szańce nikt nie śmie wyniść. Kędy Niemcy takową nadzieję wziąwszy/ nowe łupy tu w skrytym miejscu zostawili/ sami się do Atuatyki ruszyli/ tego za przewodnika mając/ który im był o wszytkim dał wiadomość. Ale Cicero/ który do tąd przez wszytek czas wedle rozkazania Cezarowego żołnierza w obozie trzymał/ tak/ że ani pacholikowi żadnemu wyniść za szańce nie dopuszczał/ już też wątpiąc/ aby Cezar wedle słowa swego/ za siedm dni miał się wrócić/ iż o dalekim odjeździe jego słyszał/ a żadnych o zwrócie nie przynoszono nowin/ do tego mową a wołaniem żołnierstwa pobudzony/ którzy jego cierpliwość/ jakoby oblężeniem nazywali/ ją to z obozu wyniść
szańce nikt nie śmie wyniśdź. Kędy Niemcy tákową nádźieię wźiąwszy/ nowe łupy tu w skrytym mieyscu zostáwili/ sámi sie do Atuátyki ruszyli/ tego zá przewodniká máiąc/ ktory im był o wszytkim dał wiádomość. Ale Cicero/ ktory do tąd przez wszytek czas wedle roskazánia Cezárowego żołnierza w oboźie trzymał/ ták/ że áni pácholikowi żadnemu wyniśdź zá szańce nie dopusczał/ iuż też wątpiąc/ áby Cezár wedle słowá swego/ zá śiedm dni miał sie wroćić/ iż o dalekim odieźdźie iego słyszał/ á żadnych o zwroćie nie przynoszono nowin/ do tego mową á wołániem żołnierstwa pobudzony/ ktorzy iego ćierpliwosć/ iákoby oblężeniem názywali/ ią to z obozu wyniśdź
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 148.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
są w Pułku) samemu Pułkownikowi dać do przywodzenia/ a sam z drugą częścią/ z Kozackiemi Chorągwiami/ z gotowością strzelby i szabel/ ma w też tropy w posiłku skoczyć/ że tak każdy Pułk/ będzie miał swój posiłek. Tenże ma przestrzegać (sprawując Pułk do boju) aby Towarzyszowi/ podle Towarzysza/ Pacholikowi/ podle Pacholika (który sobie z kim słowo rzecze/ w boju się nie odstępować) miejsce wszeregach/ jedem podle drugiego/ bronione nie było/ gdyż w tym największa siła/ i moc do boju/ będzie należała/ i owszem w to jako najlepiej/ trzeba żołnierza wprawować. Wszyscy jednak Chorągwie swej/ jako
są w Pułku) samemu Pułkownikowi dáć do przywodzeniá/ á sam z drugą częśćią/ z Kozáckiemi Chorągwiámi/ z gotowośćią strzelby y szábel/ ma w też tropy w posiłku skoczyć/ że ták káżdy Pułk/ będźie miał swoy pośiłek. Tenże ma przestrzegáć (spráwuiąc Pułk do boiu) áby Towárzyszowi/ podle Towárzyszá/ Pácholikowi/ podle Pácholiká (ktory sobie z kim słowo rzecze/ w boiu się nie odstępowáć) mieysce wszeregách/ iedem podle drugiego/ bronione nie było/ gdyż w tym naywiększa śiłá/ y moc do boiu/ będźie náleżáłá/ y owszem w to iáko naylepiey/ trzeba żołnierzá wpráwowáć. Wszyscy iednák Chorągwie swey/ iáko
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 20
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675