daleko, ściętego, i t. d.
Kościół San Giovanni Laterano, bardzo wspaniały i bogaty; relikwij ma bardzo wiele: tam są dwie głowy św. Piotra i Pawła, osobliwe na nie miejsce, jako grób śród kościoła stoi. Tamże jest obraz Pana Jezusa Salwatora, który miraculose pokazał się św. Sylwestrowi papieżowi, wtenczas kiedy poświęcał ten kościół. Na drodze od św. Pawła idąc a S. Giovanni Laterano, jest miejsce gdzie idąc, albo raczej prowadzeni na męki i egzekucją rozstawali się, rozłączali się i żegnali się z sobą. Pod Alle Tre Fontanne, miejsce cudowne i bardzo piękne, mila polska za miastem. Tam
daleko, ściętego, i t. d.
Kościół San Giovanni Laterano, bardzo wspaniały i bogaty; relikwij ma bardzo wiele: tam są dwie głowy św. Piotra i Pawła, osobliwe na nie miejsce, jako grób śród kościoła stoi. Tamże jest obraz Pana Jezusa Salwatora, który miraculose pokazał się św. Sylwestrowi papieżowi, wtenczas kiedy poświęcał ten kościół. Na drodze od św. Pawła idąc a S. Giovanni Laterano, jest miejsce gdzie idąc, albo raczéj prowadzeni na męki i exekucyą rozstawali się, rozłączali się i żegnali się z sobą. Pod Alle Tre Fontanne, miejsce cudowne i bardzo piękne, mila polska za miastem. Tam
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 91
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nie może. sam Pan Bóg wiary jest Podawca/ a nie człowiek który: na którą z odmianą/ abo z narazą jaką targnąć się/ jest poważyć się na samego Pana Boga. Czego iście Papież nie czyni. Ale jeśli co stanowi w Cerkwi/ to stanowi/ co do jej porządnego należy. co nie tylko Papieżowi wolno/ ale wolno to i Wschodnym Patriarchom: i niemal każdemu w swej Diaecesiej/ według potrzeby/ byle tylko bez pogorszenia/ Biskupowi. Wolno było Z. Bazylemu wielk: sposób obchodzenia Liturgiej Z. od Błogosł: Apostołów opisanej opuścić/ a opisać jej swój sposób. wolno było potym toż uczynić Z. Złotoustemu.
nie może. sam Pan Bog wiáry iest Podawca/ á nie cżłowiek ktory: ná ktorą z odmiáną/ ábo z nárázą iáką tárgnąć się/ iest poważyć sie ná sámego Páná Bogá. Czego iśćie Papież nie czyni. Ale ieśli co stánowi w Cerkwi/ to stánowi/ co do iey porządnego należy. co nie tylko Papieżowi wolno/ ále wolno to y Wschodnym Pátryárchom: y niemal káżdemu w swey Diaecesiey/ według potrzeby/ byle tylko bez pogorszenia/ Biskupowi. Wolno było S. Bázylemu wielk: sposob obchodzenia Liturgiey S. od Błogosł: Apostołow opisáney opuśćić/ á opisáć iey swoy sposob. wolno było potym toż vczynić S. Złotoustemu.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 184
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
ciągną się drugim klinem w Ocean, aż ku ekwatorowi. Bengala i Pegu są państwa Mogola. Sian królestwo na 300. mil w zdłuż, na 106. w szerz rozległe, od Missyonarzów Soc: JESU do wiary po wielkiej części nawrócone. Król sam nietylko Chrzest przyjął, ale przez posłów swoich Aleksandrowi VIII. Papieżowi jedność z Kościołem katolickim zeznał. Malaca cudami Z. Ksawerego sławny kraj, całego świata kupców sławne emporium. W roku 1511. od Luzytanów w posesją odebrana. Potym w roku 1641. Olendrom się dostała. Kocincina i Tunking należały przedtym do państwa Chineńskiego. Teraz są udzielne królestwa z niejaką jednak rekognicją co trzy lata przez
