mają, ale pewnie nie z wewnętrznego kordiału i płomienia, osobliwie u białychgłów, których ów przyjemny w kościele nad książkami cynek nie zawsze pobożną znaczy kontemplacyją.
Mikołaj: W taki sposób lepiej by nie silić gęby na te tam wymyślne hymny, koronki i modlitwy, ale raczej przestawać na jednym z uwagą, afektem i pobożnością pacierzu zwyczajnym.
Stanisław: Tak ci to za dawnych wieków bywało. Słów mniej, więcej serca i myśli świątobliwej. Teraz drukarnie się bogacą, ale z ceny wewnętrznej spadła głęboka modlitwa. Od deski do deski całe książki w ustach, a w sercu żadna nie zostanie litera.
Mikołaj: Podobno król Mszy wielkiej końca czekać nie
mają, ale pewnie nie z wewnętrznego kordyjału i płomienia, osobliwie u białychgłów, których ów przyjemny w kościele nad książkami cynek nie zawsze pobożną znaczy kontemplacyją.
Mikołaj: W taki sposób lepiej by nie silić gęby na te tam wymyślne hymny, koronki i modlitwy, ale raczej przestawać na jednym z uwagą, afektem i pobożnością pacierzu zwyczajnym.
Stanisław: Tak ci to za dawnych wieków bywało. Słów mniej, więcej serca i myśli świątobliwej. Teraz drukarnie się bogacą, ale z ceny wewnętrznej spadła głęboka modlitwa. Od deski do deski całe książki w ustach, a w sercu żadna nie zostanie litera.
Mikołaj: Podobno król Mszy wielkiej końca czekać nie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 247
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Borzęckiego, że książę hetman nie będzie tego miał za złe, gdyż Buchowiecki, bywszy w Wołczynie i asekurowawszy się księciu podkanclerzemu, pobiegł potem dniem i nocą do Nieświeża do księcia hetmana i wziął na siebie to, że nie dopuści przyjaciół księcia podkancle-
rzego do funkcji deputackiej. A tak po asekurowaniu Borzęckiego, w jednym prawie pacierzu sejmik bez żadnej doszedł kontradykcji.
Stanęli deputatami Ignacy Wyganowski i Czyż, z czego barzo był kontent książę podkanclerzy, a Borzęckiemu mówiłem, ażeby zaraz z Brześcia wysłał umyślnego do księcia hetmana z uprzedzeniem relacji, że Buchowiecki, pisarz ziemski, jako był przed samym sejmikiem w Nieświeżu, tak asekurował go, że na obranych
Borzęckiego, że książę hetman nie będzie tego miał za złe, gdyż Buchowiecki, bywszy w Wołczynie i asekurowawszy się księciu podkanclerzemu, pobiegł potem dniem i nocą do Nieświeża do księcia hetmana i wziął na siebie to, że nie dopuści przyjaciół księcia podkancle-
rzego do funkcji deputackiej. A tak po asekurowaniu Borzęckiego, w jednym prawie pacierzu sejmik bez żadnej doszedł kontradykcji.
Stanęli deputatami Ignacy Wyganowski i Czyż, z czego barzo był kontent książę podkanclerzy, a Borzęckiemu mówiłem, ażeby zaraz z Brześcia wysłał umyślnego do księcia hetmana z uprzedzeniem relacji, że Buchowiecki, pisarz ziemski, jako był przed samym sejmikiem w Nieświeżu, tak asekurował go, że na obranych
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 304
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Rom: 8. Przeto osobliwą nam pociechę oraz i naukę podaje Apostoł Spirytus adiuuat infirmitatem nostram. Nam quid oremus sicut oportet, nescimus: sed ipse Spiritus postulat pro nobis gemitibus inenarrabilibus. We dwóch osobliwie rzeczach ta się nasza niewiadomość i nieumiejętność powstarga. Quid oremus? et sicut oportet nescimus Nauczyliśmyć się od chłopięcia wcodziennym pacierzu quid oremus? o co prosić mamy? aby się święciło Imię Pańskie/ aby przyszło Królestwo jego/ aby się pełniła wola jego święta/ aby dał nam chleba naszego powszedniego/ aby nam odpuścił winy nasze/ aby nas nie w wodził w pokusy/ aby nas wybawił odewszego złego. Ale to tylko ogólnie wiemy/ w
