swej ściany: Taki beł właśnie cesarz, słysząc te nowiny I widząc gęste dymy i lekkie perzyny, Obraca się z swojemi ludźmi, gdzie wołanie I zgiełk słyszy i ono wielkie narzekanie.
LXXXIX.
Więtszą część wojewodów swoich i przedniejsze Rycerze cesarz z sobą bierze i godniejsze I chorągwie obraca prosto ku rynkowi, Gdzie Rodomont dogrzewał płochemu gminowi; Okrucieństwa straszliwe znaki wyrażone, Wszędzie widzi ciał ludzkich sztuki rozprószone - Ale się nie chcę więcej przykrzyć uszom waszem: Kto chce ostatka słuchać, wróć się inszem czasem.
KONIEC PIEŚNI SZESNASTEJ.
swej ściany: Taki beł właśnie cesarz, słysząc te nowiny I widząc gęste dymy i lekkie perzyny, Obraca się z swojemi ludźmi, gdzie wołanie I zgiełk słyszy i ono wielkie narzekanie.
LXXXIX.
Więtszą część wojewodów swoich i przedniejsze Rycerze cesarz z sobą bierze i godniejsze I chorągwie obraca prosto ku rynkowi, Gdzie Rodomont dogrzewał płochemu gminowi; Okrucieństwa straszliwe znaki wyrażone, Wszędzie widzi ciał ludzkich sztuki rozprószone - Ale się nie chcę więcej przykrzyć uszom waszem: Kto chce ostatka słuchać, wróć się inszem czasem.
KONIEC PIEŚNI SZESNASTEJ.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 379
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
sobie/ a niż o statecznym. Gdyż my ta bystrość zdobrej i ze zdrowej dyzpozycyjej przychodzi/ że i trwałym może być w pracej/ co stateczny tego nie może dowieść/ czego i znaki niżej opisane. Koń drobnego stąpienia rzadko zły. Także Koń który dzierżenie ma/ i chodziwy/ bywa dobry. Konia statecznego jeźdźcowi płochemu/ a bystrego zaś/ bacznemu na szkołę oddaj. W bystrym Koniu powolna dzielność prędzej będzie a niż w statecznym. Konia zaś zuchwałego/ i płochego niczym nie uskromi/ jedno głaskaniem ustawicznym jedno z nim też nie igrać/ i za gębę też nie chwytać go/ aby się potym nie jął kąsać. Konia potrzeba co
sobie/ á niż o státecznym. Gdyż my tá bystrość zdobrey y ze zdrowey dyspozycyey przychodźi/ że y trwáłym może bydź w pracey/ co státeczny tego nie może dowieść/ czego y znáki niżey opisáne. Koń drobnego stąpienia rzadko zły. Tákże Koń ktory dźierżenie ma/ y chodźiwy/ bywá dobry. Koniá státecznego ieźdźcowi płochemu/ á bystrego záś/ bacznemu ná szkołę odday. W bystrym Koniu powolna dźielność prędzey będźie á niż w státecznym. Koniá záś zuchwałego/ y płochego niczym nie vskromi/ iedno głaskániem vstáwicznym iedno z nim też nie igráć/ y zá gębę też nie chwytáć go/ áby sie potym nie iął kąsáć. Koniá potrzebá co
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 24
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Pawłowicza pod Czudnowem wziętych, na zamian wypusczonego, odprawowali. Na tę tedy ekspedycyją moskiewską król Rok 1662
Kazimierz i wojska koronnego ochoty różnymi sposobami zaciągał i nie zaciągnął, co, mali się prawda rzec, wojska nie zdobiło, czym potem do tylu przymówek i zarzutów gnuśności, okazją było.
Aleć przecię i temu lubo płochemu postępkowi wojska koronnego mniej by się dziwować potrzeba, bo zgoła wielkie nie od króla, ale od dworu królewskiego poniosło krzywdy i persekucyje. Już Tatarami grożono, już rozmaite chorągwie i starszyznę largicjami korumpowano, już czeladź wojskową, aby panów swych zabijali, albo ich przynajmniej odstępowali namówiono i darowano, zgoła wszystkich sposobów godnych i niegodnych
Pawłowicza pod Czudnowem wziętych, na zamian wypusczonego, odprawowali. Na tę tedy ekspedycyją moskiewską król Rok 1662
Kazimierz i wojska koronnego ochoty różnymi sposobami zaciągał i nie zaciągnął, co, mali się prawda rzec, wojska nie zdobiło, czym potem do tylu przymówek i zarzutów gnuśności, okazyją było.
Aleć przecię i temu lubo płochemu postępkowi wojska koronnego mniej by się dziwować potrzeba, bo zgoła wielkie nie od króla, ale od dworu królewskiego poniosło krzywdy i persekucyje. Już Tatarami grożono, już rozmaite chorągwie i starszyznę largicyjami korumpowano, już czeladź wojskową, aby panów swych zabijali, albo ich przynajmniej odstępowali namówiono i darowano, zgoła wszystkich sposobów godnych i niegodnych
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 321
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000