Szpada kręcona w mosiądz No 1.
2do Szpad, jedna bez pochew, druga złamana z gifesami mosiężnemi, No 2.
3tio Rapirów alias pałaszów z mosiężnemi gifesami No 30.
4to Rapirów starych z gifesami mosiężnemi No 6.
5to Rapirów starych z gifesami żelaznemi No 2.
6to Kordelasik z gifesami mosiężnemi No 1.
7mo Pałasz turecki No 1.
8vo Szabel od chorągwi węgierskiej starych, złych, No 33.
Ładownic pacholczych, starych, No 10.
Ittem ładownic łosich, starych, No 12.
Ittem ładownic różnych, starych, No 13.
Ittem ładownic łosich, bez pasów, No 16.
Ittem ładownic sukiennych, czerwonych, No 8
Szpada kręcona w mosiądz No 1.
2do Szpad, jedna bez pochew, druga złamana z gifesami mosiężnemi, No 2.
3tio Rapirów alias pałaszów z mosiężnemi gifesami No 30.
4to Rapirów starych z gifesami mosiężnemi No 6.
5to Rapirów starych z gifesami żelaznemi No 2.
6to Kordelasik z gifesami mosiężnemi No 1.
7mo Pałasz turecki No 1.
8vo Szabel od chorągwi węgierskiej starych, złych, No 33.
Ładownic pacholczych, starych, No 10.
Ittem ładownic łosich, starych, No 12.
Ittem ładownic różnych, starych, No 13.
Ittem ładownic łosich, bez pasów, No 16.
Ittem ładownic sukiennych, czerwonych, No 8
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 39
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
ale od balwierskiej brzytwy. Nie masz nad kozła sztuczniejszego zwierza: Brody nie goli, bojąc się balwierza. NA ŁAKOMĄ
Dziękuję-ć, Zosiu, że moje zawody Doszły u ciebie słusznej nadgrody; Lecz nie wiem, czemu swych posług nie tracę: Czy że cię kocham, czy że dobrze płacę?
Widzę, że pałasz, i równie nas piecze Ogień, i równie Kupido siecze, I wzajem mamy zapalone żądze: Mnie piecze miłość, a ciebie — pieniądze.
To prawda, że mi rozkazować wolno, Że się ty stawiasz we wszem powolno; Ale chociaż mię twoim zowiesz panem, Płacę podatki i jestem poddanem.
Gładki-m w twych oczach
ale od balwierskiej brzytwy. Nie masz nad kozła sztuczniejszego zwierza: Brody nie goli, bojąc się balwierza. NA ŁAKOMĄ
Dziękuję-ć, Zosiu, że moje zawody Doszły u ciebie słusznej nadgrody; Lecz nie wiem, czemu swych posług nie tracę: Czy że cię kocham, czy że dobrze płacę?
Widzę, że pałasz, i równie nas piecze Ogień, i równie Kupido siecze, I wzajem mamy zapalone żądze: Mnie piecze miłość, a ciebie — pieniądze.
To prawda, że mi rozkazować wolno, Że się ty stawiasz we wszem powolno; Ale chociaż mię twoim zowiesz panem, Płacę podatki i jestem poddanem.
