anticipatione:) abowiem Panna naświętsza/ zacne te cnoty cynem swym wykonała/ pierwej niż Chrystus przyszedł/ abo ich uczył słowem i przykładem. Dla tegoż o Panieństwie/ które ślubiła Panna naświętsza Bogu/ tak napisał Bernard ś. O Panno mądra/ o Panno nabożna/ kto cię nauczył tego/ iz się podoba Bogu Panieństwo? Które prawo/ która sprawiedliwość/ która karta starego Testamentu/ abo rozkazuje/ abo radzi/ abo upomina/ w ciele żyć/ nie według ciała/ i na ziemi Anielski żywot prowadzić? Kędyś to czytała o Pannach/ iż śpiewają pieśń nową? kędyś czytała chwałę tych/ którzy się utrzebili dla królestwa niebieskiego? I
anticipatione:) ábowiem Pánná naświętsza/ zacne te cnoty cynem swym wykonáłá/ pierwey niż Chrystus przyszedł/ ábo ich vczył słowem y przykłádem. Dla tegoż o Páńieństwie/ ktore ślubiłá Pánná naświętsza Bogu/ ták nápisał Bernárd ś. O Pánno mądra/ o Pánno nabożna/ kto ćię náuczył tego/ iz się podoba Bogu Páńieństwo? Ktore práwo/ ktora spráwiedliwość/ ktora kártá stárego Testámentu/ ábo roskázuie/ ábo rádźi/ ábo vpomina/ w ćiele żyć/ nie według ćiáłá/ y ná źiemi Anyelski żywot prowádźić? Kędyś to czytáłá o Pánnách/ iż śpiewáią pieśń nową? kędyś czytáłá chwałę tych/ ktorzy się vtrzebili dla krolestwá niebieskiego? I
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 15
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
tej pierwszej książki z wierszów łacińskich przełożonej
Infans homo, puer Deus, quam suppetit de Te canendi materiae seges
Zacne Dziecię, o Królu, Człowiecze i Boże, kto według przystojności wysłowić Cię może? Dziwna się wielkość w Tobie spraw zacnych znajduje, które gdy chcę wyliczać, język mi szwankuje. W płodności Matki Twojej zupełne panieństwo, w bóstwie zaś Twym zostaje prawe człowieczeństwo, tak iż te obie rzeczy spólnie z sobą trwają i obiedwie się wzajem w sobie zawierają. Nigdy przedtym na świecie taki cud nie bywał, nigdy świat matki takiej i syna nie miewał. Ty (co prawie wielkiego godno podziwienia), zostałeś dziś stworzeniem u swego
tej pierwszej książki z wierszów łacińskich przełożonej
Infans homo, puer Deus, quam suppetit de Te canendi materiae seges
Zacne Dziecię, o Królu, Człowiecze i Boże, kto według przystojności wysłowić Cię może? Dziwna się wielkość w Tobie spraw zacnych znajduje, które gdy chcę wyliczać, język mi szwankuje. W płodności Matki Twojej zupełne panieństwo, w bóstwie zaś Twym zostaje prawe człowieczeństwo, tak iż te obie rzeczy spólnie z sobą trwają i obiedwie się wzajem w sobie zawierają. Nigdy przedtym na świecie taki cud nie bywał, nigdy świat matki takiej i syna nie miéwał. Ty (co prawie wielkiego godno podziwienia), zostałeś dziś stworzeniem u swego
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 65
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
będzie. Aleć to Boskiej było woli Wprzód przyczytać/ która w tej zwłaszcza materii Niezbadana myśli nie może/ i przeniknąć okiem; Mogła ona choć na to pozwolić narokiem/ I zaami konwersując głęboko gdzie w sobie Zawziętość tę utaić. Bo czemu nas obie Minął Tyran/ i cale zostawił nietknione/ Snadź wiedział/ że Panieństwo me nieporuszone/ I żem w tym przedsięwzięciu swoim tak potężna/ Minerwa pogotowiu/ nie tylko że mężna/ Ale mądra pospołu. Gdyż jest urodzona Z mózgu Jowiszowego skąd jej poświęcona Tarcz należy. Więc jako zawsze w pracy ona/ Zwodząc do szkół i szranek młodzi pięknej grona/ Rozum swój fatyguje/ i niespane czasem
