Nigdy lub srodze rzadko, z racji, że nieboszczyk sam nie zaniesie manifestu de indebita honoris vexa, po wtóre sam się tyż nie upomni, ile gdy mu częstością w słabościach będącemu doktorzy kiszkom i wnętrznościom wewnątrz, mieniąc go już umarłym, zabawić nie dadzą. Lecz to się częściej na panach, jak na chudych praktykuje pachołkach. Ordynanse in scriptis nierzetelni w szalbirstwie niezwykli dawać panowie, z racji, by gdy się co stanie, na sług złożyć mogli, ad literam zwyczaj diabelski imitując, który na błota wprowadziwszy, igrzysko swe czyni. Za co mam człeka czynić nieszczęśliwym, ile poczciwego? Po wtóre takowem powinien wydawać ordynanse, bym
Nigdy lub srodze rzadko, z racji, że nieboszczyk sam nie zaniesie manifestu de indebita honoris vexa, po wtóre sam się tyż nie upomni, ile gdy mu częstością w słabościach będącemu doktorzy kiszkom i wnętrznościom wewnątrz, mieniąc go już umarłym, zabawić nie dadzą. Lecz to się częściej na panach, jak na chudych praktykuje pachołkach. Ordynanse in scriptis nierzetelni w szalbirstwie niezwykli dawać panowie, z racji, by gdy się co stanie, na sług złożyć mogli, ad literam zwyczaj diabelski imitując, który na błota wprowadziwszy, igrzysko swe czyni. Za co mam człeka czynić nieszczęśliwym, ile poczciwego? Po wtóre takowem powinien wydawać ordynanse, bym
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 198
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
dzieje nierządu i kłopotów około sług/ częścią że Panowie sługom nie umieją dobrze rozkazować/ ani przystojnie ich chować. A to się naprzód z tej przyczyny dzieje/ iż które pany natura stworzyła do posłuszeństwa a nie do rozkazowania/ ci nie mogą umieć sługom rozkazować: rozkazowanie bowiem ma być uznawane/ nie po wsiach ani po pachołkach/ ani po urodzie abo swej wolej: ale po rozumie: którego komu natura więcej udzieliła niźli inszym/ ma podlejszym rozkazować; komu mniej niźli inszym/ ma słuchać. Tak mędrszy Burmistrzowie głupszemu pospólstwu rozkazują: tak Hetman żołnierzom: tak Panowie poddanym/ Mężowie żonom/ Ludzie bestiom. A gdzieby który z tych podlejszych
dźieie nierządu y kłopotow około sług/ częśćią że Pánowie sługom nie vmieią dobrze roskázowáć/ áni przystoynie ich chować. A to się naprzod z tey przyczyny dźieie/ iż ktore pány náturá stworzyłá do posłuszeństwá á nie do roskázowánia/ ci nie mogą vmieć sługom roskázowáć: roskázowánie bowiem ma byc vznawáne/ nie po wśiách áni po páchołkách/ áni po vrodźie ábo swey woley: ále po rozumie: ktorego komu náturá więcey vdźieliłá niźli inszym/ ma podleyszym roskázowáć; komu mniey niźli inszym/ ma słucháć. Ták mędrszy Burmistrzowie głupszemu pospolstwu roskázuią: ták Hetman żołnierzom: ták Pánowie poddánym/ Mężowie żonom/ Ludźie bestiom. A gdźieby ktory z tych podleyszych
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 90
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
myszka/ aż też łapkę na nią Zastawią/ a tak strawy i smacznych przypłaci Kąsków; Takich potrzeba łapek na tych miłych Wyjadaczów. Panowie pomyslcie co o tym. Lapkę na takich zastaw. SATYRA IV. Na Sługi nie do Usługi; i na posługacze wszelkiej Kondycyj.
A Coszci po tych sługach/ co po tych pachołkach Chcesz aby tylko jeden na drugiego patrzył? Usługi mniej/ im więcej takich posługaczów. Więc tymi czasy żaden inaczej niesłuży Chyba z regestru. Gdy mu co nowego każesz Rzecze/ nie na tom się ja święcił Mości Panie. Nie za kopę ja służę/ mam swoje obeście. Zgoła tylko jeść a pić.
myszka/ ász tesz łápkę ná nię Zástawią/ á ták strawy y smacznych przypłáći Kąskow; Tákich potrzebá łapek ná tych miłych Wyiadaczow. Pánowie pomyslćie co o tym. Lapkę ná tákich zástaw. SATYRA IV. Ná Sługi nie do Vsługi; y ná posługacze wszelkiey Condicij.
A Coszći po tych sługách/ co po tych pachołkách Chcesz áby tylko ieden ná drugiego pátrzył? Vsługi mniey/ im więcey tákich posługaczow. Więc tymi czásy żaden inaczey niesłuży Chyba z regestru. Gdy mu co nowego każesz Rzecze/ nie ná tom się ia święćił Mośći Pánie. Nie zá kopę ia służę/ mąm swoie obeśćie. Zgoła tylko ieść á pić.
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 47
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650