kraju Masz swoje pochwały Dziedzictwo mierne/ Leć Panu wierne Szpłachciu cnoty stały. Z dawnego wieku W naszym opieku Zawsze z jednym Panem. Trwasz nie przestając Odmian nieznając; Niż się dostał Wianem/ Tu Ociec z Dziady Krewnych gromady I mali Wnukowie. Dzieciństwa doszli Tu wzgodzie rośli Przy swej starszej głowie. Tu na pagórku W drewnianym Dworku Pięrwsze krotofile. Ptastwo swowolne Powietrze wolne Gwałcąc cieszy mile. Choć mała Niwa Leć płenne Zniwa Bujna Ceres daje Wszytkiego zgoła Acz w pocie czoła/ Pracując dostaje. Błogosławieństwo Nasze Starszeństwo Tu od Boga miało. Zawsze im Chleba Jako potrzeba Dosyć wystarczało. Na co mi skarby Wszytkie Hiarby/ Na co mi
kráiu Masz swoie pochwały Dźiedźictwo mierne/ Leć Pánu wierne Szpłáchćiu cnoty stáły. Z dawnego wieku W nászym opieku Záwsze z iednym Pánem. Trwasz nie przestáiąc Odmiąn nieznáiąc; Niż się dostał Wiánem/ Tu Oćiec z Dźiady Krewnych gromády Y máli Wnukowie. Dźiećiństwá doszli Tu wzgodzie rośli Przy swey stárszey głowie. Tu ná págorku W drewniánym Dworku Pięrwsze krotofile. Ptástwo swowolne Powietrze wolne Gwáłcąc ćieszy mile. Choć máła Niwá Leć płenne Zniwá Buyna Ceres dáie Wszytkiego zgołá Acz w poćie czołá/ Prácuiąc dostáie. Błogosłáwieństwo Násze Stárszenstwo Tu od Bogá miáło. Záwsze im Chlebá Iáko potrzebá Dosyć wystárczáło. Ná co mi skárby Wszytkie Hyárby/ Ná co mi
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 193
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
śniegi na nich, lubochmy jeszcze od nich mil 7 byli distantes. NB 13
Dnia 11 Novembris. O mil 2 przejechaliśmy miasto księcia Bawarskiego Schongau nazwane, w murze obronne, i żołnierzem dobrze opatrzone, który stał w paradzie na przyjazd księcia IM czekając. Fontannna w rynku. Miasto na pagórku pięknym, jakby de industria usypanym.
Stąd o milę pokarm i nocleg w austerii Rottenbach księży Kanonicorum Regularium, których klasztor in proximo. W tej austerii, na górze, zbudowana sala podługowata wielka, w której w dzień św. Marcina zastaliśmy chłopów tańcujących po bawarsku, pro more suo. Muzyka ich bębenek i piszczałka
śniegi na nich, lubochmy jeszcze od nich mil 7 byli distantes. NB 13
Dnia 11 Novembris. O mil 2 przejechaliśmy miasto księcia Bawarskiego Schongau nazwane, w murze obronne, i żołnierzem dobrze opatrzone, który stał w paradzie na przyjazd księcia JM czekając. Fontanna w rynku. Miasto na pagórku pięknym, jakby de industria usypanym.
Stąd o milę pokarm i nocleg w austeriej Rottenbach księży Canonicorum Regularium, których klasztor in proximo. W tej austeriej, na górze, zbudowana sala podługowata wielka, w której w dzień św. Marcina zastaliśmy chłopów tańcujących po bawarsku, pro more suo. Muzyka ich bębenek i piszczałka
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 133
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
galeriej na wierzchu, jeszcze nowy, teraz go kończono, kardynała principis Altieri, synowca Clementis X Pontificis Maksymi.
