie teraz się nie wypełniáią: Ná ten czás zgorszy się ich wiele, będą się zobopolnie wydawáć, y w nienáwiśći będą się mieli zobopolnie. Wiele fałszywych Prorokow nástánie, y zwiodą ich niemało. A iż się zámnoży niepráwość, oziębnie miłość wielu. A kto będźie trwał áz
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 17
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
i mieć go pod nimi usiłuje! Bo gdy w charakterze kapłańskim czcimy samego Boga, a charakter w najgorszym etiam księdzu istoty i szacunku swojego nie traci, toć się i Bóg nie umyka spod niego, kiedy ksiądz przez grzych diabła na siebie przyjmuje. Jako się nie gorszyć, kiedy ks. pasterz, dozorowi samemu owczarni Chrystusowej poświęcony, z niej owieczki skubie, doi i nie według powołania zażywa, a oto nie jemu, ale czystości własnej albo poprzysiężonej wierze wełna, dojki i zażywanie należą. Jako się nie gorszyć, kiedy ks. spowiednik grzychu nie pogani, sumnienia nie roztrzęsie, piekła dla bojaźni grzychu i surowej kary na wieki nie
i mieć go pod nimi usiłuje! Bo gdy w charakterze kapłańskim czcimy samego Boga, a charakter w najgorszym etiam księdzu istoty i szacunku swojego nie traci, toć się i Bóg nie umyka spod niego, kiedy ksiądz przez grzych dyjabła na siebie przyjmuje. Jako się nie gorszyć, kiedy ks. pasterz, dozorowi samemu owczarni Chrystusowej poświęcony, z niej owieczki skubie, doi i nie według powołania zażywa, a oto nie jemu, ale czystości własnej albo poprzysiężonej wierze wełna, dojki i zażywanie należą. Jako się nie gorszyć, kiedy ks. spowiednik grzychu nie pogani, sumnienia nie roztrzęsie, piekła dla bojaźni grzychu i surowej kary na wieki nie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 231
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Matka, Których dzwon hojności głosi (nie podła to gratka) Inskrypcje Firlejowskie
Ciemny GRÓDZICKI Szlachcic, wyswiadczył tu wiele, WĘGLOWSCY, Mioduszewscy, przytym też kościele Byli tu Owieczkami, ROGOZIŃSKI z niemi Chorąży, człowiek grzeczny (już poszedł do ziemi) DĄMBROWNY z twą ZBYCHALSKĄ najznaczniej świadczyli, BRZOZOWSKI Brat, z WIKLIŃSKĄ wtej Owczarni byli. Świadcząc także Świątnicy Tu DANNEFELTOWA, Brat JARSKI Jezuita, Rządca Wsi Baczowa. DIAKOWSKA z Wisłockich, i to Dobrodzika, WISŁOCKI Łowczy łaskaw, z tej cnej krwie wynika Był Parafianinem Ksawery ZIELONKA Jego jest Rozalia z SOBOLEWSKICH żonka. Przybył tu na ozdobę WORCELLO Chorąży, Na którego Osobę niech Fortuna dąży. Trzymał Wieś
Matka, Ktorych dzwon hoyności głosi (nie podła to grátka) Inskrypcye Firleiowskie
Ciemny GRODZICKI Szlachcic, wyswiadczył tu wiele, WĘGLOWSCY, Mioduszewscy, przytym też kościele Byli tu Owieczkami, ROGOZINSKI z niemi Chorąży, człowiek grzeczny (iuż poszedł do ziemi) DĄMBROWNY z twą ZBYCHALSKĄ náyznaczniey swiadczyli, BRZOZOWSKI Brat, z WIKLINSKĄ wtey Owczarni byli. Swiadcząc także Swiątnicy Tu DANNEFELTOWA, Brát IARSKI Iezuita, Rządca Wsi Báczowa. DYAKOWSKA z Wisłockich, y to Dobrodzika, WISŁOCKI Łowczy łaskaw, z tey cney krwie wynika Był Parafianinem Xawery ZIELONKA Iego iest Rozalia z SOBOLEWSKICH żonka. Przybył tu na ozdobę WORCELLO Chorąży, Na ktorego Osobę niech Fortuna dąży. Trzymał Wieś
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 537
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, niech odemnie Autora to odbiera submessionis homagium.
