Rajem nazywa/ w którym święci z drzewa żywota/ którym jest sam Pan Bóg/ rozkoszują. Z. Atanazjusz w żywocie ś^o^ Antoniusza wiel. powiada o nim/ że widział Duszę ś^o^ Ammoniusza niesioną na niebo. Z. Grzegorz Nisseński Serm. Paraen. ś.^v^ Efremowi/ mówi/ że dusza jego w niebieskich Pałacach osiadła/ gdzie są czyny Anielskie/ gdzie Patriarchów narodowie/ gdzie chory Proroków/ gdzie stolicy Apostołów/ gdzie radości Męczenników/ gdzie pobożnych wesele/ gdzie Doktorów światłość/ gdzie znamienite pierworódnych zgromadzenia/ gdzie czyste rozkoszujących głosy. Słyszymy namilejszy/ że ten Z. Doktor Cerkiewny Efrema ś^o^ jak i Z. Atanasius ś^o^ Ammoniusza/
Ráiem názywa/ w ktorym święći z drzewá żywotá/ ktorym iest sam Pan Bog/ roskoszuią. S. Athánázyusz w żywoćie ś^o^ Antoniuszá wiel. powiáda o nim/ że widźiał Duszę ś^o^ Ammoniuszá nieśioną ná niebo. S. Grzegorz Nisseński Serm. Paraen. ś.^v^ Ephremowi/ mowi/ że duszá iego w niebieskich Páłacách ośiádłá/ gdźie są czyny Anyelskie/ gdźie Pátryárchow narodowie/ gdźie chory Prorokow/ gdźie stolicy Apostołow/ gdźie rádośći Męcżennikow/ gdźie pobożnych wesele/ gdźie Doktorow świátłość/ gdźie známienite pierworodnych zgromádzenia/ gdźie cżyste roskoszuiących głosy. Słyszymy namileyszy/ że ten S. Doktor Cerkiewny Ephremá ś^o^ iák y S. Athánásius ś^o^ Ammoniuszá/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 31
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Patriarchów narodowie/ gdzie chory Proroków/ gdzie stolicy Apostołów/ gdzie radości Męczenników/ gdzie pobożnych wesele/ gdzie Doktorów światłość/ gdzie znamienite pierworódnych zgromadzenia/ gdzie czyste rozkoszujących głosy. Słyszymy namilejszy/ że ten Z. Doktor Cerkiewny Efrema ś^o^ jak i Z. Atanasius ś^o^ Ammoniusza/ nie w Raju ziemnym pomieszczają/ ale w Pałacach niebieskich/ gdzie są Aniołowie/ Patriarchowie/ Prorokowie/ Apostołowie/ Męczennikowie/ i wszyscy społecznie święci. Z. Grzegorz Teolog/ w Żywocie ś^o^ Bazyliusza wielk powiedziawszy o nim/ że jest w niebie/ przyznawa mu/ że on widzi Trójcę świętą tak/ jak wsobie jest. Toż mówią i tegoż uczą
Pátryárchow narodowie/ gdźie chory Prorokow/ gdźie stolicy Apostołow/ gdźie rádośći Męcżennikow/ gdźie pobożnych wesele/ gdźie Doktorow świátłość/ gdźie známienite pierworodnych zgromádzenia/ gdźie cżyste roskoszuiących głosy. Słyszymy namileyszy/ że ten S. Doktor Cerkiewny Ephremá ś^o^ iák y S. Athánásius ś^o^ Ammoniuszá/ nie w Ráiu źiemnym pomieszczáią/ ále w Páłácách niebieskich/ gdźie są Anyołowie/ Pátryárchowie/ Prorokowie/ Apostołowie/ Męczennikowie/ y wszyscy społecznie święći. S. Grzegorz Theolog/ w Zywoćie ś^o^ Bázyliuszá wielk powiedźiawszy o nim/ że iest w niebie/ przyznawa mu/ że on widźi Troycę świętą ták/ iák wsobie iest. Toż mowią y tegoż vczą
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 32
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Bożego: na jałmużnę ręce jako Tiberius wtóry Cesarz Rzymski (do którego żywota skąpych odsyłam) jałmużnik wielki/ rozprostarła/ ubogim miłośnica/ sirotom matka/ Zakonnikom usługująca/ jako CHrystusowi Ewangeliska Marta/ której daj Panie natym świecie zdrowie dobre/ i rzeczy do pożycia potrzebne/ a naprzyszłym w wiecznych z Herionami niebieskimi ubłogosław ją pałacach. Cuda i Paraeneses. Traktatu wtórego Czytaj Z. Złotoustego w Hom: 36 i 37. do ludu. et c. Eutrop: lib: 17. PARAENESIS.
