jako kiedy.” A tu ksiądz przeory, Z kozłem na nią wejźrawszy: „Cóż, albo tak chory?” 369. MIĘSO ZA MIĘSO
Zjadł pies pannie pieczenią, która u złej paniej Służyła; więc się bojąc, że jej kijem zgani, A co gorsza, że z myta wytrąci tę szkodę, Obieca pachołkowi, jaką chce, nagrodę, Niechaj ją i najdrożej rzeźnik w jatkach ceni, Byle dostał na obiad podobnej pieczeni. Doszła zgoda i była, choć barzo ostrożnie, U obudwu krzyżowa pieczenia na rożnie. 370. NIE DOKAŻE STARY, CO MŁODY
Stary mąż młodej żony, przeciwiąc się gościom, Którzy mu żartowali u stołu
jako kiedy.” A tu ksiądz przeory, Z kozłem na nią wejźrawszy: „Cóż, albo tak chory?” 369. MIĘSO ZA MIĘSO
Zjadł pies pannie pieczenią, która u złej paniej Służyła; więc się bojąc, że jej kijem zgani, A co gorsza, że z myta wytrąci tę szkodę, Obieca pachołkowi, jaką chce, nagrodę, Niechaj ją i najdrożej rzeźnik w jatkach ceni, Byle dostał na obiad podobnej pieczeni. Doszła zgoda i była, choć barzo ostrożnie, U obudwu krzyżowa pieczenia na rożnie. 370. NIE DOKAŻE STARY, CO MŁODY
Stary mąż młodej żony, przeciwiąc się gościom, Którzy mu żartowali u stołu
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 346
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w-ten czas pokoj wam zawita Pax vobis, gdy się między sobą pojednacie, pogodzicie, nieznaski ustaną, Pax ad reconciliatos pertinet. 3. WSZEDSZY PAN MIęDZY UCZNIE POKAZAŁ IM I RęCE I BOK. Wprzód ręce niż bok, bo Panowie taki mają mieć afektów swoich progres i wstęp. Uczyń naprzód dobrze chudemu pachołkowi, Ostende manus. Ale kiedy Panowie mówią, mam do ciebie serce dobre, ostendit latus, bok pokazują, a ręki nie widać, nie naśladują Chrystusa, który w-przód pokazał ręce, toż dopiero serce: Ostendit eis manus et latus; to też rzadko po drugich statecznej życzliwości uznawają. 4. OSTENDIT EIS
w-ten czás pokoy wam záwita Pax vobis, gdy się między sobą poiednaćie, pogodźićie, nieznáski vstáną, Pax ad reconciliatos pertinet. 3. WSZEDSZY PAN MIęDZY VCZNIE POKAZAŁ IM I RęCE I BOK. Wprzod ręce niż bok, bo Pánowie táki máią mieć áfektow swoich progres i wstęp. Vczyń naprzod dobrze chudemu páchołkowi, Ostende manus. Ale kiedy Pánowie mowią, mam do ćiebie serce dobre, ostendit latus, bok pokázuią, á ręki nie widáć, nie náśláduią Chrystusá, ktory w-przod pokazał ręce, toż dopiero serce: Ostendit eis manus et latus; to też rzadko po drugich státeczney życzliwośći vznawáią. 4. OSTENDIT EIS
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 27
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
że matka Pachołkowa pożyczyła u Łaboskiego tynfów 10 i zboża wzięła ćwierci dwie po cztery tynfy, a do tego że złodziejskie, którzy tegoż Łaboskiego kradli, przechowywała rzeczy i onemi żyła, i w tym tenże Łaboski wziął jej krowę i jałowicę, zaczym od napaści tegoż Pachołka wolnym Łaboskiego prawo czyni i nakazuje temu Pachołkowi pod winą plag piąciudziesiąt i grzywnami nieopuszczonemi, aby więcej tegoż Łaboskiego nie napastował. Łaboski zaś że przez opowiedzi wójta przerzeczoną matkę Pachołkową wiąził, w tym go prawo być winnym uznaje i nakazuje, aby za tę swoję porywczość dał grzywien na dwór cztery, Pachołkowi Stefanowi grzywien sześć. Iwan zaś Łaboski ponieważ powiada, że
