Leżał obalony 894 lat mimo jednak niezmiernego umniejszenia znaleziono w nim 7 tysięcy 200 cetnarów miedzi.
2[...] 0 3769
21. W znaku skopa przez dni 22 świeciła.
218 do 201 w Liguryj rzeka wyschła.
Około 217 podczas potyczki pod Trasimenem trzęsienie ziemi tego roku ponowione było 57 razy. Pliniusz pisze, iż widziano jezioro Trasmeńskie płomieniami okryte.
206 na odnodze morza Toskańskiego nowa wyspa ze dna wynurzyła się okryta płomieniami, nastąpił wiatr wielki.
204 3765
22. Nakształt gwiazdy rozciągała się od wschodu ku zachodowi.
203 Kula ognista na powietrzu w Sezza mieście Kampanii widziana.
200 3779
23. W znaku raka.
198 3771
24. Nader wielka zawsze
Leżał obalony 894 lat mimo iednak niezmiernego umnieyszenia znaleziono w nim 7 tysięcy 200 cetnarow miedzi.
2[...] 0 3769
21. W znaku skopa przez dni 22 świeciła.
218 do 201 w Liguryi rzeka wyschła.
Około 217 podczas potyczki pod Trasimenem trzęsienie ziemi tego roku ponowione było 57 razy. Pliniusz pisze, iż widziano iezioro Trasmeńskie płomieniami okryte.
206 na odnodze morza Toskańskiego nowa wyspa ze dna wynurzyła się okryta płomieniami, nastąpił wiatr wielki.
204 3765
22. Nakształt gwiazdy rozciągała się od wschodu ku zachodowi.
203 Kula ognista na powietrzu w Sezza mieście Kampanii widziana.
200 3779
23. W znaku raka.
198 3771
24. Nader wielka zawsze
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 8
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
miedzi.
2[...] 0 3769
21. W znaku skopa przez dni 22 świeciła.
218 do 201 w Liguryj rzeka wyschła.
Około 217 podczas potyczki pod Trasimenem trzęsienie ziemi tego roku ponowione było 57 razy. Pliniusz pisze, iż widziano jezioro Trasmeńskie płomieniami okryte.
206 na odnodze morza Toskańskiego nowa wyspa ze dna wynurzyła się okryta płomieniami, nastąpił wiatr wielki.
204 3765
22. Nakształt gwiazdy rozciągała się od wschodu ku zachodowi.
203 Kula ognista na powietrzu w Sezza mieście Kampanii widziana.
200 3779
23. W znaku raka.
198 3771
24. Nader wielka zawsze znajdowała się w bliskości słońca. Światło jej rozciągało się na 60 gradusów, znikneła
miedzi.
2[...] 0 3769
21. W znaku skopa przez dni 22 świeciła.
218 do 201 w Liguryi rzeka wyschła.
Około 217 podczas potyczki pod Trasimenem trzęsienie ziemi tego roku ponowione było 57 razy. Pliniusz pisze, iż widziano iezioro Trasmeńskie płomieniami okryte.
206 na odnodze morza Toskańskiego nowa wyspa ze dna wynurzyła się okryta płomieniami, nastąpił wiatr wielki.
204 3765
22. Nakształt gwiazdy rozciągała się od wschodu ku zachodowi.
203 Kula ognista na powietrzu w Sezza mieście Kampanii widziana.
200 3779
23. W znaku raka.
198 3771
24. Nader wielka zawsze znaidowała się w bliskości słońca. Światło iey rozciągało się na 60 gradusow, znikneła
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 9
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
popiołem.
28 Lipca, Tenże z Slotą swoją przeszedłszy ciasninę od swego imienia nazwaną, gdy był na głębinie 29 minut; okręt tak mocno był strzęśniony, iż majtków wyrzucało z łóżek. Morze w tym miejscu nie zgrun- towane. 30 tego miesiąca błyskawice, grzmoty, deszcz nie zwyczajny. Okręt zdawał się być okryty płomieniami.
20 Sierpnia, Olisan, albo potop wielki, który lubo zwyczajny jest w Państwie Mogola, tego roki jednak był nie zwyczajny, z niebezpieczeństwem obalenia miasta Aśmira stołecznego tego kraju, dlaczego W. Mogol musiał z swemi żonami uciekać z Pałacu. 1617 5 Lipca, trzęsienie w Sribourgu.
