Damę słać do młodzieńca, o poście, w zaloty. Lecz twój wysoki rozum obojgu wybaczy, Bo insza białejgłowie, insza też rzecz klaczy: Tamtej wstydu i respekt powinien być postu; Nie zna sromu kobyła, objadszy się ostu (Choć ci też Amazonki, gdzieś od słońca wschodu, Jadą do Aleksandra dla poczęcia płodu). Więc gdy miłość żadnego nie zna przywileju, Do twojego ogiera, mój drogi Andrzeju, Czyś go kupił, czy z Turki w okazji zdobył, Posyłam parę próżnych, domarodnych kobył, Które chociaż przez zimę płonę gryzły wiszę, Niech się, co doma może, przed gośćmi popisze. A ja, cokolwiek
Damę słać do młodzieńca, o poście, w zaloty. Lecz twój wysoki rozum obojgu wybaczy, Bo insza białejgłowie, insza też rzecz klaczy: Tamtej wstydu i respekt powinien być postu; Nie zna sromu kobyła, objadszy się ostu (Choć ci też Amazonki, gdzieś od słońca wschodu, Jadą do Aleksandra dla poczęcia płodu). Więc gdy miłość żadnego nie zna przywileju, Do twojego ogiera, mój drogi Andrzeju, Czyś go kupił, czy z Turki w okazyjej zdobył, Posyłam parę próżnych, domarodnych kobył, Które chociaż przez zimę płonę gryzły wiszę, Niech się, co doma może, przed gośćmi popisze. A ja, cokolwiek
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 66
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i w Asryce, aby swąd kraju niezaraził, zbierają ją w stosy, i albo palą, albo w dołach głębokich grzebią.
Pisze Pliniusz iż w Asryce, i w Cyrenaice, prawo jest rozkazujące obywatelom trzy razy na rok wychodzić na wojnę przeciwko szarańcy. Pierwszy raz na wygubienie gniazd, drugi raz na wygubienie młodego płodu, trzeci raz na dobicie starej. Kto się niestawi, podlega karze zbiegów wojskowych. Na wyspie zaś Lemnie naznaczona jest każdemu obywatelowi pewna miara, którą powinien oddać Magistratowi.
Obywatele Afryki i Azij, wyjowszy Persów, i Armenów, przedtym zaś i Grecy, za pokarm szarańcy używają, osobliwie przez cztery miesiące w roku
y w Asryce, aby swąd kraiu niezaraził, zbieraią ią w stosy, y albo palą, albo w dołach głębokich grzebią.
Pisze Pliniusz iż w Asryce, y w Cyrenaice, prawo iest rozkazuiące obywatelom trzy razy na rok wychodzić na woynę przeciwko szarańcy. Pierwszy raz na wygubienie gniazd, drugi raz na wygubienie młodego płodu, trzeci raz na dobicie starey. Kto się niestawi, podlega karze zbiegow woyskowych. Na wyspie zaś Lemnie naznaczona iest każdemu obywatelowi pewna miara, ktorą powinien oddać Magistratowi.
Obywatele Afryki y Aziy, wyiowszy Persow, y Armenow, przedtym zaś y Grecy, za pokarm szarańcy używaią, osobliwie przez cztery miesiące w roku
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 179
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, które ze krwią pomieszane, całą humorów massę zarażają; z czego wzmagając się syphilis z czasem, ciało i kości niszczy, i psuje, człowieka w obrzydliwą postać obraca, który i sobie i drugim przykrym się staje.
VIII. Żebym więc zaraźliwą, która opanowała, materią pogromił (pamiętając zawsze na części do płodu służące obrażone) przeczyściwszy trunkiem ex senna, manna, cassia najprzód pierwsze kanały, dekoktu ex sarsaparillia, china, ligno guayaco, radicibus altheae, eringii z mlekiem kozim dwa razy na dzień pić kazałem funt jeden; czym nie tylko się choroba nie uśmierzała, ale się uporczywszą być zdawała: bowiem w żyle urynnej między
, ktore ze krwią pomieszane, całą humorow massę zarażaią; z czego wzmagaiąc się syphilis z czasem, ciało y kości niszczy, y psuie, człowieka w obrzydliwą postać obraca, ktory y sobie y drugim przykrym się staie.
