, uciekając z bitwy I tuż za karkiem swym czując gonitwy, Nie mniej bywa szkodliwy, Kiedy za sobą strzałę wypuści z cięciwy,
Tak ty, dziewczyno, luboś tył podała, Mnieś jednak ranę serdeczną zadała; A takeś wymierzyła, Że chociaż uciekając, przez serceś raniła.
Wierę, niemała na panienkę wada, Że w niej pogańska znajduje się zdrada; Obróć jeno twarz swoję: Byle się z przodku potkać, przegrać się nie boję. POWRÓT
Jako żeglarz, zwiedziawszy nieprzebyte morze I przewiedziawszy siła nawalności, sporze Gdy się już z dalekiego powraca więc biegu, Cieszy się upatrzeniem domowego brzegu, A wtem skały ukrytej nie widząc
, uciekając z bitwy I tuż za karkiem swym czując gonitwy, Nie mniej bywa szkodliwy, Kiedy za sobą strzałę wypuści z cięciwy,
Tak ty, dziewczyno, luboś tył podała, Mnieś jednak ranę serdeczną zadała; A takeś wymierzyła, Że chociaż uciekając, przez serceś raniła.
Wierę, niemała na panienkę wada, Że w niej pogańska znajduje się zdrada; Obróć jeno twarz swoję: Byle się z przodku potkać, przegrać się nie boję. POWRÓT
Jako żeglarz, zwiedziawszy nieprzebyte morze I przewiedziawszy siła nawalności, sporze Gdy się już z dalekiego powraca więc biegu, Cieszy się upatrzeniem domowego brzegu, A wtem skały ukrytej nie widząc
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 26
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
za błogosławieństwem Starszego usiłowała/ i je Naświętszej Pannie poświęciła; (teraz to wzięto/ i do Pakule wsi Monasterskiej oddano) domowi/ wedle pątniczego zwyczaju tak swe jako i cory swej spowiedzią sumnienie oczyściła/ zgładziła/ wybieliła/ i za prośbą Rodzicielki Pańskiej/ Świętych Ojców naszych Patriarchów i Patronów Antoniego i Teodozego Pieczarskich/ uzdrowioną Panienkę swoję z macierzyńską miłością oglądała: na pożywienie Świętej Braci z oną tydniów kilka/ w dziele ogródnym popracowała: potym do domu swego chwaląc Pana Boga w Trójcy jedynego/ Przeczystą Matkę jego/ i prędkich w nędzach pomocników Świętych Ojców Pieczarskich/ bez żadnego wrzoda i boleści wróciła się. Cuda i Paraeneses. PARAENESIS.
PYtają u
zá błogosłáwieństwem Stárszego vśiłowáłá/ y ie Naświętszey Pánnie poświęćiłá; (teraz to wźięto/ y do Pákule wśi Monásterskiey oddano) domowi/ wedle pątniczego zwyczáiu ták swe iáko y cory swey spowiedźią sumnienie oczyśćiłá/ zgłádźiłá/ wybieliłá/ y zá prośbą Rodźićielki Páńskiey/ Swiętych Oycow nászych Pátryárchow y Pátronow Antoniego y Theodozego Pieczárskich/ vzdrowioną Pánienkę swoię z mácierzyńską miłośćią oglądáłá: ná pożywienie Swiętey Bráći z oną tydniow kilká/ w dźiele ogrodnym poprácowáłá: potym do domu swego chwaląc Páná Bogá w Troycy iedynego/ Przeczystą Mátkę iego/ y prędkich w nędzách pomocnikow Swiętych Oycow Pieczárskich/ bez żadnego wrzodá y boleśći wroćiłá się. Cudá y Paraeneses. PARAENESIS.
