, murami i Zamkiem przez Kazimierza wielkiego umocnione. Tu Sejmów wiele było przedtym; tu jest Kolegiata in eo praedicamento, że pierwsza się kładzie po Biskupich Katedrach, zowiąc się Archi Collegiata, stoi za błotami tego Miasta. Constat z Baskona Historyka Polskiego, że za Bolesława Chrabrego, z tego Województwa wychodziło Rycerskich Ludzi 2000 w pancerzach, a 4 tysiące z tarczami.
BRZESKIE KUJAWSKIE Województwo miało dawnych Wieków z Piastowskiej Familii Książąt, różnie poszarpane, Pole gonitw Krzyżackich i Polskich, wraz olim chodzące z Województwem Inowrocławskim, tandem przez Jagiella Krzyżaków Zwycięzcę odebrane im i do Korony przyłączone, rozdzielone na dwie Województwa, Brzeskie i Inowrocławskie. W Brzeskim tym Województwie,
, murami y Zamkiem przez Kazimierza wielkiego umocnione. Tu Seymow wiele było przedtym; tu iest Kollegiata in eo praedicamento, że pierwsza się kładzie po Biskupich Katedrach, zowiąc się Archi Collegiata, stoi za błotámi tego Miasta. Constat z Baskona Historyka Polskiego, że za Bolesława Chrabrego, z tego Woiewodztwa wychodziło Rycerskich Ludzi 2000 w pancerzach, a 4 tysiące z tarczami.
BRZESKIE KUIAWSKIE Woiewodztwo miało dawnych Wiekow z Piastowskiey Familii Xiążąt, rożnie poszarpane, Pole gonitw Krzyżackich y Polskich, wraz olim chodzące z Woiewodztwem Inowrocławskim, tandem przez Iagiella Krzyżakow Zwycięzcę odebrane im y do Korony przyłączone, rozdzielone na dwie Woiewodztwa, Brzeskie y Inowrocławskie. W Brzeskim tym Woiewodztwie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 316
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Bóg pewnie szyję złamie. Lepszy przed tym bywał rząd u ludzi Pogańskich/ Przy Sądziech niż dziś widziem w Państwach Chrześcijańskich. Zwłaszcza w Polsce przy Grodzkich/ ba i w Miejskich Sądziech/ Ale kto może powiedzieć/ tam o ich nierządziech? Gdy się ziadą na Roki z wielkimi Orszaki/ Jak na wojnę we zbrojach w pancerzach z pułhaki. Przy Sądziech pełno krzyku huku i wołania/ Jako w karczmie poswarków dziwnego mieszania. Prokuratorowie się jako białegłowy Swarzą: jedne drugiego hańbiac złymi słowy. Strony zaś co Aktie swe na sądziech mają/ Wszetecznie przed Urzędem sobie przymawiąją. Porywają się silnie: czasem za złą sprawą/ I Urzędnik ledwie się wysiedzi pod
Bog pewnie szyię złamie. Lepszy przed tym bywał rząd v ludźi Pogáńskich/ Przy Sądziech niż dźiś widźiem w Páńśtwách Chrześćiáńskich. Zwłasczá w Polscze przy Grodzkich/ bá y w Mieyskich Sądziech/ Ale kto może powiedzieć/ tám o ich nierządźiech? Gdy się ziádą ná Roki z wielkimi Orszaki/ Iák ná woynę we zbroiách w páncerzách z pułhaki. Przy Sądźiech pełno krzyku huku y wołánia/ Iáko w kárczmie poswarkow dźiwnego mieszánia. Prokuratorowie się iáko białęgłowy Swárzą: iedne drugiego háńbiac złymi słowy. Strony záś co Actie swe ná sądźiech máią/ Wszetecznie przed Vrzędem sobie przymawiąią. Porywáią się śilnie: czásem zá złą spráwą/ Y Vrzędnik ledwie się wyśiedźi pod
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: F4
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przegraną, iż uchodzić musiał, dopadł do namiotu i kazawszy pootwierać sepety, krzyknął: „Bierz, kto co może" - tak i my to, co mamy, wzięliśmy, a potym zmówiliśmy się, że jako jesteśmy chrześcijanie, tak wrócimy się do chrześcijan. Sami byli przybrani dobrze, wszyscy trzech w pancerzach cudnych, bogatych i przednio dobrych, we złoto oprawnych, cyfry po nich szczerozłote, rubinami przedniemi sadzone (jest z tych pancerzów jeden w skarbcu nieboszczyka Sieniawskiego, kasztelana krakowskiego), ale ci niebożęta nie umieli tego daru Bożego zażyć, bo to wszystko marnie stracili i ledwie nie o zebranym chlebie poumierali, jako słyszeliśmy