. Rom: 8. Przeto osobliwą nam poćiechę oraz y naukę podáie Apostoł Spiritus adiuuat infirmitatem nostram. Nam quid oremus sicut oportet, nescimus: sed ipse Spiritus postulat pro nobis gemitibus inenarrabilibus. We dwuch osobliwie rzeczach ta się nászá niewiádomość y nieumieiętność powstarga. Quid oremus? et sicut oportet nescimus Náuczyliśmyć się od chłopięćiá wcodźiennym paćierzu quid oremus? o co prośić mamy? aby się święćiło Imie Pańskie/ aby przyszło Krolestwo iego/ aby się pełńiła wola iego święta/ aby dał nam chlebá nászego powszedniego/ aby nam odpuśćił winy násze/ aby nás nie w wodźił w pokusy/ áby nás wybáwił odewszego złego. Ale to tylko ogulnie wiemy/ w
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 208
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
krowy jeszcze troje dzieci, A matka niech ze trojgiem ostatkiem się chowa; Wszak wszytkiego Waszmości należy połowa, Bo tak czytam ostatniej woli jego kartę. Jeżeli i to mało, weźm w przydatku czwarte. Wżdyć i w starym zakonie, gdy dzielono łupy, Tak bydeł, jako ludzi szła część na biskupy. W pacierzu nie masz żadnej zmarłej dusze wzmianki. Jeśli zły sąd, do grodu wolno ze mną w szranki.” 152 (N). BISKUPIA Z KANONIKIEM MONOMACHIA
Dwu zacnych deputatów, a co jeszcze ciężej, Biskup jeden, a drugi kanonik, dwu księży Wielkie na całą Polskę, gdy się z sobą zwadzą, W trybunale
krowy jeszcze troje dzieci, A matka niech ze trojgiem ostatkiem się chowa; Wszak wszytkiego Waszmości należy połowa, Bo tak czytam ostatniej woli jego kartę. Jeżeli i to mało, weźm w przydatku czwarte. Wżdyć i w starym zakonie, gdy dzielono łupy, Tak bydeł, jako ludzi szła część na biskupy. W pacierzu nie masz żadnej zmarłej dusze wzmianki. Jeśli zły sąd, do grodu wolno ze mną w szranki.” 152 (N). BISKUPIA Z KANONIKIEM MONOMACHIA
Dwu zacnych deputatów, a co jeszcze ciężej, Biskup jeden, a drugi kanonik, dwu księży Wielkie na całą Polskę, gdy się z sobą zwadzą, W trybunale
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 610
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w Kościele w nichby rosła z laty od samego dzieciństwa. Bonum est, cum homo portaverit jugum ab adolescentia sua. Obserwa zaś dzieci Rodziców, ta powinna być najdoskonalsza, aby ich słuchali, i nic swym mlodym, płochym rozsądkiem, ale według woli Rodziców, rządzili się, pamiętając nato, że Pana BOGA w Pacierzu nazywają Ojcem. Jak zaś dorosną aby się grzechu, osobliwie cielesnego strzegli, bo za ten Pan BÓG i najpoczciwszych Rodziców karze, a często ogniem przypadkowym, a potym i wiecznym, w piekle, ogień wszetecznej cielesności lubieżnych tłumi, Per quae quis peccat, per eadempunitur. Jest to quid correlativum, kto kocha RÓdziców
w Kościele w nichby rosła z laty od samego dziecinstwa. Bonum est, cum homo portaverit jugum ab adolescentia sua. Obserwa zaś dzieci Rodzicow, ta powinna bydź naydoskonalsza, aby ich słuchali, y nic swym mlodym, płochym rozsądkiem, ále według woli Rodzicow, rządzili się, pamiętaiąc nato, że Pana BOGA w Pacierzu nazywaią Oycem. Jak zaś dorosną aby się grzechu, osobliwie cielesnego strzegli, bo za ten Pan BOG y naypoczciwszych Rodzicow karze, á często ogniem przypadkowym, á potym y wiecznym, w piekle, ogień wszeteczney cielesności lubieżnych tłumi, Per quae quis peccat, per eadempunitur. Jest to quid correlativum, kto kocha ROdzicow
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 193
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
pomieszać z wyższej pomienionymi rozpuszczonymi żywicami/ także miałko utłuczonymi rzeczami/ uczynić Maść tęgą/ i w koty ją stoczyć/ a na Ślezionę bolejącą i twardą ciepło plastrować. Wietrzn: w Ślezie.