Wielka skała upadkiem swoim dom jeden
popiołem.
28 Lipca, Tenze z Slotą swoią przeszedłszy ciasninę od swego imienia nazwaną, gdy był na głębinie 29 minut; okręt tak mocno był strzęśniony, iż maytkow wyrzucało z łóżek. Morze w tym mieyscu nie zgrun- towane. 30 tego miesiąca błyskawice, grzmoty, deszcz nie zwyczayny. Okręt zdawał się być okryty płomieniami.
20 Sierpnia, Olisan, albo potop wielki, który lubo zwyczayny iest w Państwie Mogola, tego roki iednak był nie zwyczayny, z niebespieczeństwem obalenia miasta Asmira stołecznego tego kraiu, dlaczego W. Mogol musiał z swemi żonami uciekać z Pałacu. 1617 5 Lipca, trzęsienie w Sribourgu.
Wielka skała upadkiem swoim dom ieden
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 103
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
o 2 z rana w Paryżu, i w okolicy dało się uczuć lekkie ziemi trzęsienie, które trwało blisko ćwierć godziny. W Remiremoncie zaś nad Mozą rzeką było gwałtowne, jako też na 5 lub sześć mil w koło, osobliwie zaś miedzy górami bliższemi miasta: zaczęło się w nocy z szelestem podobnym do piorunu, z płomieniami z ziemi wypadającemi, lubo żadnej otworzystości, dziury żadnej widać nie było prócz jednej rozwaliny, której próżno chciano zmierzyć głębokość; gdyż się sama przez się zamkneła. Płomienie lubo były większe na miejscach drzewami, i zbożem okrytych, przecież nic nie zapaliły: swąd był ich nieznośny, lecz nie siarczysty. Wiele domów upadło.
o 2 z rana w Paryżu, y w okolicy dało się uczuć lekkie ziemi trzęsienie, które trwało blisko ćwierć godziny. W Remiremoncie zaś nad Mozą rzeką było gwałtowne, iako też na 5 lub sześć mil w koło, osobliwie zaś miedzy górami bliższemi miasta: zaczęło się w nocy z szelestem podobnym do piorunu, z płomieniami z ziemi wypadaiącemi, lubo żadney otworzystości, dziury żadney widać nie było procz iedney rozwaliny, którey prożno chciano zmierzyć głębokość; gdyż się sama przez się zamkneła. Płomienie lubo były większe na mieyscach drzewami, y zbożem okrytych, przecież nic nie zapaliły: swąd był ich nieznośny, lecz nie siarczysty. Wiele domow upadło.
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 132
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
można było, przypisano to wirowi temu. Deszcze które nastąpiły od pędziły bojaźń podobnych przypadków.
12 Czerwca. Nawałność przy brzegach Bretanij trzy Angielskie okręty skołatała.
16 Lipca w Paryżu burza z piorunami, z których jeden zabił oracza, i spalił. 27 Lipca powitał około Cucuron w Prowincyj wir gruby jak wieża, zmieszany z płomieniami, a dym czarny wyrzucający. Przechodził przez przeciąg mili wzdłuż, a 20 kroków wszerz, powyrywał drzewa, niektóre przeniósł miejsca o 50 kroków, inne spalił, pozdzierał dachy a trwał z wielkim szelestem ¾ godziny.
24 Listopada wielkie Wezuwiusza wybuchanie: 5 okien otworzyło się, któremi ogniste rzeki lały się.
13 Listopada
można było, przypisano to wirowi temu. Deszcze ktore nastąpiły od pędziły boiaźń podobnych przypadkow.
12 Czerwca. Nawałność przy brzegach Bretaniy trzy Angielskie okręty skołatała.
16 Lipca w Paryżu burza z piorunami, z ktorych ieden zabił oracza, y spalił. 27 Lipca powitał około Cucuron w Prowincyi wir gruby iak wieża, zmieszany z płomieniami, á dym czarny wyrzucaiący. Przechodził przez przeciąg mili wzdłuż, á 20 krokow wszerz, powyrywał drzewa, niektore przeniosł mieysca o 50 krokow, inne spalił, pozdzierał dachy á trwáł z wielkim szelestem ¾ godziny.
