cnoty, miłości wzajemnej i pokoju trzodę swoją. Nie sadząc się na próżne koncepta, zebrał najlepszych Kaznodziejów do swojej Biblioteki, i w dni uroczyste przy głosie wdzięcznym i dobrym udaniu, mamy opowiadane dziwnie dobrze, i z wielkim naszym pożytkiem, kazania najprzedniejszych autorów.
Dodał na koniec, iż już rok czterdziesty tak na mojej Parafii jest osadzony, a nie było momentu takiego, żebym kiedykolwiek żałował tego, żem go wybrał. Dałby Bóg podobnym cieszyć się szczęściem wszystkim kolatorom, którzy częstokroć sami są przyczyną umartwienia swojego, gdy nie są pilnemi, jak należy w dobieraniu osób przykładnych, roztropnych i spokojnych.
w WARSZAWIE w Drukarni Miclerowskiej za
cnoty, miłości wzaiemney y pokoiu trzodę swoią. Nie sadząc się na prożne koncepta, zebrał naylepszych Kaznodzieiow do swoiey Biblioteki, y w dni uroczyste przy głosie wdzięcznym y dobrym udaniu, mamy opowiadane dziwnie dobrze, y z wielkim naszym pożytkiem, kazania nayprzednieyszych autorow.
Dodał na koniec, iż iuż rok czterdziesty tak na moiey Parafii iest osadzony, á nie było momentu takiego, żebym kiedykolwiek żałował tego, żem go wybrał. Dałby Bog podobnym cieszyć się szczęściem wszystkim kollatorom, ktorzy częstokroć sami są przyczyną umartwienia swoiego, gdy nie są pilnemi, iak należy w dobieraniu osob przykładnych, rostropnych y spokoynych.
w WARSZAWIE w Drukarni Mitzlerowskiey za
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 97
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
jeżeli przyjdę do zdrowia, na służbę boską i stan
duchowny, tedy za łaską Pana Boga ozdrowiałem. W piątym roku życia mego umiałem czytać i pisać, i na końcu tegoż roku ksiądz Giżycki wziął mię z sobą do szkół do Kamieńca, gdzie za rządem dobrym tegoż świątobliwego proboszcza, mającego w całej parafii kamienieckiej, naówczas w województwie brzeskim najznaczniejszej, wielką miłość i estymacją, szkoły aż do poetyki kwitnęły i w nich wszystkich znaczniejszych parafianów dzieci początkowych nauk uczyły się.
Posłany byłem potem do szkół jezuickich do Brześcia do gramatyki i imć pan pułkownik brat mój, bardzo mały, bo w zaczętym piątym roku, był ze mną
jeżeli przyjdę do zdrowia, na służbę boską i stan
duchowny, tedy za łaską Pana Boga ozdrowiałem. W piątym roku życia mego umiałem czytać i pisać, i na końcu tegoż roku ksiądz Giżycki wziął mię z sobą do szkół do Kamieńca, gdzie za rządem dobrym tegoż świątobliwego proboszcza, mającego w całej parafii kamienieckiej, naówczas w województwie brzeskim najznaczniejszej, wielką miłość i estymacją, szkoły aż do poetyki kwitnęły i w nich wszystkich znaczniejszych parafianów dzieci początkowych nauk uczyły się.
Posłany byłem potem do szkół jezuickich do Brześcia do gramatyki i jmć pan pułkownik brat mój, bardzo mały, bo w zaczętym piątym roku, był ze mną
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 36
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Kanonizowańego Król Władzy swej zażywając, jako zbrodnia do Sądu swego pozwawszy, nie kazał mieć za Świętego, i ktoby go szanował, lub w Kalendarzu pisał, kazał tracić; na Sejmie to postanowił, bogactw nabrał z grobu jego na 26 wozów srebra. Wszędzie Kościoły pod Imieniem jego wystawione zrujnowano. W Hibernii w jednej Parafii utrzymywać chcieli cześć jego, radzili się Biskupa, co ztym czynić? kazał im wenerować Piotra i Pawła A kiedy i tych (mówi jeden) Król z Nieba zepchnie? Drugi odpowiedział: Więc poswięciemy Kościół TrójcY Najświętszej, ta mu się oprze, kiedy Święci niemogą. Wystawili tedy Trójcy Najświętszej Kościół Roku 1539.