HEcuje Płatnyrz Zbroje/ Złotnik doświadcza ogniem złota/ poleruje lubo wroni swoje miecznik z pałaszami miecze/ nic na świecie dobrego ani złego nie najdziesz/ czego
Bożego: ná iáłmużnę ręce iáko Tiberius wtory Cesarz Rzymski (do ktorego żywotá skąpych odsyłam) iáłmużnik wielki/ rosprostárłá/ vbogim miłośnicá/ sirotom mátká/ Zakonnikom vsługuiąca/ iáko CHrystusowi Ewángeliska Marthá/ ktorey day Pánie nátỹ świećie zdrowie dobre/ y rzeczy do pożyćia potrzebne/ á náprzyszłỹ w wiecznych z Herionámi niebieskimi vbłogosław ią páłacách. Cudá y Paraeneses. Tráctatu wtorego Czytay S. Złotoustego w Hom: 36 y 37. do ludu. et c. Eutrop: lib: 17. PARAENESIS.
HEcuie Płátnyrz Zbroie/ Złotnik doświádcza ogniẽ złotá/ poleruie lubo wroni swoie miecznik z páłászámi miecze/ nic ná świecie dobrego áni złego nie naydźiesz/ czego
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 174.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
daje znać, że trudno się mają wykonać najlepsze rady, kiedy gwałtowna miłość opanuje serca nasze.
SKŁAD PIERWSZY.
O jako wielkie szczęście rycerze miewali Za onych dawnych wieków, którzy najdowali Częstokroć w głuchych lesiech, w bezludnych pustyniach, W mieszkaniu dzikich zwierzów, w jamach i w jaskiniach To, co ledwie dziś w wielkich pałacach najdują Ci, którzy w tem rozsądek dobry pokazują: Panny, któremby słusznie w ich świeżej młodości Mógł doskonałej tytuł należeć gładkości.
II.
Wyższejem wam powiedział, jako w onej ciemnej Nalazszy pannę Orland jaskiniej podziemnej, Pytał jej, od kogo tam beła zawiedziona; Teraz idąc do rzeczy, tak mówię, że ona
daje znać, że trudno się mają wykonać najlepsze rady, kiedy gwałtowna miłość opanuje serca nasze.
SKŁAD PIERWSZY.
O jako wielkie szczęście rycerze miewali Za onych dawnych wieków, którzy najdowali Częstokroć w głuchych lesiech, w bezludnych pustyniach, W mieszkaniu dzikich źwierzów, w jamach i w jaskiniach To, co ledwie dziś w wielkich pałacach najdują Ci, którzy w tem rozsądek dobry pokazują: Panny, któremby słusznie w ich świeżej młodości Mógł doskonałej tytuł należeć gładkości.
II.
Wyszszejem wam powiedział, jako w onej ciemnej Nalazszy pannę Orland jaskiniej podziemnej, Pytał jej, od kogo tam beła zawiedziona; Teraz idąc do rzeczy, tak mówię, że ona
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 273
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
gęstemi kurzącą dymami.
LXII.
W której było ubogich pasterzów mieszkanie, Nie piękne, ale dosyć wczesne nad mniemanie; Gdzie jeden z nich, iż już mrok ciemny następował, Prosił go, aby z panną u niego nocował. Przestał na tem, bo w miastach nie tylko budownych, Nie tylko w dworach albo w pałacach kosztownych, Ale we wsiach i w chatach często się trafiają, Częstokroć ludzie grzeczni i ludzcy mieszkają.
LXIII.
Co się zasię między nią, a niem działo potem W ciemnej nocy, każdemu wolno sądzić o tem; Ja, iżem się nie mógł nic pewnego dowiedzieć, Wolę milczeć, niż wam rzecz omylną powiedzieć
gęstemi kurzącą dymami.
LXII.