24 Listopada wielkie Wezuwiusza wybuchanie: 5 okien otworzyło się, ktoremi ogniste rzeki lały się.
13 Listopada
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 221
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
długiego, a w płucach jeszcze dłuższe, i kosmate. W Munden zaraza na bydło: koty, i psy od padła zdychały, odzierającym skory, ręce krosty osypywały.
W Miesiącu Lipcu. w Tukstla w Ameryce o 50 mil od Vera-Cruz trzaskiem, pukaniem, i grzmotami straszliwemi obudzeni i przerażeni obywatele, ujrzeli Niebo okryte płomieniami i obłokami, z których popiół padający ręce, i twarzy palił. Wiele niewiast z przestrachu przed czasem na ulicy porodziło. Rozumiano, że dzień sądny następował. Nazajutrz postrzeżono, iż ten ogień z góry Monte-blanco wypadał, który wkrótce ustał, a o 9 godzinie góra z newypowiadzianym hukiem pękła zostawiwszy przepaść niezgruntowaną, a 100
długiego, á w płucach ieszcze dłuższe, y kosmate. W Munden zaraza na bydło: koty, y psy od padła zdychały, odzierającym skory, ręce krosty osypywały.
W Miesiącu Lipcu. w Tuxtla w Ameryce o 50 mil od Vera-Cruz trzaskiem, pukaniem, y grzmotami straszliwemi obudzeni y przerażeni obywatele, uyrzeli Niebo okryte płomieniami y obłokami, z ktorych popioł padaiący ręce, y twarzy palił. Wiele niewiast z przestrachu przed czasem na ulicy porodziło. Rozumiano, że dzień sądny następował. Nazaiutrz postrzeżono, iż ten ogień z gory Monte-blanco wypadał, ktory wkrotce ustał, á o 9 godzinie gora z newypowiadzianym hukiem pękła zostawiwszy przepaść niezgruntowaną, á 100
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 233
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
większym hukiem aż do 10 z rana. Na ów czas Lawa na dwie części podzieliła się, jedna płynęła ku Klasztorowi WW. XX. Kamaldulów de Torre, druga ku Salvatorre etc trwało to aż do 22 tego miesiąca z trzęsieniem ziemii zwłaszcza przy Torre del Greco. Resino, Portici Neapol okryte obłokami popiołu były, a płomieniami w nocy jak słońcem oświecone.
Tak strasznego wybuchania ludzie niepamiętali. W Listopadzie. Wezuwiusz z hukiem wielkim ognie wyrzucał, a to prosto ku Pałacowi Portici, co się dotąd nie trafiało. Król koni lękających się użyć nie mogąc, piechotą uciekł, w Neapolu ulice popiołem zasypane były. Lawa szeroka na milę włoską,
większym hukiem aż do 10 z rana. Na ow czas Lawa na dwie części podzieliła się, iedna płynęła ku Klasztorowi WW. XX. Kamaldulow de Torre, druga ku Salvatorre etc trwało to aż do 22 tego miesiąca z trzęsieniem ziemii zwłaszcza przy Torre del Greco. Resino, Portici Neapol okryte obłokami popiołu były, a płomieniami w nocy iak słońcem oświecone.
Tak strasznego wybuchania ludzie niepamiętali. W Listopadzie. Wezuwiusz z hukiem wielkim ognie wyrzucał, a to prosto ku Pałacowi Portici, co się dotąd nie trafiało. Krol koni lękaiących się użyć nie mogąc, piechotą uciekł, w Neapolu ulice popiołem zasypane były. Lawa szeroka na milę włoską,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 241
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
przez się zapalają się.
P. Lemery stłukszy na proszek siarkę i równą miarę opiłków moczonych przez czas niejaki w wodzie, zmieszał to wszystko, i tej mikstury 50 funtów w garku zakopał na stopę w głębokość w ziemi. W 8 lub 9 godzin ziemia podnosić się zaczęła, a na koniec otworzywszy się wapory siarczyste z płomieniami, jak z góry ognistej, wyrzucała. Tym sposobem ogień zajmuje się pod ziemią: jakoż góry, i kraje ognie wyrzucające w podobne obfitują materie.
Z kąd zaś w ogniach tych podziemnych moc tak wielka , iż kamienie równe górom wyrzuca, a mniejsze o kilka mil zanosi? Niektórzy to przypisowali powietrzu ściśnionemu w lochach podziemnych
przez się zapalaią się.
