skoczne słysząc Wokalisty.
Orfea Zwierze Ptacy i Leśne Werteby Słuchają. Na głos Lutni i murowne Taeby. Stanęły/ na grzbiet własny Ariona wzieny/ Wielorybów niesłownych potomstwo Balaeny. Księgi Trzecie.
Nawet twierdzą że dziwny Harmonią noty/ Obraca Empirejskiej Shaery kołowroty. I gdy zwykłą Muzykę kto w Królestwach znosi/ Przez to niechybną Państwom odmianę przynosi.
Dobresz choć staroświeckie Polaków zwyczaje/ Przy posiedzeniu słyszeć skrzypce szałamaje. Lub Domowy zaśpiewał kto umiał przy Dudzie/ A miejsca niebywało Fałszom i Obłudzie.
Cóż gdy rzędem stanęły niewinne Dziewoje/ Jednakim Tonem głosy moderując swoje. Których widząc i słysząc goście zadumieli/ Mniemali że z postaci i z głosu Anieli.
skoczne słysząc Wokálisty.
Orphea Zwierze Ptacy y Leśne Werteby Słucháią. Na głos Lutni y murowne Thaeby. Stánęły/ ná grzbiet włásny Arioná wźieny/ Wielorybow niesłownych potomstwo Bálaeny. Kśięgi Trzećie.
Náwet twierdzą że dźiwny Hármonią noty/ Obraca Empireyskiey Shaery kołowroty. Y gdy zwykłą Muzykę kto w Krolestwách znośi/ Przez to niechybną Páństwom odmiánę przynośi.
Dobresz choć staroświeckie Polakow zwyczáie/ Przy pośiedzeniu słyszeć skrzypce száłámáie. Lub Domowy záśpiewał kto vmiał przy Dudźie/ A mieyscá niebywáło Fałszom y Obłudźie.
Cosz gdy rzędem stanęły niewinne Dźiewoie/ Iednákim Tonem głosy moderuiąc swoie. Ktorych widząc y słysząc gośćie zádumieli/ Mniemáli że z postáći y z głosu Anieli.
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 151
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
nie było i zaco gorszego rozumiane. Ale to nasz/ przebaczmy sobie/ u jednych domowy nierozum/ a u drugich Heretycki rozum. Przykład weźmimy z Uniej świetskiej/ Korony Polskiej i Wiel: X. Litewskiego/ a obaczymy co to za stworzenie jest/ Unia. To fundament tych dwu państw Uniej/ obudwu tym Państwom znać jednego Pana: w Radzie i wprzemyśle o nich/ spółkować: a każdemu swych jemu własnych Praw świebody wolności zażywać. Duchownej zaś Uniej fundament/ jednego Cerkwie Pana Chrystusowej znać zwierzchniejszego Pasterza/ z nim w wierze i w miłości spółkować: a swoich każdej pomiestnej Cerkwi zwyczajów/ Praw/ Ceremonij/ i obrządków/
nie było y záco gorsze^o^ rozumiáne. Ale to nász/ przebacżmy sobie/ v iednych domowy nierozum/ á v drugich Hęretycki rozum. Przykład weźmimy z Vniey świetskiey/ Korony Polskiey y Wiel: X. Litewskie^o^/ á obaczymy co to zá stworzenie iest/ Vnia. To fundáment tych dwu państw Vniey/ obudwu tym Páństwom znáć iednego Páná: w Rádźie y wprzemyśle o nich/ społkowáć: á káżdemu swych iemu własnych Praw świebody wolnośći záżywáć. Duchowney záś Vniey fundáment/ iednego Cerkwie Páná Christusowey znáć zwierzchnieyszego Pásterzá/ z nim w wierze y w miłośći społkowáć: á swoich káżdey pomiestney Cerkwi zwyczáiow/ Praw/ Ceremoniy/ y obrządkow/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 183
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Europy, ja- ko: Mizją, Dacją, Dardanią, Liburnią, Dalmacją, Ilirią, Istrią, i wiele innych Prowincyj. Z tychże Synów Negnona najstarszy WANDALUS upodobał sobie Kraj nad Wisłą, nazwawszy od Imienia swego Rzekę Wisłę Wandalus, a Kraj i Naród Wandalami. Ciż Wandalowie dali się potym we znaki Rzymskim Państwom, bo kiedy znaczne Familie ich się rozrodziły, Poczęli się rozpostrzeniać po inszych Państwach, jakoż za Konstantyna Wielkiego Cesarza, we 300000. wtargneli w Pannonią, i onę sobie podbili, tam przez 40. lat tym liczniej rozmnożywszy się, pod Wodzem Styllikonem Włoskie Państwa naszli, splądrowali, potym przez Hiszpanią, Afrykę nawiedzili
