miłości, w morskiej kiedyś spumie Z Saturna urodzona. A miłość co umie? Zaraza i serc ludzkich okrutna wścieklina: Komu w nie ta zawiedzie strzałkę chłopięcina, Naprzód wzroku pozbędzie, potem go ślepota Rozumu, na ostatek zbawi i żywota. To go nie może złapać? Kiedyć by nie skrzydła. To nie znajdzie pancerza na te jego szydła? I myśleć o tym szkoda; same tylko nogi Wyzwolić człeka mogą od tak wielkiej trwogi, Lub się czym dobrym bawić. Ma przecie te cnoty: Kto ucieka, nie goni; kto robi roboty, Nie przeszkadza; ale cóż, jeśli ludzie święci Nie mogli, któż się z jego obierzy
miłości, w morskiej kiedyś spumie Z Saturna urodzona. A miłość co umie? Zaraza i serc ludzkich okrutna wścieklina: Komu w nie ta zawiedzie strzałkę chłopięcina, Naprzód wzroku pozbędzie, potem go ślepota Rozumu, na ostatek zbawi i żywota. To go nie może złapać? Kiedyć by nie skrzydła. To nie znajdzie pancerza na te jego szydła? I myśleć o tym szkoda; same tylko nogi Wyzwolić człeka mogą od tak wielkiej trwogi, Lub się czym dobrym bawić. Ma przecie te cnoty: Kto ucieka, nie goni; kto robi roboty, Nie przeszkadza; ale cóż, jeśli ludzie święci Nie mogli, któż się z jego obierzy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 290
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nazywać Vice Commilito, gdyż Pocztowy jest pół Towarzysza: Dobosz po łacinie Tympanista: Trębacz, po łacinie Tibicen. Klidt vulgo Gleyt po łacinie Acies in filum porrecta: Szwadron, Manipulus quadratâ formâ. Husarz, albo Usarz, którego Armatura Kiryś, Zbroja, Szabla, Kopia: Towarzysz Pancerny, Pancernik, od Pancerza, który najlepszy z Kolczugi Weneckiej, Karwasze Demeszkowe, Misiurka, Szabla, Dzida. Żołnierz służy Polski na Regestr, Funkcję, i na śmierć: Żołnierza napominają pod rygórem trąby, Canare receptui mówi się Na odwrót. Prezenta, albo Ukazowanie: Podprowadzić Poczet: Pospolite Ruszenie po łacinie Generalis Belli Expeditio: Popis: Lustratio
nazywać Vice Commilito, gdyż Pocztowy iest puł Towarzysza: Dobosz po łacinie Tympanista: Trębacz, po łacinie Tibicen. Klidt vulgo Gleyt po łacinie Acies in filum porrecta: Szwadron, Manipulus quadratâ formâ. Husarz, albo Usarz, ktorego Armatura Kiryś, Zbroia, Szabla, Kopia: Towarzysz Pancerny, Pancernik, od Pancerza, ktory naylepszy z Kolczugi Weneckiey, Karwasze Demeszkowe, Misiurka, Szabla, Dzida. Zołnierz służy Polski na Regestr, Funkcyę, y na śmierć: Zołnierza napominaią pod rygorem trąby, Canare receptui mowi się Na odwrot. Prezenta, albo Ukazowanie: Podprowadzić Poczet: Pospolite Ruszenie po łacinie Generalis Belli Expeditio: Popis: Lustratio
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 82
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
21. I przywiązali Napierśnik/ do kolców jego/ do kolców Naramiennika/ sznurem hiacyntowym/ aby był nad przepasaniem Naramiennika żeby nie odewstawał napierśnik od Naramiennika: jako był rozkazał PAN Mojżeszowi. 22. URobił także Płaszcz pod Naramiennik robotą tkaną/ wszystek hiacyntowy. 23. A rozpor Płaszcza w pośród jego/ jako rozpor u pancerza: i brama około kraju jego/ aby się nie rozdzierał. 24. Także u podołka płaszcza onego/ uczynili jabłka granatowe/ z hiacyntu i z szarłatu/ i z karmazynu dwa kroć farbowanego/ i z białego jedwabiu kręconego. 25. Poczynili też dzwonki ze złota szczerego/ i pozawieszali one dzwonki miedzy one jabłka granatowe