Arcypasterską godność WYZYCKI piastuje. Który się na Wyżycach z Przodków podpisuje. Pierwsze Imię Mikołaj, drugie ogień daje, Herb Geralt lub Ośmioróg Dom Jego wyznaje. Krew Polskich Senatorów Muz Polskich Pieszczory, Rzymski Teolog, w stymie Klejnot nad klejnoty; Fundator, Introduktór do swojej Owczarni Wielu rzeczy chwalebnych: wszyscy pod nim karni, Lat wiele licz mu Niebo, a Rzym Kapeluszem Niech ozdobi tę Głowę, życzym, wszyscy tuszem.
ARCYKAPITUŁY Lwowskiej PRAŁACI secundùm senium suum Jak w koronie dyksztyny a na Niebie gwiazdy, Tak w Lwowskiej Kapitule świeci Prałat każdy: Więc mieść Lwie Roksolański zgwiazdą Ich splendory
, niech odemnie Autora to odbiera submessionis homagium.
Arcypasterską godność WYZYCKI piastuie. Ktory się na Wyżycach z Przodkow podpisuie. Pierwsze Imie Mikołay, drugie ogień daie, Herb Geralt lub Osmiorog Dom Iego wyznaie. Krew Polskich Senatorow Muz Polskich Pieszczory, Rzymski Teolog, w stymie Kleynot nad kleynoty; Fundator, Introduktor do swoiey Owczarni Wielu rzeczy chwalebnych: wszyscy pod nim karni, Lat wiele licz mu Niebo, a Rzym Kapeluszem Niech ozdobi tę Głowę, życzym, wszyscy tuszem.
ARCYKAPITUŁY Lwowskiey PRAŁACI secundùm senium suum Iak w koronie dyksztyny á na Niebie gwiazdy, Tak w Lwowskiey Kapitule swieci Prałat każdy: Więc mieść Lwie Roxolański zgwiazdą Ich splendory
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 337
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Y na żywot twój czuhali. Przyczyna tych zniewag twoich,Iest, szkaradność grzechów moich. Chcę się tych grzechów wiarowac,Chcę za twą chwałę dziękować. Chcę cię wyrazać w cierpieniu,Chcę robić dusz ku zbawieniu:Prac, i trudów nie żałując,Ciebie, w onych naśladując, Będę prostaczków nauczał,Do twej owczarni przyuczał. Równych, i więtszych strofować. Żadnemu niechcę folgować. Twój mię do tego przymuszaPrzykład, nauka porusza,Co zaś ucho me uczuje,Ód starszych, w pamięć wrysuję,Ciebie niegdy uczącego,Niebo darmo dającego. Wspomóż Jezu dobrotliwy,Na karanie nieskwapliwy. Przez twe z praca utrudzenia,Y zelżywe sromocenia
Y ná żywot twoy czuháli. Przyczyna tych zniewag twoich,Iest, szkárádność grzechow moich. Chcę śię tych grzechow wiárowác,Chcę zá twą chwałę dźiękowáć. Chcę ćie wyrázáć w ćierpieniu,Chcę robić dusz ku zbáwieniu:Prac, y trudow nie żáłuiąc,Ciebie, w onych náśláduiąc, Będę prostáczkow náuczał,Do twey owczárni przyuczał. Rownych, y więtsżych strofowáć. Zadnemu niechcę folgowáć. Twoy mię do tego przymuszaPrzykład, náuká porusza,Co záś vcho me vczuie,Od stárszych, w pámięć wrysuię,Ciebie niegdy vczącego,Niebo dármo daiącego. Wspomoż IEZV dobrotliwy,Ná karánie nieskwápliwy. Przez twe z praca vtrudzenia,Y zelżywe sromocenia
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 251
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
To źle; owce, które Pan Piotrowi poruczy, Jego psi zajadają; nie wiem, jak się sprawi W sądny dzień, bo zającem owcy nie nadstawi, Chyba jeżeli będzie sarna albo łani. Wierni — owcami, księża łakomi — brytani, Którzy nie kontentując starą tuczą w psiarni, Szkodzą na duszach w Pańskiej baranki owczarni, Choć trzody ssą, że ledwie brzuchy mogą dźwigać. Gdzie nie łupić, tylko się dadzą im postrzygać, Wyklinają na dzikie z kościoła manowce: Drapieżnemu zwierzowi żerem Pańskie owce. Niechajże już ksiądz biskup, którego w tym władza, Sarny, zające w jego koszary osadza. Obaczymy w ostatniej na sądnym dniu łększy