ciągną się drugim klinem w Ocean, aż ku ekwatorowi. Bengala y Pegu są państwa Mogolá. Sian krolestwo ná 300. mil w zdłuż, ná 106. w szerz rozległe, od Missyonarzow Soc: JESU do wiáry po wielkiey części náwrocone. Krol sám nietylko Chrzest przyiął, ále przez posłow swoich Alexandrowi VIII. Papieżowi iedność z Kościołem katolickim zeznał. Malaca cudami S. Xawerego sławny kray, całego świata kupcow sławne emporium. W roku 1511. od Luzytanow w possessyą odebraná. Potym w roku 1641. Olendrom się dostała. Kocincina y Tunking należały przedtym do państwa Chineńskiego. Teraz są udzielne krolestwa z nieiaką iednak rekognicyą co trzy latá przez
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: D3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
W Pińczowie i w Lipowcu wsadził bezecnego. Bo i ten był plebanem, miał charakter święty, Ale mu czart zalecił swą wolą przeklęty. Nie rychło Zebrzydowski powstanie takowy! Już były wzięły górę złe luterskie głowy, Już było kilkanaście duchownych na zmowie, Byli tam i opaci, byli biskupowie, Którzy ci posłuszeństwo wypowiedzieć chcieli Papieżowi, a wszyscy zożeniać się mieli. Ale krakowski tylko był tak na to śmiały, Na heretyki w on czas straszno jeździł z działy, Ministry na Lipowiec ciskał pojmane, O kościoły pozywał na sejm zepsowane. I prawie go był na czas Bóg dał do kościoła, Żeby przed heretyki nie umykał czoła. Który i domem
W Pińczowie i w Lipowcu wsadził bezecnego. Bo i ten był plebanem, miał charakter święty, Ale mu czart zalecił swą wolą przeklęty. Nie rychło Zebrzydowski powstanie takowy! Już były wzięły górę złe luterskie głowy, Już było kilkanaście duchownych na zmowie, Byli tam i opaci, byli biskupowie, Którzy ci posłuszeństwo wypowiedzieć chcieli Papieżowi, a wszyscy zożeniać się mieli. Ale krakowski tylko był tak na to śmiały, Na heretyki w on czas straszno jeździł z działy, Ministry na Lipowiec ciskał poimane, O kościoły pozywał na sejm zepsowane. I prawie go był na czas Bóg dał do kościoła, Żeby przed heretyki nie umykał czoła. Który i domem
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 369
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
Aby z bluźnierców Bożych triumfował zawżdy, I ukazał, żeby toż czynił biskup każdy. Pięćset on drabów chował na dworze z mieczami, Druga pięćset dworzanów i z komornikami. Przeto go heretyckim młotem nazywano, Iże się go jako ognia miedzy lutry bano. Tak tą potęgą wywiódł na sejmie królowi,
Że lepiej niż Lutrowi podlec papieżowi. Ale Bóg, który umie zbłaźnić ludzkie dumy, Umie i płoche na wszech obrócić rozumy. Lizmanin, co był jachał po kalwińskie księgi, I onym ministrom swym nie strzymał przysięgi, Zrzucił szkaplerz, a pojął u Filipa żonę W Witembergu i tak to roztrzygł radę onę. Czekali go jak Jana z Efezu Żydowie Ci
Aby z bluźnierców Bożych tryumfował zawżdy, I ukazał, żeby toż czynił biskup każdy. Pięćset on drabów chował na dworze z mieczami, Druga pięćset dworzanów i z komornikami. Przeto go heretyckim młotem nazywano, Iże się go jako ognia miedzy lutry bano. Tak tą potęgą wywiódł na sejmie królowi,
Że lepiej niż Lutrowi podlec papieżowi. Ale Bóg, który umie zbłaźnić ludzkie dumy, Umie i płoche na wszech obrócić rozumy. Lizmanin, co był jachał po kalwińskie księgi, I onym ministrom swym nie strzymał przysięgi, Zrzucił szkaplerz, a pojął u Filipa żonę W Witembergu i tak to rostrzygł radę onę. Czekali go jak Jana z Efezu Żydowie Ci
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 370
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