Kanonizowańego Krol Władzy swey záżywaiąc, iako zbrodnia do Sądu swego pozwawszy, nie kazał mieć za Swiętego, y ktoby go szánował, lub w Kalendarzu pisáł, kazał trácic; na Seymie to postanowił, bogactw nabráł z grobu iego na 26 wozow srebra. Wszędzie Kościoły pod Imieniem iego wystawione zruynowano. W Hibernii w iedney Parafii utrzymywać chcieli cześć iego, radzili się Biskupa, co ztym czynić? kazał im wenerować Piotra y Pawła A kiedy y tych (mowi ieden) Krol z Nieba zepchnie? Drugi odpowiedział: Więc poswięciemy Kościoł TROYCY Nayswiętszey, ta mu się oprze, kiedy Swięci niemogą. Wystawili tedy Troycy Nayswiętszey Kościoł Roku 1539.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 100
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, znoszą i cierpią, ile ich w jako w używaniu obrządków, tak w sposobie życia, karami określonych i ściśnionych mieć chciały, ażeby nic nie mogli czynić takiego, co by zmierzało na wzgardę wiary świętej albo niebezpieczeństwo i szkodę Rzeczypospolitej. A przeto, gdy Żydzi w diecezji naszej płockiej, w ziemi wiskiej, w parafii wąsowskiej, w mieście Szczucinie, a raczej za tymże miastem od lat blisko dwunastu osobno wybudowani, w dziedzicznych dobrach jaśnie wielmożnych ichmościów panów Kajetana starosty urzędowskiego, Ignacego i Jana generałowiczów artylerii koronnej Potockich, przez instancyją tychże panów swych do nas zaniesioną prosili nas, aby za naszym biskupim pozwoleniem mogli mieć swój kierkut dla
, znoszą i cierpią, ile ich w jako w używaniu obrządków, tak w sposobie życia, karami określonych i ściśnionych mieć chciały, ażeby nic nie mogli czynić takiego, co by zmierzało na wzgardę wiary świętej albo niebezpieczeństwo i szkodę Rzeczypospolitej. A przeto, gdy Żydzi w diecezyi naszej płockiej, w ziemi wiskiej, w parafii wąsowskiej, w mieście Szczucinie, a raczej za tymże miastem od lat blisko dwunastu osobno wybudowani, w dziedzicznych dobrach jaśnie wielmożnych ichmościów panów Kajetana starosty urzędowskiego, Ignacego i Jana generałowiczów artyleryi koronnej Potockich, przez instancyją tychże panów swych do nas zaniesioną prosili nas, aby za naszym biskupim pozwoleniem mogli mieć swój kierkut dla
Skrót tekstu: JewPriv_II_Szczucin
Strona: 242
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Szczucin
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
Kaznodziejski/ odpowiedź usłyszał: Laudare, benedicere, et praedicare, że na to/ aby Boga chwalił/ błogosławił/ i nauczał przez kazania/ przeto poważał ten Zakon Konrad/ i do tej trojakiej jego powinności obiecał zawsze zmierzać/ i należeć. Gdy Pleban jeden się uskarżał/ przed nim/ że słuchając spowiedzi w jego Parafii tego Zakonu Kapłani/ afekt ludzi do siebie przyciągnęli; on go pytał/ wieleby miał Parafianów; a gdy odpowie iż dziewięć tysięcy; Konrad mu rzecze: a jakoż byś tak wielom duszom mógł sam dość uczynić? Miałbyś im jeszcze dziękować że cię ratują/ gdyż ty za wszytkie masz dać rachunek
Káznodźieyski/ odpowiedź usłyszał: Laudare, benedicere, et praedicare, że ná to/ aby Bogá chwalił/ błogosławił/ i náuczał przez kazánia/ przeto poważał ten Zakon Konrad/ i do tey troiakiey iego powinnośći obiecał záwsze zmierzáć/ i należeć. Gdy Pleban ieden się uskarżał/ przed nim/ że słuchaiąc spowiedźi w iego Párafii tego Zakonu Kápłani/ áffekt ludźi do śiebie przyćiągnęli; on go pytał/ wieleby miał Parafiánow; á gdy odpowie iż dźiewięć tyśięcy; Konrad mu rzecze: á iákoż byś tak wielom duszom mogł sam dość uczynić? Miałbyś im ieszcze dźiękować że ćię rátuią/ gdyż ty za wszytkie masz dáć ráchunek
