Po tańcu w małmazyją, I tak sobie podpiją.
Mięsopusty, zapusty, Nie chcą panny kapusty, Wolałyby zwierzynę, Niżli prostą jarzynę.
Jadłyby i kiełbasy W te mięsopustne czasy I pod wieczór marcypan, By go im dał jaki pan.
Mięsopusty, zapusty, Młodzi nie chcą kapusty, Wolą oni tańcować A panienki całować.
Mięsopusty, zapusty, Nie chcą wdowy kapusty, Patrzą gdzie gładki stoi, Gadać z nim się nie boi.
Za wszytko wdowie stanie, Kiedy się jej dostanie Do rozmowy młodzieniec: Gotów jemu jej wieniec.
Mięsopusty, zapusty, Nie chcą baby kapusty, Wolą też kokoszynę, Niż z kapustą świninę.
I
Po tańcu w małmazyją, I tak sobie podpiją.
Mięsopusty, zapusty, Nie chcą panny kapusty, Wolałyby zwierzynę, Niżli prostą jarzynę.
Jadłyby i kiełbasy W te mięsopustne czasy I pod wieczór marcypan, By go im dał jaki pan.
Mięsopusty, zapusty, Młodzi nie chcą kapusty, Wolą oni tańcować A panienki całować.
Mięsopusty, zapusty, Nie chcą wdowy kapusty, Patrzą gdzie gładki stoi, Gadać z nim się nie boi.
Za wszytko wdowie stanie, Kiedy się jej dostanie Do rozmowy młodzieniec: Gotów jemu jej wieniec.
Mięsopusty, zapusty, Nie chcą baby kapusty, Wolą też kokoszynę, Niż z kapustą świninę.
I
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 18
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
, a raczej hultajów, hersztów, łotrów, ci Autorowie Dysydenci, Ioannes Foxus, Pantaleon, Adrianus, Flandryiskim, Francuskim, Angielskim językiem. A cóż to są ich zamęczennicy? oto którzy Katolickie Kościoły powykradali, porabowali, SAKRAMENT Najś: podeptali, obrazy, Relikwie zdespektowali, Księży, Biskupów pobili, Zakonne Panienki violarunt; którzy oczywistej wierze Katolickiej tot saeculis nauką Ojców Świetych cudami utwierdzonej, z pychy, ze złości, kontradykują. Za to tedy ich słusznie i świętobliwie, Królowie, Książęta, Panowie, Magistraty, a najlepiej święta Inkwizycycja o SS. Relikwiach.
jako łotrów, kryminalistów, buntowników, świętokradców, toporem, mieczem,
, á raczey hultaiow, hersztow, łotrow, ci Autorowie Dysydenci, Ioannes Foxus, Pantaleon, Adrianus, Flandryiskim, Francuskim, Angielskim ięzykiem. A coż to są ich zamęczennicy? oto ktorzy Katolickie Kościoły powykradali, porabowali, SAKRAMENT Nayś: podeptali, obrazy, Relikwie zdespektowali, Xieży, Biskupow pobili, Zakonne Panienki violarunt; ktorzy ocżywistey wierze Katolickiey tot saeculis nauką Oycow Swietych cudami utwierdzoney, z pychy, ze złości, kontradykuią. Za to tedy ich słusznie y swiętobliwie, Krolowie, Xiążęta, Panowie, Magistraty, á naylepiey swieta Inkwizycycya o SS. Relikwiach.
iako łotrow, kryminalistow, buntownikow, swietokradcow, toporem, miecżem,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 88
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Pisma Z: dobrze nauczony, wysokiego rozumu talentem i nauką, nikomu wtedy nie ustępujący, tak w pracach ustawiczny i cierpliwy, w pisaniu i czytaniu, nie sfatygowany, i Adamantius od wszytkich nazwany i Chalcenterus Klemensa Aleksandryjskiego uczeń; który tak cnotę czystości estymował, że po Klemensie Aleksandryjskim będąc Przełożonym nad Szkołą i Preceptorem, Panienki też uczył tajemnic Wiary Z: wtedy sam siebie okastrował, wszelkiej u Pogan unikając złej o sobie suspicyj. Nawiedził Achaję i Palestynę, tam od Aleksan- Katalog Osób, wiadomości o sobie godnych.
