resultatum mieli posłowie trybunału skarbowego audiencją u ik. mci, Czapski starosta kiecki i[...] rypiński kasztelanowie. Z Poznania 1721 dnia[...] szego odprawiła się w Owińskach, o milę stąd. u panien cystersek (uroczystość) fundamentu założenia do kościoła przed rokiem zgorzałego[...] gdzie imksiądz komisarz zakonu cysterskiego i opat[...] pierwszy zakładał kamień, któremu imksiądz surrogator[...] pachołków in quem finem, non constat. Garnizonu tutejszego latissima pars ubyła, z którego do Lublina poszło 30 ludzi z porucznikiem, do Białej-Cerkwi 1020 z kapitanem. Listy margrabskie informują nas o zgromadzeniu się w różnych miejscach ludzi brandenburgskich, których lustrować pryncypał ich wyjeżdża.
Z Gdańska d. 17 Mai 1721. Koło portów
resultatum mieli posłowie trybunału skarbowego audyencyą u jk. mci, Czapski starosta kiecki i[...] rypiński kasztelanowie. Z Poznania 1721 dnia[...] szego odprawiła się w Owińskach, o milę ztąd. u panien cystersek (uroczystość) fundamentu założenia do kościoła przed rokiem zgorzałego[...] gdzie jmksiądz kommissarz zakonu cysterskiego i opat[...] pierwszy zakładał kamień, któremu jmksiądz surrogator[...] pachołków in quem finem, non constat. Garnizonu tutejszego latissima pars ubyła, z którego do Lublina poszło 30 ludzi z porucznikiem, do Białéj-Cerkwi 1020 z kapitanem. Listy margrabskie informują nas o zgromadzeniu się w różnych miejscach ludzi brandeburgskich, których lustrować pryncypał ich wyjeżdża.
Z Gdańska d. 17 Mai 1721. Koło portów
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 432
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Miary, (Pięćłokciową, Dziesięćłokciową, i insze) opisane w Nauce 4. tejże Zabawy. Sam nie zapominaj Cyrkla, Ołowka, abo Pióra z kałamarzem: kilka pułarkuszów, abo części czwartych jednego arkusza papieru białego, tęgiego, równego, jaki bywa Regałowy. Stanąwszy napierwszej stacyj B; pola BCDEFGH rozkaż zatknąć Pachołków, jednego na B, drugiego na H oraz z tarczą, ku B, malowaniem obróconą, prosto, do perpendykułu w pachołku wiszącym za kamieniem Moskiewskim, między WY na figurze 1 Tablice 4. przy karcie 9. Postaw Tablicę na Pacholku B, Horyzontalnie abo poziomno, aby ku niebu patrzyła jej płaskoś; i
Miáry, (Pięćłokćiową, Dżieśięćłokćiową, y insze) opisáne w Nauce 4. teyże Zábáwy. Sam nie zápominay Cyrklá, Ołowká, ábo Piorá z káłámarzem: kilká pułárkuszow, ábo częśći czwartych iednego árkuszá pápieru białego, tęgiego, rownego, iáki bywa Regałowy. Stánąwszy nápierwszey stácyi B; polá BCDEFGH rozkaż zátknąć Páchołkow, iednego ná B, drugiego ná H oraz z tarczą, ku B, málowániem obroconą, prosto, do perpendykułu w páchołku wiszącym zá kámięniem Moskiewskim, między WY ná figurze 1 Tablice 4. przy kárćie 9. Postaw Tablicę ná Pácholku B, Horyzontálnie ábo poźiomno, áby ku niebu pátrzyłá iey płáskoś; y
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 59
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Wojtuś z płaczu nie rozpuknie.” Śmieję się w sobie, a ta, skoro ją ofuknie: „Idź precz, a powiedz pani, brzydka mocy — prawi – Kiedy kto błazna pośle, że mu nic nie sprawi.” 254. WYGODA Z DŁUGÓW
Kto chce gromadno chodzić, nie chowając sługi, Zaciągnąć u pachołków chudych drobne długi. Odżałujeszli mięsa sztuki, wina szkleńce, Będziesz miał po Krakowie dosyć asystence. 255. STARZY SŁUDZY PRZY MŁODYM PANIĄTKU
Szedł przez krakowski rynek wojewodzie młody; Widać około niego i w tyle, i w przody Starych szereg katanów; każdemu rywuła Patrzy z oczu; na myśl mi kościelna rotuła Zaraz padnie