że matka Pachołkowa pożyczyła u Łaboskiego tynfów 10 i zboża wzięła ćwierci dwie po cztyry tynfy, a do tego że złodziejskie, którzy tegoż Łaboskiego kradli, przechowywała rzeczy i onemi żyła, i w tym tenże Łaboski wziął jej krowę i jałowicę, zaczym od napaści tegoż Pachołka wolnym Łaboskiego prawo czyni i nakazuje temu Pachołkowi pod winą plag piąciudziesiąt i grzywnami nieopuszczonemi, aby więcej tegoż Łaboskiego nie napastował. Łaboski zaś że przez opowiedzi wójta przerzeczoną matkę Pachołkową wiąził, w tym go prawo być winnym uznaje i nakazuje, aby za tę swoję porywczość dał grzywien na dwór cztyry, Pachołkowi Stefanowi grzywien sześć. Iwan zaś Łaboski ponieważ powiada, że
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 371
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
napaści tegoż Pachołka wolnym Łaboskiego prawo czyni i nakazuje temu Pachołkowi pod winą plag piąciudziesiąt i grzywnami nieopuszczonemi, aby więcej tegoż Łaboskiego nie napastował. Łaboski zaś że przez opowiedzi wójta przerzeczoną matkę Pachołkową wiąził, w tym go prawo być winnym uznaje i nakazuje, aby za tę swoję porywczość dał grzywien na dwór cztery, Pachołkowi Stefanowi grzywien sześć. Iwan zaś Łaboski ponieważ powiada, że zapłacił jałówkę, którą, jako ludzie mówią, ale na to świadectwa nie masz, taż Pachołkowa matka na cerkiew bielańską oddała, zaczym prawo według słuszności temu Łaboskiemu Iwanowi na sumnienie jego tę jałówkę przysądza. 1215.
Dnia 29 listopada wieś Klimkówka sądzić się zaczęła
napaści tegoż Pachołka wolnym Łaboskiego prawo czyni i nakazuje temu Pachołkowi pod winą plag piąciudziesiąt i grzywnami nieopuszczonemi, aby więcej tegoż Łaboskiego nie napastował. Łaboski zaś że przez opowiedzi wójta przerzeczoną matkę Pachołkową wiąził, w tym go prawo być winnym uznaje i nakazuje, aby za tę swoję porywczość dał grzywien na dwór cztyry, Pachołkowi Stefanowi grzywien sześć. Iwan zaś Łaboski ponieważ powiada, że zapłacił jałówkę, którą, jako ludzie mówią, ale na to świadectwa nie masz, taż Pachołkowa matka na cerkiew bielańską oddała, zaczym prawo według słuszności temu Łaboskiemu Iwanowi na sumnienie jego tę jałówkę przysądza. 1215.
Dnia 29 listopada wieś Klimkówka sądzić się zaczęła
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 371
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
skaleczał albo zdechł albo go zabito i to nie szczęście wygnało mię z wojska bo bym ja był i do tego czasu był żołnierzem ale już i ojca nie stawało kupować koni i mnie tez już było obmirzło to szczęście na które nie raz zapłakac musiałem. Przesiadłem się tedy na ten czas na mego Myszkę kazawszy Pachołkowi co na nim siedział wędrować nazad za przeprawę Alec mię niezadługo dogonił na lepszym koniu niżeli ja siedział zdobycznym. Docinąmy tedy owę Piechotę a trębecki leci ordynowany owym na sukurs z dziesiącią Chorągwi Bojarów dumnych i z trzema Tysięcy Rajtaryjej Staneliśmy tedy tyłem do owych a Frontem do Nieprzyjaciela wpadają na nas tak jako by zjeść wytrzymalismy
