śmierci srogiej. Rozlega się straszny głos: jedni tu wołają: Godzien śmierci; tam drudzy tegoż powtarzają. Godzien śmierci/ po wszystkiej krzyczą kamienicy Dekret wyszedł: Już będzie dziś na szubienicy Jezus, który się Bogiem i Chrystusem zowie. A tu/ co bliższy Pana/ po gębie/ po głowie/ Pięściami/ palcatami tłuką/ na twarz plują: Nogami bez litości depcą/ policzkują. Krew z gęby/ z nozdrzy pluszczy pod nogi Tyrańskie/ Pazurami brozdują przez oblicze Pańskie. Jak wściekli psi jelenia popadszy w obławie/ To tam to sam/ po leśnej obracają trawie. W dorywczą zacinając kłem ostrym/ krew pluszczy: Brzmi pędem pochopny
śmierći srogiey. Rozlega się strászny głos: iedni tu wołáią: Godźien śmierći; tám drudzy tegoż powtarzáią. Godźien śmierći/ po wszystkiey krzyczą kámienicy Dekret wyszedł: Iuż będźie dźiś ná szubienicy IESVS, ktory się Bogiem y Chrystusem zowie. A tu/ co bliższy Páná/ po gębie/ po głowie/ Pięśćiámi/ pálcatami tłuką/ ná twarz pluią: Nogámi bez litośći depcą/ policzkuią. Krew z gęby/ z nozdrzy pluszczy pod nogi Tyráńskie/ Pázurámi brozduią przez oblicze Páńskie. Iák wśćiekli pśi ieleniá popadszy w obławie/ To tám to sam/ po leśney obracáią trawie. W dorywczą záćinaiąc kłem ostrym/ kreẃ pluszczy: Brzmi pędem pochopny
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 28.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
na ławie; Jeszcze korony (rzeką) trzeba ku tej sprawie/ Tej nie masz: ale cierznia nałamać w ogrodzie: Niechaj temu królowi trochę mózgu wzbodzie. Stało się/ wnet koronę cierzniową uwili/ (Z widzenia serce więdnie) na głowę włożyli: Potym/ że nie przyległa/ wtłoczyli trzcinami: Ostatek przytwierdzili drudzy palcatami. Isa: 50. Isa: 1. Matt: 27. Mar: 15. Męki Pańskiej.
Długie cierznie/ aż w pojśrzód mózgu się okrywa/ Drugie aż wskroś przenika/ i skronie przeszywa. Krew pomieszana z mózgiem leje się na oczy: Po ciele/ po purpurze/ na ziemię się toczy. Dajciesz
ná łáwie; Ieszcze korony (rzeką) trzebá ku tey spráwie/ Tey nie mász: ále ćierznia náłamáć w ogrodźie: Niechay temu krolowi trochę mozgu wzbodźie. Sstáło się/ wnet koronę ćierzniową vwili/ (Z widzenia serce więdnie) ná głowę włożyli: Potym/ że nie przyległá/ wtłoczyli trzćinámi: Ostátek przytwierdźili drudzy pálcatámi. Isa: 50. Isa: 1. Matt: 27. Mar: 15. Męki Páńskiey.
Długie cierznie/ áż w poyśrzod mozgu się okrywa/ Drugie áż wskroś przenika/ y skronie przeszywa. Krew pomieszána z mozgiem leie się ná oczy: Po ćiele/ po purpurze/ ná źiemię się toczy. Dayćiesz
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 54.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
niosą/ a ten sam szubienicę wlecze; Krew z niego/ jako z wołu zjuszonego/ ciecze. Ta ręka przywiązana/ ciężar niesie drugą: Niemiłosierni kaci okrutną posługą Trapią go: Ci za łańcuch pociągają z przodu/ Ci oszczepami pchają z tyłu: ci z odspodu Podważają drągami:, ci kolanmi biją: Niektórzy palcatami kołacą nad szyją. Oblicze krwią opływa/ zaciekają oczy/ Nie mogąc dalej patrzyć. Z sieni swej wyskoczy/ Męki Pańskiej.