W której było ubogich pasterzów mieszkanie, Nie piękne, ale dosyć wczesne nad mniemanie; Gdzie jeden z nich, iż już mrok ciemny następował, Prosił go, aby z panną u niego nocował. Przestał na tem, bo w miastach nie tylko budownych, Nie tylko w dworach albo w pałacach kosztownych, Ale we wsiach i w chatach często się trafiają, Częstokroć ludzie grzeczni i ludzcy mieszkają.
LXIII.
Co się zasię między nią, a niem działo potem W ciemnej nocy, każdemu wolno sądzić o tem; Ja, iżem się nie mógł nic pewnego dowiedzieć, Wolę milczeć, niż wam rzecz omylną powiedzieć
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 311
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, zważyć, wiele to millijonów na sejmikach i sejmie każdym generalnym na to potrzeba ekspensy i w samej ekspenduje się rzeczy, zważyć owe tak straszne zabiegi, niepojęte i niewyrażone króla i najpierwszych w Ojczyźnie ludzi dzień i noc fatygi, zważyć tak wielkie na sejmach dla honoru Rzplitej i swego własnego figury w ekwipażach, stołach, pałacach, dworach, zważyć posłów cudzoziemskich i wszystkich cudzoziemców, i postronnych krajów nad nami atencyją, i świata całego ciekawość, rzucić oko na ten majestat Pana, senatu i szlacheckiego stanu, całą Rzplitą reprezentujących, na ów wybór ze wszystkich województw wybrakowanego ludu, zmiarkować nadzieje, wota, oczekiwania wszystkich województw i prowincyj, co tam
, zważyć, wiele to millijonów na sejmikach i sejmie każdym generalnym na to potrzeba ekspensy i w samej ekspenduje się rzeczy, zważyć owe tak straszne zabiegi, niepojęte i niewyrażone króla i najpierwszych w Ojczyźnie ludzi dzień i noc fatygi, zważyć tak wielkie na sejmach dla honoru Rzplitej i swego własnego figury w ekwipażach, stołach, pałacach, dworach, zważyć posłów cudzoziemskich i wszystkich cudzoziemców, i postronnych krajów nad nami attencyją, i świata całego ciekawość, rzucić oko na ten majestat Pana, senatu i szlacheckiego stanu, całą Rzplitą reprezentujących, na ów wybór ze wszystkich województw wybrakowanego ludu, zmiarkować nadzieje, wota, oczekiwania wszystkich województw i prowincyj, co tam
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 174
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
panów ex magistratu czterech i tego grafa, w czyim pałacu kościołek był katolicki, sollemnissime ich i dostatnie per honor traktował.
To miasto w rzemieślnika różnego 9 bogate, ale ślosarzów ma barzo misternych, tak, iż roboty tameczne - ślosarskie mianowicie - sint aliqua raritas in Europa. Ludzi też politycznych w tak dostatnich pałacach i pokojach nic obaczy, jeno wszytko rzemieślnicy i prostota, habitu adeo iucundo et speciali incedentes .
Dnia 28 Octobris w dzień świętych Szymona i Judy słuchaliśmy mszy świętej w pokoju prywatnie, zamknąwszy się, ne populus resciat dla tumultu, bo non licet, tak w nich luteranismus fervet.
Po obiedzie jechaliśmy, ducentibus
panów ex magistratu czterech i tego grafa, w czyim pałacu kościołek był katolicki, sollemnissime ich i dostatnie per honor traktował.
To miasto w rzemieśnika różnego 9 bogate, ale ślosarzów ma barzo misternych, tak, iż roboty tameczne - ślosarskie mianowicie - sint aliqua raritas in Europa. Ludzi też politycznych w tak dostatnich pałacach i pokojach nic obaczy, jeno wszytko rzemieśnicy i prostota, habitu adeo iucundo et speciali incedentes .
Dnia 28 Octobris w dzień świętych Szymona i Judy słuchaliśmy mszy świętej w pokoju prywatnie, zamknąwszy się, ne populus resciat dla tumultu, bo non licet, tak w nich luteranismus fervet.
Po obiedzie jechaliśmy, ducentibus
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 128
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
iż w widłach morza leży, bo ambit morze połowę, druga zaś połowa miasta ma wielkie municje i wały wprzód murowane, potem ziemią nasypywane. Z przyjazdu zaś na drugiej górze forteca barzo wielka i niedobyta; magnitudine aequat miasteczkowi porządnemu ten zomek. Same zaś miasto z położenia miejsca i porządku, intrinsecus tak w pałacach jako i w ulicach dyzpozycyjej nad insze wszytkie, którem przejechał miasta, maxime placuit. Bo dwie góry miasto opanowało, we śrzodku zaś dolina i w tejże miasto. Tak iż ulice idą z góry jednej na drugą barzo wysoką, a wszytkie ulice posadzką pięknie słane. Ludne barzo i quoad omnia merkantia obfite.