skaleczał albo zdechł albo go zabito y to nie szczęscie wygnało mię z woyska bo bym ia był y do tego czasu był zołnierzęm ale iuz y oyca nie stawało kupowac koni y mnie tez iuz było obmirzło to szczęscie na ktore nie raz zapłakac musiałęm. Przesiadłęm się tedy na ten czas na mego Myszkę kazawszy Pachołkowi co na nim siedział wędrować nazad za przeprawę Alec mię niezadługo dogonił na lepszym koniu nizeli ia siedział zdobycznym. Docinąmy tedy owę Piechotę a trębecki leci ordynowany owym na sukkurs z dziesiącią Chorągwi Boiarow dumnych y z trzema Tysięcy Raytaryiey Staneliśmy tedy tyłęm do owych a Frontem do Nieprzyiaciela wpadaią na nas tak iako by zieść wytrzymalismy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 94v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
sąsiad mój w potoku, W dzień świętego Marcina, puściwszy na stronę Chwalebną katolikom uroczystość onę. Więc gdy wszyscy do świętej bierzem się ofiary, Wziąwszy on chłopy, sieci, charty i ogary, Idzie w pole i kędy świeże widzi tropy, Tam sieci i zwyczajne stawia przy nich chłopy, A sam, dawszy drugiego pachołkowi, z chartem, Żeby od sieci polem nie uszła otwartem, Skąd by dobrze mógł poszczwać, zasadzi się w dołku. Już zjadł sarnę nadzieją, już ją ma na kołku. Już łowiec wysforował ogary, już w paszy Młody pies przekrzykuje, rychło ją wystraszy. Wytrzeszcza oczy skory myśliwiec; tymczasem Ogłuszą knieją srogim ogarzy
sąsiad mój w potoku, W dzień świętego Marcina, puściwszy na stronę Chwalebną katolikom uroczystość onę. Więc gdy wszyscy do świętej bierzem się ofiary, Wziąwszy on chłopy, sieci, charty i ogary, Idzie w pole i kędy świeże widzi tropy, Tam sieci i zwyczajne stawia przy nich chłopy, A sam, dawszy drugiego pachołkowi, z chartem, Żeby od sieci polem nie uszła otwartem, Skąd by dobrze mógł poszczwać, zasadzi się w dołku. Już zjadł sarnę nadzieją, już ją ma na kołku. Już łowiec wysforował ogary, już w paszy Młody pies przekrzykuje, rychło ją wystraszy. Wytrzeszcza oczy skory myśliwiec; tymczasem Ogłuszą knieją srogim ogarzy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 229
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
aż tak zlekka do swej kloby przyjdzie/ żadnej uzdy ani munsztuka w gębę nie kładąc/ ale kaweczan abo z dużych stryczków uczyniony wszytek/ abo też na nosie z żelaznym łancuszkiem/ według tego jakie szalone abo skromne będzie subiectum, z takim kaweczanem osiodłanego z stajniej wywiódłszy podać go bacznemu/ cierpliwemu/ i dużemu pachołkowi na barzo spokojnym i niewaśniwym siedzącym koniu/ który na powód go wziąwszy za lewą stronę kaweczanu prawą przyfasowawszy do łęku siodelnego ale nie gwałtem/ wodzić go będzie pierwej wzdłuż drogami bitemi stępią/ czasem i kłusem: potym wjechawszy z nim w rolą jaką głęboką świeżo dartą/ nie cierniową/ ani skalną/ abo w piaszczyste miejsca
áż ták zlekká do swey kloby prziydźie/ żadney vzdy áni munsztuká w gębę nie kłádąc/ ále káweczan ábo z dużych stryczkow vczyniony wszytek/ ábo też ná nośie z żeláznym łáncuszkiem/ według tego iákie szalone ábo skromne będźie subiectum, z tákim káweczanem ośiodłánego z stáyniey wywiodszy podáć go bácznemu/ ćierpliwemu/ y dużemu páchołkowi ná bárzo spokoynym y niewaśniwym śiedzącym koniu/ ktory ná powod go wźiąwszy zá lewą stronę káweczanu práwą przyfásowawszy do łęku śiodelnego ále nie gwałtem/ wodźić go będźie pierwey wzdłuż drogámi bitemi stępią/ czásem y kłusem: potym wiechawszy z nim w rolą iáką głęboką świeżo dártą/ nie ćierniową/ áni skálną/ ábo w piaszczyste mieyscá
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: F
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603