sercach ogień żarliwości/ Choćby też nadstarzałe trzeszczeć miały Kości. Niech Pan młody pokaże za pierwszym noclegiem/ Choć skronie osypane Sędziwości śniegiem. Ale w sercu/ Cyprydy rzewno ogień tleje/ Dobry młody/ lepszy ten czasem co siwieje. Stary Wół kark ma dobry/ do pracej się godzi/ Młodemu przykre jarzmo/ i prędko pług szkodzi. Stary ogar/ dowodniej zwierza w kniejej goni Młody jeno go zoczy ucieka i stroni. Stary żołnierz/ w Rycerskiej nienowocień szkole/ Przez przedni blach na wylot koncerzem przekole. Acz przecię prawdę rzekszy. Iże rzadko komu/ W podeszłym wieku Wenus nie zadała sromu. Jeno to Tomas Farus/ żyjąc sto czterdzieści/
sercách ogień żárliwośći/ Choćby też nádstárzáłe trzesczeć miáły Kośći. Niech Pan młody pokaze zá pierwszym noclegiem/ Choć skronie osypáne Sędźiwośći śniegiem. Ale w sercu/ Cyprydy rzewno ogień thleie/ Dobry młody/ lepszy ten czásem co śiwieie. Stáry Woł kárk ma dobry/ do pracey się godźi/ Młodęmu przykre iárzmo/ y prędko pług szkodźi. Stáry ogar/ dowodniey zwierza w knieiey goni Młody ieno go zoczy vćieka y stroni. Stáry żołnierz/ w Rycerskiey nienowoćień szkole/ Przez przedni blach na wylot koncerzem przekole. Acz przećię prawdę rzekszy. Iże rzadko komu/ W podeszłym wieku Venus nie zádáłá sromu. Ieno to Thomás Phárus/ żyiąc sto czterdźieśći/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 208
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
obdarzy cię synem. Tylko go jak najrzeźwiej trzeba wtykać w fugi, Żeby się zaś do dziury nie przydawał drugi. 171 (P). PIRWEJ SOBKOWI, POTEM DOBKOWI
Już to raz, jeśli nie mylę się, drugi, Miły sąsiedzie, prosisz mnie o pługi. Skoro na swoim pozasiewam wzorze, Wtenczas ci mój pług, przyjacielu, zorze. Alboś zapomniał, co przypowieść mówi, Że wprzód Sobkowi, a potem Dobkowi? Znaczni obadwa przodków swych zarobkiem, Lecz przecie siła Sobek ma przed Dobkiem. 172 (F). CZEMU KSIĘŻA ŁAKOMI
Każdy się z nas uskarża, każdy się z nas dziwi, Że tak barzo łakomi księża
obdarzy cię synem. Tylko go jak najrzeźwiej trzeba wtykać w fugi, Żeby się zaś do dziury nie przydawał drugi. 171 (P). PIRWEJ SOBKOWI, POTEM DOBKOWI
Już to raz, jeśli nie mylę się, drugi, Miły sąsiedzie, prosisz mnie o pługi. Skoro na swoim pozasiewam wzorze, Wtenczas ci mój pług, przyjacielu, zorze. Alboś zapomniał, co przypowieść mowi, Że wprzód Sobkowi, a potem Dobkowi? Znaczni obadwa przodków swych zarobkiem, Lecz przecie siła Sobek ma przed Dobkiem. 172 (F). CZEMU KSIĘŻA ŁAKOMI
Każdy się z nas uskarża, każdy się z nas dziwi, Że tak barzo łakomi księża
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 80
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wiecznego, na doczesny wrzucony, lat mając wtedy 48.
Godnych tu i niegodnych skończyłem Obrazy, Zdobrych ucz się dobrego, od złych strzeż się skazy.
KONIEC.
KONKLUZJA Tej TRZECIEJ CZĘŚCI. Tres digiti scribunt, caetera membra dolent.
To jest prawda, że Pióro nie jest cep, ni radło, Ani pług, ni siekiera, ani też zwijadło. A przecie z fatygować, tak zwykło Pisarza, Jak pług, istyk oracza, a bika mularza. Trzy palce tylko piszą, wszytkie ciało boli, Jakbyś go zebrał z krzyża, tak człeka zniewoli. A dopieroż co oczom, z niespania, czytania, Wyrządza
wiecznego, na doczesny wrzucony, lat maiąc wtedy 48.