Po południu chodziłem na Kapitolium, kędy iustitia administratur, jeszcze a fundamentis założenia Rzymu wystawionego. To Kapitolium z przyścia wielką ma magnificencją, bo z szerokiej ulice wszytko po gradusach poważnych trzeba iść (ponieważ na pagórku stoi), w pół gradusów stoją statui kamienne, konie w ręku trzymające, i inne jeszcze, antiquitus postawione, 49 tak, iż per vetustatem okruszone, nie znaczne, co są za statui. Wszedszy tedy na wierzch onych gradusów, jest piacia barzo piękna, in medio cuius stoi z miedzi ulana złocista, wyśmienitą
galeriej na wierzchu, jeszcze nowy, teraz go kończono, kardynała principis Altieri, synowca Clementis X Pontificis Maximi.
Po południu chodziłem na Capitolium, kędy iustitia administratur, jeszcze a fundamentis założenia Rzymu wystawionego. To Capitolium z przyścia wielką ma magnificencją, bo z szerokiej ulice wszytko po gradusach poważnych trzeba iść (ponieważ na pagórku stoi), w pół gradusów stoją statui kamienne, konie w ręku trzymające, i inne jeszcze, antiquitus postawione, 49 tak, iż per vetustatem okruszone, nie znaczne, co są za statui. Wszedszy tedy na wierzch onych gradusów, jest piacia barzo piękna, in medio cuius stoi z miedzi ulana złocista, wyśmienitą
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 194
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, z tyłu galera nad tą rzeka, dość prospektu i wesołości mająca fontannn i statui jako ex metallo lanych, tak też i kamiennych wybornej roboty ozdobiony ab extra multitudine - ale w tym nigdy nie rezyduje. Sam jeno w drugim, niedaleko od tamtego, także na wesołym barzo miejscu, przy ogrodzie, na pagórku. Ten pałac wszytek z kamienia w kwadrat wyrabianego ab extra, ab intra zaś godny królewskiej rezydencji, jako w ozdobach, tak też in multitudine pokojów barzo wyśmienity w różnych galenteriach, tak iż circumscribendo wszytko,
indigeret opus integro anno, ponieważ pokojów ma kilkadziesiąt, a każdy ma swoje specialitates i ozdoby 69dignas notatu.
, z tyłu galera nad tą rzeka, dość prospektu i wesołości mająca fontann i statui jako ex metallo lanych, tak też i kamiennych wybornej roboty ozdobiony ab extra multitudine - ale w tym nigdy nie rezyduje. Sam jeno w drugim, niedaleko od tamtego, także na wesołym barzo miejscu, przy ogrodzie, na pagórku. Ten pałac wszytek z kamienia w kwadrat wyrabianego ab extra, ab intra zaś godny królewskiej rezydencjej, jako w ozdobach, tak też in multitudine pokojów barzo wyśmienity w różnych galenteriach, tak iż circumscribendo wszytko,
indigeret opus integro anno, ponieważ pokojów ma kilkadziesiąt, a kożdy ma swoje specialitates i ozdoby 69dignas notatu.
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 255
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
tak wielkiej równinie, aż do drugiego jest perspektywa, w których tak akomodowane najwyższe miasta wieże, iż w końcu owej drogi, jadąc wydaje się perspektywa owej drugiego miasta wieży, co maximum oczum czyni delectamentum.
Parma od tego miasta za mil włoskich 10. Kędy jest klasztor Patres Cisterciensium na barzo wesołym pagórku, dość wspaniały i kościół barzo piękny, intus wszytek złotem ozdobiony.
Nocleg w mieście Lodi, już do Mediolanu należącym. Te też miasto nie mnjej we wspaniałości i wielkości, także też i w ozdobie od inszych notatu godne. Co do obrony, mała takich znaleźć w tych krajach, ponieważ jest antemurale granicy
tak wielkiej równinie, aż do drugiego jest perspektywa, w których tak akomodowane najwyższe miasta wieże, iż w końcu owej drogi, jadąc wydaje się perspektywa owej drugiego miasta wieży, co maximum oczum czyni delectamentum.
