mu smutek, mógł i inne podobne przytaczać przykłady. a Pan obrał sobie przykład o białejgłowie rodzącej. Odpowiada na to pomieniony Chryzostom Z. Naturale exemplum adducit. Przyrodzony przykład przyprowadził, kto ma zasmrodzoną fantazyją, to temu trzeba przegryzywać słówka, upatrywać, żeby się litera z-literą nie złączyła, nie zeszła, a Panieńska, Chrystusowa, ubóstwiona czystość, nie winnemi słowami, i o połogu mówi. 4. MULIER. Co to jest że na Zwiastowanie Naświętszej Panny, nie wyprawił P. Bóg nasz, albo czystego Eliasza, albo podeszłego Dawida, albo szędziwego jakiego proroka, ale posłał Anioła? I odpowiadam na to, miał ten poseł
mu smutek, mogł i inne podobne przytaczáć przykłády. á Pan obrał sobie przykład o białeygłowie rodzącey. Odpowiáda ná to pomieniony Chryzostom S. Naturale exemplum adducit. Przyrodzony przykład przyprowádźił, kto ma zásmrodzoną fántázyią, to temu trzebá przegryzywáć słowká, upátrywáć, żeby się literá z-literą nie złączyła, nie zeszłá, á Pánieńska, Chrystusowá, ubostwiona czystość, nie winnemi słowámi, i o połogu mowi. 4. MULIER. Co to iest że ná Zwiástowánie Naświętszey Pánny, nie wypráwił P. Bog nász, álbo czystego Eliaszá, álbo podeszłego Dawida, álbo szędźiwego iákiego proroká, ále posłał Aniołá? I odpowiádam ná to, miał ten poseł
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 91
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Życie wieniuszkowi, kwiat kwiatowi, rzecz i cnota panieństwu korespondowały. To samo za dostatnie posagi, za świcowne wyprawy, za szczęśliwość życia i postanowienia szacowano, kochano i zaślubiano. Nie znał oka miłosny konkurent u swojej kochanej, bo go w kościele nabożna książka, w domu przyzwoita robota, u stołu albo w posiedzeniu skromność panieńska ostrożnie i usilnie trzymały. Nie znał serca i inklinacji, bo o tej samym tylko rodzicom wiedzieć się godziło. Dopieroż piętna ukurzonego przy miechu wąsa na twarzy albo lipkiej smołą ręki na udach nie wyrażał ukradkiem, bo dozór macierzyński, nieudzielne osobności miejsce, a najwięcej wstyd, pycha i modestyja panieńska nieprzystojnym pochopom uczciwym
Życie wieniuszkowi, kwiat kwiatowi, rzecz i cnota panieństwu korespondowały. To samo za dostatnie posagi, za świcowne wyprawy, za szczęśliwość życia i postanowienia szacowano, kochano i zaślubiano. Nie znał oka miłosny konkurent u swojej kochanej, bo go w kościele nabożna książka, w domu przyzwoita robota, u stołu albo w posiedzeniu skromność panieńska ostrożnie i usilnie trzymały. Nie znał serca i inklinacyi, bo o tej samym tylko rodzicom wiedzieć się godziło. Dopieroż piętna ukurzonego przy miechu wąsa na twarzy albo lipkiej smołą ręki na udach nie wyrażał ukradkiem, bo dozór macierzyński, nieudzielne osobności miejsce, a najwięcej wstyd, pycha i modestyja panieńska nieprzystojnym pochopom uczciwym
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 217
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
w posiedzeniu skromność panieńska ostrożnie i usilnie trzymały. Nie znał serca i inklinacji, bo o tej samym tylko rodzicom wiedzieć się godziło. Dopieroż piętna ukurzonego przy miechu wąsa na twarzy albo lipkiej smołą ręki na udach nie wyrażał ukradkiem, bo dozór macierzyński, nieudzielne osobności miejsce, a najwięcej wstyd, pycha i modestyja panieńska nieprzystojnym pochopom uczciwym ołtarzem i wstrętem bywały. Ani to panience szkodziło, choć siła mówić, okiem sztafirować, oblizować się, płaszczyć i nadstawiać, jak z proce odpowiadać, rzyźwo się trzymać i tańcować nie umiała, bo inszy przedtem był serca modelusz w ludziach i mężczyznach. Nie tak urodę, jak cnotę, nie
w posiedzeniu skromność panieńska ostrożnie i usilnie trzymały. Nie znał serca i inklinacyi, bo o tej samym tylko rodzicom wiedzieć się godziło. Dopieroż piętna ukurzonego przy miechu wąsa na twarzy albo lipkiej smołą ręki na udach nie wyrażał ukradkiem, bo dozór macierzyński, nieudzielne osobności miejsce, a najwięcej wstyd, pycha i modestyja panieńska nieprzystojnym pochopom uczciwym ołtarzem i wstrętem bywały. Ani to panience szkodziło, choć siła mówić, okiem sztafirować, oblizować się, płaszczyć i nadstawiać, jak z proce odpowiadać, rzyźwo się trzymać i tańcować nie umiała, bo inszy przedtem był serca modelusz w ludziach i mężczyznach. Nie tak urodę, jak cnotę, nie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 217
