białych, tureckich, dwa.
Stołki zielone, te w mureniwie?, w bibliotece. Strzelba
Dział wszystkich dziewięć.
Moździerzów dwa.
Hakownic 36.
Kobył w skarbcu 128. Bandoletów w szarej osadzie 10.
Bandoletów w czarnej osadzie dwadzieścia trzy.
Janczarek szarej osady dwie.
Janczarka czarnej osady jedna.
Muszkiet wileński jeden.
Półhaków, mosiądzem i perłową macicą sadzonych, dwa.
Pistoletów w szarej osadzie par trzy.
Pistoletów kością sadzonych, wileńskich, dwa.
Muszkietów kością sadzonych, wileńskich, para.
Ruszniczka krótka jedna. Ładowniczka aksamitna, czerwona. Zbroje
Zbroja złocista z szyszakiem, karwaszami, narańczagami i nakolankami jedna.
Zbrój polerowanych, z szyszakami,
białych, tureckich, dwa.
Stołki zielone, te w mureniwie?, w bibliotece. Strzelba
Dział wszystkich dziewięć.
Moździerzów dwa.
Hakownic 36.
Kobył w skarbcu 128. Bandoletów w szarej osadzie 10.
Bandoletów w czarnej osadzie dwadzieścia trzy.
Janczarek szarej osady dwie.
Janczarka czarnej osady jedna.
Muszkiet wileński jeden.
Półhaków, mosiądzem i perłową macicą sadzonych, dwa.
Pistoletów w szarej osadzie par trzy.
Pistoletów kością sadzonych, wileńskich, dwa.
Muszkietów kością sadzonych, wileńskich, para.
Ruszniczka krótka jedna. Ładowniczka aksamitna, czerwona. Zbroje
Zbroja złocista z szyszakiem, karwaszami, narańczagami i nakolankami jedna.
Zbrój polerowanych, z szyszakami,
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 114
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, Przeto lada mendycy wszędy nas nastraszą. Abo się to pół rzeczy w Krakowie przydało, Że na nasz zbór co żywo, jak na gwałt bieżało. Choć my się modlitwami natenczas bawili, A przecięśmy u Boga namniej nie sprawili. Wnet się na nas zebrało do kilkuset żaków, To kamińmi ciskali, strzelali z półhaków. I tak nas bez przyczyny gwałtownie burzyli, A naszy kędy kto mógł, po kąciech kurzyli. Było-ć ludzi niemało, na ulicy stali, Cóż, żaden nie ratował, ba, jeszcze się śmiali! Komu śmiech, a nam nie śmiech - pobrali nam wszytko, Gdy sobie człowiek wspomni, aże jakoś
, Przeto leda mendycy wszędy nas nastraszą. Abo się to pół rzeczy w Krakowie przydało, Że na nasz zbór co żywo, jak na gwałt bieżało. Choć my sie modlitwami natenczas bawili, A przecięśmy u Boga namniej nie sprawili. Wnet sie na nas zebrało do kilkuset żaków, To kamińmi ciskali, strzelali z półhaków. I tak nas bez przyczyny gwałtownie burzyli, A naszy kędy kto mógł, po kąciech kurzyli. Było-ć ludzi niemało, na ulicy stali, Cóż, żaden nie ratował, ba, jeszcze sie śmiali! Komu śmiech, a nam nie śmiech - pobrali nam wszytko, Gdy sobie człowiek wspomni, aże jakoś
Skrót tekstu: SynMinKontr
Strona: 204
Tytuł:
Synod ministrów
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
nowinę, Albo miedzy pacholęta, co dadzą przyczynę. Jeden drugiemu da w gębę, zaleje mu oczy, Drugiego także podszczuję, że do niego skoczy. Aże potym i panowie porwą się do siebie, A ja podżegam każdego ku więtszej potrzebie. By zabił jeden drugiego, przemyślawam o tym, Aż do rusznic, do półhaków przywiodę ich potym.
To więc oni miedzy sobą nabiją czeladzi, A ja się tym kontentuję, kto się lepiej wadzi. Ja wyjeżdżam na granice, ja stawam u prawa, Pojedynki, harce zwodzę: to moja zabawa. Nie mogę ja, jako żywo, posiedzieć z pokojem, Takim, panie Lucyferze, jestem sługą
nowinę, Albo miedzy pacholęta, co dadzą przyczynę. Jeden drugiemu da w gębę, zaleje mu oczy, Drugiego także podszczuję, że do niego skoczy. Aże potym i panowie porwą się do siebie, A ja podżegam każdego ku więtszej potrzebie. By zabił jeden drugiego, przemyślawam o tym, Aż do rusznic, do półhaków przywiodę ich potym.
To więc oni miedzy sobą nabiją czeladzi, A ja się tym kontentuję, kto się lepiej wadzi. Ja wyjeżdżam na granice, ja stawam u prawa, Pojedynki, harce zwodzę: to moja zabawa. Nie mogę ja, jako żywo, posiedzieć z pokojem, Takim, panie Lucyferze, jestem sługą
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 37
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903