przegraną, iż uchodzić musiał, dopadł do namiotu i kazawszy pootwierać sepety, krzyknął: „Bierz, kto co może" - tak i my to, co mamy, wzięliśmy, a potym zmówiliśmy się, że jako jesteśmy chrześcijanie, tak wrócimy się do chrześcijan. Sami byli przybrani dobrze, wszyscy trzech w pancerzach cudnych, bogatych i przednio dobrych, we złoto oprawnych, cyfry po nich szczerozłote, rubinami przedniemi sadzone (jest z tych pancerzów jeden w skarbcu nieboszczyka Sieniawskiego, kasztelana krakowskiego), ale ci niebożęta nie umieli tego daru Bożego zażyć, bo to wszystko marnie stracili i ledwie nie o zebranym chlebie poumierali, jako słyszeliśmy
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 68
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
Chorągwią barzo Strojną i na koniach pięknych Siedzenia barzo bogate i rzędy Siła Ich miało u każdej Chorągwi trembaczów po 6 Doboszów po 2 było, którzy Jncessantes Swoi muzyki wrzaskiem Jmplebant Aures Lubo wszyscy Trembacze barzo podli byli i barzy do niedzwiedników podobni Miedzy temi ludźmi było Sokolników Carskich 300 którzy mieli wszyscy Pancerze na Sobie, a na Pancerzach kurty białe Popielicami podszyte Ogonkami opuszczone mieli tez i Skrzydla na Papierach malowane w rękach trzymali dzidy a miasto Proporców węze i Zmye z Papieru klejone zawieszone Tandem o kilkoro Strzelenia Z Łuku kazano Stanąć, gdzie tak długo Subsistendo czekać musieliśmy, az wojska między któremi progrediebamur wszytkie Suo Ordine weszły do Stolicę gdzie jako i wdrodze
Chorągwią barzo Stroyną y na koniach pięknych Siedzenia barzo bogate y rzędy Siła Jch miało u kozdey Chorągwi trembaczow po 6 Doboszow po 2 było, ktorzy Jncessantes Swoi muzyki wrzaskiem Jmplebant Aures Lubo wszyscy Trembacze barzo podli byli y barzi do niedzwiednikow podobni Miedzy temi ludzmi było Sokolnikow Carskich 300 ktorzy mieli wszyscy Pancerze na Sobie, a na Pancerzach kurty białe Popielicami podszyte Ogonkami opusczone mieli tez y Skrzydla na Papierach malowane w rękach trzymali dzidy a miasto Proporcow węze y Zmye z Papieru kleione zawieszone Tandem o kilkoro Strzelenia Z Łuku kazano Stanąc, gdzie tak długo Subsistendo czekać musielismy, az woyska między ktoremi progrediebamur wszytkie Suo Ordine weszły do Stolicę gdzie iako y wdrodze
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 153
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
morze wysadzonych 22. Fatalnych miejsc 4. Scylla, Charybdys na Morzu, na Lądzie Jezioro Trasimenus i Cannae Wioska, przy których oboch miejscach wiele Rzymianów poginęło. Chwalą we Włoszech Kryształ Wenecki i Driakiew Wenecką, Konie Neapolitańskie, Wina Setyneńskie, i Albańskie, Sery Parmeńskie, Oliwę Genueńską, Hatłasy Weneckie, Kolczugę w pancerzach także Wenecką, a najbardziej piękne tej Rzeczy-Pospolitej Rządy. GERMANIA albo NIEMCY Stare i Nowe, albo też Z. PAŃSTWA RZYMSKONIEMIECKIEGO Geograficzne i Topograficzne cum singularytatibus krótkie bardzo opisanie.
GERMANIA i GERMANUS co do nomenklatury albo wykładu imienia znaczy Braterstwo. Germanus bowiem u Łacinników starszego znaczy Brata, że Niemcy zawsze Fraternâ sinceritate certowali ze wszystkiemi
morze wysadzonych 22. Fatalnych mieysc 4. Scylla, Charybdis ná Morzu, ná Lądźie Ieźioro Trasimenus y Cannae Wioska, przy ktorych oboch mieyscach wiele Rzymianow poginęło. Chwálą we Włoszech Krzyształ Wenecki y Dryakiew Wenecką, Konie Neapolitańskie, Winá Setyneńskie, y Albańskie, Sery Parmeńskie, Oliwę Genueńską, Hatłasy Weneckie, Kolczugę w pancerzach także Wenecką, á naybardźiey piękne tey Rzeczy-Pospolitey Rządy. GERMANIA albo NIEMCY Stare y Nowe, albo też S. PANSTWA RZYMSKONIEMIECKIEGO Geograficzne y Topograficzne cum singularitatibus krotkie bardzo opisanie.