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i sumnienia manijery nabywa. O święta nieboszczyków dawnych w małżeństwie skromności! Anielski w społeczeństwach wstydzie! W wierze niewzruszony statku! W miłości grobowi przykowane serce i obligacyjo! Gdzieżeście się podziały? Czemu nie żyjecie sforne we wszytkim pary, cnotami małżeńskimi jako obadwa luminarze regularnie świtne? Kędy jest czystość wasza w ocyrklowanym zażywaniu się panieńska, kędy zobopólna obserwancja do przysiężonej powinności mająca się ostrożnie? Kędy wspólny raz w nieszczęściu i owszem, antagonizująca w cierpieniu wola? Gdzie żona mężówe, mąż małżonki swojej partykularne dolegliwości nie tylko przejmować, ale i sam grób zastępować z miłości pragnęli. Gdzie na najmniejszy jedno drugiego razik bolało zaraz i stękało, na krwawy
i sumnienia manijery nabywa. O święta nieboszczyków dawnych w małżeństwie skromności! Anielski w społeczeństwach wstydzie! W wierze niewzruszony statku! W miłości grobowi przykowane serce i obligacyjo! Gdzieżeście się podziały? Czemu nie żyjecie sforne we wszytkim pary, cnotami małżeńskimi jako obadwa luminarze regularnie świtne? Kędy jest czystość wasza w ocyrklowanym zażywaniu się panieńska, kędy zobopólna obserwancyja do przysiężonej powinności mająca się ostrożnie? Kędy wspólny raz w nieszczęściu i owszem, antagonizująca w cierpieniu wola? Gdzie żona mężowe, mąż małżonki swojej partykularne dolegliwości nie tylko przejmować, ale i sam grób zastępować z miłości pragnęli. Gdzie na najmniejszy jedno drugiego razik bolało zaraz i stękało, na krwawy
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 263
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
. Dobrze zachować. Mąż w kościele jako nabożny Ksiądz/ W Radzie jako mądry Senator/ Na koniu jako porządny żołnierz/ V stołu jako ochotny gospodarz/ Na pokoju jako trzezwia Panna. Białagłowa która poranu nabożna/ V stołu mądra/ Na pokoju piękne pieścidło. Szkoda nią gardzić. Młoda rada/ Marcowa pogoda/ Panieńska łaska. Jednako stateczne bywają. Miejskiej przyjaźni/ Wiernej miłości/ We krę przewozu. Zawżdy musi przypłacic. Grosz sporszy/ Wolność większa/ Wczas pewniejszy. Na Wsi. Prawu: Tylko zaś w Gościnie/ Miastu. Uczynić pokoj Uroda bez cnoty/ Wojsko bez Hetmana/ Królestwo bez rządu. Nie mogą w sławę
. Dobrze záchowác. Mąż w kośćiele iáko nabożny Xiądz/ W Rádźie iáko mądry Senátor/ Ná koniu iáko porządny żołnierz/ V stołu iáko ochotny gospodarz/ Ná pokoiu iáko trzezwia Pánná. Białagłowá ktora poránu nabożna/ V stołu mądra/ Ná pokoiu piękne pieśćidło. Szkodá nią gárdzić. Młoda rádá/ Márcowa pogodá/ Pánieńska łáská. Iednáko státeczne bywáią. Mieyskiey przyiáźni/ Wierney miłośći/ We krę przewozu. Záwżdy muśi przypłácic. Grosz sporszy/ Wolność większa/ Wcżás pewnieyszy. Ná Wśi. Práwu: Tylko záś w Gośćinie/ Miástu. Vcżynić pokoy Vrodá bez cnoty/ Woysko bez Hetmáná/ Krolestwo bez rządu. Nie mogą w sławę
Skrót tekstu: ŻabPol
Strona: B4
Tytuł:
Polityka dworska
Autor:
Jan Żabczyc
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
nie wcześniej niż 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1616
Data wydania (nie później niż):
1650
nam odjęły I fant wszech piękności Wzięły z śmiertelności! Zaledwoć jeno dociekła godzina, Gdy się dobywszy z lochów Próżerpina Twojej ozdoby i krasy łakoma Kazała podciąć nić; sama znikoma Wziąwszy twe zewłoki Poszła w kraj głęboki. A ty podobien lilijom lub roży, Co swe dopiero purpury rozłoży, Rozkosz kwiateczków, tę nielitościwa Ręka panieńska gdy zazdrośnie zrywa. Wszytkie kwiatki za tą W żałobie są stratą. Płakać li cię nam i twej młodej doby, Że nie przyszedłszy do całej ozdoby Z oczu nam gaśniesz? Czyli przy twych Manach Gorzko co dumać o podziemnych panach? Czyli stojąc kołem Głowy suć popiołem?