Europy, ja- ko: Mizyą, Dacyą, Dardanią, Liburnią, Dalmacją, Illiryą, Istryą, i wiele innych Prowincyi. Z tychże Synów Negnona naystarszy WANDALUS upodobał sobie Kray nad Wisłą, nazwawszy od Imienia swego Rzekę Wisłę Wandalus, á Kray i Narod Wandalami. Ciż Wandalowie dali śię potym we znaki Rzymskim Państwom, bo kiedy znaczne Familie ich śię rozrodźiły, poczeli śię rozpostrzeniać po inszych Państwach, jakoż za Konstantyna Wielkiego Cesarza, we 300000. wtargneli w Pannonią, i onę sobie podbili, tam przez 40. lat tym liczniey rozmnożywszy śię, pod Wodzem Styllikonem Włoskie Państwa naszli, splądrowali, potym przez Hiszpanią, Afrykę nawiedźili
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 2
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
miejscach są źródliska w których drzewa kamienieją do ostrzenia kos sposobne. Są i mineralne wody zgodne do leczenia. Jako to w Drużbaku, Szoszewicach, Turaszowie, Iwoniczu pod Krosnem, o których pisze Petricius, Tylkowski. A nadewszystko ma najsławniejsze Salisfodyny Wielickie i Bocheńskie, z których prowent Polskiemu Królestwu niemniejszy przychodzi, jak innym Państwom z Aurofodyn. WojewództWO SandomierSKIE.
XCII. OBszerniejsze nad inne to Województwo: ma za Herb na Chorągwi tarczą, na której po prawej ręce są trzy pola czerwone, trzy białe. Po lewej w polu błękitnym gwiazd 9. po trzy, we trzy rzędy rozsadzone. Od południa graniczy z Węgrami. Od zachodu z Województwem
mieyscách są źrodliská w ktorych drzewa kamienieią do ostrzenia kos sposobne. Są y minerálne wody zgodne do leczeniá. Iáko to w Drużbaku, Szoszewicach, Turászowie, Iwoniczu pod Krosnem, o ktorych pisze Petricius, Tylkowski. A nádewszystko má naysławnieysze Salisfodyny Wielickie y Bocheńskie, z ktorych prowent Polskiemu Krolestwu niemnieyszy przychodzi, iák innym Páństwom z Aurofodyn. WOIEWODZTWO SANDOMIRSKIE.
XCII. OBszernieysze nad inne to Woiewodztwo: má zá Herb ná Chorągwi tárczą, na ktorey po prawey ręce są trzy polá czerwone, trzy biáłe. Po lewey w polu błękitnym gwiázd 9. po trzy, we trzy rzędy rozsadzone. Od południa graniczy z Węgrami. Od záchodu z Woiewodztwem
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Cesarzem Jego Mością a Waszą Królewską Mością, i prosząc: aby tych prowincyj, które do państw Waszej Królewskiej Mości należą, zaniechał. Niezdrożnie rozumiem i W. K. Mość, Pan mój miłościwy, uczynić będziesz raczył, gdy go w tej mierze napomnisz i Cesarzowi Jego Mości z tem się ozwiesz: gdyż taki przykład państwom W. K. Mści szkodliwy. PP. komisarze do traktatów od Waszej Królewskiej Mości naznaczeni, do tych czas w Prabuciech próżnowali; dnia wczorajszego jeden z komisarzów kurfirsztowych Kintzyk powiedział mi: że Oksenstiern odłożywszy o plenipotenciach i tytułach kontroversją chce do samej rzeczy przystępować. Przydzieli de armistitio traktować, przestrzeże
się tych kondicij po
Cesarzem Jego Mością a Waszą Królewską Mością, i prosząc: aby tych prowincij, które do państw Waszéj Królewskiéj Mości należą, zaniechał. Niezdrożnie rozumiem i W. K. Mość, Pan mój miłościwy, uczynić będziesz raczył, gdy go w tej mierze napomnisz i Cesarzowi Jego Mości z tém się ozwiesz: gdyż taki przykład państwom W. K. Mści szkodliwy. PP. kommissarze do traktatów od Waszej Królewskiej Mości naznaczeni, do tych czas w Prabuciech próżnowali; dnia wczorajszego jeden z kommissarzów kurfirsztowych Kintzyk powiedział mi: że Oxenstiern odłożywszy o plenipotenciach i titułach controversyą chce do samej rzeczy przystępować. Przydzieli de armistitio traktować, przestrzeże
się tych condicij po
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 152
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Wieńca Korony, onych Szczęśliwości. Wielmożnemu swemu wielce Miłościwemu Panu, JEGO MOŚCI PANV, P. IĄNOWI Odrowążowi PIENIĄZKOWI, OświecIMSKIEMV etc. etc. Autor uniżoność swoję ofiaruje.