21. Y przywiązáli Nápierśnik/ do kolcow jego/ do kolcow Nárámienniká/ sznurem hyácyntowym/ áby był nád przepásániem Nárámienniká zeby nie odewstawał nápierśnik od Nárámienniká: jáko był rozkazał PAN Mojzeszowi. 22. URobił tákże Płaszcz pod Nárámiennik robotą tkáną/ wszystek hyácyntowy. 23. A rozpor Płaszczá w pośrod jego/ jáko rozpor u pancerzá: y bramá około kráju jego/ áby śię nie rozdźierał. 24. Tákże u podołká płaszczá onego/ uczynili jábłká gránatowe/ z hyácyntu y z szárłatu/ y z kármázynu dwá kroć fárbowánego/ y z białego jedwabiu kręconego. 25. Poczynili też dzwonki ze złotá szczerego/ y pozáwieszáli one dzwonki miedzy one jábłká gránatowe
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 99
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
na kobyłę, bo któż skarży więcej, Ciebie za cudze krowy wsadzą na szubieńcy.” 9. SEJMIKI TERAŹNIEJSZE
Aż miło dzisia patrzyć na rycerskie koło: Na poły łbów kosmatych, a na gębie goło; W obozie jak żyw dalej nie był od Krakowa; Senatorów długi rząd, chociaż pusta głowa; Choć nie widział pancerza ani półkirysia, Lama go tylko albo jupa zdobi rysia, Wżdy o wojnie z Turkami dyskursem się szerzą, A ci chwalą, co jedli u niego wieczerzą. Przepadł sąd podkomorski, przepadł ziemski cale, A szlachcic rok od roku siedzi w trybunale. I tego po przezwisku rzadko się dopyta — Co żywo niesłychanych tytułów się
na kobyłę, bo któż skarży więcej, Ciebie za cudze krowy wsadzą na szubieńcy.” 9. SEJMIKI TERAŹNIEJSZE
Aż miło dzisia patrzyć na rycerskie koło: Na poły łbów kosmatych, a na gębie goło; W obozie jak żyw dalej nie był od Krakowa; Senatorów długi rząd, chociaż pusta głowa; Choć nie widział pancerza ani półkirysia, Lama go tylko albo jupa zdobi rysia, Wżdy o wojnie z Turkami dyskursem się szerzą, A ci chwalą, co jedli u niego wieczerzą. Przepadł sąd podkomorski, przepadł ziemski cale, A szlachcic rok od roku siedzi w trybunale. I tego po przezwisku rzadko się dopyta — Co żywo niesłychanych tytułów się
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 527
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
equestri ordine przez te dni na pokojach pańskich, dzisiejsza purpura choć fiołkowa zajaśniała one.
Imp. wojewoda trocki, imp. pisarz polny W.Ks.L. z imp. chorążym żmudzkim comparuerunt. Imp. pisarz miał prywatną konferencyją
z królową im., czynił zaś u stołu pańskiego relacyją żmudzkiego sejmiku, jako od pancerza jego kule odlatywali etc. i że wojskowe chorągwie na tym sejmiku byli i modo guerico szlachtę oprymowali. Die 10 ejusdem
I dziś tenże ból król im. cierpiał z stękaniem wielkim od boleści, bardzo mało spał i jadł, nikogo do pokoju nie wpuszczano krom potrzebnych ludzi domowych, doktorów i cyrulików, ile do tych
equestri ordine przez te dni na pokojach pańskich, dzisiejsza purpura choć fiołkowa zajaśniała one.