dra Jerozolimskiego i Teoktysta Cezarieńskiego Biskupów, lat mając 44 na Kapłaństwo poswięcony. Demetrius Aleksandryjski jego własny Biskup tym się urażał,
Pisma S: dobrze nauczony, wysokiego rozumu talentem y nauką, nikomu wtedy nie ustępuiący, tak w pracach ustawiczny y cierpliwy, w pisaniu y czytaniu, nie zfatygowany, y Adamantius od wszytkich nazwany y Chalcenterus Klemensa Alexandriyskiego uczeń; ktory tak cnotę czystości estymował, że po Klemensie Alexandriyskim bedąc Przełożonym nad Szkołą y Preceptorem, Panienki też uczył taiemnic Wiary S: wtedy sam siebie okastrował, wszelkiey u Pogan unikaiąc złey o sobie suspicyi. Nawiedził Achaię y Palestynę, tam od Alexan- Katalog Osob, wiadomości o sobie godnych.
dra Ierozolimskiego y Teoktysta Cezarienskiego Biskupow, lat maiąc 44 na Kapłaństwo poswięcony. Demetrius Alexandriyski iego własny Biskup tym się urażał,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 664
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Coretas niejaki pastuch najpierwej obserwował, iż kozy jego, ile razy się nad przepaść jedne zbliżyły, beczały; gdzie i on jeno nadszedł, wiatrem stamtąd zawiany, stał się wieszczkiem, coś do podobieństwa bałamucącym. Ludzie prości wlot się do niego, i miejsca owego udali, chcąc wiedzieć skryte rzeczy, zreparowali owo miejsce, Panienki czyste ku czci Diany tam lokując z obligacją przyszłych i tajemnych rzeczy opowiadania. Aże Echacrates jednę Pannę sobie bardziej podobał, niż jej wrózki, z Trypodu porwał do łoża, stąd już stare białogłowy lat 50. mające, tam dawane za Prorokinie. Te Oraculum Cicero libr: 2. de Divinat: choć tam sam Poganin
Coretas nieiaki pastuch naypierwey obserwował, iż kozy iego, ile razy się nad przepaść iedne zbliżyły, beczały; gdzie y on ieno nadszedł, wiatrem ztámtąd záwiany, stał się wieszczkiem, coś do podobieństwa báłamucącym. Ludzie prości wlot się do niego, y mieysca owego udali, chcąc wiedzieć skryte rzeczy, zreparowali owo mieysce, Panienki czyste ku czci Diany tam lokuiąc z obligácyą przyszłych y taiemnych rzeczy opowiadania. Aże Echacrates iednę Pannę sobie bardziey podobał, niż iey wrózki, z Trypodu porwał do łoża, ztąd iuż stáre białogłowy lat 50. maiące, tam dawane za Prorokinie. Te Oraculum Cicero libr: 2. de Divinat: choć tam sam Poganin
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 435
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wiernych z grobów dobywali, relikwie świętych bożych palili, na ołtarzach blużnierstwy swemi gniew boży na naród ludzki wzbudzali, obrazy świętych, a naostatek i krucyfiksy deptali, kielichy, krzyże, i insze srebra kościelne wiecznemi czasy na chwałę bożą oddane, na pieniądze przerabiali, dzwony na działa przelewali, kapłany i zakonniki męczyli, panienki zakonne Bogu poślubione gwałcili, i wszelkie katoliki według różnych inwencyj szatańskich trapili i przenaśladowali. Któremi i inszemi podobnemi skutkami niewiar swoich (według przyrodzenia grzechu, który gniew boży poruszając, drugie zaciąga dla prędszej pomsty bożej) rozruchani, w roku pańskim 1620, niesłychaną ludzką potęgą z pomienionemi pany swemi mniemanemi, to jest: Niemcy
wiernych z grobów dobywali, relikwie świętych bożych palili, na ołtarzach blużnierstwy swemi gniew boży na naród ludzki wzbudzali, obrazy świętych, a naostatek i krucyfixy deptali, kielichy, krzyże, i insze srebra kościelne wiecznemi czasy na chwałę bożą oddane, na pieniądze przerabiali, dzwony na działa przelewali, kapłany i zakonniki męczyli, panienki zakonne Bogu poślubione gwałcili, i wszelkie katoliki według różnych inwencyj szatańskich trapili i przenaśladowali. Któremi i inszemi podobnemi skutkami niewiar swoich (według przyrodzenia grzechu, który gniew boży poruszając, drugie zaciąga dla prędszej pomsty bożej) rozruchani, w roku pańskim 1620, niesłychaną ludzką potęgą z pomienionemi pany swemi mniemanemi, to jest: Niemcy