Ciśnie się przez poboczną jazdę i piechotę: Dziwując się/ mniemając że jaką robotę Abo kunszt swój wyprawi: a ona już Pana Dobieżawszy/ z uprzejmą chęcią: na kolana/ Przyklęknąwszy/ podwiką
niosą/ á ten sam szubienicę wlecze; Krew z niego/ iáko z wołu ziuszonego/ ćiecze. Tá ręká przywiązána/ ćiężar nieśie drugą: Niemiłośierni káći okrutną posługą Trapią go: Ci zá łáńcuch poćiągáią z przodu/ Ci oszczepámi pcháią z tyłu: ći z odspodu Podważáią drągámi:, ći kolánmi biią: Niektorzy pálcatámi kołácą nád szyią. Oblicze krwią opływa/ záciekáią oczy/ Nie mogąc dáley pátrzyć. Z śieni swey wyskoczy/ Męki Páńskiey.
Ciśnie się przez poboczną iezdę y piechotę: Dźiwuiąc się/ mniemáiąc że iáką robotę Abo kunszt swoy wypráwi: á oná iuż Páná Dobieżawszy/ z vprzeymą chęćią: ná koláná/ Przyklęknąwszy/ podwiką
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 64.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
żon bardzo wiele oficerskich. Asystowały mu dwa regimenty piesze, także nadworna rota (jako oni zowią), 300 dragonii kniazia Aleksandra Daniełowicza Mężyka, pierwszego książcia moskiewskiego, i najwyższego rządcy i konsyliarza carskiego. Ci Moskwa niewymowne krzywdy czynili okolicznym obywatelom. Ludzi sine discrimine status et conditionis batożkami (ich terminem mówiąc) to jest palcatami jako palce grubemi, obnażywszy w plecy bili, głowę i nogi człekowi poprzysiadawszy. Prowianty wybierali na carowicza i ludzi jego; te musiano odwozić do Koniecpola ze wszystkich dóbr generaliter, z których nie tylko victualia dla koni i ludzi brali, ale też musiano na dwór carowiczowi dawać żelaza, podkowy, hufnale, skóry, kożuchy
żon bardzo wiele oficerskich. Asystowały mu dwa regimenty piesze, także nadworna rota (jako oni zowią), 300 dragonii kniazia Aleksandra Daniełowicza Mężyka, pierwszego książcia moskiewskiego, i najwyższego rządcy i konsyliarza carskiego. Ci Moskwa niewymowne krzywdy czynili okolicznym obywatelom. Ludzi sine discrimine status et conditionis batożkami (ich terminem mówiąc) to jest palcatami jako palce grubemi, obnażywszy w plecy bili, głowę i nogi człekowi poprzysiadawszy. Prowianty wybierali na carowicza i ludzi jego; te musiano odwozić do Koniecpola ze wszystkich dóbr generaliter, z których nie tylko victualia dla koni i ludzi brali, ale téż musiano na dwór carowiczowi dawać żelaza, podkowy, hufnale, skóry, kożuchy
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 159
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
i ci co za nim/ niech przyskoczywszy abo na bok w wodę onego szkapę przewrocą/ abo chocia sam łeb tak długo zanurzą/ ażby się i wody napił dobrze/ i w uszy mu się onej nabrało/ popuszczając i ponurzając go tak po kilkakroć/ ażby mu to kąpanie dobrze nadprzykrzono: zatym tamże palcatami abo kijmi wyprać i zgromić go potrzeba: a tamże zasię wsiadszy/ z wody na nim wyjechać pogłaskiwając. Co gdy kilkakroć wyrządzono onemy będzie/ nigdy się o to więcej nie pokusi. Bo oprócz tego/ że mu to ponurzanie straszne w pamięci będzie/ ale i kiedy się koniowi wody w uszy nabierze/ z
y ći co zá nim/ niech przyskoczywszy ábo ná bok w wodę onego szkápę przewrocą/ ábo choćia sam łeb ták długo zánurzą/ áżby się y wody nápił dobrze/ y w vszy mu się oney nábráło/ popuszczáiąc y ponurzáiąc go ták po kilkákroć/ áżby mu to kąpánie dobrze nádprzykrzono: zátym támże pálcatámi ábo kiymi wypráć y zgromić go potrzebá: á támże zásię wśiadszy/ z wody ná nim wyiecháć pogłáskiwáiąc. Co gdy kilkákroć wyrządzono onemy będźie/ nigdy się o to więcey nie pokuśi. Bo oprocz tego/ że mu to ponurzánie strászne w pámięći będźie/ ále y kiedy się koniowi wody w vszy nábierze/ z
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Iij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603