Parma od tego miasta za mil włoskich 10. Kędy jest klasztor Patres Cisterciensium na barzo wesołym pagórku, dość wspaniały i kościoł barzo piękny, intus wszytek złotem ozdobiony.
Nocleg w mieście Lodi, już do Mediolanu należącym. Te też miasto nie mniej we wspaniałości i wielkości, także też i w ozdobie od inszych notatu godne. Co do obrony, mała takich znaleźć w tych krajach, ponieważ jest antemurale granicy
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 259
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
być niedobyta forteca, ponieważ przy takiej inwencjej i opatrzności na twardej barzo stoi skale, że miny, ani żadna artis inventio nic mu poradzić nie może, o którym ten sensus, iż nie tylko król francuski, ale i pobliższe państwa tej podobnej nie znajdują fortecy.
Miasto też na pięknym położeniu miejsca na jednym pagórku, pod samymi Alpes górami, także czworaki, eadem proportione co i zomek, ma około siebie mur, ludne i w polityczny lud bogate. Broma jeno jedna, ale wspaniała. Od przyjazdu wszytko równina wielka aż do samego Turynu, począwszy z drugiego boku zomek, z trzeciego zaś góry tak wysokie, iż
być niedobyta forteca, ponieważ przy takiej inwencjej i opatrzności na twardej barzo stoi skale, że miny, ani żadna artis inventio nic mu poradzić nie może, o którym ten sensus, iż nie tylko król francuski, ale i pobliższe państwa tej podobnej nie znajdują fortecy.
Miasto też na pięknym położeniu miejsca na jednym pagórku, pod samymi Alpes górami, także czworaki, eadem proportione co i zomek, ma około siebie mur, ludne i w polityczny lud bogate. Broma jeno jedna, ale wspaniała. Od przyjazdu wszytko równina wielka aż do samego Turynu, począwszy z drugiego boku zomek, z trzeciego zaś góry tak wysokie, iż
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 275
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
.
Dnia 25 Aprilis. Rano barką z Lyonu ruszyłem się już do Paryża. Skąd 10 dni jazdy, a mil sto rachują, ponieważ się barką na wodzie, sine remora, pospieszyć może. Ujechawszy tedy mil 3, ponieważ się nie rano z Lyonu ruszyło, pokarmowaliśmy w mieście nad samą rzeką, na wesołym pagórku leżącym, Trevouks nazwanym; nocleg zaś w mieście Momerlo, mil 3.
Dnia 26. Pokarm za mil 5 w mieście Maҫon, także nad samą tą rzeką leżącym, niemałym, ale jednak nie barzo ludnym. 86
Nocleg także za mil 5 w mieście Tournus; w tym mieście rezydencja biskupa. Miasto nadpustoszałe barzo
.
Dnia 25 Aprilis. Rano barką z Lyonu ruszyłem się już do Paryża. Skąd 10 dni jazdy, a mil sto rachują, ponieważ się barką na wodzie, sine remora, pospieszyć może. Ujechawszy tedy mil 3, ponieważ się nie rano z Lyonu ruszyło, pokarmowaliśmy w mieście nad samą rzeką, na wesołym pagórku leżącym, Trevoux nazwanym; nocleg zaś w mieście Momerlo, mil 3.
