siła. Wiedeń miasto wielkie, do którego sześć mostów z przyjazdu od Polski na rzece Dunajec. Przyjechawszy do miasta, eodem die widziałem cesarza ip. cum tota Domo do oo. Discalceatów jadącego aparatem staroświeckim ale poważnym. Turcy natenczas z posłem w Wiedniu hozi i dość strojni byli. Widziałem też raritates różne, papugi różnych kolorów i rodzajów, koty, ptaki, chińskie bagatele i t. d. w tejże ze mną stancji. Pałac cesarski podobał mi się, najbardziej w rynku kolumna św. Trójcy od Leopolda wystawiona z tym napisem: „Suscipe, Clementissime Deus, Servi tui demisse te adorantis vota, et me, Conjugem
siła. Wiedeń miasto wielkie, do którego sześć mostów z przyjazdu od Polski na rzece Dunajec. Przyjechawszy do miasta, eodem die widziałem cesarza jp. cum tota Domo do oo. Discalceatów jadącego apparatem staroświeckim ale poważnym. Turcy natenczas z posłem w Wiedniu hozi i dość strojni byli. Widziałem téż raritates różne, papugi różnych kolorów i rodzajow, koty, ptaki, chińskie bagatele i t. d. w tejże ze mną stancyi. Pałac cesarski podobał mi się, najbardziéj w rynku kolumna św. Trójcy od Leopolda wystawiona z tym napisem: „Suscipe, Clementissime Deus, Servi tui demisse te adorantis vota, et me, Conjugem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 77
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i Frumentius. Około Roku 750. w Indii tej za Jozefata wszyscy prawie byli Obywatele Chrześcijanami, wiele Pustelników, i za Barachiasza Króla. Tandem Z. Franciszek Ksawery nawrócił Indianów, i do Chrztu Z. przyprowadził na milion sto tysięcy. Ródzi India: złoto, diamenty, rubiny, perły, wielbłądy, małpy, papugi zielone, i czerwone, pieprz, cynamon, Cocos, aliàs orzech Indyjski, opisany przezemnie w Części II. Aten. Pomarańcze, granady, miód, cukier, bawełnę, mirrę. etc.
INDIA jest trojaka, albo na trzy części podzielona. Jedna PUŁNOCNA, albo MOGOLISTAN, MOGOL, albo MOGOR. Druga
y Frumentius. Około Roku 750. w Indii tey za Iozefata wszyscy prawie byli Obywátele Chrześcianami, wiele Pustelnikow, y za Barachiasza Krola. Tandem S. Franciszek Xawery náwrocił Indianow, y do Chrztu S. przyprowadził na million sto tysięcy. Rodzi India: złoto, dyamenty, rubiny, perły, wielbłądy, małpy, papugi zielone, y czerwone, pieprz, cynamon, Cocos, aliàs orzech Indyiski, opisany przezemnie w Części II. Aten. Pomarańcze, granady, miod, cukier, bawełnę, mirrę. etc.
INDIA iest troiaka, albo na trzy części podzielona. Iedna PUŁNOCNA, albo MOGOLISTAN, MOGOL, albo MOGOR. Druga
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 528
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i fabuła lokowana, i że ma jakieś podobieństwo do prawdy. W tej samej Barbaryj leży Królestwo MAROK, albo MAROCCO, po Łacinie Marochium, długie na mil 130. szerokie na 80. kto jest tu Panem, a przy tym ma Fessę, Susam, Talifet, pisze się Cesarzem. Ma złoto, srebro, papugi, w swym Państwie, rządzi się jako absolut. Cokolwiek mają poddani, to jego jest, dlatego ile razy chce, stanowi podatki; od głowy Żyda bierze 6. Talerów bitych, ma pod sobą 6. Geografia Generalna i partykularna
Prowincyj, Turbana, aliàs zawoja, nie korony zażywa, ma żon 4.
