to ja/ ani z nas żadnego rzecz jest? a jeszcze i brać zsobą/ odnieśże tam gdzieś wziął/ ale pacholę drżąc od zimnej bojaźni/ prawi: Nie pójdę tam więcej przeBóg/ nie pójdę. Wziął Staruszzek na prośbę Pana jego proszek ten/ a odprawiwszy zwyczajne przed obrazem i Grobem Świętego Antoniego za pacholęciem modły/ wyszedł tam proszek zostawiwszy/ alić wyrostek po takim karaniu z wielką radością znowu padnie na nogi nabożnemu Jerodiakonowi Helizeuszowi zdrowy /i dobrze widzący/ tudzież i Pan dziękując obadwa/ i dziwując się tak wielkim a skrytym sądom Bożym/ odeszli: ten uzdrowiony/ ów ucieszony. Cuda i Paraeneses. Nauka, jak się
to iá/ áni z nas żadnego rzecz iest? á ieszcze y bráć zsobą/ odnieśże tám gdźieś wźiął/ ále pácholę drżąc od źimney boiáźni/ práwi: Nie poydę tám więcey przeBog/ nie poydę. Wźiął Stáruszzek ná prośbę Páná iego proszek ten/ á odpráwiwszy zwyczáyne przed obrázem y Grobem Swiętego Antoniego zá pácholęćiem modły/ wyszedł tám proszek zostáwiwszy/ álić wyrostek po tákim karániu z wielką rádośćią znowu pádnie ná nogi nabożnemu Ierodiákonowi Helizeuszowi zdrowy /y dobrze widzący/ tudźież y Pan dźiękuiąc obádwá/ y dźiwuiąc się ták wielkim á skrytym sądom Bożym/ odeszli: ten vzdrowiony/ ow vćieszony. Cudá y Paraeneses. Náuká, iák się
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 180.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
chce odpoczynku dać; ale uparty Bieży/ aż na pierzchliwej grzbiet prawie wniesiony Włos rozwiewa po szyj sobą roztrząśniony. A Pierwsza miłość Foebowa. Tenże co i Apollo. B Srogi gniew Kupidyna. Kupido, wedle mniemania Pogan, był syn nocy i nieba, abo syn Marsa i Wenery. Bóg miłości, malowano go pacholęciem nagim, skrzydlatym, z łukiem i sajdakiem, w którym dwojakie strzały miał: Jedne złociste, którymi strzelając, serca ludzi i Bogów miłością zapalał: drugie były ołowem oprawne, tymi nienawiść w serca wnosił. ten się był rozgniewał na Apollina. C Co za sprawa dziecino jest tobie z mężną bronią. To jest z
chce odpoczynku dáć; ále vpárty Bieży/ áż ná pierzchliwey grzbiet práwie wnieśiony Włos rozwiewa po szyi sobą rostrząśniony. A Pierwsza miłość Phoebowa. Tenże co y Apollo. B Srogi gniew Kupidyná. Cupido, wedle mniemánia Pogan, był syn nocy y niebá, ábo syn Marsa y Wenery. Bog miłośći, málowano go pácholęćiem nágim, skrzydlatym, z łukiem y saydakiem, w ktorym dwoiákie strzały miał: Iedne złoćiste, ktorymi strzeláiąc, sercá ludźi y Bogow miłośćią zápalał: drugie były ołowem opráwne, tymi nienawiść w sercá wnośił. ten się był rozgniewał ná Apolliná. C Co zá spráwá dźiećino iest tobie z mężną bronią. To iest z
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 31
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Rozdział XXXVII. Józef sny swoje powiadając, u braci był w nienawiści. 12. Którzy go też do Egiptu zaprzedali. 1.
I Mieszkał Jakub w ziemi gdzie przychodniem był Ociec jego/ w ziemi Chananejskiej. 2. Teć są pokolenia Jakobowe: Józef gdy miał siedmnaście lat/ pasł z bracią swoją trzody (będąc pacholęciem) z Synami Bale/ i z Synami Zelfy żon Ojca swego. I odnosił Józef sławę ich złą do Ojca ich. 3.
A Izrael miłował Józefa/ nad wszystkie Syny swe/ iż mu się był w starości jego urodził: i sprawił mu suknią rozmaitych farb. 4. A widząc Bracia jego/ że
ROZDZIAL XXXVII. Iozef sny swoje powiádájąc, u bráći był w nienawiśći. 12. Ktorzy go też do AEgiptu zaprzedáli. 1.