SMutną fatalnego Komety dedykując Obserwacją, podobnym sposobem smutnej rekompensy trzebaby się spodziewać. Ofiarować bowiem dzieło nie jednemu, ale wielom Monarchiom, Królestwom, i Państwom ciężki upadek i opłakaną transakcją w sobie reprezentujące: jest rozżarzyć żalu ognie, i okropnej melancholii wprowadzić skutki. Lecz jednak kiedym się ja zapatrzył na Herbownego Klejnotu ku Niebu wywiedzioną Strzałę, kiedym uważył walor i cenę równą prawie Niebieskim Sferom, i jej niejaką relacją, kiedy nauczyłem się od przeszłych wieków świątobliwości,
Wieńca Korony, onych Szczęśliwośći. Wielmożnemu swemu wielce Miłościwemu Pánu, IEGO MOSCI PANV, P. IĄNOWI Odrowążowi PIENIĄZKOWI, OSWIECIMSKIEMV etc. etc. Author vniżoność swoię ofiáruie.
SMutną fátálnego Komety dedykuiąc Obserwácyą, podobnym sposobem smutney rekompensy trzebáby się spodźiewáć. Ofiárowáć bowiem dźieło nie iednemu, ále wielom Monárchiom, Krolestwom, y Páństwom ćięszki vpadek y opłákáną tránsákcyą w sobie reprezentuiące: iest rozżarzyć żalu ognie, y okropney meláncholiey wprowádźić skutki. Lecz iednák kiedym się ia zápátrzył na Herbownego Kleynotu ku Niebu wywiedźioną Strzáłę, kiedym vważył walor y cenę rowną práwie Niebieskim Sphaerom, y iey nieiáką relácyą, kiedy náuczyłem się od przeszłych wiekow świątobliwośći,
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: A2
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Kościół Farny Panny Maryj, Świętego Jana, Z. Katarzyny etc. Miasto to może się liczyć między najprzedniejszemi w Europie tak z porządku, bogactw, jako też handlu wielkiego lądem i mo KARTA XVII.
rzem z różnemt Krajami, zakupując Polskie zboża, potaże, i inne produkcje, a przedając je albo dosyłając różnym Państwom Europejskim, z których korzenia, wina, sukna, materie i inne towary sprowadzając całemu Królestwu Polskiemu dostarcza. Cały Magistrat i Urząd Religii jest Dysydentskiej jako prawie i całe miasto: znaczna jednak i Katolików znajduje się liczba, którzy mają także swoje i w mieście i za miastem Kościoły. Sufragan i Oficjał Pomorski ma Rezydencją swoję
, Kościoł Farny Panny Maryi, Swiętego Jana, S. Katarzyny etc. Miasto to może się liczyc między nayprzednieyszemi w Europie tak z porządku, bogactw, iako też handlu wielkiego lądem y mo KARTA XVII.
rzem z rożnemt Kraiami, zakupuiąc Polskie zboża, potaże, y inne produkcye, a przedaiąc ie albo dosyłaiąc rożnym Państwom Europeyskim, z ktorych korzenia, wina, sukna, materye y inne towary sprowadzaiąc całemu Krolestwu Polskiemu dostarcza. Cały Magistrat y Urząd Religii iest Dyssydentskiey iako prawie y całe miasto: znaczna iednak y Katolikow znayduie się liczba, ktorzy maią także swoie y w mieście y za miastem Kościoły. Suffragan y Officiał Pomorski ma Rezydencyą swoię
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 151
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
było zwodów), Inaczej się do nowej ansa wojny wzbudzi. Z wielkim on to sprawował grubych tamtych ludzi Dziwem i atencją, których rozumienie Było to, że na samo tylko miał spojrzenie Zapomnieć się tyrańskie, co jednak tem sprawił, I takiego skrupułu o to go nabawił, Świadczyły komisje zaraz wyprawione, I granice obiema państwom okreszone. Za co pełen ojczystej i pańskiej wdzięczności, Siadł na pięknem ustroniu wszystkich majętności, Którekolwiek w tym domu od początku były, Sam dziedzicem; skąd złote wieki otoczyły Rafał Leszczyński wojewoda wprzód brzeski, potem ob incompatibile z radziejewskim starostwem, deposito palatinatu kasztelan srzemski i radziejewski starosta.
