. 12. Także z dotykania trupa. 14. bądź zmarłego w Przybytku. 16. bądź zabitego. 20. Kaźń na przestępce. 1.
I Rzekł PAN do Mojżesza i do Aarona/ mówiąc: 2. Tać jest ustawa zakonu którą rozkazał PAN/ mówiąc: Powiedz synom Izraelskim/ aby przywiedli do ciebie jałowicę płową/ zdrową/ na którejby nie było zmazy/ i na którejby nie postało jarzmo: 3. Tę oddacie Eleazarowi Kapłanowi/ który ją wywiedzie za obóz/ i zabita będzie przed nim: 4. A wziąwszy Eleazar kapłan ze krwie jej na palec swój/ kropić będzie przeciw Namiotowi zgromadzenia oną krwią/ siedm kroć
. 12. Tákże z dotykánia trupá. 14. bądź zmárłego w Przybytku. 16. bądź zábitego. 20. Kaźń ná przestępce. 1.
Y Rzekł PAN do Mojzeszá y do Aároná/ mowiąc: 2. Táć jest ustáwá zakonu ktorą rozkazał PAN/ mowiąc: Powiedz synom Izráelskim/ áby przywiedli do ćiebie jáłowicę płową/ zdrową/ ná ktoreyby nie było zmázy/ y ná ktoreyby nie postáło járzmo: 3. Tę oddaćie Eleázárowi Kápłanowi/ ktory ją wywiedźie zá oboz/ y zábita będźie przed nim: 4. A wźiąwszy Eleázár kápłan ze krwie jey ná pálec swoj/ kropić będźie przećiw Namiotowi zgromádzenia oną krwią/ śiedm kroć
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 161
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
, jako też jarzynny pod Parowy itidem od skiby do skiby odsiać i zostawić przy widzu dworskim Imp. dzierżawca obligowanym zostaje. Ugór do połowy zorany, gnój do połowy wywieziony, ogrody różnym warzywem zasiane, zasadzone, ogrodzone i wypielone. Obsiadłość wsi i powinności są w przeszłorocznym inwentarzu anno 1719 die 24 iunii specyfikowane. Wieś Płowąż
Dwór. — Wjazd do dworu na podwórze przez mostek zły do wrót, które całe z tarcic na biegunach drewnianych, tarcice gwoździami żelaznymi przybijane; wrzeciądzów ani skoblów żadnych do zamknięcia nie masz; z jednej strony wrót jest dwoje przęseł parkanu w dyle i słupy kopane. Z drugiej strony forta bez drzwi, za fortą
, jako też jarzynny pod Parowy itidem od skiby do skiby odsiać i zostawić przy widzu dworskim Jmp. dzierżawca obligowanym zostaje. Ugór do połowy zorany, gnój do połowy wywieziony, ogrody różnym warzywem zasiane, zasadzone, ogrodzone i wypielone. Obsiadłość wsi i powinności są w przeszłorocznym inwentarzu anno 1719 die 24 iunii specyfikowane. Wieś Płowąż
Dwór. — Wjazd do dworu na podwórze przez mostek zły do wrót, które całe z tarcic na biegunach drewnianych, tarcice gwoździami żelaznymi przybijane; wrzeciądzów ani skoblów żadnych do zamknięcia nie masz; z jednej strony wrót jest dwoje przęseł parkanu w dyle i słupy kopane. Z drugiej strony forta bez drzwi, za fortą
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 100
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
i sam niego wedle legł w krwawym siedle.
Szczęśliwi obaj i jeśli co może Safo też moja, słynąć im pomoże i posadzi je na północnym niebie blisko od siebie.
Oby ich męstwa zasięgli wnukowie, a więcej sławę ważyli niż zdrowie, nie puściełby Niestr tak okrutnych gości do polskich włości.
Piłaby ziemia ich posokę płową, wtargnienie gęstą płaciliby głową, szedłby i więzień po obudwu boku w słowieńskim troku.
A miedź wesoła, wiodąc swe do domu, komu łez ciepłych nie lałaby? Komu nie upadłyby do ziemie kolana, wielbiąc w głos Pana?
I teraz, Boże zastępów, w twych tropy przybądź, a dzicz
i sam niego wedle legł w krwawym siedle.
Szczęśliwi obaj i jeśli co może Safo też moja, słynąć im pomoże i posadzi je na północnym niebie blisko od siebie.
Oby ich męstwa zasięgli wnukowie, a więcej sławę ważyli niż zdrowie, nie puściełby Niestr tak okrutnych gości do polskich włości.
Piłaby ziemia ich posokę płową, wtargnienie gęstą płaciliby głową, szedłby i więzień po obudwu boku w słowieńskim troku.
A miedź wesoła, wiodąc swe do domu, komu łez ciepłych nie lałaby? Komu nie upadłyby do ziemie kolana, wielbiąc w głos Pana?
I teraz, Boże zastępów, w twych tropy przybądź, a dzicz
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 247
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
Stare loco nescit: micat auribus, et tremit artus, Collectumqpremens voluit sub naribus ignem. Densa iuba, et dextro iactata recumbit in armo: At duplex agitur per lumbos spina: cauatq; Tellurem, et solido grauiter sonat vngula cornu. fremens
Tu Wirgiliusz opisując urodę końską/ wspomina sierść nalepszą gniadą/ ganiąc białą i płową. Plato zaś przekłada siwą nad inne wszytkie/ z nim się w tym nie zgadzając samym: Lecz insze ozdoby urody jednako wspomina. Homerus dobremu koniowi cnoty od trzech zwierząt przybiera/ od wilka oczy/ obżarłość/ i moc w przedzie. Od liszki uszy małe i ostre/ ogon długi i gęsty/ chód podniosły/
Stare loco nescit: micat auribus, et tremit artus, Collectumqpremens voluit sub naribus ignem. Densa iuba, et dextro iactata recumbit in armo: At duplex agitur per lumbos spina: cauatq; Tellurem, et solido grauiter sonat vngula cornu. fremens
Tu Wirgiliusz opisuiąc vrodę końską/ wspomina śierść nalepszą gniádą/ gániąc białą y płową. Plato záś przekłáda śiwą nád inne wszytkie/ z nim się w tym nie zgadzáiąc sámym: Lecz insze ozdoby vrody iednáko wspomina. Homerus dobremu koniowi cnoty od trzech źwierząt przybiera/ od wilká oczy/ obżárłość/ y moc w przedźie. Od liszki vszy máłe y ostre/ ogon długi y gęsty/ chod podniosły/
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Bivv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603