Wojtuś z płaczu nie rozpuknie.” Śmieję się w sobie, a ta, skoro ją ofuknie: „Idź precz, a powiedz pani, brzydka mocy — prawi – Kiedy kto błazna pośle, że mu nic nie sprawi.” 254. WYGODA Z DŁUGÓW
Kto chce gromadno chodzić, nie chowając sługi, Zaciągnąć u pachołków chudych drobne długi. Odżałujeszli mięsa sztuki, wina szkleńce, Będziesz miał po Krakowie dosyć asystence. 255. STARZY SŁUDZY PRZY MŁODYM PANIĄTKU
Szedł przez krakowski rynek wojewodzie młody; Widać około niego i w tyle, i w przody Starych szereg katanów; każdemu rywuła Patrzy z oczu; na myśl mi kościelna rotuła Zaraz padnie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 303
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
albo władzy, ale to wszystko omylne i kłamliwe. Pozór ci macie, ale stateczności nie macie, lśni się w-was złoto, ale idzie zatym niestateczność i odmiana, Sed fallacem et mendacem. 2. SKOMPONUIĘ TU DEKLINACJIĄ JEDNĘ POLITYCZNEJ GRAMATYKI. Będzie Panię, co go tu wszyscy chwalą; Paneś ty, nie z-chdych pachołków, ale Pan z-Panów, każdy się przy nim wiąże, u niego zjeść, spić, myśli dobrej zażyć, gdzie Mitry? tu je kładą: gdzie buławy? tu je wnoszą, gdzie pieczęci? tu je przykładają, gdzie ozdoby Koronne, powiatowe, ziemskie? tu gospodarują: służy temu Panięciu tak mianowanemu
álbo władzy, ále to wszystko omylne i kłamliwe. Pozor ći maćie, ále státecznośći nie maćie, lśni się w-was złoto, ále idźie zátym niestáteczność i odmiána, Sed fallacem et mendacem. 2. ZKOMPONUIĘ TU DEKLINACYIĄ IEDNĘ POLITYCZNEY GRAMATYKI. Będźie Pąnię, co go tu wszyscy chwalą; Paneś ty, nie z-chdych páchołkow, ále Pąn z-Pánow, kożdy się przy nim wiąże, u niego zieść, zpić, myśli dobrey záżyć, gdźie Mitry? tu ie kłádą: gdźie bułáwy? tu ie wnoszą, gdźie pieczęći? tu ie przykładáią, gdźie ozdoby Koronne, powiátowe, źiemskie? tu gospodáruią: służy tęmu Pąnięćiu ták miánowánemu
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
oraz z łakomstwem nad nie przewyższona, z którym światu wszytkiemu panuje uczczona. Choćbyś ty był szlachetny, twarzą okazały, w cichości, łaskawości, w cnocie wszelkiej stały, nic to wszytko, jeśli cię za chudzinę mają, gdyż szlachectwo, urodę pieniądze dawają. Jeśli jestem we świetne szaty przyodziany, z wielką zgrają pachołków i dworzan widziany – w tenem ja czas układny, mądry, coś wielkiego, temum ja wnuk, ten mnie zna za krewnego swego; a jeśli na tym schodzi, z lekka też wietrzeje między nami pokrewność i łaska więdnieje. Póki jestem bogaty, przede mną wstawają, jak mię baczą ubogim, ażci mnie nie
oraz z łakomstwem nad nie przewyższona, z którym światu wszytkiemu panuje uczczona. Choćbyś ty był ślachetny, twarzą okazały, w cichości, łaskawości, w cnocie wszelkiej stały, nic to wszytko, jeśli cię za chudzinę mają, gdyż szlachectwo, urodę pieniądze dawają. Jeśli jestem we świetne szaty przyodziany, z wielką zgrają pachołków i dworzan widziany – w tenem ja czas układny, mądry, coś wielkiego, temum ja wnuk, ten mnie zna za krewnego swego; a jeżli na tym schodzi, z lekka też wietrzeje między nami pokrewność i łaska więdnieje. Póki jestem bogaty, przede mną wstawają, jak mię baczą ubogim, ażci mnie nie
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 45
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
i żonę do rodziców odesłał. Wi tych tedy wielkich zawziętosciach nastąpił sejmik brasławski poselski roku 1756.