będzie. Aleć to Boskiey było woli Wprzod przyczytáć/ ktora w tey zwłaszcza máteryey Niezbádána myśli nie może/ y przeniknąć okiem; Mogłá oná choć ná to pozwolić narokiem/ Y zaámi konwersuiąc głęboko gdzie w sobie Zawziętość tę vtáić. Bo czemu nas obie Minął Tyran/ y cále zostáwił nietknione/ Snadź wiedział/ że Pánienstwo me nieporuszone/ Y żem w tym przedsięwzięciu swoim ták potężna/ Minerwá pogotowiu/ nie tylko że mężna/ Ale mądra pospołu. Gdyż iest vrodzona Z mozgu Iowiszowego zkąd iey poświęcona Tarcz należy. Więc iáko záwsze w pracy oná/ Zwodząc do szkoł y szranek młodzi piękney groná/ Rozum swoy fatyguie/ y niespáne czásem
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 82
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
od straży odeszły/ otoczywszy pilnie szaty około siebie/ w prędkąj głęboką rzekę wskoczyły. Lecz też i drugie dwie pannie na wszem osobliwe siostry. rodu szlacheckiego/ żywota przedziwnego/ młodziuchne i barzo śliczne na ciele/ a na duszy śliczniejsze/ przybrane więcej obyczajmi/ niżli klejnotami/ nie mogąc tego strzymać/ aby miały być panieństwo ich zgwałcone/ w morze z okrętu wskoczyły. Eusebios lib: 8. cap: 18.Patrz też w Tytułe Cudzołoztwo/ Przykład 2. Obacz/ iż nie ma żaden dla obrony czystości/ śmierci sobie zadawać. Lecz te i tym podobne/ wielkie podobieństwo iż to z natchnienia Ducha z. uczyniły/ i dla
od straży odeszły/ otoczywszy pilnie száty około siebie/ w prędkąy głęboką rzekę wskoczyły. Lecz też y drugie dwie pánnie na wszem osobliwe śiostry. rodu szlácheckiego/ żywotá przedźiwnego/ młodziuchne y bárzo ślicżne ná ćiele/ á ná duszy ślicznieysze/ przybrane więcey obyczáymi/ niżli kleynotámi/ nie mogąc tego strzymáć/ áby miáły bydź pánieństwo ich zgwałcone/ w morze z okrętu wskoczyły. Eusebios lib: 8. cap: 18.Pátrz też w Tytule Cudzołoztwo/ Przykład 2. Obacz/ iż nie ma żaden dla obrony czystosći/ śmierći sobie zádáwáć. Lecz te y tym podobne/ wielkie podobieństwo iż to z nátchnieniá Duchá s. vczyniły/ y dla
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 195
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
. Ucho zawsze chce słuchać, język nie ustawa, Ręka chce brać, a serce pragnąć nie przestawa.
Cztery rzeczy są, które nie mogą być skryte: Miłość, ból i nienawiść, pieniądze obfite. Wzdychaniem się wydaje miłość, ból sarkaniem, Poglądaniem nienawiść, pieniądze zbieraniem.
Cztery rzeczy wnet zbyte a niepowścignione: Panieństwo, czas i kamień i słowo rzeczone. Czasu próżno wetować, panieństwa przywrócić, Głos wypuszczon, rzucony kamień nazad wrócić.
Cztery rzeczy widzimy, nie widząc ich znaku: Drogi ptaszej pod obłok, wężowego szlaku, Toru, którym po wodzie zwykły chodzić łodzi, I ścieżki na powietrzu, którą dym wychodzi.
Tym czworgiem
. Ucho zawsze chce słuchać, język nie ustawa, Ręka chce brać, a serce pragnąć nie przestawa.
Cztery rzeczy są, ktore nie mogą być skryte: Miłość, bol i nienawiść, pieniądze obfite. Wzdychaniem się wydaje miłość, bol sarkaniem, Poglądaniem nienawiść, pieniądze zbieraniem.
Cztery rzeczy wnet zbyte a niepowścignione: Panieństwo, czas i kamień i słowo rzeczone. Czasu prożno wetować, panieństwa przywrocić, Głos wypuszczon, rzucony kamień nazad wrocić.
Cztery rzeczy widzimy, nie widząc ich znaku: Drogi ptaszej pod obłok, wężowego szlaku, Toru, ktorym po wodzie zwykły chodzić łodzi, I ścieszki na powietrzu, ktorą dym wychodzi.