sumę z gruntu wywrócili, Co cnotliwi nadali, to źli wyłupili. Niechajże się posoka Marcinowa z nimi Zgadza i niech ją piją z potomki swojemi. I teraz ten obyczaj ministrowie mają, Że do wina Lutrowej cholery mieszają, Mówiąc do swych: - .,To jest krew w zborze Marcina starego, Pijcie ją papieżowi na złość czasu tego". Łyżkę dano do Śląska zboru Lutrowego, Której używał miasto kielicha nowego, Aby się był we wszytkim z kościołem nie zgadzał, Lecz tym wykrętem dusze niewinne pozdradzał. Mówiąc; - "To jest warzęcha zakonu starego, Pijcie nią na pamiątkę wyznania mojego''. Tą się i dziś Morawcy dzielą z
sumę z gruntu wywrócili, Co cnotliwi nadali, to źli wyłupili. Niechajże się posoka Marcinowa z nimi Zgadza i niech ją piją z potomki swojémi. I teraz ten obyczaj ministrowie mają, Że do wina Lutrowej cholery mieszają, Mówiąc do swych: - .,To jest krew w zborze Marcina starego, Pijcie ją papieżowi na złość czasu tego". Łyżkę dano do Śląska zboru Lutrowego, Której używał miasto kielicha nowego, Aby się był we wszytkim z kościołem nie zgadzał, Lecz tym wykrętem dusze niewinne pozdradzał. Mówiąc; - "To jest warzęcha zakonu starego, Pijcie nią na pamiątkę wyznania mojego''. Tą się i dziś Morawcy dzielą z
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 372
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
uczynić.
Sposób zabieżenia praktykom w tym urzędzie przedniejszym, aby arcybiskupa, zwłaszcza gnieźnieńskiego, jako prymasa, na czym po IKMci wiele Rzpltej należy, było obieranie na sejmie z biskupów od senatu wszytkiego tak duchownych, jako i świeckich; który aby przysięgą Rzpltej był obowiązany, której przysiędze owa przysięga, którą składają duchowni ś. papieżowi, aby nie była na przekazie. Bo dwojakich panów słudzy bywają szkodliwi i ewangelia mówi, iż żaden nie może dwiema panom służyć, gdyż IchM. pp. duchowni więcej są obowiązani Ojcu św. papieżowi, aniż Rzpltej, co pilno opatrzyć potrzeba. Iż też in primitiva ecclesia catholica biskupowie byli obierani przez zgromadzenie wiernych,
uczynić.
Sposób zabieżenia praktykom w tym urzędzie przedniejszym, aby arcybiskupa, zwłaszcza gnieźnieńskiego, jako prymasa, na czym po JKMci wiele Rzpltej należy, było obieranie na sejmie z biskupów od senatu wszytkiego tak duchownych, jako i świeckich; który aby przysięgą Rzpltej był obowiązany, której przysiędze owa przysięga, którą składają duchowni ś. papieżowi, aby nie była na przekazie. Bo dwojakich panów słudzy bywają szkodliwi i ewangelia mówi, iż żaden nie może dwiema panom służyć, gdyż IchM. pp. duchowni więcej są obowiązani Ojcu św. papieżowi, aniż Rzpltej, co pilno opatrzyć potrzeba. Iż też in primitiva ecclesia catholica biskupowie byli obierani przez zgromadzenie wiernych,
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 462
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, jako i świeckich; który aby przysięgą Rzpltej był obowiązany, której przysiędze owa przysięga, którą składają duchowni ś. papieżowi, aby nie była na przekazie. Bo dwojakich panów słudzy bywają szkodliwi i ewangelia mówi, iż żaden nie może dwiema panom służyć, gdyż IchM. pp. duchowni więcej są obowiązani Ojcu św. papieżowi, aniż Rzpltej, co pilno opatrzyć potrzeba. Iż też in primitiva ecclesia catholica biskupowie byli obierani przez zgromadzenie wiernych, także też i teraz aby byli obierani od kapituły, a ci którego obiorą, niech ten będzie biskupem, który od KiMci ma być uprzywilejowany.
Kanonie, probostwa, scholastrie, plebanie niech IKM.