Gładki-m w twych oczach
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 15
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
BOHATYR NIE KAŻDY KĄSA, CO WĄSAMI TRZĄSA
Jakbym się potkał ze lwem albo jednorożcem: Szłyk pod żurawim piórem; ferezyja brożcem; Gęba srogim od ucha przejechana ciosem; Krzywym kozłem na czele; świszcząc, straszny, nosem; Turski andżar za pasem; bystry nadziak w ręku, Czy oskarda na twardym osadzona sęku; Pałasz, tyrański pałasz, za który się trzyma — Właśnie tym albo takim bił Dawid olbrzyma. Z góry stawia, ni wielbłąd, rozmierzone kroki; W niebo patrzy ponuro; pluje pod obłoki. Nie straszniejszy ogromnym lwim łupieżem kryty Herkules, gdy centaury gromił albo szczyty Walącemu się niebu pod srogim ciężarem Wielkiej atlanckiej góry podprawiał filarem
BOHATYR NIE KAŻDY KĄSA, CO WĄSAMI TRZĄSA
Jakbym się potkał ze lwem albo jednorożcem: Szłyk pod żurawim piórem; ferezyja brożcem; Gęba srogim od ucha przejechana ciosem; Krzywym kozłem na czele; świszcząc, straszny, nosem; Turski andżar za pasem; bystry nadziak w ręku, Czy oskarda na twardym osadzona sęku; Pałasz, tyrański pałasz, za który się trzyma — Właśnie tym albo takim bił Dawid olbrzyma. Z góry stawia, ni wielbłąd, rozmierzone kroki; W niebo patrzy ponuro; pluje pod obłoki. Nie straszniejszy ogromnym lwim łupieżem kryty Herkules, gdy centaury gromił albo szczyty Walącemu się niebu pod srogim ciężarem Wielkiej atlanckiej góry podprawiał filarem
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 335
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
KĄSA, CO WĄSAMI TRZĄSA
Jakbym się potkał ze lwem albo jednorożcem: Szłyk pod żurawim piórem; ferezyja brożcem; Gęba srogim od ucha przejechana ciosem; Krzywym kozłem na czele; świszcząc, straszny, nosem; Turski andżar za pasem; bystry nadziak w ręku, Czy oskarda na twardym osadzona sęku; Pałasz, tyrański pałasz, za który się trzyma — Właśnie tym albo takim bił Dawid olbrzyma. Z góry stawia, ni wielbłąd, rozmierzone kroki; W niebo patrzy ponuro; pluje pod obłoki. Nie straszniejszy ogromnym lwim łupieżem kryty Herkules, gdy centaury gromił albo szczyty Walącemu się niebu pod srogim ciężarem Wielkiej atlanckiej góry podprawiał filarem; Nie straszniejszy
KĄSA, CO WĄSAMI TRZĄSA
Jakbym się potkał ze lwem albo jednorożcem: Szłyk pod żurawim piórem; ferezyja brożcem; Gęba srogim od ucha przejechana ciosem; Krzywym kozłem na czele; świszcząc, straszny, nosem; Turski andżar za pasem; bystry nadziak w ręku, Czy oskarda na twardym osadzona sęku; Pałasz, tyrański pałasz, za który się trzyma — Właśnie tym albo takim bił Dawid olbrzyma. Z góry stawia, ni wielbłąd, rozmierzone kroki; W niebo patrzy ponuro; pluje pod obłoki. Nie straszniejszy ogromnym lwim łupieżem kryty Herkules, gdy centaury gromił albo szczyty Walącemu się niebu pod srogim ciężarem Wielkiej atlanckiej góry podprawiał filarem; Nie straszniejszy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 335
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Marszałek Jego Mci Pana Wojewody/ wszyscy pięknie dosyć i bogato konie osiedli. P. Jan Trach Gniński w teletowej ferezjej sobolej/ czapka takaż/ kita z zaponą diamentową/ także na koniu Tureckim/ rząd różnemi sadzony kamieńmi: siodło/ czaprag z Turecka haftowane/ przy głowie u konia kita druga z zaponą diamentową/ pałasz pod nogą złocisty z kamieńmi/ którego jednak robota nie tak się spektatorom podobała jako ćwiczenie konia/ na którym siedział: bo jeszcze Królest: I. MM. nie widząc a już na kolana padał/ schylając głowę aż do samej ziemie. Pan Szemberk/ P. Chocimirski/ dwaj Bracia PP. Działynscy/ P.
Márszałek Iego Mći Páná Woiewody/ wszyscy pięknie dosyć y bogáto konie ośiedli. P. Ian Trach Gninski w teletowey ferezyey soboley/ czapká tákaż/ kitá z zaponą diamentową/ tákże ná koniu Tureckim/ rząd rożnemi sádzony kámieńmi: śiodło/ czáprág z Turecká háftowáne/ przy głowie v koniá kitá druga z záponą diámentową/ páłasz pod nogą złoćisty z kámieńmi/ ktorego iednák robotá nie ták się spektátorom podobáłá iako ćwiczenie konia/ na ktorym śiedźiał: bo ieszcze Krolest: I. MM. nie widząc a iuż na kolana padał/ schylaiąc głowę aż do samey źiemie. Pan Szemberk/ P. Choćimirski/ dway Braćia PP. Dźiałynscy/ P.