P. Lemery ztłukszy na proszek siarkę y rowną miarę opiłkow moczonych przez czas nieiaki w wodzie, zmieszał to wszystko, y tey mikstury 50 funtow w garku zakopał na stopę w głębokość w ziemi. W 8 lub 9 godzin ziemia podnosić się zaczęła, á na koniec otworzywszy się wapory siarczyste z płomieniami, iak z gory ognistey, wyrzucała. Tym sposobem ogień zaymuie się pod ziemią: iakoż gory, y kraie ognie wyrzucaiące w podobne obfituią materye.
Z kąd zaś w ogniach tych podziemnych moc tak wielka , iż kamienie rowne gorom wyrzuca, a mnieysze o kilka mil zanosi? Niektorzy to przypisowali powietrzu ściśnionemu w lochach podziemnych
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 258
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
F Dykrynna Dianna. Jednak Dyktyma była córka Jowiszowa, w Krecie wyspie, która Dianie panieństwo swoje była poślubiła, i z nią ta wielkie towarzystwo miała, że też ludzie i samę Dianę Dyktynną nazwywali. Księgi Wtóre. G Ociężała gorącem swego brata Bogini. Przyczynę przynosi Poeta, dla której była Diana ociężała, tęiże bratnimi płomieniami była upalona, to jest ogniem słonecznym. Foebus bowiem, którego inaczej zową, Apollinem, jeśli rodzonym bratem Diany: bo i Apollina i Dianę bliźnięta, Latona i rodziła. H Czego się Parttazijska Nimfa zawstydała. Kalisto tak mianuje, od Miasta Arkadyjskiego Parrhasiej, które było założone od brata jej Parrfasa. Argument Powieści
F Dykrynná Dyánná. Iednak Dyktyma byłá corká Iowiszowá, w Krećie wyspie, ktorá Dyánie panieństwo swoie byłá poślubiłá, y z nią tá wielkie towárzystwo miáłá, że też ludźie y samę Dyanę Dyktynną názwywáli. Kśięgi Wtore. G Oćiężáłá gorącem swego brátá Bogini. Przyczynę przynośi Poetá, dla ktorey byłá Dyáná oćiężáłá, tęiże brátnimi płomieniami byłá vpalona, to iest ogniem słonecznym. Phoebus bowiem, ktorego ináczey zową, Apollinem, iesli rodzonym brátem Dyany: bo y Apolliná y Dyanę bliźniętá, Látoná y rodźiłá. H Czego się Pártthaziyska Nimphá záwstydáłá. Kalisto ták mianuie, od Miastá Arkádiyskiego Párrhásiey, ktore było záłożone od brátá iey Parrfásá. Argument Powieśći
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 77
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, którego tu żywot prowadzili, grzechy, rozkoszy, co ich kosztowali i zażywali. Rodzicy swoje dzieci przeklinają, mówiąc, iż dla nich zbiorów przypłacają; owe zaś z żalem rodzicom oddają, na nich składają. Takie koncenty gdy oni śpiewają, czarci muzyki z ochotą dodają, dmiąc ognistymi w uszy ich trąbami jad z płomieniami.
Perfumów wonnych teraz zażywają ludzie rozkoszni, tam ich przypłacają. Parkotu teraz wąchają brzydkiego, jak smrodliwego: ze wszytkich ścierwów, trupów i zgniłości zebrane smrody wszytkie do jedności nic prawie nie są względem piekielnego smrodu srogiego. Śmierdzi grobowiec, w który trup włożony, cóż grób piekielny, co jest nałożony prawie bez liczby trupami
, którego tu żywot prowadzili, grzechy, rozkoszy, co ich kosztowali i zażywali. Rodzicy swoje dzieci przeklinają, mówiąc, iż dla nich zbiorów przypłacają; owe zaś z żalem rodzicom oddają, na nich składają. Takie koncenty gdy oni śpiewają, czarci muzyki z ochotą dodają, dmiąc ognistymi w uszy ich trąbami jad z płomieniami.
Perfumów wonnych teraz zażywają ludzie rozkoszni, tam ich przypłacają. Parkotu teraz wąchają brzydkiego, jak smrodliwego: ze wszytkich ścierwów, trupów i zgniłości zebrane smrody wszytkie do jedności nic prawie nie są względem piekielnego smrodu srogiego. Śmierdzi grobowiec, w który trup włożony, cóż grób piekielny, co jest nałożony prawie bez liczby trupami
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 69
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004