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 8
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
przysmaki, są swoje słodkości. Dziewka Splunę ja te przysmaki i umyję wodą, Gdzieś się ust moich dotknął tą kosmatą brodą. Dafnis Płóczesz usteczka swoje, płócz, moje kochanie, A umywszy, mnie znowu daj pocałowanie. Dziewka Co czynisz? Zadusisz mię! Źle z tobą kuńsztować, Krowy by tobie, a nie panienki całować. Dafnis Nie bądź harda! Jako sen prędko z oczu ginie, Tak prędko twoja młodość i uroda minie. Dziewka Nie wiesz, że z słodkich jagód rozynki bywają? I różej, chociaj uschnie, przedsię używają. Dafnis Pódźmy tu pod te lipy, przechodźmy się z sobą, Trzeba mi kilka pięknych słów rozmówić
przysmaki, są swoje słodkości. Dziewka Splunę ja te przysmaki i umyję wodą, Gdzieś się ust moich dotknął tą kosmatą brodą. Dafnis Płóczesz usteczka swoje, płócz, moje kochanie, A umywszy, mnie znowu daj pocałowanie. Dziewka Co czynisz? Zadusisz mię! Źle z tobą kuńsztować, Krowy by tobie, a nie panienki całować. Dafnis Nie bądź harda! Jako sen prędko z oczu ginie, Tak prędko twoja młodość i uroda minie. Dziewka Nie wiesz, że z słodkich jagód rozynki bywają? I różej, chociaj uschnie, przedsię używają. Dafnis Pódźmy tu pod te lipy, przechodźmy się z sobą, Trzeba mi kilka pięknych słów rozmówić
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 58
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
/ aby Lacedemończycy pod wieżę do szturmu nie szli? powiedział: dla tego/ aby ludzie mężni od niewiasty/ abo od chłopięcia/ abo też od lada szuje nie byli zabijani. Z tąd i Polacy mówią: Mężniejsza baba na gorze: niż nalepszy Rycerz na dole.
Spytany będąc/ czemuby to ustawił/ aby panienki bez posagu za mąż wydawano? te dał przyczynę . Dla tego/ żeby ani dla ubóstwa jemi pogardzano: ani dla majętności nazbyt się do nich ubiegano: ale żeby się tylko na cnotę i uczciwe ich obyczaje oglądano. Księgi Trzecie.
AGESILAVS Król Lacedemoński gdy go spytano/ jakoby Pan/ nie chowając wielkiego orszaku ludzi
/ áby Lácedemońcżycy pod wieżę do szturmu nie szli? powiedźiał: dla tego/ áby ludźie mężni od niewiásty/ ábo od chłopięćiá/ ábo też od ládá szuie nie byli zábiiáni. Z tąd y Polacy mowią: Meżnieysza bábá ná gorze: niż nalepszy Rycerz ná dole.
Spytány będąc/ cżemuby to vstáwił/ áby pánienki bez poságu zá mąż wydawano? te dał przycżynę . Dla tego/ żeby áni dla vbostwá iemi pogárdzano: áni dla máiętnośći názbyt się do nich vbiegano: ále żeby się tylko ná cnotę y vcżćiwe ich obycżáie oglądano. Kśięgi Trzećie.
AGESILAVS Krol Lácedemoński gdy go spytano/ iákoby Pan/ nie chowáiąc wielkiego orszaku ludźi
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 130
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Bo ma ganek tu naprzodku, Stajnie z podwórzem naśrodku. Dwór Jej M.P. Chądzińskiej, Wojewodzinej Podlaskiej.
I ten dwór w miejscu nadobnym W tej ulicy jest ozdobnym; Ma pokoje i piwnice, Brama zprzodku od ulice, Za nim próżny, powiadają, Plac kupiony, tak udają, Na panienki zakonnice, Jezusowe służebnice. Boża męka jest wpojśrodku, Na ulicy właśnie wśrodku, Z figurami murowana, Przy niej studnia budowana; A żupa tuż z drugiej strony, Ma sól zawsze dla obrony. Dwór książęcia Jego Mci Radziwiła
Za nią powyż Radziwiła Dwór książęcia wystawiła
Ręka ciesielska na stronie; I ten stoi w
Bo ma ganek tu naprzodku, Stajnie z podwórzem naśrodku. Dwór Jej M.P. Chądzińskiej, Wojewodzinej Podlaskiej.
