miejsce/ gdzie Niedźwiadek jakoby zgarbiony/ Na dwa łuki zakrąża krzywymi ramiony/ I ogonem straszliwym/ i zatoczonymi Przeciw sobie z obu stron/ nożycami swymi/ Tak na obadwa bolo członki swe rozciąga/ Ze nimi obadwa boki członki swe rozciąga/ Ze nimi oba płace dwu znaków zasiąga. N Tego skoro czarnym się jadem pocącego Pacholę obaczyło/ srodze grożącego Ukąszeniem krzywego żądła/ od baczenia Odstąpiwszy: puściło lece z przelęknienia. Które kiedy już leżeć na swoich postrzegły Grzbieciech konie/ zarazem z zwykłej drogi zbiegły. A iż nikogo/ który je wściągał/ nie miały/ W nieznajome się kraje przez powietrze brały: I gdzie je zapąd żenie/ tam
mieysce/ gdźie Niedźwiádek iákoby zgárbiony/ Ná dwá łuki zákrąża krzywymi rámiony/ Y ogonem strászliwym/ y zátoczonymi Przećiw sobie z obu stron/ nożycámi swymi/ Ták ná obádwá bolo członki swe rośćiąga/ Ze nimi obádwá boki członki swe rośćiąga/ Ze nimi obá płáce dwu znákow záśiąga. N Tego skoro czarnym się iádem pocącego Pácholę obaczyło/ srodze grożącego Vkąszeniem krzywego żądła/ od baczenia Odstąpiwszy: puśćiło lece z przelęknienia. Ktore kiedy iuż leżeć ná swoich postrzegły Grzbiećiech konie/ zárázem z zwykłey drogi zbiegły. A iż nikogo/ ktory ie wśćiągał/ nie miáły/ W nieznáiome się kráie przez powietrze bráły: Y gdźie ie zapąd żenie/ tám
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 62
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. Ciż Ingowie, swoim Ministrom rozdawali żony, a inni według swego gustu obierali sobie sami z całej gromady Białygłów na Miasto wyprowadzonych. Insigne Królewskie było, jakiś okrągły, czerwony, z wełny nagłowie strój, z tyłu głowy wiszący. Podczas Koronacyj i brania tego Insigne, ofiarowano różne Prezenta, Bałwanowi Viracoche ośmioletnię zabijano pacholę, wzywajac Całego świata praecipue o AMERYCE.
Auksilia tego na rządy Państwa szczęśliwe. Początek temu Królestwu dali koło Roku 1125. nie jaki Mankon Kapak i COJA Mamooelcho,Mąż i żona, Brat z Siostrą, Dzieci Słońca, jak oni bajali. Ci dwoje wprowadzili w Państwo porządek dobry, wyprowadzili Obywatelów z jaskiń,
. Ciż Ingowie, swoim Ministrom rozdawali żony, à inni według swego gustu obierali sobie sami z całey gromady Białygłow na Miasto wyprowadzonych. Insigne Krolewskie było, iakiś okrągły, czerwony, z wełny nagłowie stroy, z tyłu głowy wiszący. Podczas Koronacyi y brania tego Insigne, ofiárowano rożne Prezenta, Bałwanowi Viracoche ośmioletnię zabiiano pacholę, wzywaiac Całego świata praecipuè o AMERYCE.
Auxilia tego na rządy Państwa szcześliwe. Początek temu Krolestwu dali koło Roku 1125. nie iaki Mankon Kapak y COYA Mamooelcho,Mąż y żoná, Brat z Siostrą, Dzieci Słońca, iak oni baiali. Ci dwoie wprowadzili w Państwo porządek dobry, wyprowadzili Obywatelow z iaskiń,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 587
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
: jako Rzymianie Kwiecień i Czerwiec za szczęśliwy czas weselu mieli/ a Maj za nieszczęśliwy. O czym Ouidius in Fastis, Mense malas Maio nubere vulgus ait.
Ujźrzawszy jednego młodzieńca strojącego się tak mu rzekł: Jeśli się muszczesz idąc do mężczyzn/ tedy niepotrzebnie: jeśli do białychgłów: tedy wielka w tym niesprawiedliwość. Obaczywszy pacholę że się zarumieniało od wstydu/ i jakoby się trwożyć poczęło/ rzekł mu: nie dbaj o to nic: takować farba jest Cnoty. Człowiek głupi/ a zwłaszcza co się nikomu uczyć nie da/ rozumie jakoby to był zły znak: gdy się abo młodzieniec albo uczciwa białagłowa od wstydu zarumieni. Lecz wszyscy madrzy wiedzą
: iáko Rzymiánie Kwiećień y Cżerwiec zá szcżęśliwy cżás weselu mieli/ á May zá nieszcżęśliwy. O cżym Ouidius in Fastis, Mense malas Maio nubere vulgus ait.