Strutyński zatem — po odsądzeniu Abramowicza od pisarstwa ziemskiego wileńskiego — przeciwko Ciechanowieckim, siostrzeń-
com jego, promocją i upewnieniem na obietnicach Wejmara, generała moskiewskiego, księciu kanclerzowi uczynionych wsparty, oprócz szlachty od partii Czartoryskiej jemu przydanej sześćdziesiąt pachołków wyrekrutował, z którymi zbrojno na sejmik przyjechał do Brasławia. Jednakże Ciechanowieckich daleko większa partia była i Strutyńskiemu duszno było na sejmiku, przeciwko któremu i wyżej wyrażony Wawrzecki, stolnik brasławski, podstarości grodzki orszański, z Ciechanowieckimi złączył się.
Z tym wszystkim Strutyński sejmik ten poselski zerwał. I gdy po zerwanym sejmiku obiedwie emulujące
i żonę do rodziców odesłał. Wi tych tedy wielkich zawziętosciach nastąpił sejmik brasławski poselski roku 1756.
Strutyński zatem — po odsądzeniu Abramowicza od pisarstwa ziemskiego wileńskiego — przeciwko Ciechanowieckim, siestrzeń-
com jego, promocją i upewnieniem na obietnicach Wejmara, generała moskiewskiego, księciu kanclerzowi uczynionych wsparty, oprócz szlachty od partii Czartoryskiej jemu przydanej sześćdziesiąt pachołków wyrekrutował, z którymi zbrojno na sejmik przyjechał do Brasławia. Jednakże Ciechanowieckich daleko większa partia była i Strutyńskiemu duszno było na sejmiku, przeciwko któremu i wyżej wyrażony Wawrzecki, stolnik brasławski, podstarości grodzki orszański, z Ciechanowieckimi złączył się.
Z tym wszystkim Strutyński sejmik ten poselski zerwał. I gdy po zerwanym sejmiku obiedwie emulujące
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 709
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Dały okazją do dubitacyj niektórym łatwo się gorszącym, te osoby, które się często dla eleemozyny i pijaństwa, udają za opętanych. Za mojej pamięci jeden Jaśnie Oświecony Prałat dewotce zmyślającej opętanie, miasto Relikwiarza pokazał tabakierkę; a ona się poczęła wszytka trząść, wykrzywiać; poznał figle pijaczki, rozgami dobrze kazał odstraszyć czarta, pachołków nie Egzorcystów to dego zażywszy: jak się poprawiła, dobrą potym opatrzona jałmużną. Ale, czy kto prawdziwie opętany, tego wydadzą znaki. 1mo że mówi opętany (będąc prostym) o rzeczach bardzo wysokich, językiem nigdy nie umianym. 2do kiedy mówi choć ojczystym językiem, o scjencyj jakiej, której w tym języku nie
. Dały okazyą do dubitacyi niektorym łatwo się gorszącym, te osoby, ktore się często dla eleemozyny y piiaństwa, udaią za opętanych. Za moiey pamięci ieden Iaśnie Oświecony Prałat dewotce zmyślaiącey opętanie, miasto Relikwiarza pokazał tabakierkę; á oná się poczęła wszytka trząść, wykrzywiać; poznał figle piiaczki, rozgami dobrze kazał odstraszyć czarta, pachołkow nie Exorcystow to dego zażywszy: iák się poprawiła, dobrą potym opatrzona iałmużną. Ale, czy kto prawdziwie opętany, tego wydadzą znaki. 1mo że mowi opętany (będąc prostym) o rzeczach bardzo wysokich, ięzykiem nigdy nie umianym. 2do kiedy mowi choć oyczystym ięzykiem, o scyencyi iakiey, ktorey w tym ięzyku nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 214
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
acz wszystkie diariusze pominęły, a żadne dostatecznie nie opisały, ale jednak dobrze zapisane są w grodach pamięci wiernych miłośników ojczyzny. Niech się tu godzi na przykład położyć świeży znak wdzięczności (między wielą inszych) jego m. pana Jana z Rozdrażewa Rozdrażewskiego, krajczego królowej jej m. z Rozdrażewskim animuszem, więcej pono dla chudych pachołków niż dla siebie samego od Boga stworzonego. Który spraw bitnych Elearów w Wołoszech jako wdzięczny, tak dobrze pamiętny, w roku pańskim 1023 po wyjściu ich z cesarskiej, mając na chlebie swym chętnie położonym Stanisława Strojnowskiego pułkownika Elearskiego, przy obecności wielu rycerskich ludzi wetami się zabawiających, kazał przynieść kulę z działa tureckiego do Elearów w