y fabuła lokowana, y że ma iakieś podobieństwo do prawdy. W tey samey Barbaryi leży Królestwo MAROK, albo MAROCCO, po Łacinie Marochium, długie na mil 130. szerokie na 80. kto iest tu Panem, a przy tym ma Fessę, Susam, Talifet, pisze się Cesarzem. Ma złoto, srebro, papugi, w swym Państwie, rządzi się iako absolut. Cokolwiek maią poddani, to iego iest, dlátego ile razy chce, stanowi podatki; od głowy Zyda bierze 6. Talerów bitych, ma pod sobą 6. Geografia Generalna y partykularna
Prowincyi, Turbana, aliàs zawoia, nie korony zażywa, ma żon 4.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 546
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jesionów. Wiele ziół ogródnych/ Nardów/ fiołek/ piwonij/ żadnemu ćwiczeniu/ Ale oprócz samemu w innych przyrodzeniu/ Widzieć po swych gałęziach jabłka wisząc śliczne/ Pomarancze/ Cytryny/ i inne roźliczne Frukty nam tu nieznane. Pachniące Oliwy Cedry/ Bobki. A po nich niesłychane dziwy/ Zielone się wieszając soje/ i papugi/ Coś wieszczego świegocą. Jako czas niedługi Przydzie/ przydzie. Kiedy wschód wszytek się zapali Jednostajnym pożarem. O rzecz podobnali Będzie tego na on czas spodziewać się komu Przez ultaja jednego/ z lada gdzieś tam domu/ I wzgardzonej satyny: Skąd po wojnach długich/ Surowych i okrutnych/ jako niegdy drugich Trzech Punickich/
iesionow. Wiele zioł ogrodnych/ Nárdow/ fiołek/ piwoniy/ żadnemu ćwiczeniu/ Ale oprocz sámemu w innych przyrodzeniu/ Widzieć po swych gáłęziách iábłká wisząc śliczne/ Pomáráncze/ Cytryny/ y inne roźliczne Frukty nam tu nieznáne. Pachniące Oliwy Cedry/ Bobki. A po nich niesłycháne dziwy/ Zielone się wieszáiąc soie/ y pápugi/ Coś wieszczego świegocą. Iáko czás niedługi Przydzie/ przydzie. Kiedy wschod wszytek się zápali Iednostáynym pożárem. O rzecz podobnali Będzie tego ná on czás spodziewać się komu Przez vltaiá iednego/ z ladá gdzieś tám domu/ Y wzgárdzoney sátyny: Zkąd po woynach długich/ Surowych y okrutnych/ iáko niegdy drugich Trzech Punickich/
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 118
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
ich pola/ a gdy tam szli/ czekalismy go do pułnocy z wielkim żalem i bojaźnią/ by mu się co złego w drodze nie trafiło/ acz i z ufnością w Panu Bogu że go nie miał opuścić. Wrócił się/ dając znać że znalazł wszytkich tego tam miejsca/ na ich polach/ gdzie wróble i Papugi łowili/ a poranu mieli się wrócić/ i nas przyjąć/ i tak przyszli Indiani z swym starostą. My daliśmy znać/ że przyszcie tam nasze nie było dla jakiego zysku docześnego/ abo czego innego temu podobnego/ ale żebyśmy ich do znajomości tego Boga przywiedli co ich stworzył/ i nauczyli je
ich polá/ á gdy tám szli/ czekálismy go do pułnocy z wielkim żalem y boiáźnią/ by mu się co złego w drodze nie tráfiło/ ácz y z ufnośćią w Pánu Bogu że go nie miał opuśćić. Wroćił się/ dáiąc znáć że ználasł wszytkich tego tám mieyscá/ ná ich polách/ gdźie wroble y Pápugi łowili/ á poránu mieli się wroćić/ y nas przyiąć/ y ták przyszli Indyani z swym stárostą. My dálismy znáć/ że przyszćie tám násze nie było dla iákiego zysku docześnego/ ábo czego innego temu podobnego/ ále żebysmy ich do znáiomośći tego Bogá przywiedli co ich stworzył/ y náuczyli ie
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 15.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
uformowawszy sobie Królestwo Marockie, umarł 40. lat tylko mający R. 1672. Teraz to Państwo jest pod władzą Muleja Izmaela, ciągnie się w zdłuż na 130. mil, a w szerz na 80. położone jest między Oceanem Atlantycznym, i Fessą. Ma złote i srebrne góry, w których i miedź znajduje, papugi żywi. Powietrze ma dość zdrowe, Kraj zaś lubo suchy i piaszczysty, jednak obfituje w wszelkie owoce, i pastwiska, ale ziemia nie uprawna. Marokowie są kasztanowaci zdrowi i mocni, wojenni, i odważni na koniu z kopią, ale nie długo wytrzymają, nie ochludni, i lubieżni, czarownicy, źli, i