, jako i świeckich; który aby przysięgą Rzpltej był obowiązany, której przysiędze owa przysięga, którą składają duchowni ś. papieżowi, aby nie była na przekazie. Bo dwojakich panów słudzy bywają szkodliwi i ewangelia mówi, iż żaden nie może dwiema panom służyć, gdyż IchM. pp. duchowni więcej są obowiązani Ojcu św. papieżowi, aniż Rzpltej, co pilno opatrzyć potrzeba. Iż też in primitiva ecclesia catholica biskupowie byli obierani przez zgromadzenie wiernych, także też i teraz aby byli obierani od kapituły, a ci którego obiorą, niech ten będzie biskupem, który od KJMci ma być uprzywilejowany.
Kanonie, probostwa, scholastrye, plebanie niech JKM.
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 462
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, nie chcąc przestawać na pokornych, Jezuicką wynalazł. Otrzymali to prawo u papieżów, że starszym nad wszystkiemi Jezuitami, per universum orbem kędykolwiek będących, żaden być nie może, jedno Hiszpan, którego zową generalnym prowincjałem. Tych ani papież sam bez ich starszego Hiszpana sądzić nie może i wszyscy na regułę swą przysięgają Bogu, papieżowi et regi Catholicissimo, który jest Hiszpan. Ta przysięga tak się dzieli: Pierwsza przez się Bogu; o tej dyskurować dalej nie chcę. Druga papieżowi ustaw jego strzec jako napilniej, herezje korzeniąc, schysmatyki i heretyki, jako oni zową, by per vim, ad unionem przy wodząc, z której przysięgi jako wiele kłótni
, nie chcąc przestawać na pokornych, Jezuicką wynalazł. Otrzymali to prawo u papieżów, że starszym nad wszystkiemi Jezuitami, per universum orbem kędykolwiek będących, żaden być nie może, jedno Hiszpan, którego zową generalnym prowincyałem. Tych ani papież sam bez ich starszego Hiszpana sądzić nie może i wszyscy na regułę swą przysięgają Bogu, papieżowi et regi Catholicissimo, który jest Hiszpan. Ta przysięga tak się dzieli: Pierwsza przez się Bogu; o tej dyskurować dalej nie chcę. Druga papieżowi ustaw jego strzedz jako napilniej, herezye korzeniąc, schysmatyki i heretyki, jako oni zową, by per vim, ad unionem przy wodząc, z której przysięgi jako wiele kłótni
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 468
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
żaden być nie może, jedno Hiszpan, którego zową generalnym prowincjałem. Tych ani papież sam bez ich starszego Hiszpana sądzić nie może i wszyscy na regułę swą przysięgają Bogu, papieżowi et regi Catholicissimo, który jest Hiszpan. Ta przysięga tak się dzieli: Pierwsza przez się Bogu; o tej dyskurować dalej nie chcę. Druga papieżowi ustaw jego strzec jako napilniej, herezje korzeniąc, schysmatyki i heretyki, jako oni zową, by per vim, ad unionem przy wodząc, z której przysięgi jako wiele kłótni w Rzpltej widzimy i prawie już na zły koniec przychodzi, co się wszytko jednym argumentem zamknie. Trzecia przysięga regi Catholicissimo. Tu nie chciej rozumieć,
żaden być nie może, jedno Hiszpan, którego zową generalnym prowincyałem. Tych ani papież sam bez ich starszego Hiszpana sądzić nie może i wszyscy na regułę swą przysięgają Bogu, papieżowi et regi Catholicissimo, który jest Hiszpan. Ta przysięga tak się dzieli: Pierwsza przez się Bogu; o tej dyskurować dalej nie chcę. Druga papieżowi ustaw jego strzedz jako napilniej, herezye korzeniąc, schysmatyki i heretyki, jako oni zową, by per vim, ad unionem przy wodząc, z której przysięgi jako wiele kłótni w Rzpltej widzimy i prawie już na zły koniec przychodzi, co się wszytko jednym argumentem zamknie. Trzecia przysięga regi Catholicissimo. Tu nie chciej rozumieć,
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 468
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918