GERMANIA y GERMANUS co do nomenklatury albo wykładu imienia znáczy Bráterstwo. Germanus bowiem u Łacinnikow starszego znáczy Bráta, że Niemcy záwsze Fraternâ sinceritate certowáli ze wszystkiemi
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 215
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
rozkazał z jaskini Król Syna swego; który, że w niej dotąd siedział, Niewidząc słońca, tedy o świecie niewiedział. Jako tedy swym wzrokiem jasny świat obaczył, Praezentować mu różne rzeczy Król naznaczył. Zaczym w jednej przybrani w kirys, i w oręże Lampartem przepasani stronie stali męże, A niektórzy w hartownych pancerzach przy boku, Trzymając krzywe szabli, byli na widoku Młodego Królewicza. Z drugiej zasię strony Ubrane w ozdobny strój stały w rząd Matrony. A w inszym miejscu złoto, i drogie kamienie; Karbunkuły, Rubiny; i co w drogiej cenie: Szaty, Rysie Perskie, i Sobole Rezańskie: I inne pokazane były sprzęty
roskazał z iáskini Krol Syná swego; ktory, że w niey dotąd śiedźiał, Niewidząc słońcá, tedy o świećie niewiedźiał. Iáko tedy swym wzrokiem iásny świát obaczył, Praezentowáć mu rożne rzeczy Krol náznáczył. Záczym w iedney przybráni w kirys, y w oręże Lampártem przepasáni stronie stali męże, A niektorzy w hártownych páncerzách przy boku, Trzymáiąc krzywe szabli, byli ná widoku Młodego Krolewicá. Z drugiey zásię strony Vbráne w ozdobny stroy stały w rząd Mátrony. A w inszym mieyscu złoto, y drogie kámienie; Kárbunkuły, Rubiny; y co w drogiey cenie: Száty, Ryśie Perskie, y Sobole Rezáńskie: Y inne pokazáne były sprzęty
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 222
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
azyli, widząc ze działka i jednego niemamy. Piechoty tylko jeden Regiment a Piasoczyńskiego cztery szwadrony i semonów trzy sta ale bardzo dobrych Na konnych oni mówili że to ludzie do szturmów niezwyczajni pujdzie to wrosypkę jak raz ognia dadzą. Bo tak sami więzniowie powiedali każdy z pachołków trzyma ów snop słomy przed sobą Towarzystwo zaś w Pancerzach tylko niektórzy tęz z kałkanami. A wtym przyjezdza Wojewoda i mówi. Niech ze was Bóg ma w swojej protekcyjej i Imię jego święte. Ruszajciesz się, a jak się przez fosę przeprawicie skoczciesz pod Mury wewszystkim biegu, bo już wam pod murami nie mogą tak szkodzić że nam tedy Duchowni kazali to ofiarować in memoriam
azyli, widząc ze działka y iednego niemamy. Piechoty tylko ieden Regiment a Piasoczynskiego cztery szwadrony y semonow trzy sta ale bardzo dobrych Na konnych oni mowili że to ludzie do szturmow niezwyczayni puydzie to wrosypkę iak raz ognia dadzą. Bo tak sami więzniowie powiedali kozdy z pachołkow trzyma ow snop słomy przed sobą Towarzystwo zas w Pancerzach tylko niektorzy tęz z kałkanami. A wtym przyiezdza Woiewoda y mowi. Niech ze was Bog ma w swoiey protekcyiey y Imię iego swięte. Ruszayciesz się, a iak się przez fossę przeprawicie skoczciesz pod Mury wewszystkim biegu, bo iuz wam pod murami nie mogą tak szkodzić że nam tedy Duchowni kazali to ofiarować in memoriam
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 58v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
waleczni/ za temi znowu pieszy z śpisami/ było ich wszytkich 6. tysięcy. 7. Jechał potym Kapitan Bezkichaja/ za nim szło konnych Puszkarzów morskich gromada niemała, armatno/ było ich pod tysiąc/ z niemi wielbłądów pułtora sta. 8. Potym Czausowie morscy/ za niemi szło dziesięć tysięcy ludzi z dzidami w pancerzach konno/ i dobre konie mieli. 9. Potym Cieśniejerowie piechota w czerwonych czapkach okrągłych/ z janczarkami długiemi: niesiono miedzy niemi dla znaku dzidek kilka drewnianych/ tych było trzynaście tysięcy w liczbie. 10. Potym Sejmenowie pieszo z janczarkami w szarych czubatych czapkach/ szło ich dwanaście tysięcy. 11. Potym Kapitan morski Kichaja