acz wszystkie dyaryusze pominęły, a żadne dostatecznie nie opisały, ale jednak dobrze zapisane są w grodach pamięci wiernych miłośników ojczyzny. Niech się tu godzi na przykład położyć świeży znak wdzięczności (między wielą inszych) jego m. pana Jana z Rozdrażewa Rozdrażewskiego, krajczego królowej jej m. z Rozdrażewskim animuszem, więcej pono dla chudych pachołków niż dla siebie samego od Boga stworzonego. Który spraw bitnych Elearów w Wołoszech jako wdzięczny, tak dobrze pamiętny, w roku pańskim 1023 po wyjściu ich z cesarskiej, mając na chlebie swym chętnie położonym Stanisława Strojnowskiego pułkownika Elearskiego, przy obecności wielu rycerskich ludzi wetami się zabawiających, kazał przynieść kulę z działa tureckiego do Elearów w
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 45
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
przyszło. A potym z impetem jak na całe wojsko nasze skoczyli, tak nasi wszyscy w rozsypkę, bo żaden nie miał nabitego muszkietu. Wtenczas tedy był dał Król ordynans wojewodzie pomorskiemu Denhofowi, aby się był z swoją chorągwią piękną, okrytą i moderowną potykał, którą jak muchi złamali Turcy. Bo żaden z kompaniji albo pachołków pistolety i karabina nie miał nabitego; pod samym wojewodą zabito konia, drugiego nie mógł go do-
słęść, bo był człowiek corpulentus. Pokojowy jego w tym nieszczęściu pana odjeżdżający, a salwować się wyśmienicie mogący, rozumiejąc, że się razem z panem dostanie w niewolą i w niej mu usługiwać będzie, z szczególnego afektu zsiadł
przyszło. A potym z impetem jak na całe wojsko nasze skoczyli, tak nasi wszyscy w rozsypkę, bo żaden nie miał nabitego muszkietu. Wtenczas tedy był dał Król ordynans wojewodzie pomorskiemu Denhoffowi, aby się był z swoją chorągwią piękną, okrytą i moderowną potykał, którą jak muchi złamali Turcy. Bo żaden z kompaniji albo pachołków pistolety i karabina nie miał nabitego; pod samym wojewodą zabito konia, drugiego nie mógł go do-
słęść, bo był człowiek corpulentus. Pokojowy jego w tym nieszczęściu pana odjeżdżający, a salwować się wyśmienicie mogący, rozumiejąc, że się razem z panem dostanie w niewolą i w niej mu usługiwać będzie, z szczególnego affektu zsiadł
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 76
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
Któż wątpi, że opatrzność przez anioła stróża Człeka od marnej śmierci obroniła boża. Tysiącem na każdy dzień dróg mamy do grobów; Więcej do zachowania u Boga sposobów. 181 (D). ZBYTKI POLSKIE
O czymże Polska myśli i we dnie, i w nocy? Żeby sześć zaprzęgano koni do karocy; Żeby srebrem pachołków od głowy do stopy, Sługi odziać koralem, burkatelą stropy; Żeby na paniej perły albo diamenty, A po służbach złociste świeciły się sprzęty; Żeby pyszne aksamit puszyły sobole; Żeby im grały trąby, skrzypce i wijole; Żeby po stołach w cukrze piramidy stały I winem z suchych groznów wspienione kryształy. Już ci niewiasty
Któż wątpi, że opatrzność przez anioła stróża Człeka od marnej śmierci obroniła boża. Tysiącem na każdy dzień dróg mamy do grobów; Więcej do zachowania u Boga sposobów. 181 (D). ZBYTKI POLSKIE
O czymże Polska myśli i we dnie, i w nocy? Żeby sześć zaprzęgano koni do karocy; Żeby srebrem pachołków od głowy do stopy, Sługi odziać koralem, burkatelą stropy; Żeby na paniej perły albo dyjamenty, A po służbach złociste świeciły się sprzęty; Żeby pyszne aksamit puszyły sobole; Żeby im grały trąby, skrzypce i wijole; Żeby po stołach w cukrze piramidy stały I winem z suchych groznów wspienione kryształy. Już ci niewiasty
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 625
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987