i uszczypki, Mogąli być i skrzypki.
Nie grzech to, w posiedzeniu kiedy dziś wesołym Przechodzimy się kołem; Zbytek w najlepszej rzeczy Śmiertelnie nas kaleczy.
Śnieg upadł, siodłaj konia, bierz charty do smyczy; Myśliwcze, do wytyczy! Sam zapomniawszy siebie, Lis w polu myszy grzebie.
Natroczywszy zajęcy, rozkażę pachołku Zawiesić je na kołku; A z liszką do kuśnierza, Niech poprawi kołnierza.
Drugi ptaki pod siecią na każdy dzień gniecie: Różne łowy na świecie. Kto rad myśli o jadle, Stawia więcierz na trznadle.
Ten źle zmarzłe okrajki w cichym miejscu łomie, Kto ma rzekę przy domie. Każdy się z swoim łowem
i uszczypki, Mogąli być i skrzypki.
Nie grzech to, w posiedzeniu kiedy dziś wesołem Przechodzimy się kołem; Zbytek w najlepszej rzeczy Śmiertelnie nas kaleczy.
Śnieg upadł, siodłaj konia, bierz charty do smyczy; Myśliwcze, do wytyczy! Sam zapomniawszy siebie, Lis w polu myszy grzebie.
Natroczywszy zajęcy, rozkażę pachołku Zawiesić je na kołku; A z liszką do kuśnierza, Niech poprawi kołnierza.
Drugi ptaki pod siecią na każdy dzień gniecie: Różne łowy na świecie. Kto rad myśli o jadle, Stawia więcierz na trznadle.
Ten źle zmarzłe okrajki w cichym miejscu łomie, Kto ma rzekę przy domie. Każdy się z swoim łowem
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 529
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
rok niszczeją zwyczajne dochody/ Miedzy urzędnikami zwłaszcza nie masz zgody. Gdyż poddani kiedy chcą/ pola uprawiają Prawie/ ku swojej myśli powodzenie mają. Więc i czeladź domowa/ dziczeje w robocie/ Niemasz ktoby oddawał posługi w ochocie. Pan Ociec dla starości/ nie zdoła wszystkiemu/ Trzebaby to podać w rząd pachołku darskiemu.
ICARUS. I jać jej także mówię: lecz przeciwna temu/ Nie pozwala przystępu mężowi wtóremu.
PENELOPE.
Tak jest/ iż nie odstąpię przedsiewzięcia swego/ Ktom Ulissessa/ niechcę mieć męża inszego.
AMFINOMUS.
Ale nowiny pewne/ iże już nie żywy/
PENELOPE.
Więc będę żyć bez męża/
rok nisczeią zwyczayne dochody/ Miedzy vrzędnikámi zwłascza nie masz zgody. Gdyż poddani kiedy chcą/ polá vpráwiaią Práwie/ ku swoiey myśli powodzenie maią. Więc y czeladź domowa/ dźiczeie w roboćie/ Niemasz ktoby oddawał posługi w ochoćie. Pan Oćiec dla stárośći/ nie zdoła wszystkiemu/ Trzebáby to podáć w rząd páchołku dárskiemu.
ICARVS. I iać iey także mowię: lecz przećiwna temu/ Nie pozwala przystępu mężowi wtoremu.
PENELOPE.
Tak iest/ iż nie odstąpię przedśiewzięćia swego/ Ktom Vlyssessá/ niechcę mieć męża inszego.
AMPHINOMVS.
Ale nowiny pewne/ iże iuż nie żywy/
PENELOPE.