walecżni/ zá temi znowu pieszy z śpisámi/ było ich wszytkich 6. tyśięcy. 7. Iechał potym Kápitan Beskicháiá/ zá nim szło konnych Puszkarzow morskich gromádá niemáła, ármatno/ było ich pod tyśiąc/ z niemi wielbłądow pułtorá stá. 8. Potym Czausowie morscy/ zá niemi szło dźieśięć tyśięcy ludźi z dzidami w páncerzach konno/ y dobre konie mieli. 9. Potym Cieśnieierowie piechotá w cżerwonych czápkách okrągłych/ z iancżárkami długiemi: nieśiono miedzy niemi dla znáku dźidek kilká drewnianych/ tych było trzynaśćie tyśięcy w licżbie. 10. Potym Seymenowie pieszo z iánczárkámi w szárych cżubátych cżapkách/ szło ich dwánaśćie tyśięcy. 11. Potym Kápitan morski Kicháiá
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: B2v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
. 25. Potym Kajmarowie Kopijnicy z proporczykami jak u nas/ w czerwonych czapkach mając kuczmy wilcze i kunie/ długie aż do pasa/ tych jest ośm tysięcy. 26. Potym Kopijników pięć tysięcy w złocistych szyszakach i zbrojach/ bechterach/ lud dobry i strojny. 27. Potym pieszych sześć tysięcy z rusznicami/ w pancerzach i w lampartach/ i tygrysach: działek dwadzieścia długich: mułów czterdzieści i sześć z rzeczami: wozów sto ciężkich barzo. 28. Potym Karykamanowej piechoty w złocistych zbrojach dziesięć tysięcy z dzidami i z rusznicami i z szablami: ze sturmakami dwieście przy nich/ co z jednego szturmaka ośm razy strzeli raz nabiwszy: za niemi
. 25. Potym Káymárowie Kopiynicy z proporcżykámi iák v nas/ w czerwonych cżapkách máiąc kucżmy wilcże y kunie/ długie áż do pásá/ tych iest ośm tyśięcy. 26. Potym Kopiynikow pięć tyśięcy w złoćistych szyszakách y zbroiách/ bechterách/ lud dobry y stroyny. 27. Potym pieszych szesć tyśięcy z rusznicámi/ w páncerzách y w lámpártách/ y tygrysach: dźiałek dwádźieśćiá długich: mułow cżterdźieśći y sześć z rzecżámi: wozow sto ćiężkich bárzo. 28. Potym Kárykámánowey piechoty w złoćistych zbroiách dźieśięć tyśięcy z dźidámi y z rusznicámi y z száblámi: ze sturmakámi dwieśćie przy nich/ co z iednego szturmaká ośm rázy strzeli raz nábiwszy: zá niemi
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: B3
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
: wozów sto ciężkich barzo. 28. Potym Karykamanowej piechoty w złocistych zbrojach dziesięć tysięcy z dzidami i z rusznicami i z szablami: ze sturmakami dwieście przy nich/ co z jednego szturmaka ośm razy strzeli raz nabiwszy: za niemi Janczarów pięć set/ i konnych Usarzów pięć set chłopów dobrych. 29. Potym konnych w pancerzach i zarękawiach złocistych/ z kopijami sześć tysięcy: tego Basze/ z dzidami i z szabłami pięć tysięcy pieszych/ dżyał dziesięć/ mułów sto trzydzieści/ puszkarzów kilka/ baranów dwie ście pędzono/ wozów dziesięć. 30. Tegoż Basze z dzidami/ w lampartach/ pod strusiemi pióry siedm tysięcy konno: wołów prowadzono dwie
: wozow sto ćiężkich bárzo. 28. Potym Kárykámánowey piechoty w złoćistych zbroiách dźieśięć tyśięcy z dźidámi y z rusznicámi y z száblámi: ze sturmakámi dwieśćie przy nich/ co z iednego szturmaká ośm rázy strzeli raz nábiwszy: zá niemi Iáncżárow pięć set/ y konnych Vsárzow pięć set chłopow dobrych. 29. Potym konnych w páncerzách y zarękawiách złoćistych/ z kopijámi sześć tyśięcy: tego Básze/ z dźidámi y z szábłámi pięć tyśięcy pieszych/ dżiał dźieśięć/ mułow sto trzydźieśći/ puszkarzow kilká/ báránow dwie śćie pędzono/ wozow dźieśięć. 30. Tegoż Básze z dźidámi/ w lámpártách/ pod struśiemi piory siedm tyśięcy konno: wołow prowádzono dwie
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: B3v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634