pięćdziesiąt nas się popisało, A pięć czterdzieści tylko się zostało. Żaden nie umarł ani żaden zwinął, Lecz mężnie zginął.
Zgoła równymi trudno wywieść słowy, Jak się ten taniec odprawiał marsowy, Gdzieśmy nie winem pragnienie gasili, Pot ze krwią pili.
Aż wszytko przeszło jako sen, jak mara Ojczyźnie-tylko oddana ofiara A płonnej sławie, lecz i ta u bieży, Kto zabit leży.
A choć kto uszedł, kiedy nago z błota Wylazł, ustała do służby ochota: Bo o czym służyć będziesz, czy nie otych Czterdziestu złotych?
Byśmy przynamniej od tych wdzięczność znali, Za którycheśmy krwią się oblewali, Ale kiedy na żołnierza
pięćdziesiąt nas się popisało, A pięć czterdzieści tylko się zostało. Żaden nie umarł ani żaden zwinął, Lecz mężnie zginął.
Zgoła rownymi trudno wywieść słowy, Jak się ten taniec odprawiał marsowy, Gdzieśmy nie winem pragnienie gasili, Pot ze krwią pili.
Aż wszytko przeszło jako sen, jak mara Ojczyźnie-tylko oddana ofiara A płonnej sławie, lecz i ta u bieży, Kto zabit leży.
A choć kto uszedł, kiedy nago z błota Wylazł, ustała do służby ochota: Bo o czym służyć będziesz, czy nie otych Czterdziestu złotych?
Byśmy przynamniej od tych wdzięczność znali, Za ktorycheśmy krwią się oblewali, Ale kiedy na żołnierza
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 361
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
popisało, A pięć czterdzieści tylko pozostało; Żaden nie umarł ani żaden zwinął, Lecz każdy zginął.
Zgoła równymi trudno wywieść słowy, Jak się ten taniec odprawił Marsowy, Gdzieśmy nie winem pragnienie gasili, Pot ze krwią pili.
A wszytko-ć przeszło jako cień, jak mara, Ojczyźnie tylko oddana ofiara I płonnej sławie, lecz i ta ubieży, Kto zabit leży
A choć kto uszedł, kiedy nago z błota Wylazł, ustała do służby ochota, Bo o czym będzie służył? Czy nie o tych Czterdziestu złotych?
Byśmy przynamniej po tych wdzięczność znali, Za którycheśmy krwią się oblewali, Ale kiedy na żołnierza co żywo
popisało, A pięć czterdzieści tylko pozostało; Żaden nie umarł ani żaden zwinął, Lecz każdy zginął.
Zgoła równymi trudno wywieść słowy, Jak się ten taniec odprawił Marsowy, Gdzieśmy nie winem pragnienie gasili, Pot ze krwią pili.
A wszytko-ć przeszło jako cień, jak mara, Ojczyźnie tylko oddana ofiara I płonnej sławie, lecz i ta ubieży, Kto zabit leży
A choć kto uszedł, kiedy nago z błota Wylazł, ustała do służby ochota, Bo o czym będzie służył? Czy nie o tych Czterdziestu złotych?
Byśmy przynamniej po tych wdzięczność znali, Za którycheśmy krwią się oblewali, Ale kiedy na żołnierza co żywo
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 48
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975