Więc będę żyć bez mężá/
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: Fv
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
chociażeś szędziwy. Twojska rzecz chłopie gadać o rolej/ o gnoju/ Nie o wojennych sprawach/ ani też pokoju. Narzekasz że stacje przykrość wam zadają/ A to gdzie co kwoli mam naszy garła dają Zastawiając się mężnie byście pilnowali/ Gospodarstwa w pokoju/ szkody nie uznali. A wżdy wam przykro trochę dać pachołku strawy/ Jakoż też który na was może być łaskawy. Ano u chłopa krzczyca podobna smokowi/ Prosisz/ łaskujesz/ jakbyś to mówił wołowi. Nie masz u niego względu baczenia żadnego Gdybyś się nie domyślił nań czego inego. Nie dostalby w drożynie od niego żywności/ Mać chłopstwo dosyć w sobie przemyslnej
choćiażeś szędźiwy. Twoyska rzecz chłopie gádáć o roley/ o gnoiu/ Nie o woiennych spráwách/ áni też pokoiu. Nárzekasz że stácye przykrość wam zádáią/ A to gdźie co kwoli mam nászy gárłá daią Zástáwiáiąc się mężnie byśćie pilnowáli/ Gospodárstwá w pokoiu/ szkody nie vználi. A wżdy wam przykro trochę dáć páchołku stráwy/ Iákoż też ktory ná was może bydź łáskáwy. Ano v chłopá krzczycá podobna smokowi/ Prośisz/ łáskuiesz/ iákbys to mowił wołowi. Nie mász v niego względu baczenia żadnego Gdybyś sie nie domyslił nań czego inego. Nie dostalby w drożynie od niego żywnośći/ Mać chłopstwo dosyc w sobie przemyslney
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: G
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
, skoro mu Płacić przyjdzie, a jeszcze cesarską monetą — Po szelągach nic w Węgrzech — a najwięcej się tą Odraża wadą, bowiem nigdy na litkupy Nie wysuł, jakiej trzeba dziś pieniędzy kupy. „Więc, dobrodzieju — rzecze — kiedy nie do smaku, Wolę już garniec piwa pić po półtoraku; Dosyć wina chudemu pachołku w chorobie, Dosyć łaski podpić nim u Waszmości sobie.” Markotno mi. „Drugi raz, gdyś chudy pachołek, Nie beczek wina — rzekę — parę każ kukiołek Kupować, bo te sam zjem, jeśli się nie zdadzą, A twoje nazad ci się dwa grosze oddadzą. Na sąsiedzką piwnicę, w tym
, skoro mu Płacić przyjdzie, a jeszcze cesarską monetą — Po szelągach nic w Węgrzech — a najwięcej się tą Odraża wadą, bowiem nigdy na litkupy Nie wysuł, jakiej trzeba dziś pieniędzy kupy. „Więc, dobrodzieju — rzecze — kiedy nie do smaku, Wolę już garniec piwa pić po półtoraku; Dosyć wina chudemu pachołku w chorobie, Dosyć łaski podpić nim u Waszmości sobie.” Markotno mi. „Drugi raz, gdyś chudy pachołek, Nie beczek wina — rzekę — parę każ kukiołek Kupować, bo te sam zjem, jeśli się nie zdadzą, A twoje nazad ci się dwa grosze oddadzą. Na sąsiedzką piwnicę, w tym
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 301
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
taka była/ Coby się za krótki czas w piwo odmieniła. Będę umiał powiadać drugim o tej wodzie/ W Lublinie na przedmieściu Krakowskim w gospodzie. KonfEDERAT. Wieliczankom/ coś wspomniał/ niewiele się stało: Podpiwszy towarzystwo z nimi zartowało. One też nie od tego/ bo swoimi śmiechy/ Prędko drogę podadzą pachołku do pychy. A tamten zaś towarzysz w gospodzie Lubelskiej/ Piwo z wody czynił/ by w Kanie Galilejskiej. MAGISTER. Co mi za cudotworca/ iże się go bano/ By ich wodą nie morzył/ piwa dać kazano: A do tego/ sam je pił. Pan Chrystus zaś z wody Wino ludziom ubogim odmienił
táka byłá/ Coby się zá krotki czás w piwo odmieniłá. Będę vmiał powiádáć drugim o tey wodźie/ W Lublinie ná przedmieśćiu Krákowskim w gospodźie. CONFEDERAT. Wieliczánkom/ coś wspomniał/ niewiele sie sstáło: Podpiwszy towarzystwo z nimi zártowáło. One też nie od tego/ bo swoimi śmiechy/ Prędko drogę podádzą páchołku do pychy. A támten záś towárzysz w gospodźie Lubelskiey/ Piwo z wody czynił/ by w Kanie Gálileyskiey. MAGISTER. Co mi zá cudotworcá/ iże sie go bano/ By ich wodą nie morzył/ piwá dáć kazano: A do tego/ sam ie pił. Pan Chrystus záś z wody Wino ludźiom vbogim odmienił
Skrót tekstu: KomRyb
Strona: Bii
Tytuł:
Komedia rybałtowska nowa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
samego/ że się na złe barziej niż na dóbr oględujesz. Więc w woźnicy w pachołku swym to ganisz/ że kostera/ że pijanica/ że wszetecznik/ i powiadasz mu że to sromota: Czemuż w sobie tego sam nie ganisz i za sromotę nie poczytasz: Powiadasz że się to mnie zejdzie/ ale memy pachołku nie zejdzie. Proszę gdzieś takiego Przywileju dostał/ aby tobie niecnotą wolno być a pachołku twemu nie wolno: abo kędyś to słyszał/ żeby złości i występki jednym przystały/ a drugim nie przystały: Prawda/ że kraść/ zbijać/ zdradzać/ większa sromota Panu niż słudze/ Szlachcicowi niż chłopu: także i o tych
sámego/ że się ná złe bárźiey niż ná dobr oględuiesz. Więc w woźnicy w páchołku swym to gánisz/ że kosterá/ że piiánicá/ że wszetecznik/ y powiádasz mu że to sromotá: Czemuż w sobie tego sam nie gánisz y zá sromotę nie poczytasz: Powiádasz że się to mnie zeydźie/ ále memy páchołku nie zeydźie. Proszę gdźieś tákiego Przywileiu dostał/ áby tobie niecnotą wolno być á páchołku twemu nie wolno: ábo kędyś to słyszał/ żeby złośći y występki iednym przystały/ á drugim nie przystały: Prawdá/ że kráść/ zbiiáć/ zdradzáć/ większa sromotá Pánu niż słudze/ Szláchćicowi niz chłopu: tákże y o tych
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 38
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
pachołku swym to ganisz/ że kostera/ że pijanica/ że wszetecznik/ i powiadasz mu że to sromota: Czemuż w sobie tego sam nie ganisz i za sromotę nie poczytasz: Powiadasz że się to mnie zejdzie/ ale memy pachołku nie zejdzie. Proszę gdzieś takiego Przywileju dostał/ aby tobie niecnotą wolno być a pachołku twemu nie wolno: abo kędyś to słyszał/ żeby złości i występki jednym przystały/ a drugim nie przystały: Prawda/ że kraść/ zbijać/ zdradzać/ większa sromota Panu niż słudze/ Szlachcicowi niż chłopu: także i o tych drugich równiejszych występkach rozumiej/ że się rychlej zejdą pachołku twemu/ niż tobie samemu.