VIII. Zebym więc zaraźliwą, ktora opanowała, materyą pogromił (pamiętaiąc zawsze na części do płodu służące obrażone) przeczyściwszy trunkiem ex senna, manna, cassia nayprzod pierwsze kanały, dekoktu ex sarsaparillia, china, ligno guayaco, radicibus altheae, eringii z mlekiem kozim dwa razy na dzień pić kazałem funt ieden; czym nie tylko się choroba nie uśmierzała, ale się uporczywszą być zdawała: bowiem w żyle urynney między
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 6
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
; wszystkie zaś części od żyły urynnej przerwów, aż do wygiętości kości sedesu zapalone, i gangreną zarażone od wszystkich widziane były. Co że śmierci jest przyczyną, żaden wątpić nie może; jako zawsze mówiłem, i pisałem: że w jego chorobie niczego się obawiać nie trzeba było, oprócz gangreny w częściach do płodu służących, dla odwrócenia której, w opisaniu choroby, com czynił, com rozkazywał, co czynić miałem, wiadomo jest uczonym i godnym osobom.
XIII. Przezornemu Anatomikowi niedostateczna może zdawać się będzie ta moja relacja, ponieważ mowićby należało o kiszce odbytowej, o jej plewce, i o muskułach do żyły urynnej
; wszystkie zaś części od żyły urynney przerwow, aż do wygiętości kości sedesu zapalone, y gangreną zarażone od wszystkich widziane były. Co że śmierci iest przyczyną, żaden wątpić nie może; iako zawsze mowiłem, y pisałem: że w iego chorobie niczego się obawiać nie trzeba było, oprocz gangreny w częściach do płodu służących, dla odwrocenia ktorey, w opisaniu choroby, com czynił, com roskazywał, co czynić miałem, wiadomo iest uczonym y godnym osobom.
XIII. Przezornemu Anatomikowi niedostateczna może zdawać się będzie ta moia relacya, ponieważ mowićby należało o kiszce odbytowey, o iey plewce, y o muskułach do żyły urynney
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 20
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
najdrobniejsze, wiadome są z otwierania ciał ludzkich, i z czytania książek Anotomicznych Winślów, Lieutaud, Heister, i innych ażeby wyłożył przyczynę bólów piersi, wątroby, i całego ciała, zwalać nie będzie na wrzody, suchoty, wrzody martwe mniemane, żadnemu bowiem z Anatomików Doktorów nie tajno, że gdy nerwy w częściach do płodu służących łągodnie poruszone bywają wielkie ukontentowanie, jeżeli zaś szarpane bywają, nieznośny ból po całym ciele czuć się daje.
XV. Jakim sposobem ostrość uryny, przegryzając pączki muskułów, mogła te kanały porobić, i włokna poprzecinać, dysertacyj Antomico-fisyologicznej pisać dla doskonałych Doktorów niepotrzeba, a dla nieumiejętnych rzecz próżna.
XVI. Przestrzec tych tylko
naydrobnieysze, wiadome są z otwierania ciał ludzkich, y z czytania książek Anotomicznych Winślow, Lieutaud, Heister, y innych ażeby wyłożył przyczynę bolow piersi, wątroby, y całego ciała, zwalać nie będzie na wrzody, suchoty, wrzody martwe mniemane, żadnemu bowiem z Anatomikow Doktorow nie tayno, że gdy nerwy w częściach do płodu służących łągodnie poruszone bywaią wielkie ukontentowanie, ieżeli zaś szarpane bywaią, nieznośny bol po całym ciele czuć się daie.
XV. Jakim sposobem ostrość uryny, przegryzaiąc pączki muskułow, mogła te kanały porobić, y włokna poprzecinać, dyssertacyi Antomico-fisyologiczney pisać dla doskonałych Doktorow niepotrzeba, a dla nieumieiętnych rzecz prożna.
