. Hoszcza Mark: r. v. 30. Na różne choroby dobry Olejek śś. Pieczarskich. Traktatu wtórego PARAENESIS.
ZDa mi się że prawdę powiedział/ kto rzekł/ iż Olej tylko jest drzew oliwnych olej/ a drugie albo go przewyzszają/ jako to ungwent (pospolicie Olejkiem świętym zowiemy) z Kości Świętych Bożych płynący/ o którym jakoby rozumiał złote usta mający Jan święty/ czytaj onego: albo od niego przewyzszane bywają/ jako to Olej Makowy/ Lniany/ Konopny/ etc. tenże godnością przechodzi: ma to z łaski Bożej/ albo raczej ta sama jest: bo jeśli w tym nie mylą się co powiadają Filozofowie/ że
. Hoszcza Mark: r. v. 30. Ná rozne choroby dobry Oleiek śś. Pieczárskich. Tráctatu wtorego PARAENESIS.
ZDa mi się że prawdę powiedźiał/ kto rzekł/ iż Oley tylko iest drzew oliwnych oley/ á drugie álbo go przewyzszáią/ iáko to vngwent (pospolićie Oleykiem świętym zowiemy) z Kośći Swiętych Bożych płynący/ o ktorym iákoby rozumiał złote vstá máiący Ian święty/ czytay onego: álbo od niego przewyzszáne bywáią/ iáko to Oley Mákowy/ Lniány/ Konopny/ etc. tenże godnością przechodźi: ma to z łáski Bożey/ álbo ráczey tá sámá iest: bo iesli w tym nie mylą się co powiádáią Philosophowie/ że
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 152
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
w Konstantynopolu, i w Aleksandryj.
555 trzęsienie latem w Konstantynopolu obaliło wiele miast; osobliwie Beryte w Senicyj niedaleko Sidonu ze wszystkim zniszczone, i prawie wszyscy obywatele przywaleni : Toż samo stało się z częścią wyspy Coś na morzu Egiejskim. Morze niezmiernie podniósłszy się zalało część tej wyspy, na której zniszczenie patrzał Agatias z Aleksandryj płynący do Konstantynopolu; Stołeczne miasto było stosem rozwalin, garstka mała obywatelów z nieszczęścia uwolnionych, podobniejsi do trupów niż ludzi byli. Żadnej wody niemieli do picia. Kurzawa niezmierna same tylko domów murowanych stały ściany.
Powietrze straszne w wojsku Leutariusza.
557 trzęsienie w Konstantynopolu w jesie- ni, zaczęło się w pułnoc z szelestem głuchym
w Konstantynopolu, y w Alexandryi.
555 trzęsienie latem w Konstantynopolu obaliło wiele miast; osobliwie Beryte w Senicyi niedaleko Sidonu ze wszystkim zniszczone, y prawie wszyscy obywatele przywaleni : Toż samo stało się z częścią wyspy Cos na morzu Egieyskim. Morze niezmiernie podniosłszy się zalało część tey wyspy, na którey zniszczenie patrzał Agathias z Alexandryi płynący do Konstantynopolu; Stołeczne miasto było stosem rozwalin, garstka mała obywatelow z nieszczęścia uwolnionych, podobnieysi do trupow niż ludzi byli. Zadney wody niemieli do picia. Kurzawa niezmierna same tylko domow murowanych stały ściany.
Powietrze straszne w woysku Leutaryusza.
557 trzęsienie w Konstantynopolu w iesie- ni, zaczęło się w pułnoc z szelestem głuchym
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 30
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
do Siam około Ekuatora widział po zachodzie słońca niezliczoną liczbę niby gwiazd małych, slabym światłem świecących, które z morza wychodziły. Widział i inne światła na miejscu trwające, różnej figury i wielkości. (Te światła były albo ryby zgniłe, albo ryby ży- we, tak świecące jako powietrzne robaczki.) Droga, którą okręt płynący na powierzchności zostawował, była niby wysypana gwiazdami, i w którymkolwiek tylko miejscu morze choć trochę poruszono, zaraz na powierzchności wody światła nakształt gwiazd wychodziły, i one okrywały.
Wybuchanie Wezuwiusza.
1686
412 16 Września.