Ach! Niepomocna i daremna praca, Kto
nam odjęły I fant wszech piękności Wzięły z śmiertelności! Zaledwoć jeno dociekła godzina, Gdy się dobywszy z lochów Prozerpina Twojej ozdoby i krasy łakoma Kazała podciąć nić; sama znikoma Wziąwszy twe zewłoki Poszła w kraj głęboki. A ty podobien lilijom lub roży, Co swe dopiero purpury rozłoży, Rozkosz kwiateczków, tę nielutościwa Ręka panieńska gdy zazdrośnie zrywa. Wszytkie kwiatki za tą W żałobie są stratą. Płakać li cię nam i twej młodej doby, Że nie przyszedłszy do całej ozdoby Z oczu nam gaśniesz? Czyli przy twych Manach Gorzko co dumać o podziemnych panach? Czyli stojąc kołem Głowy suć popiołem?
Ach! Niepomocna i daremna praca, Kto
Skrót tekstu: GawPieśBar_II
Strona: 139
Tytuł:
Pieśni
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
.
14. Z. Barbary Kościół. W którym niekiedy natia Niemiecka swe nabożeństwo odprawowała. Za Króla Stefana Ojcom Jezuitom/ nauką i przykłady dobremi pożytek w duszach ludzkich czyniącym dany/ i co dzień w ochędostwo/ wklejnoty/ w aparaty kosztowne barziej się zapomaga. W tym kościele miedzy inemi relikwjami znajduje się subtelna ręka Panieńska jeszcze cała z ciałem/ i z skorą uwiędłą/ tradycia jest jakoby miała być ta ręka własna Z. Katarzyny onej błogosławionej a przedziwnej męczennice Pańskiej. Przy nim jest Bractwo miłosierdzia/ którzy w procesiach zielonych kap używają. Ci wstydliwych ubogich/ zwłaszcza mieszczan tutecznych jałmużną zakładają. Tam też jest Mons pietatis, stąd pieniędzy potrzebującym
.
14. S. Bárbáry Kośćioł. W ktorym niekiedy nátia Niemiecka swe nabożeństwo odpráwowáłá. Za Krolá Stephaná Oycom Iezuitom/ náuką y przykłády dobremi pożytek w duszách ludzkich czyniącym dány/ y co dźień w ochędostwo/ wkleynoty/ w áppáraty kosztowne barźiey sie zápomaga. W tym kośćiele miedzy inemi reliquiámi znáyduie sie subtelna ręká Pánieńska iescze cáła z ćiáłem/ y z skorą uwiędłą/ trádycia iest iákoby miałá bydź tá ręká własna S. Káthárzyny oney błogosłáwioney á przedźiwney męczennice Páńskiey. Przy nim iest Bráctwo miłośierdźia/ ktorzy w processiách źielonych kap używáią. Ci wstydliwych ubogich/ zwłasczá miesczan tutecznych iáłmużną zákłádáią. Tám też iest Mons pietatis, stąd pieniędzy potrzebuiącym
Skrót tekstu: PrzewKoś
Strona: 37
Tytuł:
Przewodnik abo kościołów krakowskich [...] krótkie opisanie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jakub Siebeneicher
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
. W tym nacja Niemiecka niegdy nabożeństwo swe odprawowała: ale za Króla Stefana Ojcom Jezuitom Profesom/ nauką i przykłady dobrymi pożytek w duszach ludzkich czyniącym/ dany: i co dzień w ochędostwo/ w kelinoty/ w aparaty kosztowne barziej się zapomaga. W tym tedy Kościele miedzy inszymi Relikwjami śś. Bożych/ znajduje się Ręka Panieńska jeszcze cała/ z ciałem i z skorą uwiędłą/ z tradycjej pewnej/ że to jest ś. Katarzyny Panny i męczenniczki Aleksandryjskiej. Są i te Relikwie/ ś. Mikołaja Biskupa/ ś Ignacego/ ś. Kazimierza/ ś. Anny/ ś. Rozaliej/ ś. Franciszki Rzymianki: ciała śś. Bożych/