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: b
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
buntowny Kozak, wiarołomny Moskal, tobie Szwed w szyku swym niezłomny, Odważny Węgrzyn i Margrabczyk śmiały, Mołdawiec, Wołoch i Bosnak zuchwały, Ordyniec dziki, Turczyn męstwem wzięty,
Za jednę fraszkę i pęcherz nadęty. Już to trzydziestą spędzasz ty ćwiczyznę, Jak krwie nie szczędzisz za miłą ojczyznę. Niechże i teraz twój pałasz dowodzi, W krwi bisurmańskiej niech po jelca brodzi. Pojrz kwaśno, przytni i zgrzytni zębami, Niech jak kapustne głowy z zawojami Całych szeregów łby lecą pod konie, A sprosne trupy niech okryją błonie.
I tego muza moja niechaj głosi, Co apostołów pierwszych imię nosi, Bielskiego baszę, Mazowieckie plemię, Co ma ojczyznę
buntowny Kozak, wiarołomny Moskal, tobie Szwed w szyku swym niezłomny, Odważny Węgrzyn i Margrabczyk śmiały, Mołdawiec, Wołoch i Bosnak zuchwały, Ordyniec dziki, Turczyn męstwem wzięty,
Za jednę fraszkę i pęcherz nadęty. Już to trzydziestą spędzasz ty ćwiczyznę, Jak krwie nie szczędzisz za miłą ojczyznę. Niechże i teraz twoj pałasz dowodzi, W krwi bisurmańskiej niech po jelca brodzi. Pojrz kwaśno, przytni i zgrzytni zębami, Niech jak kapustne głowy z zawojami Całych szeregow łby lecą pod konie, A sprosne trupy niech okryją błonie.
I tego muza moja niechaj głosi, Co apostołow pierwszych imię nosi, Bielskiego baszę, Mazowieckie plemię, Co ma ojczyznę
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 286
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
ostatnie rzeczy rozpamiętywali. Deuteronomium 32
Wstyd, zaprawdę, że dotąd człowiek ślepo błądzi, gdy to tylko co w oczach bezpiecznie być sądzi i gdy mniema, że dosyć znać się tylko na tym, co dziś kogo dolega, nie, co przydzie za tym. Na ogłos wojny żołnierz przeciera pancerze, a na trąby pobudkę pałasz w rękę bierze. Wieszczy żeglarz uważa po aspektach srodze, który wiatr styra panem w żaglolotnej drodze. Oracz też pracowity wprzód pomyślić woli, gdzie co ma siać, miarkując skutek z sprawnej roli. Wtąż i mrówka opatrzna, gdy już zima grozi, w skrytą swoję stodółkę wcześnie ziarnka zwozi. Czemuż tedy, narodzie
ostatnie rzeczy rozpamiętywali. Deuteronomium 32
Wstyd, zaprawdę, że dotąd człowiek ślepo błądzi, gdy to tylko co w oczach bezpiecznie być sądzi i gdy mniema, że dosyć znać się tylko na tym, co dziś kogo dolega, nie, co przydzie za tym. Na ogłos wojny żołnierz przeciera pancerze, a na trąby pobudkę pałasz w rękę bierze. Wieszczy żeglarz uważa po aspektach srodze, który wiatr styra panem w żaglolotnej drodze. Oracz też pracowity wprzód pomyślić woli, gdzie co ma siać, miarkując skutek z sprawnej roli. Wtąż i mrówka opatrzna, gdy już zima grozi, w skrytą swoję stodółkę wcześnie ziarnka zwozi. Czemuż tedy, narodzie
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 67
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
aby się do szabel na braci moich rzucili. Przyszedł zatem Piotr Paszkowski pułkownik do Buchowieckiego, pisarza ziemskiego, i te mu powiedział słowa: „Panie pisarzu,
buntujesz szlachtę do tumultu, a bądź pewnym, że ja ciebie nie odstąpię i na krok jeden, a skoro się tumult zacznie, tedy najpierwszy w twojej łysinie pałasz utopię.” Zmięszała ta rezolucja pisarza ziemskiego, a do tego szlachta nie miała do nas żadnej pretensji, niełatwo ich było poburzyć i owszem, jak mi sami bracia moje powiedali, większa daleko część szlachty w stronie przeciwnej była, która pamiętała na zasługi moje i afekt do mnie niewygluzowany mieli. Nie chcieli się zatem do