23 Stycznia w Mittelheim o 7 godzinie od zachodu zimowego wypadał wir ognisty, który do Zenit przyszedłszy gasł
do Siam około Ekuatora widział po zachodzie słońca niezliczoną liczbę niby gwiazd małych, slabym światłem świecących, które z morza wychodziły. Widział y inne światła na mieyscu trwaiące, rożney figury y wielkości. (Te światła były albo ryby zgniłe, albo ryby ży- we, tak świecące iako powietrzne robaczki.) Droga, którą okręt płynący na powierzchności zostawował, była niby wysypana gwiazdami, y w którymkolwiek tylko mieyscu morze choć trochę poruszono, zaraz na powierzchności wody światła nakształt gwiazd wychodziły, y one okrywały.
Wybuchanie Wezuwiusza.
1686
412 16 Września.
23 Stycznia w Mittelheim o 7 godzinie od zachodu zimowego wypadał wir ognisty, który do Zenith przyszedłszy gasł
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 138
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
pogoda. Po niej obłoki gęste okryły horyzont, i zaraz morze zaczęło bałwany rzucać, jakby wszystkie wiatry razem zgromadzone wiały.
1688. 1 Marca trzęsienie ziemi znaczne w całej Jamajce, jednej minuty trzy razy ponowione, złączone z jęczeniem podziemnym. Wszystkie domy nadwątliło, i wzruszyło. Okręty w portach stojące skołatało. Jeden zaś płynący z Europy znacznie był wiatrem burzliwym nadwątlony. Ziemia podnosiła się, i nakształt bałwanów morskich pomykała się ku pułnocy. 5 Czerwca o 4 z południa nader gwałtowne w Neapolum trzecią część miasta obaliło, wiele okrętów w portach zatopiło. Zrzodła, i studnie w górę wodę wyrzucały. Nazajutrz nastąpiła burza, która trwała trzy dni
pogoda. Po niey obłoki gęste okryły horyzont, y zaraz morze zaczęło bałwany rzucać, iakby wszystkie wiatry razem zgromadzone wiały.
1688. 1 Marca trzęsienie ziemi znaczne w całey Jamajce, iedney minuty trzy razy ponowione, złączone z ięczeniem podziemnym. Wszystkie domy nadwątliło, y wzruszyło. Okręty w portach stoiące skołatało. Jeden zaś płynący z Europy znacznie był wiatrem burzliwym nadwątlony. Ziemia podnosiła się, y nakształt bałwanow morskich pomykała się ku pułnocy. 5 Czerwca o 4 z południa nader gwałtowne w Neapolum trzecią część miasta obaliło, wiele okrętow w portach zatopiło. Zrzodła, y studnie w górę wodę wyrzucały. Nazaiutrz nastąpiła burza, która trwała trzy dni
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 140
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Prometues: Koźle z daleka/ spalisz brodę i wargi; i tak przypłacił onego aczka przyszczelami po gębie. Tak bywa/ kto głupi i łakomy/ oczom swoim da się uwodzić. Synu miły, mówił błogosławiony Kanty/ a czemuż się dasz zwodzić od tej nierządnice? nie puszczaj się na chytrość niewiasty: abowiem plastr płynący[...] , wargi nierządnice; gardło jej śliczniejsze niż olej, ale koniec jej tak gorzki jako piołun, i ostry jako miecz obosieczny. Gdy ptak na sieci patrzy/ darmo siatkę zastawiasz; stracha się wilk/ gdy nie daleko dołu wykopanego na się stąpa: a ty nędzniku czemu się nie boisz dołu piekielnego? Zginąłeś/
Prometues: Koźle z dáleká/ spalisz brodę y wárgi; y ták przypłáćił onego aczká przyszczelámi po gębie. Ták bywa/ kto głupi y łákomy/ oczom swoim da się vwodźić. Synu miły, mowił błogosłáwiony Kánty/ á czemuż się dasz zwodzić od tey nierządnice? nie puszczay się ná chytrość niewiásty: ábowiem plastr płynący[...] , wárgi nierządnice; gárdło iey ślicznieysze niż oley, ále koniec iey ták gorzki iáko piołun, y ostry iáko miecz obośieczny. Gdy ptak ná śieći pátrzy/ dármo śiatkę zástáwiasz; strácha się wilk/ gdy nie dáleko dołu wykopánego ná się stąpa: á ty nędzniku czemu się nie boisz dołu piekielnego? Zginąłeś/