uformowáwszy sobie Krolestwo Marockie, umárł 40. lat tylko máiący R. 1672. Teráz to Páństwo iest pod włádzą Muleia Izmaela, ciągnie się w zdłuż ná 130. mil, á w szerz ná 80. położone iest między Oceanem Atlantycznym, y Fessą. Ma złote y srebrne gory, w ktorych y miedź znáyduie, papugi żywi. Powietrze ma dość zdrowe, Kray záś lubo suchy y piaszczysty, iednák obfituie w wszelkie owoce, y pastwiská, ále ziemia nie upráwná. Márokowie są kásztánowáci zdrowi y mocni, woienni, y odwáżni ná koniu z kopią, ále nie długo wytrzymáią, nie ochludni, y lubieżni, czárownicy, źli, y
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 615
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
, jako Piastową i Jagiełłową divinitus ordynowaną i odprawioną szczęśliwą Króla IMCi Pana naszego miłościwego elekcją, kość z kości, krew ze krwie polskiej, (a fortes creantur fortibus, nec imbellem feroces progener ant aquilae columbam) orzeł orłom rozkazować będzie, szczęśliwa rzeczynaszych nastąpi rewolucja, kiedy miserias nostri maximas orbis parens niemieckie żołny, francuskie papugi, węgierskie kruki, szwedzkie rozegnawszy sępy in proprio posuit sua sidera coelo, kiedy wielkiego onego zelatora gloriae et libertatis Polone, Jana Zamojskiego nepos, nieporównanego Hektora i obrońcę całości ojczyzny swojej Jeremiego Wiśniowieckiego, książęcia z książąt (a w Polsce tytuły acta heroica seqiiiintiir), który jako z nieprzyjacielem koronnym ręką i szablą, tak
, jako Piastową i Jagiełłową divinitus ordynowaną i odprawioną szczęśliwą Króla IMCi Pana naszego miłościwego elekcją, kość z kości, krew ze krwie polskiej, (a fortes creantur fortibus, nec imbellem feroces progener ant aquilae columbam) orzeł orłom rozkazować będzie, szczęśliwa rzeczynaszych nastąpi rewolucja, kiedy miserias nostri maximas orbis parens niemieckie żołny, francuskie papugi, węgierskie kruki, szwedzkie rozegnawszy sępy in proprio posuit sua sidera coelo, kiedy wielkiego onego zelatora gloriae et libertatis Polonae, Jana Zamojskiego nepos, nieporównanego Hektora i obrońcę całości ojczyzny swojej Jeremiego Wiśniowieckiego, książęcia z książąt (a w Polszcze tytuły acta heroica seqiiiintiir), który jako z nieprzyjacielem koronnym ręką i szablą, tak
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 374
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
broskwiń. gdy kwitną/ rzecz niepodobna ku wierzeniu/ jako wdzięczną wonią od nich czuć po tamtych wyspach: kiedy tracą kwiat/ owoc/ zieloność/ z lekka zostają płowymi/ i żółtymi/ a potym brunatnymi/ i jakby rumianymi/ naśladując w odmiennych farbach/ tęcze niebieskiej. Zlatują się na ten czas na one drzewa papugi/ i rozmaite ptastwo/ które dla rozmaitości farb przydanych ku onym tych orzechów/ wdzięcznie uweselają oczy patrzących. Naweselsza z tych wyspów jest Banda/ bo ma przy morzu nie małą dziedzinę wszytkę okrytą takimi drzewy: i do tego górę z równiną na wierzchu/ kędy też pełno ich. Skład abo targ kupiecki/ tych wyspów
broskwiń. gdy kwitną/ rzecz niepodobna ku wierzeniu/ iáko wdźięczną wonią od nich czuć po támtych wyspách: kiedy trácą kwiát/ owoc/ źieloność/ z lekká zostáią płowymi/ y żołtymi/ á potym brunatnymi/ y iákby rumiánymi/ náśláduiąc w odmiennych fárbách/ tęcze niebieskiey. Zlátuią się ná ten czás ná one drzewá pápugi/ y rozmáite ptástwo/ ktore dla rozmáitośći farb przydánych ku onym tych orzechow/ wdźięcznie vweseláią oczy pátrzących. Naweselsza z tych wyspow iest Bándá/ bo ma przy morzu nie máłą dźiedźinę wszytkę okrytą tákimi drzewy: y do tego gorę z rowniną ná wierzchu/ kędy też pełno ich. Skład ábo targ kupiecki/ tych wyspow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 32
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609