páchołku swym to gánisz/ że kosterá/ że piiánicá/ że wszetecznik/ y powiádasz mu że to sromotá: Czemuż w sobie tego sam nie gánisz y zá sromotę nie poczytasz: Powiádasz że się to mnie zeydźie/ ále memy páchołku nie zeydźie. Proszę gdźieś tákiego Przywileiu dostał/ áby tobie niecnotą wolno być á páchołku twemu nie wolno: ábo kędyś to słyszał/ żeby złośći y występki iednym przystały/ á drugim nie przystały: Prawdá/ że kráść/ zbiiáć/ zdradzáć/ większa sromotá Pánu niż słudze/ Szláchćicowi niz chłopu: tákże y o tych drugich rownieyszych występkách rozumiey/ że się rychley zeydą páchołku twemu/ niż tobie sámemu.
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 38
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
aby tobie niecnotą wolno być a pachołku twemu nie wolno: abo kędyś to słyszał/ żeby złości i występki jednym przystały/ a drugim nie przystały: Prawda/ że kraść/ zbijać/ zdradzać/ większa sromota Panu niż słudze/ Szlachcicowi niż chłopu: także i o tych drugich równiejszych występkach rozumiej/ że się rychlej zejdą pachołku twemu/ niż tobie samemu. Jako wietsza sromota koniowi z Turskiego stada psem być/ nikśli temu który się u chłopa w oborze urodził. Ktemu/ nie sromasz się despektu ludziom czynić/ a w wytartej się sukni sromasz chodzić. Sromasz się krzywdy cierpieć/ a nie sromasz się krzywdy drugiemu uczynić jakoby to nie więtsza sromota
áby tobie niecnotą wolno być á páchołku twemu nie wolno: ábo kędyś to słyszał/ żeby złośći y występki iednym przystały/ á drugim nie przystały: Prawdá/ że kráść/ zbiiáć/ zdradzáć/ większa sromotá Pánu niż słudze/ Szláchćicowi niz chłopu: tákże y o tych drugich rownieyszych występkách rozumiey/ że się rychley zeydą páchołku twemu/ niż tobie sámemu. Iáko wietsza sromotá koniowi z Turskiego stádá psem być/ nixli temu ktory sie v chłopá w oborze vrodźił. Ktęmu/ nie sromasz sie despektu ludźiom czynić/ á w wytartey się sukni sromasz chodźić. Sromasz sie krzywdy ćierpieć/ á nie sromasz sie krzywdy drugiemu vczynić iákoby to nie więtsza sromotá
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 38
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
głodu, na pańskim gnój wozi, A jeszcze na drugich fuka, ba, i panu grozi. Najdę ja - mówi - do Węgier za drugimi śladem: Pódźże mnie więc, Panie, imać, skoro za Bieszczadem. Przedali też na jarmarku konia abo wołku: Wara, panie, chłopu z drogi, dobremu pachołku. Jego miasta połowica, otoczona murem; Sam wykrzyka po rynkowi, wywija koszturem. Gęba jak worek odęta, a suknia opięta: Już go z duszą, z ciałem diabeł do kęsa opęta. Księdzom łaje, panu łaje, Bogu nie przepuści, Spowiedź i pokuta wniwecz: tak to Bóg odpuści. Tylko parę chorągiewek
głodu, na pańskim gnój wozi, A jeszcze na drugich fuka, ba, i panu grozi. Najdę ja - mówi - do Węgier za drugimi śladem: Pódźże mnie więc, Panie, imać, skoro za Bieszczadem. Przedali też na jarmarku konia abo wołku: Wara, panie, chłopu z drogi, dobremu pachołku. Jego miasta połowica, otoczona murem; Sam wykrzyka po rynkowi, wywija koszturem. Gęba jak worek odęta, a suknia opięta: Już go z duszą, z ciałem dyabeł do kęsa opęta. Księdzom łaje, panu łaje, Bogu nie przepuści, Spowiedź i pokuta wniwecz: tak to Bóg odpuści. Tylko parę chorągiewek
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 32
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903