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
całym Świecie na ten czas znajomym, uczyniwszy indagacją, naliczył, jako świadczą Historycy, osobliwie Bergomas. Teraz ich więcej upatrzyli Geografowie świeżsi. Generalne jest MORZE OCEAN, które od czterech części Świata Kardynalnych, zabiera swoje Epitheta i nazwiska. Od Wschodu bowiem OCEAN zowie się EOUS tojest Wschodni; od Zachodn niżej Europy i Afryki płynący zowie się OCEAN Zachodni, od Południa koło tejże krążący Afryki denominuje się OCEAN Notius, albo Australny, alias Południowy: Od Pulnocy koło Europy i Azyj rozlany OCEAN zowie się Północy Tenże sam Północy OCEAN, że płynie koło Germanii, zowie się Germanicus, że koło Sarmacyj, Sarmaticus, że koło Tartaryj, Tartaricus
całym Swiecie na ten czas znaiomym, uczyniwszy indagacyą, náliczył, iako swiadczą Historycy, osobliwie Bergomas. Teraz ich więcey upatrzyli Geografowie świeżsi. Generalne iest MORZE OCEAN, ktore od czterech części Swiata Kardynalnych, zabiera swoie Epitheta y nazwiska. Od Wschodu bowiem OCEAN zowie się EOUS toiest Wschodni; od Zachodn niżey Europy y Afryki płynący zowie się OCEAN Zachodni, od Południa koło teyże krążący Afryki denominuie się OCEAN Notius, albo Australny, alias Południowy: Od Pulnocy koło Europy y Azyi rozlany OCEAN zowie się Pułnocny Tenże sam Pułnocny OCEAN, że płynie koło Germanii, zowie się Germanicus, że koło Sarmacyi, Sarmaticus, że koło Tartaryi, Tartaricus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 552
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Cellarius, opisując Polskę, twierdząc, że Książę Pruski taksował takiego 500 złotych. Prawego rogu nigdy nie znaleziono zgubionego, supponunt Autorowie, że go ob vim medicam JELENIE grzebią, co się nie zdaje vero simile. Rzekę jaką przębywając, też rogi jeden drugiemu na tyle grzbietu wspiera, o Zwierzętach osobliwych,
wszyscy za jednym płynący. Jest Animal timidum jak zając: stąd powiedziano: Fortior est exercitus Leporum Duce Leone, quàm exercitus Lèonum, Duce Cervo. Dzieci swoje zaraz jeszcze małe w biegu w saltach i rowów przeskakiwaniu eksercytują, według Pliniusza lib: 8vo. Łania rodzi fulminante Caelo, o czym i Pismo Z. wspomina: Vox Domini praeparantis
Cellarius, opisuiąc Polskę, twierdząc, że Xiąże Pruski taxował takiego 500 złotych. Prawego rogu nigdy nie znaleziono zgubionego, supponunt Autorowie, że go ob vim medicam IELENIE grzebią, co się nie zdaie vero simile. Rzekę iaką przębywaiąc, też rogi ieden drugiemu na tyle grzbietu wspiera, o Zwierzętach osobliwych,
wszyscy za iednym płynący. Iest Animal timidum iak zaiąc: ztąd powiedziano: Fortior est exercitus Leporum Duce Leone, quàm exercitus Lèonum, Duce Cervo. Dzieci swoie zaraz ieszcze małe w biegu w saltach y rowow przeskakiwaniu exercytuią, według Pliniusza lib: 8vo. Łania rodzi fulminante Caelo, o czym y Pismo S. wspomina: Vox Domini praeparantis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 574A
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i rozradzając się. Albo też na Insułę Atlantidę, wielkiej obszerności w Morzu Oceanie, dostawszy się, tak z Europy i Afryki, do Ameryki dostały się, i tam rozmnożyły, niżeli tę Insułę Morze Ocean już po Potopie uczynił incommunicabilem z Azją, Afryką, Europą, jako patet z Platona, etc. Albo też płynący z Insuł na Insuły, lub Istmy, tameczne napełniły Kraje, lub też przez Zeglujących, Morskiemi statkami tamtym przesłane Krajom, jako racjocynuje Kircher.
Które Zwierzęta Światu Całemu Imperánt?