PYtáią v
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 145.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
piąty nic/ i tegoż dnia w wieczor obwiązał dziewczynę łańcuchem u słupa/ odprawił zwyczajne nad opętanemi modły/ i na czas odszedł. Alić w tym Święci Patriarchowie: Błogosławiony wprawdzie Antoniusz Celle/ która jest przy grobie Z. wyszedł taki/ jaki jest konterfekt S^o^ mający Pastoralik w ręku/ którym gdy się zamierzył na Panienkę/ pirzchnął Diabeł niemy od niej. Zaś z drugiej ulice/ którą idzie z pod Cerkwie Przeczystej Bogarodzice Pieczarskiej/ wyszedł Z. Teodozius: ten gdy ją przeżegnał/ i jako Boży Świeszczennik rękę na niej położył/ przemówiła/ łańcuch z niej spadł/ i tak w imię Pańskie zdrową zostawiwszy/ i dobrze rozumną/ we
piąty nic/ y tegoż dniá w wieczor obwiązał dziewczynę łáncuchem v słupá/ odpráwił zwyczáyne nád opętánemi modły/ y ná czás odszedł. Alić w tym Swięći Pátryárchowie: Błogosłáwiony wprawdźie Antoniusz Celle/ ktora iest przy grobie S. wyszedł táki/ iáki iest konterfekt S^o^ máiący Pástoralik w ręku/ ktorym gdy się zámierzył ná Pánienkę/ pirzchnął Dyabeł niemy od niey. Záś z drugiey vlice/ ktorą idźie z pod Cerkwie Przeczystey Bogárodźice Pieczárskiey/ wyszedł S. Theodozius: ten gdy ią przeżegnał/ y iáko Boży Swieszczennik rękę ná niey położył/ przemowiłá/ łáncuch z niey spadł/ y ták w imię Páńskie zdrową zostáwiwszy/ y dobrze rozumną/ we
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 183.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Isuf, który był został na lądzie w Metellinie/ że ją puścili wolno/ chociaż mogliby byli mieć za nie pieniędzy nie małą summę. A znalazszy przy niej cztery niewolnice Chrześcijanki/ które po kilku lat w niewoli będąc służyły jej/ jedna na imię Auna/ druga Katarzyna/ a dwie Małgorzaty: i oprócz tych panienkę jednę/ która posłana była do Aleksandrii na przedanie/ także Chrześcijańkę/ imieniem Katarzynę: Tę poślec mianowaną/ obrał sobie za żonę Marek/ Kapitanem jużód towarzystwa będąc obranym: a drugie pojęli także inszy przedniejszy z towarzystwa. Naostatek zostawiwszy Galerę Vice Regi, od którego niechcieli wiziąć pułtora tysiąca Realów co im dawał za
Isuph, ktory był został ná lądźie w Metellinie/ że ią puśćili wolno/ choćiaż mogliby byli mieć zá nie pieniędzy nie máłą summę. A ználazszy przy niey cztery niewolnice Chrześćiánki/ ktore po kilku lat w niewoli będąc służyły iey/ iedná ná imię Auná/ druga Káthárzyná/ á dwie Máłgorzáty: y oprocz tych pánienkę iednę/ ktora posłána byłá do Alexándriey ná przedánie/ tákże Chrześciáńkę/ imieniem Káthárzynę: Tę pośledz miánowáną/ obrał sobie zá żonę Márek/ Kápitanem iużod towárzystwá będąc obránym: á drugie poięli tákże inszy przednieyszy z towarzystwá. Náostátek zostáwiwszy Galerę Vice Regi, od ktorego niechćieli wiźiąć pułtora tyśiąca Realow co im dáwał zá
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A3v
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
martwych Deastrów. Jako to Rodejczykowie, Saturnowi Bożkowi ludzi zabijali na Ofiarę: Ateńczykowie zwyciężeni od Agatoklesa za rozgniewanego sób je poczytując tegoż Saturna, 200. wybomej Młodzi jemu na Ofiarę zabili, jako świadczy Lactantius. Dianie Tauryckiej, i Marsowi Bożkowi Wojen, u Lacedemończyków zabijaniem ludzi czyniono victimas. w Laódycyj Syryiskim Mieście,Panienkę zabijano na Ofiarę Pallady.
Arabowie corocznie zabijając Dziecię, ofiarowali je Bożkom, pod Ołtarzem grzebiąc. Aristomenes Misenius 200 ludzi trupem położył na Ofiarę Jowisza. Teste Ravisio, etc. ŚWIĘTA, i SOLENNITATES POGAŃSKIE.
OFiara Bachusowa i Święto, zwali się Bachanalia, Liberalia, Dionisia, Cotycia od Kotyda Króla Traków : Solennitas Cerery
martwych Deastrow. Iáko to Rodeyczykowie, Saturnowi Bożkowi ludzi zábiiáli ná Ofiárę: Atenczykowie zwyciężeni od Agátoklesa zá rozgniewánego sob ie poczytuiąc tegoż Saturna, 200. wybomey Młodzi iemu ná Ofiárę zábili, iáko świadczy Lactantius. Dianie Tauryckiey, y Marsowi Bożkowi Woien, u Lácedemończykow zabiiániem ludzi czyniono victimas. w Làódycyi Syryiskim Mieście,Pánienkę zábiiáno ná Ofiárę Pállady.