Vyźrzawszy iednego młodźieńcá stroiącego się ták mu rzekł: Ieśli się muszcżesz idąc do mężcżyzn/ tedy niepotrzebnie: ieśli do białychgłow: tedy wielka w tym niespráwiedliwość. Obácżywszy pácholę że się zárumieniáło od wstydu/ y iákoby się trwożyć pocżęło/ rzekł mu: nie dbay o to nic: tákować fárbá iest Cnoty. Cżłowiek głupi/ á zwłaszcżá co się nikomu vcżyć nie da/ rozumie iákoby to był zły znák: gdy się ábo młodźieniec álbo vcżćiwa białagłowá od wstydu zárumieni. Lecż wszyscy madrzy wiedzą
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 33
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
tedy też nimi mało sprawi. Dla tego u dawnych Rzymian tak sroga była disciplina militaris, że ten który się czego ważył nad prawa żołnierskie i Hetmańskie rozkazanie/ by najwiętsze męstwo pokazał/ przedsię go srodze/ a czasem i na gardle karano. Krótkich powieści
Lecz z Lacedemonu jeden Pedagóg/ gdy do niego na naukę dano pacholę: a drugi go pytał/ czegoby jy uczyć miał? tak powiedział: Nauczę go tego/ aby się w rzeczach uczciwych kochał: a rzeczami nieprzystojnymi żeby się brzydził.
Lacedemończyk obaczywszy tego/ który chodził od domu do domu/ prosząc aby się składano na potrzeby Bogów/ tak rzekł: Nic niedbam o takie
tedy też nimi máło spráwi. Dla tego v dawnych Rzymian ták sroga byłá disciplina militaris, że ten ktory się cżego ważył nád práwá żołnierskie y Hetmáńskie roskazánie/ by naywiętsze męstwo pokazał/ przedśię go srodze/ á cżásem y ná gárdle karano. Krotkich powieśći
Lecż z Lácedemonu ieden Paedágog/ gdy do niego ná náukę dano pácholę: á drugi go pytał/ cżegoby iy vcżyć miał? ták powiedźiał: Náucżę go tego/ áby się w rzecżách vcżćiwych kochał: á rzecżámi nieprzystoynymi żeby się brzydźił.
Lácedemońcżyk obacżywszy tego/ ktory chodźił od domu do domu/ prosząc áby się składano ná potrzeby Bogow/ ták rzekł: Nic niedbam o tákie
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 144
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
tej ziemi Staw, nasz bowiem, nie ścierpię? Bo jeślis Boginią Morską: i mnie Febowe daty wieszczkiem czynią. Gdzież to kryjesz złośliwej zburzyciela Troje? Ato widzę w Cykladach traci ślady swoje, Szukając miejsca zdradzie. Niesteteż już w mieście Stawa Likomedowym, już stroje niewieście Kładzie nań! Zruć o mężne pacholę, żruć z siebie: Niewierz, bo się niesłusznie tak boi o ciebie. Ale ach, już mi ginie? I cóż go to bierze Za Panna? Tu już więcej nie mogąc w swej mierze Utrzymać się: przed samym ołtarzem upadnie. Tym czasem Diomede Ulissa zagadnie. Nas to widzę ta praca, nas
tey źiemi Staw, nász bowiem, nie ścierpię? Bo ieślis Boginią Morską: y mnie Febowe dáty wieszczkiem czynią. Gdźiesz to kryiesz złośliwey zburzyćielá Troie? Ato widzę w Cykládách tráći ślády swoie, Szukáiąc mieyscá zdrádźie. Niesteteż iuż w mieśćie Stawa Likomedowym, iuż stroie niewieśćie Kłádźie nań! Zruć o mężne pácholę, żruć z śiebie: Niewierz, bo sie niesłusznie ták boi o ćiebie. Ale ách, iuż mi ginie? Y coż go to bierze Zá Pánná? Tu iuż więcey nie mogąc w swey mierze Vtrzymáć się: przed samym ołtarzem upádnie. Tym czásem Diomede Vlissa zágadnie. Nas to widzę tá praca, nas
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 131
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