Wietrzności w Ślezienie tenże plastr rozpędza/ przykładając go na bok lewy. Krzyżom bolejącym i Pacierzowi.
W krzyżach i we wszystkim pacierzu/ w plecach boleniu/ Armoniak z Olejkiem Bobkowym/ i z Kleszczowym/ albo z Rucianym zaczyniony/ a tym dwakroć każdego dnia nacierany układa.
Tenże Armoniak z Olejkiem Kopru ogródnego z jedną częścią sadła Lisiego zaczyniony/ toż czyni. Miesięczną chorobę Paniam wzbudza i wywodzi/ wziąwszy Armoniaku dwie części/ Gałbanu/ Czartowego Lajna
pomięszáć z wyższey pomienionymi rospusczonymi żywicámi/ tákże miáłko vtłuczonymi rzeczámi/ vczynić Máść tęgą/ y w koty ią stoczyć/ á ná Sleźionę boleiącą y twárdą ćiepło plastrowáć. Wietrzn: w Sleźie.
Wietrznośći w Sleźienie tenże plastr rospądza/ przykłádáiąc go ná bok lewy. Krzyżom boleiącym y Paćierzowi.
W krzyżách y we wszystkim paćierzu/ w plecách boleniu/ Armoniak z Oleykiem Bobkowym/ y z Klesczowym/ álbo z Rućiánym záczyniony/ á tym dwákroć káżdego dniá náćierány vkłáda.
Tenże Armoniak z Oleykiem Kopru ogrodneg^o^ z iedną częśćią sádłá Liśiego záczyniony/ toż czyni. Miesięczną chorobę Pániam wzbudza y wywodźi/ wźiąwszy Armoniaku dwie części/ Gáłbanu/ Czártoweg^o^ Layná
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 220
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
czyni. Piguły z Opoponaku. Pilule de Opop:
Te Piguły w Aptekach/ według opisania Mesue/ bywają działane. Służą zimnym flegmistym a grubym/ i klejowatym szlamowatościom. Głowie.
Głowie. Mózgu. Żyłom suchym/ albo Nerwom. Paraliżu. Zakrzywieniu ust. W kolanach łamaniu i boleniu. Podagrze. Artetyce. Pacierzu w grzbiecie. I inym boleściom z zimnych a flegmistych wilgotności pochodzącym/ służy. Mózgu. Nerwom. Paraliżu. Zakrz: ust Lama: k. Podagrze. Artetyce. Pacierzu. Rozsądek.
Panak albo Stosił Herkulesów/ rzeczony od pierwszego wynaleźce swego/ który to ziele i skutki jego naprzód pokazał. Albowiem jako Herkules od
czyni. Piguły z Opoponaku. Pilule de Opop:
Te Piguły w Aptekách/ według opisánia Mesue/ bywáią dźiáłáne. Służą źimnym flágmistym á grubym/ y kliiowátym szlámowatośćiom. Głowie.
Głowie. Mozgu. Zyłom suchym/ álbo Nerwom. Páráliżu. Zákrzywieniu vst. W kolánách łamániu y boleniu. Podágrze. Artetyce. Paćierzu w grzbiećie. Y inym boleśćiom z źimnych á flegmistych wilgotnośći pochodzącym/ służy. Mozgu. Nerwom. Páráliżu. Zákrz: vst Lamá: k. Podágrze. Artetyce. Paćierzu. Rozsądek.
Pának álbo Stośił Herkulesow/ rzeczony od pierwszego wynáleźce swego/ ktory to źiele y skutki iego naprzod pokazał. Albowiem iáko Herkules od
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 234
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
.
Głowie. Mózgu. Żyłom suchym/ albo Nerwom. Paraliżu. Zakrzywieniu ust. W kolanach łamaniu i boleniu. Podagrze. Artetyce. Pacierzu w grzbiecie. I inym boleściom z zimnych a flegmistych wilgotności pochodzącym/ służy. Mózgu. Nerwom. Paraliżu. Zakrz: ust Lama: k. Podagrze. Artetyce. Pacierzu. Rozsądek.
Panak albo Stosił Herkulesów/ rzeczony od pierwszego wynaleźce swego/ który to ziele i skutki jego naprzód pokazał. Albowiem jako Herkules od przyrodzenia był wielkimi siłami nad inne ludzie obdarowany. Tak i to ziołko od niego wynalezione wiele sił znamienitych ma w sobie/ przeciwko rozmaitym chorobom. Od innych/ Panakiem Hierakleotyckim bywa
.