Tym czworgiem
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 285
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
obierać śrzodek własnej rzeczy. Przyczyny cnoty cztery. Jeśli Cnota w środku jest położona. Do 7. Rozdziału przynależy
ZDa się być rzecz wątpliwa/ aby cnota miała zasieść w śrzodku. 1. Naprzód/ iż sprawiedliwość nie jest miedzy dwiema pobokami występnemi/ ale jej tylko jeden pobok jest/ Niesprawiedliwość. 2. Iż Panieństwo jest cnota do wstrzymawałości przynależąca/ która nie jest miarkowaniem namiętności/ ale wykorzenieniem żądze. 3. Spaniałość i wielmożność w nawiętszych dygnitarstwach/ i w nawiętszych nakładziech należą: tedyc nie są w śrzodku/ nie są w mierności położone. Nawet cnota bohatyrska/ jest wierzchem cnot zwyczajnych/ która nas wynosi nad stan ludzki: tedyć
obieráć śrzodek własney rzeczy. Przyczyny cnoty cztery. Iesli Cnotá w środku iest położoná. Do 7. Rozdziału przynależy
ZDa się być rzecz wątpliwa/ áby cnotá miáłá záśieść w śrzodku. 1. Naprzod/ iż spráwiedliwość nie iest miedzy dwiemá pobokámi występnemi/ ále iey tylko ieden pobok iest/ Niesprawiedliwość. 2. Iż Pánieństwo iest cnotá do wstrzymawałośći przynależąca/ ktora nie iest miárkowániem namiętnośći/ ále wykorzenieniem żądze. 3. Spaniáłość y wielmożność w nawiętszych dygnitárstwách/ y w nawiętszych nakłádźiech należą: tedyc nie są w śrzodku/ nie są w miernośći położone. Náwet cnotá bohatyrska/ iest wierzchem cnot zwyczáynych/ ktora nas wynośi nád stan ludzki: tedyć
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 145
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
. Jezuici mają swoich 5. Kolegia w których jeden Kościół jest wsławiony grobem Z. Franciszka Ksawerego. Szpital także w tym mieście jest bardzo sławny i wspaniały, równający się infirmaryj Maltańskiej, i szpitalowi Z. Ducha w Rzymie. To osobliwsza że tu Klasztoru białogłowskiego nie masz żadnego z przyczyny że tu cnota ich i Panieństwo nie ma honoru, o czym wolno się dowiedzieć gdzie indziej. DABUL ma Port dobry i Miasto ufortyfikowane. CHAUT ma także Port dobry nad wpadkiem Rzeki Gaty w Morze, Miasto to jest Portugalskie, handlowne, obronne i zmocnione fortecą. Są tu i inne Miasta zwane Morron, Pelaginga, i Beder. PAŃSTWA MOGOLSKIE.
. Iezuici máią swoich 5. Collegia w ktorych ieden Koscioł iest wsłáwiony grobem S. Franciszká Xáwerego. Szpital tákże w tym miescie iest bárdzo słáwny y wspaniały, rownaiący się infirmaryi Maltanskiey, y szpitálowi S. Ducha w Rzymie. To osobliwszá że tu Klásztoru białogłowskiego nie mász żádnego z przyczyny że tu cnota ich y Pánieństwo nie ma honoru, o czym wolno się dowiedzieć gdzie indziey. DABUL ma Port dobry y Miásto ufortyfikowáne. CHAUT ma tákże Port dobry nád wpadkiem Rzeki Gaty w Morze, Miásto to iest Portugalskie, hándlowne, obronne y zmocnione fortecą. Są tu y inne Miástá zwáne Morron, Pelaginga, y Beder. PANSTWA MOGOLSKIE.
