gada. Kędy oni będą Na kiermasiech albo w rząd biesiadny zasiędą, By tam drugich sto było, ich trefnie prawiących Słychać tyło, a wszech się do zdechu śmiejących. Mnie dziwno, że się im tych żartów nie przebiera, Lecz Ezop jakiś torbę pełną ich otwiera. Filon
Nie dziwuj się; a skąd swej i pająkom wełny? Kto jest w rzeczy obfity, ten i w słowiech pełny. Aminta
To prawda! Innym trudniej, innym snadniej mowa Idzie, a prawie w uściech rodzą się im słowa; A drugi, choć rozumie, wymówić nie umie I złotą rzecz słów własnych w niedostatku tłumi. Filon
A ja zaś tak powiadam:
gada. Kędy oni będą Na kiermasiech albo w rząd biesiadny zasiędą, By tam drugich sto było, ich trefnie prawiących Słychać tyło, a wszech się do zdechu śmiejących. Mnie dziwno, że się im tych żartów nie przebiera, Lecz Ezop jakiś torbę pełną ich otwiera. Filon
Nie dziwuj się; a skąd swej i pająkom wełny? Kto jest w rzeczy obfity, ten i w słowiech pełny. Aminta
To prawda! Innym trudniej, innym snadniej mowa Idzie, a prawie w uściech rodzą się im słowa; A drugi, choć rozumie, wymówić nie umie I złotą rzecz słów własnych w niedostatku tłumi. Filon
A ja zaś tak powiadam:
Skrót tekstu: GawBukBar_II
Strona: 130
Tytuł:
Bukolika albo sielanki nowe
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1668
Data wydania (nie wcześniej niż):
1668
Data wydania (nie później niż):
1668
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965