Dnia 26. Pokarm za mil 5 w mieście Maҫon, także nad samą tą rzeką leżącym, niemałym, ale jednak nie barzo ludnym. 86
Nocleg także za mil 5 w mieście Tournus; w tym mieście rezydencja biskupa. Miasto nadpustoszałe barzo
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 283
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Alieno sá. guinitanquam suo parcas, et scias homini non esse homine prodigè vtendum. Ale to być nie może/ siłaby upaść musiało: I Bóg sam w starym zakonie/ jako wiele tego mamy/ ludzi złych wojować/ krzywdy się swej mścić/ i nie dać jej sobie czynić/ pozwala. Na tym jedno pagórku stańmy: Nec prouoces bella nec timeas, zawsze mieć sprawiedliwą będziem. Lecz broń tę na nieprzyjaciela tylko na poganina/ nie w domu na brata/ na krew swoję/ dobyć przystojna. Inaczej/ zachowaj Boże. Abowiem takiego/ któremu miłe niesnaszki/ miłe bunty/ miła wojna domowa/ dawno już czci odsądzono/ a
Alieno sá. guinitanquam suo parcas, et scias homini non esse homine prodigè vtendum. Ale to bydz nie może/ śiłáby vpáść muśiáło: Y Bog sam w stárym zakonie/ iáko wiele tego mamy/ ludzi złych woiowáć/ krzywdy się swey mśćić/ y nie dáć iey sobie czynić/ pozwala. Ná tym iedno págorku stańmy: Nec prouoces bella nec timeas, záwsze mieć spráwiedliwą będziem. Lecz broń tę ná nieprzyiaćielá tylko ná pogániná/ nie w domu ná brátá/ ná krew swoię/ dobydź przystoyna. Ináczey/ záchoway Boże. Abowiem tákiego/ ktoremu miłe niesnaszki/ miłe bunty/ miła woyná domowa/ dawno iuż czći odsądzono/ á
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: F3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów nie zesłał w sekundzie, Na pagórku Pieniny, świętej Kunegundzie), Rzeka, którą sarmackim Hippokrenem zowę, Drużyna czy Dunajec, pod nie kryje głowę I nim z Wisłą na morze swoje siły złączy, Przybrawszy Poprad w sforę, pod sam Sącz się sączy; Do którego, o dobrej czujący drużynie, Zbiegnę: aż z Apollinem zastanę boginie. Siedząc na
dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów nie zesłał w sekundzie, Na pagórku Pieniny, świętej Kunegundzie), Rzeka, którą sarmackim Hippokrenem zowę, Drużyna czy Dunajec, pod nie kryje głowę I nim z Wisłą na morze swoje siły złączy, Przybrawszy Poprad w sforę, pod sam Sącz się sączy; Do którego, o dobrej czujący drużynie, Zbiegnę: aż z Apollinem zastanę boginie. Siedząc na
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 107
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wracają się miejsca. All Braja, jest jeden piękny i bogaty Klasztor/ Drugi Monte dy Venda, na wysokiej leżący Gorze/ z której/ barzo dobrze obaczysz Lombardią. A stąd się już Montes Euganei zaczynają. Madonna dy Mont Ortono, jest także piękny Klasztor. Sant Daniel, jest także Klasztor/ na jednym postawiony Pagórku/ W tym Obraz Panny Przenaświętszy Łukasza świętego/ malowany/ znajduje się ręką. W Arqua obaczysz/ Grób Franciszka Petrarchy/ oraz i jego cały Familii/ a ten z czerwonego cale postawiony Marmuru/ na którym te niżej wyrażone przeczytasz słowa. Viro infigni Francisco Petrarchae, Laureato, Franciscanus Brosano Mediolanensis, Gener, indiuidua conseruatione
wracáią się mieyscá. All Braia, iest ieden piękny y bogáty Klasztor/ Drugi Monte di Venda, ná wysokiey leżący Gorze/ z ktorey/ bárzo dobrze obaczysz Lombárdią. A ztąd się iuz Montes Euganei záczynáią. Madonna di Mont Ortono, iest tákże piękny Klasztor. Sant Daniel, iest tákże Klasztor/ ná iednym postáwiony Págorku/ W tym Obraz Pánny Przenaświętszy Lukaszá świętego/ málowány/ znáyduie się ręką. W Arqua obaczysz/ Grob Fránciszká Petrárchy/ oraz y iego cáły Fámiliey/ á ten z czerwonego cále postáwiony Mármuru/ ná ktorym te niżey wyráżone przeczytasz słowá. Viro infigni Francisco Petrarchae, Laureato, Franciscanus Brosano Mediolanensis, Gener, indiuidua conseruatione
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 266
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665