Języków jest na świecie, ale porachowawszy Matres et Filias, a co większa spurias, nazbiera się, około tysiąca.
W samej Ojczyźnie mojej Polsce z Polskiego Języka, Corruptae Lingvae porodziły się Mazowiecki, Kaszubski. Który dziwnie prosty: i przy każdym słowie przydaje te Artykuły le, we, e, naprzykład: kupicie Paneczku leve ryby. etc.
Prostota Ludu pospolitego najwięcej komponuje terminów nie umiejąc dobrze pronuntiare: i gdyby wszyscy polerowni i uczeni, quo fato in momento wymarli, a cõsequenter nie byłoby komu errorów poprawować, wypalono przytym Pisma, tedy lud pospolity, co dzień by nowych terminów nakomponował, nowy formujących Język. Jako prości
Ięzykow iest ná świecie, ale porachowáwszy Matres et Filias, á co większa spurias, názbierá się, około tysiąca.
W samey Oyczyznie moiey Polszcze z Polskiego Ięzyka, Corruptae Lingvae porodźiły się Mazowiecki, Kaszubski. Ktory dźiwnie prosty: y przy każdym słowie przydaie te Artykuły le, we, e, náprzykład: kupicie Paneczku leve ryby. etc.
Prostota Ludu pospolitego náywięcey komponuie terminow nie umieiąc dobrze pronuntiare: y gdyby wszyscy polerowni y uczeni, quo fato in momento wymárli, á cõsequenter nie byłoby komu errorow popráwować, wypalono przytym Pisma, tedy lud pospolity, co dźień by nowych terminow nákomponowáł, nowy formuiących Ięzyk. Iako prości
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 758
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Mężowi jej Fatum, odesławszy przez łotną sławędo pałaców krótkiej niewiadomości Syny swe własne, tej zażyła sztuki, i wystawiła takowe stratagema, aby właśni Synowie nie zginęli od Ojca. T. Opatrzna, mądra, sztuczna, i ochronna Kuma Wmości wochronieniu miłego potomstwa, jakowych podobnych widzę wiele Matek, mówiących te słowa: Patrz Patrz Paneczku, jaki mój Piechnik jakoby go Wmści z oka wyjął, a Paneczek nieborak niewiedząc o sprawie, rozumiejąc że prawda całuje cudzego, jak swego własnego. B. Ja na on czas niemająć wiadomości, o oszukaniu należącym, słusznie, nie mogąc okrucieństwa znosić widomego, w pozeraniu własnych chociaż były zrzebięta Synów, okrzyknął
Mężowi iey Fatum, odesławszy przez łotną sławędo páłácow krotkiey niewiádomośći Syny swe własne, tey záżyłá sztuki, y wystáwiłá tákowe strátágema, áby właśni Synowie nie zginęli od Oycá. T. Opátrzna, mądra, sztuczna, y ochronna Kumá Wmośći wochronieniu miłego potomstwá, iákowych podobnych widzę wiele Mátek, mowiących te słowá: Pátrz Pátrz Páneczku, iáki moy Piechnik iákoby go Wmśći z oká wyiął, á Páneczek nieborás niewiedząc o spráwie, rozumieiąc że prawdá cáłuie cudzego, iák swego włásnego. B. Ia ná on czás niemáiąć wiádomośći, o oszukániu należącym, słusznie, nie mogąc okrućieństwá znośić widomego, w pozerániu włásnych choćiasz były zrzebiętá Synow, okrzyknął
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 125
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
ruja; Ach dla BOGA niezginie, połóż na tym stole, Ja się teraz ucieszyć z moim Panem wolę: Chcesz wina? czyli wody sorbotem przyprawnej, I to frukt Rajskie jabłko grzechem Ewy sławnej. Mój Boże! gdzie twe lata? jak uroda miła, Ta mi to Kochaneczku afekt nakłoniła. Rozbieraj się Paneczku ciepło w tym zawiciu, Złoż i suknie, nic nadcię niekochałam w życiu. Usiądźmy moje serce. Arlekin: ach Jegomość blisko, Aruj: Cóż to fortuno zemną czynisz zaigrzysko! Laura: Posłuchaj: niech Jegomość w nową skrzynię wlizie, Gubernator: Niebój się? któż mą władzę trzymać
ruja; Ach dla BOGA niezginie, położ na tym stole, Ia się teraz ucieszyć z moim Panem wolę: Chcesz wina? czyli wody sorbotem przyprawney, Y to frukt Rayskie iabłko grzechem Ewy sławney. Moy BOZE! gdźie twe lata? iak uroda miła, Ta mi to Kochaneczku affekt nakłoniła. Rozbieray się Paneczku ciepło w tym zawiciu, Złoż y suknie, nic nadcię niekochałam w życiu. Usiądźmy moie serce. Arlekin: ach Iegomość blisko, Aruj: Coż to fortuno zemną czynisz zaigrzysko! Laura: Posłuchay: niech Iegomość w nową skrzynię wlizie, Gubernator: Nieboy się? ktoż mą władzę trzymać
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFNiecnota
Strona: F2v
Tytuł:
Niecnota w sidłach
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754