To źle; owce, które Pan Piotrowi poruczy, Jego psi zajadają; nie wiem, jak się sprawi W sądny dzień, bo zającem owcy nie nadstawi, Chyba jeżeli będzie sarna albo łani. Wierni — owcami, księża łakomi — brytani, Którzy nie kontentując starą tuczą w psiarni, Szkodzą na duszach w Pańskiej baranki owczarni, Choć trzody ssą, że ledwie brzuchy mogą dźwigać. Gdzie nie łupić, tylko się dadzą im postrzygać, Wyklinają na dzikie z kościoła manowce: Drapieżnemu zwierzowi żerem Pańskie owce. Niechajże już ksiądz biskup, którego w tym władza, Sarny, zające w jego koszary osadza. Obaczymy w ostatniej na sądnym dniu łększy
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 585
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
o jakich się w tej książce mówi/ to jest/ ku tym/ które z dziwnej opatrzności Boskiej służą ku rozmnożeniu chwały Boskiej/ i nawróceniu ludzi zawiedzionych: jacy byli tamci w Nowym świecie/ których jednak Bóg łaskawy i mądry/ barzo mądrze i potężnie/ śrzodkami przystojnemi pociągnął i przywiódł do poznania siebie/ i do owczarni swej. Oświadczył W. M. taką żądzą swoję w Moskiewskim więzieniu będąc/ gdyś w. m. nioczym częściej z kapłany/ i z inszymi ludźmi mądrymi nie rozmawiał/ tylko jakoby tamtym ludziom dopomoc: jakoby ich do wiary ś. Rzymskiej/ abo przynamniej do jedności i posłuszeństwa Ojcu ś.
o iákich się w tey kśiążce mowi/ to iest/ ku tym/ ktore z dźiwney opátrznośći Boskiey służą ku rozmnożeniu chwały Boskiey/ y náwroceniu ludźi záwiedźionych: iácy byli támći w Nowym świećie/ ktorych iednák Bog łáskáwy y mądry/ bárzo mądrze y potężnie/ śrzodkámi przystoynemi poćiągnął y przywiodł do poznánia śiebie/ y do owczárni swey. Oświádczył W. M. táką żądzą swoię w Moskiewskim więźieniu będąc/ gdyś w. m. nioczym częśćiey z kápłany/ y z inszymi ludźmi mądrymi nie rozmawiał/ tylko iákoby támtym ludźiom dopomoc: iákoby ich do wiáry ś. Rzymskiey/ ábo przynamniey do iednośći y posłuszeństwá Oycu ś.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 7
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i w paszeniu k. 58v halle wolami i końmi jego. Co tedy dobrze wisluhawszi i wirozumiawszi zahodzącze kontrouersie miedzi nimi, zobopolnie shiliwszi się sządu naszego wałaskiego, uznalizmi, abi Blazek Polak jako prawdziwi herres ojca swojego gospodarzem bił czalej halli, także mieszalników swoich, s tim dokladem, abi Walanti Matlak mial słobodne mieszanie z owczarni swimi wlasnemi. A jezlibi Walanti Matlak krzywdę w czym miał, powinien się przez prawo uskarżyc.
132. Sub eodem acto, anno et die, quam supra scriptum est. — Zapis pracowitego Błażeja i Wojtka Polaka spod Ostrego. — Sprawa pracowitych Błażeja i Wojtka Polaków, także po drugiej stronie Walantego Matlaka, na którego
y w paszeniu k. 58v halle wolami y końmi iego. Czo tedi dobrze wisluhawszi y wirozumiawszi zahodzącze controuersie miedzi nimi, zobopolnie shiliwszi sie sządu naszego wałaskiego, uznalizmi, abi Blazek Polak iako prawdziwi herres oycza swoiego gospodarzem bił czaley halli, tagze mieszalnikow swoich, s tim dokladem, abi Walanti Matlak mial słobodne mieszanie z owczarni swimi wlasnemi. A iezlibi Walanti Matlak krzywdę w czym miał, powinien sie przes prawo uskarzyc.
132. Sub eodem acto, anno et die, quam supra scriptum est. — Zapis praczowitego Blazeia y Woytka Polaka spod Ostrego. — Sprawa praczowitych Blazeia y Woytka Polakow, tagze po drugiey stronie Walantego Matlaka, na ktorego
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 78
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978