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 593
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
ostrości/ tak swoje na barzo pilnej trzymają straży zmysły: wiedzą bowiem że inaczej nie mogą chować doskonale kwiata Panieństwa białości/ wiedzą że tą ostrością zachowuje się śliczna Panieństwa ozdoba. Dobrze się i to namieniło w pytaniu o tej koronie cierniowej/ czyli to rózga nie do zawleczenia tego co się zasiało? Zaiste czystość i Panieństwo w całości nigdy nie będzie/ jeśli nie będzie w schowaniu. Jak niezagrzebiesz nasienia w ziemi ptastwo przyleci/ wszytko pozobie/ abo też/ choć się niektóre ziarnko ostoi; jak się nie skryje w ziemię/ nie wyda z siebie pożytku/ wszytko zniszczeje/ ozdoby pole mieć nie będzie/ frasunek czeka oracza/
ostrośći/ ták swoie ná bárzo pilney trzymáią straży zmysły: wiedzą bowiem że ináczey nie mogą chowáć doskonále kwiátá Panieństwá białośći/ wiedzą że tą ostrośćią záchowuie się śliczna Pánieństwá ozdobá. Dobrze się y to námieniło w pytániu o tey koronie ćierniowey/ czyli to rozgá nie do záwleczenia tego co się zaśiało? Záiste czystość y Pánieństwo w cáłośći nigdy nie będźie/ ieśli nie będźie w schowániu. Iák niezágrzebiesz naśienia w źiemi ptastwo przyleći/ wszytko pozobie/ ábo też/ choć się niektore źiarnko ostoi; iák się nie skryie w źiemię/ nie wyda z siebie pożytku/ wszytko zniszczeie/ ozdoby pole mieć nie będźie/ frasunek czeka oraczá/
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 305
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
klejnoty ma być porównana By najdroższymi, więc też jako wiele Bywa kłopotów, mogę to rzec śmiele. Właśnie w kieradzie takie które chodzą, Za męże muszą być i nie uchodzą Wielkich przykrości; jeszcze gdy wołają Za nimi dzieci, jeść się napierają. Stąd że rzec muszę, ze własne małżeństwo Niewola wielka, ale zaś panieństwo Jest jako róża, wdzięczny kwiat mająca I zapach śliczny z siebie wydająca. A tak ja szczerze, panienki, wam radzę, Słuchajcie, bo was podobno nie zdradzę.
Dwunasta panna. Boże się pożal, że tak powiedziała Ta towarzyszka, co mówić przestała. A prawie wszytek świat teraz zganiła, Jakoby lepsza kondycja
klejnoty ma być porównana By najdroższymi, więc też jako wiele Bywa kłopotów, mogę to rzec śmiele. Właśnie w kieradzie takie które chodzą, Za męże muszą być i nie uchodzą Wielkich przykrości; jeszcze gdy wołają Za nimi dzieci, jeść się napierają. Stąd że rzec muszę, ze własne małżeństwo Niewola wielka, ale zaś panieństwo Jest jako róża, wdzięczny kwiat mająca I zapach śliczny z siebie wydająca. A tak ja szczerze, panienki, wam radzę, Słuchajcie, bo was podobno nie zdradzę.
Dwunasta panna. Boże się pożal, że tak powiedziała Ta towarzyszka, co mówić przestała. A prawie wszytek świat teraz zganiła, Jakoby lepsza kondycya
Skrót tekstu: SejmPanBad
Strona: 91
Tytuł:
Sejm panieński
Autor:
Jan Oleski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
panią z mężem siędzie. Nie może jej nikt więcej rozkazować, Krom męża, przetoż trudno ukazować. Aby małżeństwo niewolą być miało, Jako się to tej miłej pannie zdało. Wiem, ze też nie masz takowych przykrości, Lecz raczej więcej rozlicznych radości, Gdy cne pociechy przynosi potomstwo, Czego nie może mięć nigdy panieństwo. Która aczkolwiek różej przyrównała I poniekąd w tym prawdę powiedziała, Ale jej pytam, co o różej rzecze, Jaka piękniejsza, czyli ta co w ręce Jest u człowieka i bywa wąchana, Czy owa, która bywa zaniechana Na swej gałązce i tak się starzeje, Potem upadnie i marnie pognije. Rzec muszę, że
panią z mężem siędzie. Nie może jej nikt więcej rozkazować, Krom męża, przetoż trudno ukazować. Aby małżeństwo niewolą być miało, Jako się to tej miłej pannie zdało. Wiem, ze też nie masz takowych przykrości, Lecz raczej więcej rozlicznych radości, Gdy cne pociechy przynosi potomstwo, Czego nie może mięć nigdy panieństwo. Która aczkolwiek różej przyrównała I poniekąd w tym prawdę powiedziała, Ale jej pytam, co o różej rzecze, Jaka piękniejsza, czyli ta co w ręce Jest u człowieka i bywa wąchana, Czy owa, która bywa zaniechana Na swej gałązce i tak się starzeje, Potem upadnie i marnie pognije. Rzec muszę, że
Skrót tekstu: SejmPanBad
Strona: 92
Tytuł:
Sejm panieński
Autor:
Jan Oleski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950