Arábowie corocznie zábiiáiąc Dziecię, ofiarowáli ie Bożkom, pod Ołtarzem grzebiąc. Aristomenes Misenius 200 ludzi trupem położył ná Ofiarę Iowiszá. Teste Ravisio, etc. SWIĘTA, y SOLENNITATES POGANSKIE.
OFiará Bacchusowa y Swięto, zwáli się Bachanália, Liberália, Dyonisia, Cotycia od Kotyda Krolá Trakow : Solennitas Cerery
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 29
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Majolus. Eks mente wielu Historyków Dania była Kolonią niegdy Gigantów, stej racyj wielu rosłych ludzi tamta admirowała Nacja. Gabineus Rrzymski Historyk pisze, że swemi widział oczyma Anteusza kości w Maurytanii długości na łokci 60 Księga zaś której Tytuł Liber de natura rerum, świadczy: że wzachodnim kraju, Ocean swemi wyrzucił na ląd nurtami, Panienkę wzrostu mająca łokci 50. między plecyma szerokości łokci cztery. Roku Chrystusowego 1039. Pallantesa Syna Ewandrowego znalezione ciało wielkością wzrostu murom wysokim się komparujące: w Piersiach blizna była na łokci cztery: w Głowach z naleziona lampa świecąca się jako świadczy Vincentius, Nauolerus, Bonfinius, i Crancius. Za lana i Komesa Holandyj Mikołaj Kieten
Maiolus. Ex mente wielu Historykow Dania była Kolonią niegdy Gigantow, ztey racyi wielu rosłych ludzi tamta admirowała Nacya. Gabineus Rrzymski Historyk pisze, że swemi widział oczyma Anteusza kości w Maurytanii długości na łokci 60 Xięga zaś ktorey Tytuł Liber de natura rerum, świadczy: że wzachodnim kraiu, Ocean swemi wyrzucił na ląd nurtámi, Panienkę wzrostu maiąca łokci 50. między plecyma szerokości łokci cztery. Roku Chrystusowego 1039. Pallantesa Syna Ewandrowego znalezione ciało wielkością wzrostu murom wysokim się komparuiące: w Piersiach blizna była na łokci cztery: w Głowach z naleziona lampa świecąca się iako świadczy Vincentius, Nauolerus, Bonfinius, y Crantzius. Za lana y Komesa Hollandyi Mikołay Kieten
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 98
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
powinna deptać. Wyrażają inni Wieczność przez Słonia (który długo żyje) na którym dziecię siedzi i nim dyryguje; na znak, że Wieczność nie starzeje się, zawsze młoda. Inni wyrażają przez Feniksa z siebie się rodzącego. Inni przez statuę, która trzyma Księżyc co raz się odnawiający.
2 WIOSNA, wyraża się przez Panienkę ustrojoną w kwieciste szaty, z kwiatów wieniec na głowie mająca, na Jewej ręce skowronka piastuje,z którym siobie igra,a w ręce prawej bukiet z kwiatów, jako opisuje Caesar Ripa.
3 LATO. malują w postaci silnej Panny, w sukniach żółtych, z rogiem kłosów pełnym, w ręce pochodnię zapaloną. O
powinna deptać. Wyrażaią inni Wieczność przez Słonia (ktory długo żyie) na ktorym dziecię siedzi y nim dyryguie; na znák, że Wieczność nie starzeie się, zawsze młoda. Inni wyrażaią przez Fenixa z siebie się rodzącego. Inni przez statuę, ktora trzyma Xiężyc co ráz się odnawiáiący.
2 WIOSNA, wyraża się przez Panienkę ustroioną w kwieciste szaty, z kwiatow wieniec na głowie maiąca, na Iewey ręce skowronka piastuie,z ktorym siobie igra,a w ręce práwey bukiet z kwiátow, iáko opisuie Caesar Ripa.
3 LATO. maluią w postaci silney Panny, w sukniach żołtych, z rogiem kłosow pełnym, w ręce pochodnię zapaloną. O
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1165
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
osobie Męża, odzianego skorą Jelenia, bojaźliwego zwierza, przy nogach jego zając, u nóg skrzydła.
64 Tarditas, albo Powolność, albo lenistwo, siedzi na żółwiu ocheł- O Emblematach i Symbolach
znanym, i żółwia zacina.
65 Tentatio, wyraża się przez osobę do kagańca tłustości przylewającą.
66 Veritas, wyraża się przez Panienkę ubraną w welum bardzo subtelne, ut Veritas appareat; z brzosk winowego drzewa, na głowie wieniec. Albo tez w bieli Panienka, Słoneczne rękami trzyma promienie, a na głowie jej siedzi gołębica; albo też przytula do piersi prawą ręką brz skwinowy frukt z listkiem, który serce i język wyraża ludzi; w lewej zaś
osobie Męża, odziánego skorą Ielenia, boiáźliwego zwierza, przy nogach iego zaiąc, u nog skrzydła.
