była materia Kupiona, kochankowi dała amazja. Zaczym piąty raz skoro Orion odnowi Dzień złotemi promieńmi, Włoch ku ratuszowi Poszedł na swą sesją. Oni w zwykłe rady Zasiadszy na dywanie, powszednie biesiady Stroją w podziemnem gmachu antypodów kształtem. Przy cichodźwięcznej lutni głównego ryczałtem Ma wina i posługacz, nadto państwo sami Wymyślnemi się wzajem pasą papinkami. Tego jeszcze tylko brak, że skutek miłości Nie ma miejsca w przybytku podległem ciemności. Jeszcze się drożą, jeszcze upor uprzykrzony Łagodną melodią nie jest zwyciężony Ni jedwabnemi słowy. Ta co narzekała Przedtym na kogoś, teraz sama skamieniała, Tylko się niepotrzebnie respektami bawi, A o znaku potomstwa w małżeństwie coś prawi Bojaźnią
była materya Kupiona, kochankowi dała amazya. Zaczym piąty raz skoro Oryon odnowi Dzień złotemi promieńmi, Włoch ku ratuszowi Poszedł na swą sessyą. Oni w zwykłe rady Zasiadszy na dywanie, powszednie biesiady Stroją w podziemnem gmachu antypodow kształtem. Przy cichodźwięcznej lutni głownego ryczałtem Ma wina i posługacz, nadto państwo sami Wymyślnemi się wzajem pasą papinkami. Tego jeszcze tylko brak, że skutek miłości Nie ma miejsca w przybytku podległem ciemności. Jeszcze sie drożą, jeszcze upor uprzykrzony Łagodną melodyą nie jest zwyciężony Ni jedwabnemi słowy. Ta co narzekała Przedtym na kogoś, teraz sama skamieniała, Tylko sie niepotrzebnie respektami bawi, A o znaku potomstwa w małżeństwie coś prawi Bojaźnią
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 81
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
Mamki Dziecię odsadzą w drugim i to ledwie Roku/ Ze utyje jak cielę/ tamże go zostawią Do kilku lat/ aż zgnije miedzy Fraucymerem. Całują/ pieszczą/ muszczą/ czasem i przytulą Nieostrożnie gdzie indzie/ że się chłopiec zbeztwi/ Ba czasem i nauczy/ i siągać już pocznie Gdzie nie trzeba. Tym czasem papinkami karmią. Uchowaj BOże inszej potrawy dzicięciu Tylko co się na[...] ątko zwykło terminować/ Jako to Gołąbiątko/ Kurczątko/ Cielątko. Wołowego niedać mu Mięsa ani Grochu/ Trucizna niemoże być dzicięciu gotowszą/ I tak miedzy onemi roście białogłowy Sardanapalę młode tracąc zdrowie/ wszytką Na koniec i czerstwość i ochotę do cnoty/ Bo
Mamki Dźiećię odsadzą w drugim y to ledwie Roku/ Ze vtyje ják ćielę/ támże go zostáwią Do kilku lat/ áż zgnije miedzy Fraucymerem. Całują/ pieszczą/ muszczą/ czásem y przytulą Nieostrożnie gdźie indźie/ że się chłopiec zbestwi/ Ba czásem y náuczy/ y siągáć już pocznie Gdźie nie trzebá. Tym czásem pápinkámi kármią. Vchoway BOże inszey potrawy dźićięćiu Tylko co się ná[...] ątko zwykło terminowáć/ Iáko to Gołąbiątko/ Kurczątko/ Cielątko. Wołowego niedać mu Mięsá áni Grochu/ Trućizna niemoże bydź dźićięćiu gotowszą/ Y ták miedzy onemi rośćie białogłowy Sardanapalę młode tracąc zdrowie/ wszytką Ná koniec y czerstwość y ochotę do cnoty/ Bo
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 1
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650