Y Mieszkał Iákob w źiemi gdźie przychodniem był Oćiec jego/ w źiemi Chánánejskiey. 2. Teć są pokolenia Iákobowe: Iozef gdy miał śiedmnaśćie lat/ pásł z bráćią swoją trzody (będąc pácholęćiem) z Synámi Bále/ y z Synámi Zelfy żon Ojcá swego. Y odnośił Iozef sławę ich złą do Ojcá ich. 3.
A Izráel miłował Iozefá/ nád wszystkie Syny swe/ iż mu śię był w stárośći jego urodźił: y spráwił mu suknią rozmáitych farb. 4. A widząc Bráćia jego/ że
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 39
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Co zaraz mógł być lubion/ Narcyssem go krzciła. O którego pytany/ jeśliby dosiedział Lat sędziwych/ dordzałych? prorok odpoiwedział: Byle sam się nie zaznał. szło to za błazeństwo: Aż dał znać skutek/ i śmierć/ i nowe szaleństwo. Bo po dwudziestym roku/ gdy pierwszy zachodził/ A być się pacholęciem/ i młodzianem godził; Wiele panien/ młodzieńców ważyło nań wiele. Lecz taka w młodym/ była napuszystość/ ciele/ Zaden młodzieniec/ Panna żadna go nie znała. Raz go/ gdy kanie pod sieć przyganiał/ zajźrzała Nimfa mowna/ co zmilczeć nikomu nie umie/ Ni Echo szczebietliwa/ rzecz zacząć rozumie.
Co záraz mogł być lubion/ Nárcyssem go krzćiłá. O ktorego pytány/ ieśliby dośiedźiał Lat sędźiwych/ dordzáłych? prorok odpoiwedźiał: Byle sam się nie zaznał. szło to zá błazeństwo: Aż dał znáć skutek/ y śmierć/ y nowe szaleństwo. Bo po dwudźiestym roku/ gdy pierwszy záchodźił/ A być się pácholęćiem/ y młodźiánem godźił; Wiele pánien/ młodźieńcow ważyło nań wiele. Lecz taka w młodym/ byłá nápuszystośc/ ćiele/ Zaden młodźieniec/ Pánná żadna go nie znałá. Raz go/ gdy kánie pod śieć przyganiał/ záyźrzáłá Nymphá mowna/ co zmilczeć nikomu nie vmie/ Ni Echo szczebietliwa/ rzecz zácząć rozumie.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 65
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
nam drugim obiad zacnie dano. Po obiedzie byliśmy na łowiech zajęczych.
9. Znowuśmy pilotę tę grając widzieli, a w wieczór królewic imć zabawiał się grą kart z paniami co przedniejszemi florenckiemi.
10. Za zaleceniem królewicza imci kawalerem ś. Stefana uczynił książę pana Geraldego, szlachcica jednego
florenckiego, który królowi imci pacholęciem w Polsce kilka lat służył i ojciec jego nieboszczyk, póki żył, zawsze królowi imci i wszystkiej nacji, gdy się w czem we Włoszech trafiło, wysługował. Tamże zaraz przy czynieniu kawalerem pana Geraldego, fundował książę komendę na kilka set szkutów intraty, którą od nazwiska nowego kawalera Geraldą nazwano, in perpetuam memoriam bytności królewicza
nam drugim obiad zacnie dano. Po obiedzie byliśmy na łowiech zajęczych.
9. Znowuśmy pilotę tę grając widzieli, a w wieczór królewic jmć zabawiał się grą kart z paniami co przedniejszemi florenckiemi.
10. Za zaleceniem królewica jmci kawalerem ś. Stefana uczynił książę pana Geraldego, szlachcica jednego
florenckiego, który królowi jmci pacholęciem w Polszcze kilka lat służył i ojciec jego nieboszczyk, póki żył, zawsze królowi jmci i wszystkiéj nacyi, gdy się w czém we Włoszech trafiło, wysługował. Tamże zaraz przy czynieniu kawalerem pana Geraldego, fundował książę komendę na kilka set szkutów intraty, którą od nazwiska nowego kawalera Geraldą nazwano, in perpetuam memoriam bytności królewica
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 144
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854