XVI. Przestrzedz tych tylko
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 21
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
ale myśl w browarze Albo w spiklirzu zabawna u miary, Od swojej rzeczy włóczy się z daleka, Jakby nie z Bogiem była sprawa człeka. Gdzież są gorące w seraficznym żarze Świętych kapłanów za dawnej rodziny W owej z wieczerzy pozostałej parze Chleba i wina Boskie narodziny? Gdy niecierpliwa wstrzemięźliwie głodu Do inszego się chęć ubiega płodu. Szacowna ciała Boskiego istota Rodzi się teraz niby jakim żartem Albo jakoby Bóg nasz był sierota, Księżym niestetyż ulega bękartom, Kiedy przez pochop do swych uciech lipki Od ołtarza się spieszą do kolibki. Czegoż się śmiejesz na swym pasterniku Gorsząc, pasterzu, trzodę wkoło ciebie? Że taż w kapłonie moc
ale myśl w browarze Albo w spiklirzu zabawna u miary, Od swojej rzeczy włóczy się z daleka, Jakby nie z Bogiem była sprawa człeka. Gdzież są gorące w seraficznym żarze Świętych kapłanów za dawnej rodziny W owej z wieczerzy pozostałej parze Chleba i wina Boskie narodziny? Gdy niecierpliwa wstrzemięźliwie głodu Do inszego się chęć ubiega płodu. Szacowna ciała Boskiego istota Rodzi się teraz niby jakim żartem Albo jakoby Bóg nasz był sierota, Księżym niestetyż ulega bękartom, Kiedy przez pochop do swych uciech lipki Od ołtarza się spieszą do kolibki. Czegoż się śmiejesz na swym pasterniku Gorsząc, pasterzu, trzodę wkoło ciebie? Że taż w kapłonie moc
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 234
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
wszelkim potocznym chuciom i najmniejszym profanacjom ogromnym i straszliwym wstrętem stały, nie pozwalając akcesu do siebie, chyba poświęconym stanowi i dożywociu swojemu osobom. Ale teraźniejsze któż mi tu kanonizować może? które pospolita sromotnie profanuje polityka, do których introib jak do burdelu łatwy, akces bez skrupułu niechędogi i powszechny bywa. Warsztatem raczej niewstydu i płodu sromotnym nazwać go mogę, handlem profitu niepodciwym, publiczną faryną, pospolitym kruków i kondysów ścierwem, gardłem otwartego prewetu, knieją huku psiego i zwierzęcego pełną, kędy pod smycz idzie przysięga gwałtowi, miłość pozorowi, wygoda profitowi, uroda szynkowi, zgoda kłopotom, pożycie fortelnej śmierci, skromność wszeteczeństwu, sakrament całemu
wszelkim potocznym chuciom i najmniejszym profanacyjom ogromnym i straszliwym wstrętem stały, nie pozwalając akcesu do siebie, chyba poświęconym stanowi i dożywociu swojemu osobom. Ale teraźniejsze któż mi tu kanonizować może? które pospolita sromotnie profanuje polityka, do których introib jak do burdelu łatwy, akces bez skrupułu niechędogi i powszechny bywa. Warsztatem raczej niewstydu i płodu sromotnym nazwać go mogę, handlem profitu niepodciwym, publiczną faryną, pospolitym kruków i kondysów ścierwem, gardłem otwartego prewetu, knieją huku psiego i zwierzęcego pełną, kędy pod smycz idzie przysięga gwałtowi, miłość pozorowi, wygoda profitowi, uroda szynkowi, zgoda kłopotom, pożycie fortelnej śmierci, skromność wszeteczeństwu, sakrament całemu
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 267
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
. Accedant alii septem, Mors dura vocabit Ad tumulum fesos decrepitosque SENES.
Co samo genuine Ojczysta moja tak decantat Muza.
7. NIEMOWLE gdy zakończy siedm lat swych Dziecinnych, Zęby się wyrzynają, dla ust mur niewinnych,
14. Jeżeli BÓG lat siedm drugich; jemuż żyć pozwoli. Jest MŁODZIĄ, i moc płodu w nim rośnie powoli.
21. MŁODZIANEM potym będzie siedm lat mając trzecie, Z jednej mu broda wargi, z drugiej wąs się plecie,
28. Dotych siedm przydawszy tyleż, sławnym będzie MĘZEM, Męstwa siły mając dość wsławic się Orężem.
35 Znowu siedm gdy doczeka, już o Zonie myśli, Potomstwu to
. Accedant alii septem, Mors dura vocabit Ad tumulum fesos decrepitosque SENES.
Co samo genuine Oyczysta moia ták decantat Muza.