Godnych tu y niegodnych skończyłem Obrazy, Zdobrych ucz się dobrego, od złych strzeż się skazy.
KONIEC.
KONKLUZYA Tey TRZECIEY CZĘSCI. Tres digiti scribunt, caetera membra dolent.
To iest prawda, że Pioro nie iest cep, ni radło, Ani pług, ni siekiera, ani też zwiiadło. A przecie z fatygować, tak zwykło Pisarza, Iák pług, istyk oracza, á bika mularza. Trzy palce tylko piszą, wszytkie ciało boli, Iakbyś go zebrał z krzyża, tak człeka zniewoli. A dopieroż co oczom, z niespania, czytania, Wyrządza
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 704
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
dobrych ucz się dobrego, od złych strzeż się skazy.
KONIEC.
KONKLUZJA Tej TRZECIEJ CZĘŚCI. Tres digiti scribunt, caetera membra dolent.
To jest prawda, że Pióro nie jest cep, ni radło, Ani pług, ni siekiera, ani też zwijadło. A przecie z fatygować, tak zwykło Pisarza, Jak pług, istyk oracza, a bika mularza. Trzy palce tylko piszą, wszytkie ciało boli, Jakbyś go zebrał z krzyża, tak człeka zniewoli. A dopieroż co oczom, z niespania, czytania, Wyrządza się z kilkuset książek wartowania. Komponując, gluzując, przenosząc na czyste, Jak to mozoł jest ciężki,
dobrych ucz się dobrego, od złych strzeż się skazy.
KONIEC.
KONKLUZYA Tey TRZECIEY CZĘSCI. Tres digiti scribunt, caetera membra dolent.
To iest prawda, że Pioro nie iest cep, ni radło, Ani pług, ni siekiera, ani też zwiiadło. A przecie z fatygować, tak zwykło Pisarza, Iák pług, istyk oracza, á bika mularza. Trzy palce tylko piszą, wszytkie ciało boli, Iakbyś go zebrał z krzyża, tak człeka zniewoli. A dopieroż co oczom, z niespania, czytania, Wyrządza się z kilkuset książek wartowania. Komponuiąc, gluzuiąc, przenosząc na czyste, Iak to mozoł iest cięszki,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 704
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
robienia masła 1 Misa drzewiana 1 Rzeszoto 1 Koryto dla kur 1 Saneczki małe 1 Sanie wołowe 1 Skrzynia do wapna 1
Naczenie w Dworze kuchennym: Dzież 2 Niecki chlebne 1 Fasek do barszczu 2 Podsitek 1 Ceber kuchenny 1 Drewnianych konew 2 Cebrzyków 2 Talerzów drewnianych 4 Ławek 2 Koryto dla kur 1 Koryto dla wieprzów karmnych 1 Pług żelazny.
Obora— — Gumno— — Urodzaj tego zasiewku— — Młyny pod Zamkiem— Pasieka na Derlicu do Zamku Stawy Sianożęci do Zamku należące, które skoszywają do Zamku— — Sianożęci osobliwe, które mieszczanie koszą i sielanie - - Gumno Targowe - - MIASTO KUNIÓW
- - Stawki miejskie - - Most na Wilii —
robienia masła 1 Misa drzewiana 1 Rzeszoto 1 Koryto dla kur 1 Saneczki małe 1 Sanie wołowe 1 Skrzynia do wapna 1
Naczenie w Dworze kuchennym: Dzież 2 Niecki chlebne 1 Fasek do barszczu 2 Podsitek 1 Ceber kuchenny 1 Drewnianych konew 2 Cebrzyków 2 Talerzów drewnianych 4 Ławek 2 Koryto dla kur 1 Koryto dla wieprzów karmnych 1 Pług żelazny.