aby się do szabel na braci moich rzucili. Przyszedł zatem Piotr Paszkowski pułkownik do Buchowieckiego, pisarza ziemskiego, i te mu powiedział słowa: „Panie pisarzu,
buntujesz szlachtę do tumultu, a bądź pewnym, że ja ciebie nie odstąpię i na krok jeden, a skoro się tumult zacznie, tedy najpierwszy w twojej łysinie pałasz utopię.” Zmięszała ta rezolucja pisarza ziemskiego, a do tego szlachta nie miała do nas żadnej pretensji, niełatwo ich było poburzyć i owszem, jak mi sami bracia moje powiedali, większa daleko część szlachty w stronie przeciwnej była, która pamiętała na zasługi moje i afekt do mnie niewygluzowany mieli. Nie chcieli się zatem do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 629
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
3. Siedzenie perłowe, haftowane, karmazynowe, aksamitne, dywdykt do niego na złotym dnie perłami aftowany. Strzemiona do tego z aspisem i turkusowemi sztukami sadzony s; rząd srebrny, złocisty, drobnemi rubinkami i turkusami sadzony, i uzdieniczka, tork do tegoż jeden, munsztuczek arabski z cuglami białemi.
4. Pałasz złoty, rubinami i diamentami sadzony.
5. Szabla od Hospodara dana, turkusowemi i aspisowemi sadzona sztukami suto, aksamitne pochwy karmazynowe.
6. Karwasz w puzdrze, drobnemi turkusami i rubinami sadzony. 7.
Bałtak złotem nabijany bogato, od Króla Imci.
8. Strzemiona, para, aspisowe, złociste, rysowane
3. Siedzenie perłowe, haftowane, karmazynowe, aksamitne, dywdykt do niego na złotym dnie perłami aftowany. Strzemiona do tego z aspisem i turkusowemi sztukami sadzony s; rząd srebrny, złocisty, drobnemi rubinkami i turkusami sadzony, i uzdieniczka, tork do tegoż jeden, munsztuczek arabski z cuglami białemi.
4. Pałasz złoty, rubinami i diamentami sadzony.
5. Szabla od Hospodara dana, turkusowemi i aspisowemi sadzona sztukami suto, aksamitne pochwy karmazynowe.
6. Karwasz w puzdrze, drobnemi turkusami i rubinami sadzony. 7.
Bałtak złotem nabijany bogato, od Króla Imci.
8. Strzemiona, para, aspisowe, złociste, rysowane
Skrót tekstu: InwRuchGęb
Strona: 123
Tytuł:
Częściowy inwentarz ruchomości króla Jana III z 1673 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
bitwach nielękliwą. To z tej, to z owej strony ręką się wysadza, Linces mu tylko okiem i bronią wygadza, Upatrując po miejscu fortelu swojego. Przytnie nań mocno Kastor i od razu swego Uklęknie, wtym go Linces, przez wszego obłazu, Tnie przez szyszak, dufając dobremu żelazu. Puścił szyszak, a pałasz przez głowę, przez czoło Wpadł na poły; zaraz się nędznik zwinie w koło, Padnie do ziemi, śmierć go czarna obleciała I dusza w ocemgnieniu członków odbieżała. A Polluks, zapomniawszy i słowa, i wiary, Żalem zguby braterskiej ujęty bez miary, Porwał się do oszczepa, skoczy do Lincego, A on
bitwach nielękliwą. To z tej, to z owej strony ręką się wysadza, Linces mu tylko okiem i bronią wygadza, Upatrując po miejscu fortelu swojego. Przytnie nań mocno Kastor i od razu swego Uklęknie, wtym go Linces, przez wszego obłazu, Tnie przez szyszak, dufając dobremu żelazu. Puścił szyszak, a pałasz przez głowę, przez czoło Wpadł na poły; zaraz się nędznik zwinie w koło, Padnie do ziemi, śmierć go czarna obleciała I dusza w ocemgnieniu członków odbieżała. A Polluks, zapomniawszy i słowa, i wiary, Żalem zguby braterskiej ujęty bez miary, Porwał się do oszczepa, skoczy do Lincego, A on
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 55
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964