tak iż we wszytko abundantissima nazwać się może civitas. Status też causae tego miasta jest jednakowy jako we Gdańsku, jeno w tym jest upośledzone, że portu mieć nie może.
Zmieszkawszy in hoc loco niedziel dwie, wybraliśmy się w dalsza drogę comite Deo 12 Septembris do Hirschberga - miasta, które ma abundantiam pięknych różnych płócien. Za którym o milę wody ciepłe z ziemi wynikają, po tamecznemu się zaś zowie Warm Baden, a po naszemu zaś Cieplice. 4 Na którym miejscu stanęlichmy 15 septembris. Których wód varii pro variis morbis zażywają, w nich się kapiąc ordinarie co dzień po kilka godzin, pro libitu suo każdy. Ale jednak
tak iż we wszytko abundantissima nazwać się może civitas. Status też causae tego miasta jest jednakowy jako we Gdańsku, jeno w tym jest upośledzone, że portu mieć nie może.
Zmieszkawszy in hoc loco niedziel dwie, wybraliśmy się w dalsza drogę comite Deo 12 Septembris do Hirschberga - miasta, które ma abundantiam pięknych różnych płócien. Za którym o milę wody ciepłe z ziemi wynikają, po tamecznemu się zaś zowie Warm Baden, a po naszemu zaś Cieplice. 4 Na którym miejscu stanęlichmy 15 septembris. Których wód varii pro variis morbis zażywają, w nich się kapiąc ordinarie co dzień po kilka godzin, pro libitu suo kożdy. Ale jednak
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Senatorów et Officialium Regni i Wojska utriusq; authoramenti, nie zliczonego Ludu na ten Akt i na Jubilevsz zgromadzonego koronowany. Obraz niesiony w solennej, ludnej Procesyj przez dystyngwowane Osoby z błonia z za Świętej Magdaleny, do Miasta przez Bram kilka wspaniałych altitudine kamienic z pięknym malowaniem i iluminacją wystawionych; i przez Ulicę jednę z samych płócien malowanych na blejtranach rozciągnionych do samej forty przypierających Klasztornej OO. Dominikanów. Na których to płótnach były cuda malowane N. Panny i 27 językami Cudzoziemskiemi opisane. Auxerunt plausum codziennemi przez Oktawę Nabożeństwa przy solennych Kazaniach rezonacja Armat i Trąb, kotłów, iluminacja Wież bram miejskich, Fejerwerku ekshibicja. Pod czas tej samej KORONACYJ Obrazu Matki
Senatorow et Officialium Regni y Woyska utriusq; authoramenti, nie zliczonego Ludu na ten Akt y na Iubilevsż zgromadzonego koronowany. Obraz niesiony w solenney, ludney Processyi przez distingwowane Osoby z błonia z za Swiętey Magdaleny, do Miasta przez Bram kilka wspaniałych altitudine kamienic z pięknym malowaniem y illuminacyą wystawionych; y przez Ulicę iednę z samych płocien malowanych na bleytranach rozciągnionych do samey forty przypieraiących Klasztorney OO. Dominikanow. Na ktorych to płotnach były cuda malowane N. Panny y 27 ięzykami Cudzoziemskiemi opisane. Auxerunt plausum codziennemi przez Oktáwę Nabożeństwa przy solennych Kazaniach rezonacyá Armat y Trąb, kotłow, illuminacya Wież bram mieyskich, Feierwerku exhibicya. Pod czas tey samey KORONACYI Obrázu Matki
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 336
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
zł: 1. Od najemnych które z Frachtu najmują, zł: 1. Rotmanie albo Sternicy, zł: 2. Flisowie od osoby, zł: 1. Od wszelakiego korzenia w tym Instruktarzu niemianowanego juxta proportionem taksę każdemu rachując po groszu jednym Litewskim od złotego. Toż o Limoniach, Cytrynach, Oliwkach i wszelkich płócien. Instruktarz W. X. Litewskiego 38. Materie Jedwabne.