PIękną ktoś u Tympiusza Autora miał kogitacją, że troje Zwierząt, a jeszcze nie żywych, całemu rozkazują Światu, tojest CIELE, GĘS, PSZCZOŁA
y rozradzaiąc się. Albo też na Insułę Atlantidę, wielkiey obszerności w Morzu Oceanie, dostawszy się, tak z Europy y Afryki, do Ameryki dostały się, y tam rozmnożyły, niżeli tę Insułę Morze Ocean iuż po Potopie uczynił incommunicabilem z Azyą, Afryką, Europą, iako patet z Platona, etc. Albo też płynący z Insuł na Insuły, lub Istmy, tameczne napełniły Kraie, lub też przez Zegluiących, Morskiemi statkami tamtym przesłane Kraiom, iako racyocynuie Kircher.
Ktore Zwierzęta Swiatu Całemu Imperánt?
PIękną ktoś u Tympiusza Autora miał kogitacyą, że troie Zwierząt, a ièszcze nie żywych, całemu roskazuią Swiatu, toiest CIELE, GĘS, PSZCZOŁA
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 592
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Java mniejszej, Hiszpani i Holandowie zważyli, że ćale acus Magnetica z Linii Merydionalnej na żadną nie schyla się stronę, lecz trzyma rectilinium: dlatego Matematycy na miejscach przerzeczonych lokują Cyrkuł Primum Meridianum. Na Morza także Atlanckiego srzodku, taż acus swojej na żadnę stronę nie ma deklinacyj jako świadczą mądrzy morscy Peregrynanci, Pater Faillandier płynący do Indyj Orientalnej Roku 1711 i Milliet de Cbates w Księdze drugiej Nawigacyj. Na innych Oceana częściach acus Magnetica tę uniwersalną obserwuje regułę, że się obraca do Lądu, albo Ziemi najbliższej w owej sytuacyj, albo obszerniejszej osobliwie w tych krajach, gdzie żelazne lub Magnesowe znajdują się góry.
Zgoła jest to cudowny Kamień, jakby
Iava mnieyszey, Hiszpani y Holandowie zważyli, że ćale acus Magnetica z Linii Meridionalney na żadną nie schyla się stronę, lecz trzyma rectilinium: dlatego Matematycy na mieyscach przerzeczonych lokuią Cyrkuł Primum Meridianum. Na Morzá także Atlanckiego srzodku, taż acus swoiey na żadnę stronę nie ma deklinacyi iako swiadczą mądrzy morscy Peregrynanci, Pater Faillandier płynący do Indyi Oryentalney Roku 1711 y Milliet de Cbates w Księdze drugiey Nawigacyi. Na innych Oceana częściach acus Magnetica tę uniwersalną obserwuie regułę, że się obraca do Lądu, albo Ziemi naybliższey w owey sytuacyi, albo obszernieyszey osobliwie w tych kraiach, gdzie żelazne lub Magnesowe znayduią się gory.
Zgoła iest to cudowny Kamień, iakby
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 657
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nazwi mię morzem, Gęsi ze mnie piją. Na głowach nieśmiertelne, wielom Laury wiją:
To jest Kałamarz i Pióro w kałamarzu maczane. Czterdziesta dziewiąta Zagadka.
Mam szklane fundamenta, spód z drzewa i ściany, Niebezpieczny żywota, na tym dzban gliniany.
To jest Łodka, Okręt na wodzie; a w nim Człek płynący. Pięćdziesiąta Zagadka.
Mam zęby jak kret w ziemi, a na wierzchu rogi. Gdzie tego nie masz zwierza tam nie stoją brogi.
Znaczy Pług orzący na Chleb. Pięćdziesiąta pierwsza Zagadka.
Matkam jest wszystkim rzeczy, przecięż nieużytą. Póki ostrym żelazem nie będę przeszytą.
Aż mi na gębę wszego plugastwa nakładą,
nazwi mię morzem, Gęsi ze mnie piią. Na głowach nieśmiertelne, wielom Laury wiią:
To iest Kałamarz y Pioro w kałamarzu maczane. Czterdziesta dziewiąta Zagadka.
Mam szklane fundamenta, spod z drzewa y ściany, Niebespieczny żywota, na tym dzban gliniany.
To iest Łodka, Okręt na wodzie; a w nim Człek płynący. Pięćdziesiąta Zagadka.
Mam zęby iak kret w ziemi, a na wierzchu rogi. Gdzie tego nie masz zwierza tam nie stoią brogi.
Znaczy Pług orzący na Chleb. Pięćdziesiąta pierwsza Zagadka.
Matkam iest wszystkim rżeczy, przecięż nieużytą. Poki ostrym żelazem nie będę przeszytą.
Aż mi na gębę wszego plugastwa nakładą,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1028
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755