Głowie. Mozgu. Zyłom suchym/ álbo Nerwom. Páráliżu. Zákrzywieniu vst. W kolánách łamániu y boleniu. Podágrze. Artetyce. Paćierzu w grzbiećie. Y inym boleśćiom z źimnych á flegmistych wilgotnośći pochodzącym/ służy. Mozgu. Nerwom. Páráliżu. Zákrz: vst Lamá: k. Podágrze. Artetyce. Paćierzu. Rozsądek.
Pának álbo Stośił Herkulesow/ rzeczony od pierwszego wynáleźce swego/ ktory to źiele y skutki iego naprzod pokazał. Albowiem iáko Herkules od przyrodzenia był wielkimi śiłámi nád ine ludźie obdárowány. Ták y to źiołko od niego wynáleźione wiele śił známienitych ma w sobie/ przećiwko rozmáitym chorobom. Od inych/ Pánakiem Hierákleotyckim bywa
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 234
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
przed się Kuchmistrza/ dał mu dobry Pacierz mówiąc: Tyś mi Łakomstwem twoim wielkie sprawił/ i na szyję przywiódł nieszczęście: I czemużeś temu Zebrakowi tego a tego dnia wedle rozkazu mego nie dał jeść/ aby był za mię Pater noster mówił? Kuchmistrz rzekł: Azaż tak wiele na Pater noster (na Pacierzu) należy: Tedy rzekł Biskup: rozkazujęć koniecznie/ abyś zaraz miasto winy na twój własny koszt do Rzymu ciągnął/ a Ojca Z. Pytał: Zacoby Pater noster, Ojcze nasz/ stało/ i jakby drogie było? Gdy do Rzymu przyszedł/ i o to/ co mu Biskup rozkazał/ pytał: Odpowiedziano
przed śie Kuchmistrza/ dał mu dobry Paćierz mowiąc: Tyś mi Łákomstwem twoim wielkie spráwił/ y ná szyię przywiodł niesczęśćie: Y czemużeś temu Zebrakowi tego á tego dniá wedle roskázu mego nie dał ieść/ áby był zá mię Pater noster mowił? Kuchmistrz rzekł: Azaż ták wiele ná Pater noster (ná Paćierzu) należy: Tedy rzekł Biskup: roskázuięć koniecznie/ ábyś záraz miásto winy ná twoy własny koszt do Rzymu ćiągnął/ á Oycá S. Pytał: Zácoby Pater noster, Oycze nász/ stało/ y iákby drogie było? Gdy do Rzymu przyszedł/ y o to/ co mu Biskup roskazał/ pytał: Odpowiedźiano
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Eiiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
z wozu, a drągiem pomagaj kobyłom. Upewniam, że Bóg twoje wysłucha pacierze, Bo inaczej przyjdzieć w tym nocować jezierze.” Usłuchnął i po same wlazł chłop w błoto udy; Jam też kazał założyć z karawana żmudy. „Dziękujże — rzekę — Bogu. A kiedyć się przyda, Niech po pacierzu błota za boty nakida.” 41. NIE LUBIĘ MĄDREGO, CO SAM SOBIE GŁUPI
Szkoda przydawać, kiedy więcej się nie zmieści, Co pisał Kochanowski o tej przypowieści: Pomierzył wody, wiatry, umie radzić komu, A błazen o tym nie wie, że ma kurwę w domu. Mizerna mądrość, rada nieszczęśliwa,
z wozu, a drągiem pomagaj kobyłom. Upewniam, że Bóg twoje wysłucha pacierze, Bo inaczej przyjdzieć w tym nocować jezierze.” Usłuchnął i po same wlazł chłop w błoto udy; Jam też kazał założyć z karawana żmudy. „Dziękujże — rzekę — Bogu. A kiedyć się przyda, Niech po pacierzu błota za boty nakida.” 41. NIE LUBIĘ MĄDREGO, CO SAM SOBIE GŁUPI
Szkoda przydawać, kiedy więcej się nie zmieści, Co pisał Kochanowski o tej przypowieści: Pomierzył wody, wiatry, umie radzić komu, A błazen o tym nie wie, że ma kurwę w domu. Mizerna mądrość, rada nieszczęśliwa,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 30
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987