Od sztuki Aksamitu wszelakiego jakimkolwiek nazwiskiem nazwanego gładkiego i rysowanego wszelkiej farby, zł: 10. Od sztuki Adamaszku wszelakiego gatunku i farby, zł. 8. Od sztuki Złotogłowu różnego, i wszelakiego gatunku, zł: 10. Altembasy, Telety, i Srebrogłowy
zł: 1. Od naiemnych które z Frachtu naymuią, zł: 1. Rotmanie albo Sternicy, zł: 2. Flisowie od osoby, zł: 1. Od wszelakiego korzenia w tym Instruktarzu niemianowanego juxta proportionem taxę każdemu rachuiąc po groszu iednym Litewskim od złotego. Toż o Limoniach, Cytrynach, Oliwkach y wszelkich płoćien. Instruktarz W. X. Litewskiego 38. Máterye Iedwabne.
Od sztuki Aksamitu wszelákiego iakimkolwiek nazwiskiem nazwanego gładkiego y rysowanego wszelkiey farby, zł: 10. Od sztuki Adamaszku wszelakiego gatunku y farby, zł. 8. Od sztuki Złotogłowu rożnego, y wszelakiego gatunku, zł: 10. Altembasy, Telety, y Srebrogłowy
Skrót tekstu: InsWybCła
Strona: 132
Tytuł:
Instruktarz wybierania cła W. X. L. na tymże Sejmie postanowiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia J.K. M. i Rzeczypospolitej Collegium Warszawskie Scholarum Piiarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1739
Data wydania (nie wcześniej niż):
1739
Data wydania (nie później niż):
1739
żelaznych, za które drzwi i zawiasami zło. 2 gr. 8, od tej roboty wszystkiej, tak kumory, jako i drzwi, dałem rzemiesnikowi zło. 13 gr. 15. Skończywszy reparaciją w tych latach, w następującym roku, t. i w osmym, pierwsza, wystawiełem warwstat do robienia płócien, druga, dałem jednę scianę do izby, w której drzwia 8, oprócz scinania tego drzewa i zwozenia dałem zło. 14, rzemieslnikom od tej roboty zło. 5, trzecia, postawiłem piec nowy, który mnie kosztuje zło. 10, prawda, żem zastał stary, ale, jako z
zelaznych, za ktore drzwi y zawiasami zło. 2 gr. 8, od tey roboty wszystkiey, tak kumory, iako y drzwi, dałem rzemiesnikowi zło. 13 gr. 15. Skonczywszy reparaciią w tych latach, w następuiącym roku, t. i w osmym, pierwsza, wystawiełem warwstat do robienia płocien, druga, dałem iednę scianę do izby, w ktorey drzwia 8, oprocz scinania tego drzewa y zwozenia dałem zło. 14, rzemieslnikom od tey roboty zło. 5, trzecia, postawiłem piec nowy, ktory mnie kosztuie zło. 10, prawda, żem zastał stary, ale, iako z
Skrót tekstu: KsJasUl_3
Strona: 448
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Wola Jasienicka, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wola Jasienicka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1720 a 1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1720
Data wydania (nie później niż):
1754
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
różnych Nacyj, które destitutae dono Cereris. Cóż dopiero jak wiele z Polski stad Wołów idzie w Śląsk do Wrocławia, do Brzegi, ledwo nie 10. albo 12. tysięcy co rok, tych obornych idzie Bekasów: inni zaś świadczą, że z Polski corocznie na 80. tysięcy do Cudzych krajów wychodzi wołów. Cóż płócien, wieprzów, skopów, łoju, skor, potażu? Słusznie Pomponius Ugonius w mowie mianej do Pawła V. Papieża mówi: Polonia Terrarum nutrix, a moim zdaniem: alma Mater. EUROPA. o Polskim Królestwie. Co który jeszcze KRAJ POLSKI ma osobliwego.
WStarostwie Nowotarskim jest skała, Mnicha ad vivum siedzącego reprezentująca
rożnych Nácyi, ktore destitutae dono Cereris. Coż dopiero iak wiele z Polski stad Wołow idźie w Szląsk do Wrocławia, do Brzegi, ledwo nie 10. albo 12. tysięcy co rok, tych obornych idźie Bekasow: inni zaś świadczą, że z Polski corocznie ná 80. tysięcy do Cudzych kráiow wychodźi wołow. Coż płocien, wieprzow, skopow, łoiu, skor, potażu? Słusznie Pomponius Ugonius w mowie mianey do Pawła V. Papieża mowi: Polonia Terrarum nutrix, á moim zdaniem: alma Mater. EUROPA. o Polskim Krolestwie. Co ktory ieszcze KRAY POLSKI ma osobliwego.