Jmp. wojewoda trocki, jmp. pisarz polny W.Ks.L. z jmp. chorążym żmudzkim comparuerunt. Jmp. pisarz miał prywatną konferencyją
z królową jm., czynił zaś u stołu pańskiego relacyją żmudzkiego sejmiku, jako od pancerza jego kule odlatywali etc. i że wojskowe chorągwie na tym sejmiku byli i modo guerico szlachtę oprymowali. Die 10 eiusdem
I dziś tenże ból król jm. cierpiał z stękaniem wielkim od boleści, bardzo mało spał i jadł, nikogo do pokoju nie wpuszczano krom potrzebnych ludzi domowych, doktorów i cyrulików, ile do tych
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 165
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, i z duszą, i z ciałem. 229. RAK OSTRYGĘ UBIEGŁ
Oboje to leniwe: racy i ostrygi; Z niczym nie chodzą ani z sobą na wyścigi. Oboje się raz lądem, drugi bawi flisem; Oboje dożywotnym odziane kirysem, Dlatego równych sobie: ryby, ptaka, zwierza W nadzieję wrodzonego nie boją pancerza. Samy z sobą waśń wiodą: rak mrze na ostrygę; Ta, zamknięta fortecą, pokaże mu figę. Łacno błazna każdemu, ale kto oszuka Mądrego, ostrożnego? to rozum, to sztuka! Patrzcież: tak li barzo rak, jako mówią, głupi? Widząc, że się równo z nim ostryga skorupi
, i z duszą, i z ciałem. 229. RAK OSTRYGĘ UBIEGŁ
Oboje to leniwe: racy i ostrygi; Z niczym nie chodzą ani z sobą na wyścigi. Oboje się raz lądem, drugi bawi flisem; Oboje dożywotnym odziane kirysem, Dlatego równych sobie: ryby, ptaka, zwierza W nadzieję wrodzonego nie boją pancerza. Samy z sobą waśń wiodą: rak mrze na ostrygę; Ta, zamknięta fortecą, pokaże mu figę. Łacno błazna każdemu, ale kto oszuka Mądrego, ostrożnego? to rozum, to sztuka! Patrzcież: tak li barzo rak, jako mówią, głupi? Widząc, że się równo z nim ostryga skorupi
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 133
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
to władzą. Słaby kradnie, wydziera mocny. I w ratuszach Wielkie bezprawie, wielką szkodę widzę w duszach. Więcej, niźli pszczół, trądów, co im ręce ciężą Do roboty; wszyscy by chcieli śpiewać z księżą. Niechżeby król, pan rządził: wielu od psałterza Do wojny by, do koni szło i do pancerza. I wydzierca, i złodziej musiałby się zlęknąć, Wiedząc, że mu przed katem z nocnym przyjdzie klęknąć: Ci tylko, choć mniej kradną, po szubieńcach wiszą; Dniowym, choć więcej, płacą i w krzesłach kołyszą. Sejmików by i sejmów lada kto nie targał Ani poczciwych uszu językiem by szargał; Uważał
to władzą. Słaby kradnie, wydziera mocny. I w ratuszach Wielkie bezprawie, wielką szkodę widzę w duszach. Więcej, niźli pczół, trądów, co im ręce ciężą Do roboty; wszyscy by chcieli śpiewać z księżą. Niechżeby król, pan rządził: wielu od psałterza Do wojny by, do koni szło i do pancerza. I wydzierca, i złodziej musiałby się zlęknąć, Wiedząc, że mu przed katem z nocnym przyjdzie klęknąć: Ci tylko, choć mniej kradną, po szubieńcach wiszą; Dniowym, choć więcej, płacą i w krzesłach kołyszą. Sejmików by i sejmów leda kto nie targał Ani poczciwych uszu językiem by szargał; Uważał
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 192
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ż żeby dom nie zginął, dla onej pociechy, Skoro zwiedzi w Warszawie co przedniejsze wiechy, Ożeni go; a ten też jakby wlazł do twierdzy, Ani szable przypasze, ani otrze ze rdzy, Zasznuruje się w duchnę, i podobnych sobie Gapiów jakich, ni Bogu ni ludziom, naskrobie. Nie zna jak żyw pancerza, nie widział kirysu, Albo się gospodarstwa, albo imię flisu, Lubo siwe czabany za granicę pędzi, Lubo też piwo robi i browary smędzi: Mało na tym, czy flisem, czy wołmi, czy bzdęgą, Czego inszy krwią nie mógł, takowi dosięgą; Albo idzie do dworu i tak, świni ucha Nie
ż żeby dom nie zginął, dla onej pociechy, Skoro zwiedzi w Warszawie co przedniejsze wiechy, Ożeni go; a ten też jakby wlazł do twierdzy, Ani szable przypasze, ani otrze ze rdzy, Zasznuruje się w duchnę, i podobnych sobie Gapiów jakich, ni Bogu ni ludziom, naskrobie. Nie zna jak żyw pancerza, nie widział kirysu, Albo się gospodarstwa, albo imie flisu, Lubo siwe czabany za granicę pędzi, Lubo też piwo robi i browary smędzi: Mało na tym, czy flisem, czy wołmi, czy bzdęgą, Czego inszy krwią nie mógł, takowi dosięgą; Albo idzie do dworu i tak, świni ucha Nie
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 54
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924