7. NIEMOWLE gdy zakończy siedm lat swych Dziecinnych, Zęby się wyrzynaią, dla ust mur niewinnych,
14. Ieżeli BOG lat siedm drugich; iemuż żyć pozwoli. Iest MŁODZIĄ, y moc płodu w nim rośnie powoli.
21. MŁODZIANEM potym będżie siedm lat maiąc trzecie, Z iedney mu broda wargi, z drugiey wąs się plecie,
28. Dotych siedm przydawszy tyleż, sławnym będzie MĘZEM, Męstwa siły maiąc dość wsławic się Orężem.
35 Znowu siedm gdy doczeka, iuż o Zonie myśli, Potomstwu to
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 181
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Romulidarum
APRILIS, niby APHRILIS, od Bogini Aphros, albo Aphrodites, to jest od Wenery, której ten Miesiąc był dedykowany, Eneodów pierwszej Matki i Autorki, jako Mars był pierwszy tychże Autor, któremu Marzec Miesiąc był ofiarowany. Według drugich zaś nazwany Aprilis ab Aperiendo że Ziemię i wszelką rzecz mnożącą się do płodu sposobi, i do mnożenia sięsię otwiera. Natury zamki, Teste Varrone; Stąd mówi Ausoniusz
Faetiferum Aprilem, vendicat alma Venus.
MAIUS bierze Imię à Maioribus, którym ten Miesiąc poswięcony, to jest, że Romulus czyniąc Senatu Rzymskiego Koordynację, jedne Osoby na- o CHRONOLOGII
zwał Maiores, inaczej Patres od powagi, Senatores à
Romulidarum
APRILIS, niby APHRILIS, od Bogini Aphros, albo Aphrodites, to iest od Wenery, ktorey ten Miesiąc był dedykowany, Eneodow pierwszey Matki y Autorki, iako Mars był pierwszy tychże Autor, ktoremu Marzec Miesiąc był ofiarowany. Według drugich zaś nazwany Aprilis ab Aperiendo że Ziemię y wszelką rzecz mnożącą się do płodu sposobi, y do mnożenia sięsię otwiera. Natury zamki, Teste Varrone; Ztąd mowi Ausoniusz
Faetiferum Aprilem, vendicat alma Venus.
MAIUS bierze Imie à Maioribus, ktorym ten Miesiąc poswięcony, to iest, że Romulus czyniąc Senátu Rzymskiego Koordynacyę, iedne Osoby na- o CHRONOLOGII
zwał Maiores, inaczey Patres od powagi, Senatores à
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 193
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
go, wino nastawiwszy, którym upiły, idzie im in praedam. Perskie Rysie są najprzedniejsze, Polskie podlejsze. Zwierz ten Człekowi dziwnie nieprzyjazny, na same wyobrażenie Człeka na papierze złość wywierający, Teste Z. Basilio. Raz w życiu płód Samica wydaje. Czując się szczenną, claustrum naturae rozdziera, chcąc się prędzej pozbyć płodu. A tak matricem zepsowawszy, staje się incapaks dalszego rodzenia, Teste Isidoro.
ROSOMAK to ma tylko w sobie notandum, że jest Zwierz żarłoczny, z tąd po łacinie GULO rzeczony. Obiadłszy się, idzie między podwojne gałęzie, tam się per vim poty ciśnie, póki żołądka obepchanego, ową nie wyproźni wiolencją, i
go, wino nastawiwszy, ktorym upiły, idzie im in praedam. Perskie Rysie są nayprzednieysze, Polskie podleysze. Zwierz ten Człekowi dziwnie nieprzyiazny, na same wyobrażenie Człeka na papierze złość wywieraiący, Teste S. Basilio. Raz w życiu płod Samica wydaie. Czuiąc się szczenną, claustrum naturae rozdziera, chcąc się prędzey pozbyć płodu. A tak matricem zepsowawszy, staie się incapax dalszego rodzenia, Teste Isidoro.
ROSOMAK to ma tylko w sobie notandum, że iest Zwierz żarłoczny, z tąd po łacinie GULO rzeczony. Obiadłszy się, idzie między podwoyne gałęzie, tam się per vim poty ciśnie, poki żołądka obepchanego, ową nie wyproźni wiolencyą, y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 583
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755