duch/ tedy prorokowali: a potym nigdy. 26. Ale zostali byli dwa mężowie w Obozie/ imię jednego Eldad/ a imię drugiego Medad: na których też odpoczynął on Dych: (bo oni byli napisani/ choć byli nie przyszli do Namiotu/ a tak i ci prorokowali w obozie. 27. Tedy przybieżało pacholę/ i oznajmiło Mojżeszowi/ mówiąc: Eldad/ i Medad/ prorokują w Obozie. 28. Ale odpowiedziawszy Jozue/ Syn Nunów/ sługa Mojżeszów/ jeden z młodzieńców jego/ rzekł: Panie mój Mojżeszu/ zabroń im. 29. Któremu odpowiedział Mojżesz: Czemuż im ty zazdrościsz dla mnie? Boże daj/ aby
duch/ tedy prorokowáli: á potym nigdy. 26. Ale zostáli byli dwá mężowie w Oboźie/ imię jednego Eldád/ á imię drugiego Medád: ná ktorych też odpocżynął on Dych: (bo oni byli nápisáni/ choć byli nie przyszli do Namiotu/ á ták y ći prorokowáli w oboźie. 27. Tedy przybieżáło pácholę/ y oznáymiło Mojzeszowi/ mowiąc: Eldád/ y Medád/ prorokują w Oboźie. 28. Ale odpowiedźiawszy Iozue/ Syn Nunow/ sługá Mojzeszow/ jeden z młodźieńcow jego/ rzekł: Pánie moj Mojzeszu/ zábroń im. 29. Ktoremu odpowiedźiał Mojzesz: Cżemuż im ty zazdrośćisz dla mnie? Boże daj/ áby
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 152
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
był Królem Polskim, Eleonora Arcyksięzna Rakuska, Siostra CeCesarza Jego Mości, dana była w Małżeń- stwo, now’o obranemu Królowi, która, usłyszawszy rozgowor, o urodzie młodego Walewskigo, wzięła ją chęć wielka go widzic: kazała tedy prosić Pana Wojewodę, żeby jej był na usługę dany do dworu, lub za Pacholę, lub też za Pokojowego. J. Mość P. Walewski, będąc wielkiej parenteli, jako też i Substancyj, nie potrzebując też dworskiej łaski, nieco przedłużał temu żądaniu dosyć uczynić. Jednak, że niechcąc w tak słusznej mierze Królowej przeciwnym być, posłał do Dworu Syna swego. Mile, i według zamysłów Wojewodzic
był Krolem Polskim, Eleonora Arcyxięzná Rakuska, Siostra CeCesarza Jego Mośći, daná była w Małżeń- stwo, now’o obranemu Krolowi, ktora, usłyszawszy rozgowor, o urodźie młodego Walewskigo, wźięła ią chęc wielka go widźic: kazała tedy prośić Pana Woiewodę, żeby iey był ná usługę dany do dworu, lub zá Pacholę, lub też zá Pokoiowego. J. Mość P. Walewski, będąc wielkiey parenteli, iako też y Substancyi, nie potrzebuiąc też dworskiey łaski, nieco przedłużał temu żądaniu dosyć ucżynić. Jednak, że niechcąc w ták słuszney mierze Krolowey przećiwnym być, posłał do Dworu Syná swego. Mile, y według zamysłow Woiewodzic
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 2
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
. Szatan w duszy ludzkiej przemieszkywać nie może. Część Pierwsza umysł nie pobożnych ludzi jest jako okręt bez sternika. Młotu na Czarownice sposobij którymi szatani ludziom szkodzą. przyczyn pięć dla których ludzie szatanem w moc bywają dawani. Szatani przez listy i włosiennice obywają wyganiani. Część Pierwsza Kapłan jeden prośli, zebj go szatan posiadł. Pacholę szatan opętał dla wynie sienia Z. Elewteriusa. Młotu na Czarownice Mniszke iz jadła szałatę nie przeżegnawszy szatan posiadł. Część Pierwsza[...] mowce jako Pan Bóg przez szatana karze. syn cierpi za grzech ojcowski. 1. Reg: 15 Młotu na Czarownice opętany Ksiądz sprawą czarownic Część Pierwsza Młotu na Czarownice Słup z kościoła Salomonowego w Rzymie