Obora— — Gumno— — Urodzaj tego zasiewku— — Młyny pod Zamkiem— Pasieka na Derlicu do Zamku Stawy Sianożęci do Zamku należące, które skoszywają do Zamku— — Sianożęci osobliwe, które mieszczanie koszą i sielanie - - Gumno Targowe - - MIASTO KUNIÓW
- - Stawki miejskie - - Most na Wilii —
Skrót tekstu: InwKunGęb
Strona: 21
Tytuł:
Inwentarz zamku w Kuniowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kuniów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
każdą grzywnę po gr. 48, przedał bratu swemu Maciejowi namłodszemu, na którego bliskosc przysła. Tenże Matysz dał grzywien dziesięć na parę koni, które był dał brat jego ojcu, tedy to wrócił bratu swemu Sebastianowi, która to rola leży między Januszem Macieykiem i Stanisławem Klapkowskiem, woz bossy, bron 2, pług z żelazy; co słysząc Matysz Kwolek dobrowolne przedanie i wyznanie od brata swego grossem swym zaswiadczył prawu; a Sebastian Kwolek ztego wsitkiego groszem swym wyrzekł się wiecznemi czasy z dziatkami swemi niczego się nieupomioac ztego imienia, chyba gdyby było przedajno Matysowi, tedy blissy bracia do tego się mieć, któremu by prawo słuzyło
kozdą grzywnę po gr. 48, przedał brathu swemu Macieiowi namłodszemu, na ktorego bliskosc przysła. Tenze Matysz dał grzywien dziesiec na parę koni, ktore był dał brat iego oyczu, tedy to wrocił bratu swemu Sebestianowi, ktora to rola lezy międzi Ianuszem Macieykiem y Stanisławem Klapkowskiem, woz bossy, bron 2, pług z zelazy; czo słysąc Matysz Kwolek dobrowolne przedanie y wyznanie od bratha swego grossem swym zaswiadczył prawu; a Sebestian Kwolek stego wsitkiego groszem swim wyrzekł sie wiecznemi czaszi z dziatkami swemi niczego sie nievpomioac stego imienia, chyba gdyby było przedajno Matysowi, tedi blissy bracia do tego sie miec, ktoremu by prawo słuzyło
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 57
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
przedać tę rolą, tedy bliszy tego będą Palowie odkupić, jeśli będą chcieli; a naczynie dorolne, którę zostaje przy tem Waletem Zachwiei, przypada na Palkę młodszego, które to naczynie powinien będzie zapłacić Walęty Zachwieja według oszacowania wójta ze dwiema przysieznikami temu to Wawrzyńcowi Pali młodszemu; to naczynie jest takie: naprzod łańcuch żelazny, pług, kol żelazny, brony trzy, buntów 9 żelaznych na koła, waga okowana ze dwiema orczykami, które to naczynie zapłacił temuż Pali przy urzędzie, to jest, dał mu pola, które ma zasiewać do czterech lat, niedającemu czynszu od niego, a ma sobie te pole zaorac.
3277. (607)
przedac tę rolą, tedy bliszy tego będą Palowie odkupic, iesli będą chcieli; a naczynie dorolne, ktorę zostaie przy tęm Waletęm Zachwiei, przypada na Palkę młodszego, ktore to naczynie powinięn będzie zapłacic Walęty Zachwieia według oszacowania woyta ze dwięma przysieznikami temu to Wawrzyncowi Pali młodszęmu; to naczynie iest takie: naprzod łancuch zelazny, pług, kol zelazny, brony trzy, buntow 9 zelaznych na koła, waga okowana ze dwięma orczykami, ktore to naczynie zapłacił temusz Pali przy urzedzie, to iest, dał mu pola, ktore ma zasiewac do czterech lat, niedaiącemu czynszu od niego, a ma sobie te pole zaorac.
