i mówi; a dla Boga jakże to król tego nie ma kochać, kiedy to tak Łaskawe. Odpowiem ja: to WSC samę tylko Łaskawosc widzisz i chwalisz, ale dopiero bardziej chwalić będziesz kiedy obaczysz Cnoty
Poszlismy nad staw stanąwszy na grobli i mówię Robak trzeba mi ryb dla gości hul w wodę wydra poszła wyniosła najpierwej płocicę drugi raz kazałem wyniosła szczupaka małego trzeci raz wyniosła pułmiskowego szczupaka trochę tylko na karku obraziwszy. Straszowski się za Głowę porwał. Dla Boga co to ja widzę. mówię tedy. kazesz WSC więcej nosić? bo ona Poto będzie nosiła póki mi niebędzie zadosyć I trzeba ryb Cebra na nosi ona, Bo ją
y mowi; a dla Boga iakże to krol tego nie ma kochać, kiedy to tak Łaskawe. Odpowięm ia: to WSC samę tylko Łaskawosc widzisz y chwalisz, ale dopiero bardziey chwalić będziesz kiedy obaczysz Cnoty
Poszlismy nad staw stanąwszy na grobli y mowię Robak trzeba mi ryb dla gosci hul w wodę wydra poszła wyniosła naypierwey płocicę drugi raz kazałem wyniosła szczupaka małego trzeci raz wyniosła pułmiskowego szczupaka trochę tylko na karku obraziwszy. Straszowski się za Głowę porwał. Dla Boga co to ia widzę. mowię tedy. kazesz WSC więcey nosić? bo ona Poto będzie nosiła poko mi niebędzie zadosyć I trzeba ryb Cebra na nosi ona, Bo ią
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 251v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
abo kpem, abo polskim królem.” 275. WIĘKSZA RYBA, MNIEJ SMAKU
Wielka ryba, wielki zwierz i ptak, zwłaszcza wodny, Na przysmak się nie zejdzie; chyba że kto głodny: Już ten mało w języku i w gębie smaku ma, Żeby wolał, niż pstrąga, do obiadu suma, Płocicę niźli śliża, wyza niż łososia, Niźli sarnę dzikiego wieprza abo łosia, Łabędzia niż cyrankę, pawa niż kapłona, Niż gołębia, choć drobny, srogiego bociana. Siła ma przed indykiem w swym jarząbek mięsie, Smaczniejsze kuropatwie zawsze niźli gęsie. I przed pana wątrobę tylko z wielkiej szczuki, Ostatek idzie na sług abo
abo kpem, abo polskim królem.” 275. WIĘKSZA RYBA, MNIEJ SMAKU
Wielka ryba, wielki zwierz i ptak, zwłaszcza wodny, Na przysmak się nie zejdzie; chyba że kto głodny: Już ten mało w języku i w gębie smaku ma, Żeby wolał, niż pstrąga, do obiadu suma, Płocicę niźli śliża, wyza niż łososia, Niźli sarnę dzikiego wieprza abo łosia, Łabędzia niż cyrankę, pawa niż kapłona, Niż gołębia, choć drobny, srogiego bociana. Siła ma przed indykiem w swym jarząbek mięsie, Smaczniejsze kuropatwie zawsze niźli gęsie. I przed pana wątrobę tylko z wielkiej szczuki, Ostatek idzie na sług abo
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 161
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987