I ten dwór w miejscu nadobnym W tej ulicy jest ozdobnym; Ma pokoje i piwnice, Brama sprzodku od ulice, Za nim próżny, powiadają, Plac kupiony, tak udają, Na panienki zakonnice, Jezusowe służebnice. Boża męka jest wpojśrodku, Na ulicy właśnie wśrodku, Z figurami murowana, Przy niej studnia budowana; A żupa tuż z drugiej strony, Ma sól zawsze dla obrony. Dwór książęcia Jego Mci Radziwiła
Za nią powyż Radziwiła Dwór książęcia wystawiła
Ręka ciesielska na stronie; I ten stoi w
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 64
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
pośmiewiskiem, marnotrawcom wszetecznym być miała. Ani my to, da Pan Bóg, od sądu W. K. M. odniesiemy, żeby miało być wolno, pod płaszczem powinowactwa, ku końcu rzkomo małżeńskiej świętości, zuchwalcom niewstydliwym najeżdżać szlacheckie domy, szturmem jako w nieprzyjacielskiej ziemi brać zamki, plondrować gmachy, mordować ludzi, panienki gwałcić i wszytkie prawa i swobody nasze podeptać a w niwecz obrócić. Jako się stało na ostrogskim zamku, który to zamek ksiądz Wasil synowicę w niewolą dawszy, księżnę starszą wygnawszy, wziął w moc swoję, wziął go za zapłatę szkaradego a nieprzystojnego uczynku swego, o którą wszytkę krzywdę inny czas będzie księżnie jejmości mówienia z
pośmiewiskiem, marnotrawcom wszetecznym być miała. Ani my to, da Pan Bóg, od sądu W. K. M. odniesiemy, żeby miało być wolno, pod płaszczem powinowactwa, ku końcu rzkomo małżeńskiej świątości, zuchwalcom niewstydliwym najeżdżać szlacheckie domy, szturmem jako w nieprzyjacielskiej ziemi brać zamki, plondrować gmachy, mordować ludzi, panienki gwałcić i wszytkie prawa i swobody nasze podeptać a w niwecz obrócić. Jako się sstało na ostrogskim zamku, który to zamek ksiądz Wasil synowicę w niewolą dawszy, księżnę starszą wygnawszy, wziął w moc swoję, wziął go za zapłatę szkaradego a nieprzystojnego uczynku swego, o którą wszytkę krzywdę iny czas będzie księżnie jejmości mówienia z
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 186
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
każdy wedle swego urzędu. Oprócz księżej były tam Monasterze białychgłów: w Peru po jednym przynamniej miała każda Prowincja; a w nich bywały dwojakie białegłowy/ panny/ i drugie białegłowy statecznie/ które zwano Mamacone; i. te insze rządziły i ćwiczyły. Miał władzą nad każdym Monasterzem jeden Gubernator/ który miał moc/ przebierać panienki około 8. lat/ które mu się zdały za pięknością i wdziecznością godne tamtego miejsca. Te/ nauczywszy ich obrządków swych superstitij/ i rozmaitych rzeczy potrzebnych im na świecie/ posyłano po 14. lat do dworu: a stamtąd część ich obierano na posługę do kościołów z obowiązkiem wiecznego dziewictwa; część ich zachowywano na ofiary
káżdy wedle swe^o^ vrzędu. Oprocz kśiężey były tám Monásterze białychgłow: w Peru po iednym przynamniey miáłá káżda Prouincia; á w nich bywáły dwoiákie białegłowy/ pánny/ y drugie białegłowy státecznie/ ktore zwano Mámáconae; y. te insze rządźiły y ćwiczyły. Miał władzą nád káżdym Monásterzem ieden Gubernator/ ktory miał moc/ przebieráć pánienki około 8. lat/ ktore mu się zdáły zá pięknośćią y wdziecznośćią godne támtego mieyscá. Te/ náuczywszy ich obrządkow swych superstitiy/ y rozmáitych rzeczy potrzebnych im ná świećie/ posyłano po 14. lat do dworu: á ztámtąd część ich obierano ná posługę do kośćiołow z obowiązkiem wieczne^o^ dźiewictwá; część ich záchowywano ná ofiáry
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 8
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609