64 Tarditas, albo Powolność, albo lenistwo, siedzi na żołwiu ocheł- O Emblematach y Symbolach
znanym, y żołwia zaciná.
65 Tentatio, wyráża się przez osobę do kagáńcá tłustości przylewaiącą.
66 Veritas, wyraża się przez Panienkę ubraną w welum bardzo subtelne, ut Veritas appareat; z brzosk winowego drzewa, na głowie wieniec. Albo tez w bieli Panienka, Słoneczne rękámi trzyma promienie, a na głowie iey siedzi gołębicá; albo też przytula do piersi prawą ręką brz skwinowy frukt z listkiem, ktory serce y ięzyk wyraża ludzi; w lewey zaś
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1174
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
sprawił to przez czary, iż się pokazała brzemienną, czysta będąc. Ksiądz Modestus Wiśniowski Reformat pobożny, przy spowiedzi wyciągnął z niej przez usta woreczek z ztem łokci sznurka karmazynowego. Stephanus à S. Adalberto. A jeszcze dawniej Artemiusza opiekuna syna Cesarskiego Teodozjusza (Inni mają go za Cesarza Zachodniego) Córkę uczynił niewinną panienkę brzemienną, brzuch jej rozdymając; ale Z. Apollinara siostra jej dotknięciem ją u zdrowiła, czarta i żywot rozpędziła Symeon Metaphrastes Miewają czarownice swoje też bankiety, ale obłudne, zmyślone, na pozór fantastyczne, które czart jako swoim kooperatorkom, i dworkom sprawuje, ato z ścierwa z ekskrementów końskich, bez chleba: respektując
sprawił to przez czary, iż się pokazała brzemienną, czysta będąc. Xiądz Modestus Wiśniowski Reformat pobożny, przy spowiedzi wyciągnął z niey przez usta woreczek z stem łokci sznurka karmazynowego. Stephanus à S. Adalberto. A ieszcze dawniey Artemiusza opiekuna syna Cesarskiego Teodozyusza (Inni maią go za Cesarza Zachodniego) Corkę uczynił niewinną panienkę brzemienną, brzuch iey rozdymaiąc; ale S. Apollinara siostrá iey dotknięciem ią u zdrowiła, czarta y żywot rozpędziła Symeon Metaphrastes Miewaią czarownice swoie też bankiety, ale obłudne, zmyślone, na pozor fantastyczne, ktore czart iako swoim kooperatorkom, y dworkom sprawuie, áto z scierwa z exkrementow końskich, bez chleba: respektuiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 240
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mało przerznąwszy/ tak że ledwo koncem nożyczek mógł macicę zająć/ a do góry wynioższy roztrzygnął/ hurmem w tym woda w górę jak z jakiego rurmuzu wyszła/ która nie w jednym ocemgnieniu bez przerwy jak z zdroju wyskoczyła/ czego i babki są same świadkami/ a gdy ta woda gwałtowną ustała/ jednej z starek/ panienkę która już była grzbietem w naszym rozprzestrzygnieniu siną/ z uszkiem nadgniłym/ umarłą abo raczej utopioną wyjąć rozkazał. Potym gdy przyszło do upatrzenia jakich inszych przyczyn/ nic inszego nie było we wnętrzna przyczyną jedno wszytkie wnetrzności białase i wodniste/ a miedzy niemi nabarziej wątroba/ przy której jeszcze/ i przy macicy białe pęcherzyki pełne wody
máło przerznąwszy/ ták że ledwo koncem nożyczek mogł máćicę záiąć/ á do gory wynioższy rostrzygnął/ hurmem w tym woda w gorę iak z iákiego rurmuzu wyszłá/ ktora nie w iednym ocemgnieniu bez przerwy iák z zdroiu wyskoczyłá/ czego y bábki są sáme świádkámi/ á gdy tá wodá gwałtowną vstáłá/ iedney z starek/ pánienkę ktora iuż byłá grzbietem w nászym rozprzestrzygnieniu śiną/ z vszkiem nádgniłym/ vmárłą ábo ráczey vtopioną wyiąć roskazał. Potym gdy przyszło do vpátrzenia iákich inszych przyczyn/ nic inszego nie było we wnętrzna przyczyną iedno wszytkie wnetrznośći biáłáse y wodniste/ á miedzy niemi nabárźiey wątrobá/ przy ktorey ieszcze/ y przy máćicy białe pęcherzyki pełne wody
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624