Kołem go Saturnowe, skąd i tak
było zwodów), Inaczej się do nowej ansa wojny wzbudzi. Z wielkim on to sprawował grubych tamtych ludzi Dziwem i attencyą, których rozumienie Było to, że na samo tylko miał spojrzenie Zapomnieć się tyrańskie, co jednak tem sprawił, I takiego skrupułu o to go nabawił, Świadczyły komisye zaraz wyprawione, I granice obiema państwom okreszone. Za co pełen ojczystej i pańskiej wdzięczności, Siadł na pięknem ustroniu wszystkich majętności, Którekolwiek w tym domu od początku były, Sam dziedzicem; zkąd złote wieki otoczyły Rafał Leszczyński wojewoda wprzód brzeski, potem ob incompatibile z radziejewskim starostwem, deposito palatinatu kasztelan srzemski i radziejewski starosta.
Kołem go Saturnowe, zkąd i tak
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 112
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
kawalerach sprawują zapały? Że tak ślicznego kwiatu rano nie zbierają, I leniwo tak drogą korzyść ubiegają. Wie snadź szczęście, komu ten klejnot zachowuje, I samą zwłoką trwalsze uciechy gotuje. Trzykroć szczęśliwym może nazwać siebie, Kto ten klejnot, fortuno, zasłuży u ciebie. Jakoby też pół świata razem pohołdował, Abo szerokim państwom prawa ustawował. 757. Na rog w kabacie.
Czyli tu karacena, czy pancerz zaszyty, Czyli afrykańskiego żółwia rog niezbity, Że śliczne alabastry przed ciekawym okiem Kryje ani ich bystrym nie da dosiądź wzrokiem, Niech pancerze rdza skazi, niech rogi pogniją, Że tak wdzięczne pieścidło oczom naszym kryją. 758. Do
kawalerach sprawują zapały? Że tak ślicznego kwiatu rano nie zbierają, I leniwo tak drogą korzyść ubiegają. Wie snadź szczęście, komu ten klejnot zachowuje, I samą zwłoką trwalsze uciechy gotuje. Trzykroć szczęśliwym może nazwać siebie, Kto ten klejnot, fortuno, zasłuży u ciebie. Jakoby też poł świata razem pohołdował, Abo szyrokim państwom prawa ustawował. 757. Na rog w kabacie.
Czyli tu karacena, czy pancerz zaszyty, Czyli afrykańskiego żołwia rog niezbity, Że śliczne alabastry przed ciekawym okiem Kryje ani ich bystrym nie da dosiądź wzrokiem, Niech pancerze rdza skazi, niech rogi pogniją, Że tak wdzięczne pieścidło oczom naszym kryją. 758. Do
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 228
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Rozdział VII. A godzisz się Pogańskiego napomnienia zażywać na Senatora niewinnego.
Niech każdy uważy, jeżeli takie napomnienia do Senatorów powinne wychodzić, i jeżeli słuszna takiemi fałszami mieszać Rzeczposp: wewnątrz, a na zgubę Senatorów, podburzać Tatarów boć podobno kiedyby Tatarowie szli na zniesienie moje, dostałoby się przy mnie, wielkiej Państwom Rzeczyposp: części. Ta zaś potwarz o Wojsku przy mnie będącym, jeżeli miała namniejszy pozór prawdy, cała wie Polska, ani justificacji potrzebuje, bom podobno nigdy mniej ludzi nie miał, uchodząc wszelakich suspicij, i chcąc pokazać, jako kłamliwie na mię następują potwarne, zdradliwe, i jadowite nieprzyjaciół moich usta. Manifest
Rozdźiał VII. A godźisz się Pogánskiego nápomnienia záżywáć ná Senatorá niewinnego.
Niech káżdy vważy, ieżeli tákie nápomnienia do Senatorow powinne wychodźić, y ieżeli słuszna tákiemi fałszámi mieszáć Rzeczposp: wewnątrz, á ná zgubę Senatorow, podburzáć Tátárow boć podobno kiedyby Tátárowie szli ná znieśienie moie, dostáłoby się przy mnie, wielkiey Páństwom Rzeczyposp: częśći. Tá záś potwarz o Woysku przy mnie będącym, ieżeli miáłá namnieyszy pozor prawdy, cáła wie Polská, áni iustificátiey potrzebuie, bom podobno nigdy mniey ludźi nie miał, vchodząc wszelákich suspiciy, y chcąc pokázáć, iáko kłamliwie ná mię nástępuią potwarne, zdrádliwe, y iádowite nieprzyiaćioł moich vstá. Mánifest
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 47
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666