. W tym nácya Niemiecka niegdy nabożeństwo swe odpráwowáłá: ále zá Krolá Stepháná Oycom Iezuitom Professom/ náuką y przykłády dobrymi pożytek w duszách ludzkich czyniącym/ dány: y co dźień w ochędostwo/ w kelynoty/ w áppáráty kosztowne bárźiey się zápomaga. W tym tedy Kośćiele miedzy inszymi Reliquiámi śś. Bożych/ znáyduie się Ręká Pánieńska ieszcze cáła/ z ćiáłem y z skorą vwiędłą/ z trádicyey pewney/ że to iest ś. Káthárzyny Pánny y męczenniczki Alexándriyskiey. Są y te Reliquie/ ś. Mikołáiá Biskupá/ ś Ignácego/ ś. Káźimierzá/ ś. Anny/ ś. Rozáliey/ ś. Fránćiszki Rzymiánki: ćiáłá śś. Bożych/
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 40
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
ekstraodrynaryjnej wielkości z bramami do Saraju i do morza, gdzie Cesarskie dzilne Rumaki. Drugie Stajnie są extra Miasta na konie wojenne: gdzie samych Masztalerzów jest na 3. tysiące, i koniuszych niemało, sposobiących konie do wojny.
W Końcu Saraju na staj kilkanaście jest skała w morzu tam najgłębszym wydatna, na której jest Wieża Panieńska po Turecku Chiskulaty, że tam Cesarzowna któraś Grecka, dla kontempłacyj rzeczy Niebieskich, sama mieszkała, mając źrzodło wytryskające, i drzewo Oliwne. Tam teraz jest Praesidiũ z kilku armatami, skąd też na śmierć dekretowanych rzucają w morze. Są też w samym Stambule i na Przedmieściu wielkie Szpichlerze albo Magazyny w liczbie kilka set,
extráordynáryiney wielkości z brámami do Saráiu y do morzá, gdźie Cesarskie dźilne Rumáki. Drugie Staynie są extra Miastá ná konie woienne: gdźie samych Masztalerzow iest ná 3. tysiące, y koniuszych niemáło, sposobiących konie do woyny.
W Końcu Saráiu ná stay kilkánaście iest skała w morzu tam naygłębszym wydatná, ná ktorey iest Wieża Panieńska po Turecku Chiskulaty, że tam Cesarzowna ktoraś Grecka, dla kontempłacyi rzeczy Niebieskich, samá mieszkáła, maiąc źrzodło wytryskáiące, y drzewo Oliwne. Tam teráz iest Praesidiũ z kilku armatami, zkąd też ná śmierć dekretowánych rzucáią w morze. Są też w samym Stambule y ná Przedmieściu wielkie Szpichlerze albo Magázyny w liczbie kilká set,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 477
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
, królowa im. u. Ś. Antoniego, którego się oktawa cum venerabili Sacramenti expositiome zakończała, odprawowali. Obiad razem z sobą jedli. Po obiedzie byli znowu w kościele Ś. Antoniego, który zaraz przed wrotami rezydencyjej pańskiej jest, na konkluzyjej nabożeństwa, do którego z miasta od oo. franciszkanów z muzyką różną panieńska procesyja przyszła; było więcej panien niż trzysta par, krom pospólstwa. Ichmpp. Lubomirscy młodzi, sandecki i peresławski starostowie, comparuerunt. Die 21 ejusdem
Dziś koniecznie chcieli królestwo ichm. wyjachać stąd, ale jeszcze nie życzył ruszać p. Jonas, bo i dzień był dżdżysty i trochę zimny. Jednak król im. jadł
, królowa jm. u. Ś. Antoniego, którego się oktawa cum venerabili Sacramenti expositiome zakończała, odprawowali. Obiad razem z sobą jedli. Po obiedzie byli znowu w kościele Ś. Antoniego, który zaraz przed wrotami rezydencyjej pańskiej jest, na konkluzyjej nabożeństwa, do którego z miasta od oo. franciszkanów z muzyką różną panieńska procesyja przyszła; było więcej panien niż trzysta par, krom pospólstwa. Ichmpp. Lubomirscy młodzi, sandecki i peresławski starostowie, comparuerunt. Die 21 eiusdem
Dziś koniecznie chcieli królestwo ichm. wyjachać stąd, ale jeszcze nie życzył ruszać p. Jonas, bo i dzień był dżdżysty i trochę zimny. Jednak król jm. jadł
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 142
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958