WStarostwie Nowotarskim iest skała, Mnicha ad vivum siedzącego reprezentuiąca
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 332
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
trzydzieści tysięcy Rublów, P. Niderndorf świadczy, że ma Prowentów rocznych tameczny Imperator więcej niż 10. milionów w złocie. Czemu łatwo wierzyć,bo nie dawno złote góry znalezione,z samych Sobolów, Wilków, Lisów, Bobrów, Rosomaków, Piesaków, Niedźwiedzi białych, etc. Z miedzi, Miodu, Wosku, Płócien, Ryb, ze Zboża omnis generis, z Piżma, Jedwabiu: z Komercjów Perskich, Indyjskich, Szwedzkich, Duńskich, Holenderskich, Angielskich, co za intrata uważ Czytelniku.
IMPERATORA RosyjSKIEGO Syn starszy Carewicz zowie się Kniaziem Jerosławskim, a drugi Syn Carewicz pisze się Kniaziem Roztowskim. Dwór Jego zawsze godnych Ludzi ozdobny frekwencją.
trzydźieści tysięcy Rublow, P. Niderndorff świadczy, że ma Prowentow rocznych tameczny Imperátor więcey niż 10. millionow w złocie. Czemu łátwo wierzyć,bo nie dawno złote gory ználeźione,z samych Sobolow, Wilkow, Lisow, Bobrow, Rosomakow, Piesakow, Niedźwiedźi białych, etc. Z miedźi, Miodu, Wosku, Płocien, Ryb, ze Zboża omnis generis, z Pizmá, Iedwábiu: z Kommercyow Perskich, Indyiskich, Szwedzkich, Duńskich, Hollenderskich, Angielskich, co zá intráta uważ Czytelniku.
IMPERATORA ROSSYISKIEGO Syn starszy Carewicz zowie się Kniaziem Ierosławskim, á drugi Syn Carewicz pisze się Kniaźiem Rostowskim. DWOR Iego záwsze godnych Ludźi ozdobny frekwencyą.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 427
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
.
Postea promiscuè pater usus rei, qua constat in mortalitas hominum. Chartae usu maxime humanitas constat in memoria. Plin. l. 19. c. I.
Linum. Len jest, którego łupina pełna żyłek, a z niej robią płótna przednie, i cienkie. W Egipcie niesłychaną zręczność miano do tkania tychże płócien, nici tak cienkie, że okiem dojrzeć prawie ich nie można było. Duchowni lnu tylko na odzież zażywali, nigdy wełny. Toż samo u przedniejszych Osób. Wielki handel nim prowadzono, do cudzych Krajów przewożono. Wiele osób w Egipcie tkactwem się bawiło, mianowicie białychgłów. Izajasz nawet mówi: grożąc wielką i straszną
.
Postea promiscuè pater usus rei, qua constat in mortalitas hominum. Chartae usu maxime humanitas constat in memoria. Plin. l. 19. c. I.
Linum. Len iest, ktorego łupiná pełná żyłek, á z niey robią płutná przednie, y cienkie. W Egypcie niesłychaną zręczność miáno do tkaniá tychże płocien, nići ták cienkie, że okiem doyrzeć prawie ich nie możná było. Duchowni lnu tylko ná odzież zażywáli, nigdy wełny. Toż samo u przednieyszych Osob. Wielki handel nim prowadzono, do cudzych Kraiow przewożono. Wiele osob w Egypcie tkactwem się bawiło, mianowicie białychgłow. Izaiász nawet mowi: grożąc wielką y straszną
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 148
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
statków wielkich: szacując je od 3. aż do 5. masztów: a jeszcze więcej niż 600. inszych drugich mniejszych/ na których po stu/ i po dwu set beczek może nakładać. Tak postępując/ Holandia/ nie mając winnic/ Inów/ ani drew/ nie wiele siejąc/ ma wielka obfitość win/ płócien/ statków wodnych/ i pszenice. Ma w około 60. mil wielkich: w których zamyka się 30. miast murowanych i nieco inszych niemurowanych/ i wsi więcej niż 400. Miedzy miasty przedniejszemi/ kładą te główne: naprzód Dordrecht/ które leży na wyspie we śrzodku: Meruue miasto wielkie/ i ludne: Herlem
státkow wielkich: szácuiąc ie od 3. áż do 5. másztow: á iescze więcey niż 600. inszych drugich mnieyszych/ ná ktorych po stu/ y po dwu set beczek może nákłádáć. Ták postępuiąc/ Holándia/ nie máiąc winnic/ Inow/ áni drew/ nie wiele śieiąc/ ma wielká obfitość win/ płoćien/ státkow wodnych/ y pszenice. Ma w około 60. mil wielkich: w ktorych zámyká się 30. miast murowánych y nieco inszych niemurowánych/ y wśi więcey niż 400. Miedzy miásty przednieyszemi/ kłádą te głowne: naprzod Dordrecht/ ktore leży ná wyspie we śrzodku: Meruue miásto wielkie/ y ludne: Haerlem
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 92
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
stąd do Chiny/ kędy ziemia więcej rodzi złota/ a niż srebra: ale piękność jego nie przechodzi 19. karatów/ a gdy je szmelcują w Meksyku bywa cudniejsze wedle 22 karatów. Pierwszej części, Nowy świat Meksicum. Piąte księgi.