3277. (607)
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 344
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
ojczyznę, potem, obaczywszy się, przyszed z kilka sądsiadów swoich, prosząc znowu o tęż ojczyznę swoje. Za prosbą tych sądsiadów i za rękojmią zostawiłem go na tejże roli, który zaręczył się, ze ma być lepszem gospodarzem, także i bydła robotnego niema utracić, tak wołów, jako i koni, pług dobry powinien sprawić, bron para i woz i insze naczynie, co należy do roli, tak na pańskie, jako i w domu, nie utracając bydła, a to naczynie ma być sporządzone na Niedzielę Białą, niżeli rewizia będzie. Ręczył za tego Grzegorza Kopytka: Woyciech Kania, wójt Kasiński, Matys Ziemianin z
oyczyznę, potęm, obaczywszy sie, przyszed z kielka sąsiadow swoich, prosząc znowu o tęsz oyczyznę swoie. Za prosbą tych sąsiadow y za rękoimią zostawiłęm go na teyze roli, ktory zaręczył sie, ze ma bydz lepszem gospodarzęm, takze y bydła robotnego nima utracic, tak wołow, iako y koni, pług dobrÿ powinięn sprawic, bron para y woz y insze naczynie, co nalezy do roli, tak na panskie, iako y w domu, nie utracaiąc bydła, a to naczynie ma bydz sporządzone na Niedzielę Białą, nizeli rewizia będzie. Ręczył za tego Grzegorza Kopytka: Woÿciech Kania, woyt Kasinski, Matys Zięmianin z
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 346
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
ani powinni jego, tak ci, co tu są we wsi, jako i ograniczni, a cokolwiek odszed zboża, dałem temu, com na roli jego osadził, to jest Mikołajowi Więckowi, połownika korcy 10, owsa korcy 10, zyta korzec, naczynie, woz spolny i skręty do trzech wozów, pług i żelazem, bron para dobrych.
3303. (633) 1647. Kupił Stanisław Kubowic zarębek u Tomasza Ziemianina za złotych osm przy urzędzie Kasińskiem, a ten zarebek dany był Tomasowi Ziemianinowi za zagrodę, co ją na tracz wzięto. Szymon lurczę nie odzywał się do ojczyzny swojej ani wtęnczas, kiedy ojczym jego darował ten
ani powinni iego, tak ci, co tu są we wsi, iako y ograniczni, a cokolwiek odszed zboza, dałęm tęmu, com na roli iego osadził, to iest Mikołaiowi Więckowi, połownika korcy 10, owsa korcy 10, zyta korzec, naczynie, woz spolny y skręty do trzech wozow, pług y zelazęm, bron para dobrych.
3303. (633) 1647. Kupił Stanisław Kubowic zarębek u Thomasza Zięmianina za złotych osm przy urzędzie Kasinskięm, a then zarebek dany był Thomasowi Zięmianinowi za zagrodę, co ią na tracz wzięto. Szymon lurczę nie odzywał sie do oyczyzny swoiey ani wtęnczas, kiedy oyczym iego darował tęn
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 348
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
zda, że siedzą; Ze już Grek morgi, cudzym wołem znaczy, Mówią to insze, ale ja inaczy. Już się tam chwieje kłosem bujnym zboże, Gdzie pyszne Troję zdobiło poroże; Już w tłustej ziemi, w krwawej Trojan rosy Wygląda trawa sierpa, albo kosy. W pułpogrzebionych z ciężkiego zaboju Dobywa kości, pług krzywego kroju, A obalone przez ogniowe gromy Lada chwast kryje budynki i domy. Jednak mi cię to zwycięstwo nie stawia, I niewiem, co cię dłużej tam zabawia; Ani w którejeś dotąd świata stronie, Nie powie o tym nikt mizernej żonie. Ktokolwiek w nasze lądy tu przypada, Albo z Grecji ku
zda, że śiedzą; Ze iuż Grek morgi, cudzym wołem znáczy, Mowią to insze, ále ia ináczy. Iuż się tám chwieie kłosem buynym zboże, Gdźie pyszne Troię zdobiło poroże; Iuż w tłustey źiemi, w krwáwey Troian rosy Wygląda trawá śierpá, albo kosy. W pułpogrzebionych z ćięszkiego záboiu Dobywá kośći, pług krzywego kroiu, A obálone przez ogniowe gromy Ladá chwast kryie budynki y domy. Iednák mi cię to zwyćięstwo nie stáwia, Y niewiem, co ćię dłużey tám zábawiá; Ani w ktoreyeś dotąd świátá stronie, Nie powie o tym nikt mizerney żonie. Ktokolwiek w násze lądy tu przypáda, Albo z Grecyey ku
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 6
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695