. Szátan w duszy ludzkiey przemieszkywáć nie może. Część Pierwsza vmysł nie pobożnjch ludzi iest iáko okręt bez sterniká. Młotu ná Czárownice sposobij ktorymi szátáni ludziom szkodzą. przyczyn pięć dla ktorych ludzie szátanem w moc bywáią dawáni. Szátáni przez listy y włośiennice objwáią wyganiáni. Część Pierwsza Kápłan ieden prośli, zebj go szátan pośiadł. Pácholę szátan opętał dla wjnie śienia S. Elewteryusá. Młotu ná Czárownice Mniszke iz iadłá szałatę nie przeżegnawszy szátan pośiadł. Część Pierwsza[...] mowce iáko Pan Bog przez szátáná karze. syn ćierpi zá grzech oycowski. 1. Reg: 15 Młotu ná Czárownice opętány Xiądz spráwą czárownic Część Pierwsza Młotu ná Czárownice Słup z kościołá Sálomonowego w Rzymie
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 115
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
sobie sporzej pokrakuje: Lica gładkość odbiega/ siła przystępuje. Twarz pierwszej ogromniejsza/ włosy się skróciły/ Siły więtsze/ niż kiedy białogłowskie były. Bo z dziewki stał się chłopiec. Następujcie z dary Do bożnice/ a bądźcie z tej weseli miary. Dają bożnicom dary/ a zaraz takowy Napis krociusieńskiemi wyrażony słowy. Ifis pacholę iści/ co dziewka szlubiła. Jutrzejsza świałość świata okrąg otworżyła: I ogniom się Juno/ Wenus/ Hymenej zbieżeli. I z swą się Ifis młodzian Jantą weseli. Galantis służbista Alkmeny. Galantis w łasicę. Driope Andrenionowa żona. Przeobrażenia Lotów Nimfa w drzewo imiona swego. Driope w drzewo. Księga Dziewiąta. Tej póki
sobie sporzey pokrákuie: Licá głádkość odbiega/ śiłá przystępuie. Twarz pierwszey ogromnieysza/ włosy się skroćiły/ Siły więtsze/ niż kiedy białogłowskie były. Bo z dźiewki sstał się chłopiec. Nástepuyćie z dáry Do bożnice/ á bądźćie z tey weseli miáry. Dáią bożnicom dáry/ á záraz tákowy Nápis kroćiuśienskiemi wyráżony słowy. Iphis pácholę iśći/ co dźiewká szlubiłá. Iutrzeysza świáłość świátá okrąg otworżyłá: Y ogniom się Iuno/ Wenus/ Hymeney zbieżeli. Y z swą się Iphis młodźian Iánthą weseli. Gálántis służbista Alkmeny. Gálántis w łáśicę. Driope Andrenionowá żoná. Przeobráżęnia Lotow Nymphá w drzewo imiona swego. Driope w drzewo. Kśięgá Dźiewiąta. Tey poki
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 242
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
królem został.
Królu, ufając swoim pochlebcom niewiernym, Krzywdę czynić pozwalasz poddanym mizernym; A nie wiesz, gdyby rzeczy przyszły na odmianę, Od samychbyś wprzód cierpiał we wszytkiem naganę. Jeśli chcesz w państwach swoich zawsze żyć bezpiecznie, Łaskawie z poddanymi obchodź się koniecznie. POWIEŚĆ VII.
Król jeden mając przy sobie pacholę, które nigdy okrętu nie widziało, wsiadł w okręt. A gdy odepchniony od brzegu, od wałów morskich okręt począł być miotany, pacholę z bojaźni wołać i płakać poczęło, tak, iż od strachu prawie go febra popadła. Napominali go długo, i aby milczał prosili. Królowi też wrzasku jego słuchać się uprzykrzyło,
królem został.
Królu, ufając swoim pochlebcom niewiernym, Krzywdę czynić pozwalasz poddanym mizernym; A nie wiesz, gdyby rzeczy przyszły na odmianę, Od samychbyś wprzód cierpiał we wszytkiém naganę. Jeśli chcesz w państwach swoich zawsze żyć bezpiecznie, Łaskawie z poddanymi obchodź się koniecznie. POWIEŚĆ VII.
Król jeden mając przy sobie pacholę, które nigdy okrętu nie widziało, wsiadł w okręt. A gdy odepchniony od brzegu, od wałów morskich okręt począł być miotany, pacholę z bojaźni wołać i płakać poczęło, tak, iż od strachu prawie go febra popadła. Napominali go długo, i aby milczał prosili. Królowi też wrzasku jego słuchać się uprzykrzyło,
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 27
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879