Nowa Hiszpania rozwozi też i odbywa w Peru za milion/ sukien/ jedwabiów/ płócien/ tarcic: nie mogło się tam jeszcze do tego czasu prowadzić doskonale rzemiosło robienia szkła/ i papieru: raczej podobno dla niedostatku rzemieslników (a zwłaszcza z strony szkła) a niż materii. Papier się tam udaje szary/ i jakby oliwianej farby: jest dobry na wszytko/ tylko nie do pisania: a skło też
ztąd do Chiny/ kędy źiemiá więcey rodźi złotá/ á niż srebrá: ále piękność iego nie przechodźi 19. kárátow/ á gdy ie szmelcuią w Mexiku bywa cudnieysze wedle 22 kárátow. Pierwszey częśći, Nowy świát Mexicum. Piąte kśięgi.
Nowa Hiszpánia rozwoźi też y odbywa w Peru zá million/ sukien/ iedwabiow/ płoćien/ tárćic: nie mogło się tám iescze do tego czásu prowádźić doskonále rzemiosło robienia skłá/ y pápieru: ráczey podobno dla niedostátku rzemieslnikow (á zwłasczá z strony skłá) á niż máteriey. Pápier się tám vdáie száry/ y iákby oliwiáney fárby: iest dobry ná wszytko/ tylko nie do pisánia: á skło też
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 283
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Sandziaków. VAN albo Vastan Miasto Stołeczne Beglerbegliku, nad jeziorem tegoż Imienia, graniczy z Persją, mocne i obronione Fortecą, dawne, zamyka w sobie 9. Sandziaków. ASTABAT także Miasto Turkomańskie, w którego gruncie rodzi się korzeń zwany Ronas, rośnie w ziemi na podobieństwo Lukrecyj, i służy do farbowania płócien czerwono przychodzących tam z Mogolu. Okręt raz napełniony tym korzeniem zatonął był pod Ormusem, z kąd przez długi czas Morze tameczne jak krwią było zafarbowane. PAŃSTWA TURECKIE w AZYJ. DIARBEK.
TA Prowincja jest położona między Tygrem, i Eufratesem Rzekami, graniczy na Pułnoc z Turkomanią, na Zachód z Syrią, na Południe z
. Sandziákow. VAN álbo Vastan Miásto Stołeczne Beglerbegliku, nád ieziorem tegoż Imienia, grániczy z Persyą, mocne y obronione Fortecą, dáwne, zámyka w sobie 9. Sandziákow. ASTABAT tákże Miásto Turkomáńskie, w ktorego gruncie rodzi się korzeń zwány Ronas, rośnie w ziemi ná podobieństwo Lukrecyi, y służy do fárbowánia płocien czerwono przychodzących tám z Mogolu. Okręt raz nápełniony tym korzeniem zátonął był pod Ormusem, z kąd przez długi czás Morze támeczne iák krwią było záfárbowáne. PANSTWA TURECKIE w AZYI. DYARBEK.
TA Prowincyá iest położona między Tygrem, y Eufrátesem Rzekámi, grániczy ná Pułnoc z Turkomanią, ná Záchod z Syryą, ná Południe z
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 566
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740