Kościołów
iż w widłach morza leży, bo ambit morze połowę, druga zaś połowa miasta ma wielkie municje i wały wprzód murowane, potem ziemią nasypywane. Z przyjazdu zaś na drugiej górze forteca barzo wielka i niedobyta; magnitudine aequat miasteczkowi porządnemu ten zomek. Same zaś miasto z położenia miejsca i porządku, intrinsecus tak w pałacach jako i w ulicach dyspozycjej nad insze wszytkie, którem przejechał miasta, maxime placuit. Bo dwie góry miasto opanowało, we śrzodku zaś dolina i w tejże miasto. Tak iż ulice idą z góry jednej na drugą barzo wysoką, a wszytkie ulice posadzką pięknie słane. Ludne barzo i quoad omnia merkantia obfite.
Kościołów
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 182
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
dać za drogę, sam i tam z Rzymu, i na miejscu bawiąc się dni 5, dopi 7, co uczyni 12 czerwonych złotych i coś. Neapolis
Miasto już należy do Króla hiszpańskiego (ale przecie jeszcze języka włoskiego pospolity usus) i nazywa się Regnum Neapolitanum. Wielkie i barzo piękne w kościołach ozdobnych i pałacach, tak iż magnitudine aequat Rzymowi, pulchritudine zaś pono jeszcze excellit. Różnych merkancji maxima affluentia, ponieważ nad samym portem, więcej niż pół miasta morze circumfluit. Jednak, propter magnam ingentium lapidum copiam, przystąpić pod samo 56v - okręty nie mogą miasto - jeno jednym miejscem, które się portem nazywa, jako drogą niejaką
dać za drogę, sam i tam z Rzymu, i na miejscu bawiąc się dni 5, dopi 7, co uczyni 12 czerwonych złotych i coś. Neapolis
Miasto już należy do Króla hiszpańskiego (ale przecie jeszcze języka włoskiego pospolity usus) i nazywa się Regnum Neapolitanum. Wielkie i barzo piękne w kościołach ozdobnych i pałacach, tak iż magnitudine aequat Rzymowi, pulchritudine zaś pono jeszcze excellit. Różnych merkancji maxima affluentia, ponieważ nad samym portem, więcej niż pół miasta morze circumfluit. Jednak, propter magnam ingentium lapidum copiam, przystąpić pod samo 56v - okręty nie mogą miasto - jeno jednym miejscem, które się portem nazywa, jako drogą niejaką
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 212
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
trzeba, lecz gdy nie masz Kochanka, żegnam ziemię, nieba. Płakał młodzian pelejski, że w zwycięstwie świata nie była syna z ojcem w sławie alternata – ale choćbym i tysiąc światów zwojowała, tym by się żądza moja nie kontentowała. Więcej pragnę, niźli co ziemskie mają kraje, więcej, niźli w niebieskich pałacach zostaje. Czego lasy, budynki, ziemia w swej wielkości objąć nie mogą, ani morskie głębokości zakryją, ani mury niebieskie strzymają, tego me serce, tego chęci me żądają. Przyznam, żem nieraz lekkie wiatry zajmowała ręką, Kochanka mego gdym obłapić chciała. Tyś mi Ziemią i Morzem, i Niebem
trzeba, lecz gdy nie masz Kochanka, żegnam ziemię, nieba. Płakał młodzian pelejski, że w zwycięstwie świata nie była syna z ojcem w sławie alternata – ale choćbym i tysiąc światów zwojowała, tym by się żądza moja nie kontentowała. Więcej pragnę, niźli co ziemskie mają kraje, więcej, niźli w niebieskich pałacach zostaje. Czego lasy, budynki, ziemia w swej wielkości objąć nie mogą, ani morskie głębokości zakryją, ani mury niebieskie strzymają, tego me serce, tego chęci me żądają. Przyznam, żem nieraz lekkie wiatry zajmowała ręką, Kochanka mego gdym obłapić chciała. Tyś mi Ziemią i Morzem, i Niebem
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 143
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997