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 50
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
I. OO. Ichmciów Państwa Kasztelaństwa Krakowskich. Z FRANCYJ Z Marvejols 16 Czerwca.
List Przeora de Juillanges do Wikarego Diecezyj de Mende pisany okropny Rejestr lecz prawdziwy póżartych w miesiącu Maju od bestii osób w sobie zawiera. Pisze on w sens następujący. Wściekła owa bestia znowu do nas powróciła. Przeszłego Czwartku ukazała się w Parafii d’Albaret blisko Lagardy z kąd do Chauliac a na ostatek w tutejszą okolice wkroczyła. W Piątek rzuciłą się na niewiastę z Parafii de St. Privat pilnującą bydła na górze de la Margaryde. Chwyciła ją za gardło i śmiertelnie raniła. Na szczęście jej dwóch chłopów. którzy blisko drwa wycinali usłyszawszy hałas przypadli na
I. OO. Ichmćiów Państwa Kasztelańśtwa Krakowskich. Z FRANCYI Z Marvejols 16 Czerwca.
List Przeora de Iuillanges do Wikarego Dyecezyi de Mende pisany okropny Rejestr lecz prawdźiwy poźartych w mieśiącu Maiu od bestyi osob w sobie zawiera. Pisze on w sens następuiący. Wśćiekła owa bestya znowu do nas powróćiła. Przeszłego Czwartku ukazała śię w Parafii d’Albaret blisko Lagardy z kąd do Chauliac á na ostatek w tuteyszą okolice wkroczyła. W Piątek rzućiłą śie na niewiastę z Parafii de St. Privat pilnuiącą bydła na górze de la Margaride. Chwyćiła ią za gardło i śmiertelnie raniła. Na szczęście iey dwóch chłopów. którzy blisko drwa wycinali usłyszawszy hałas przypadli na
Skrót tekstu: GazWil_1765_31
Strona: 3
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765
wieśniaków znależono już trup do gęstwiny zawleczony i bez głowy. Powziąwszy otym wiadomość wysłałem do Pana d'Enneval, który ma dozór nad łowami do zagubienia tej bestii ustawionemi; Ten przysłał swego człeka z trucizną, którą ostatek trupa napuszczono. Tym przynajmniej sposobem spodziewamy się uwolnić od strachu i śmierci. Bestia teraz znajduje się w Parafii de Lerriere z moja graniczącej, gdzie rzuciła się była na pasterkę, lecz szczęściem od Obywatelów de Marysillac jest odpędzona. Przeor de St Privat du Fauks mój sąsiad pisał do mnie że taż hyena napadła była znagła na jego służebnicę przy trzodzie będącą i chwyciła ją za gardło, lecz o danym ratunku nic nie wspomina
wieśniaków znaleźono iuż trup do gęstwiny zawleczony i bez głowy. Powźiąwszy otym wiadomość wysłałem do Pana d'Enneval, który ma dozor nad łowami do zagubienia tey bestyi ustawionemi; Ten przysłał swego człeka z trućizną, którą ostatek trupa napuszczono. Tym przynaymniey sposobem spodźiewamy śię uwolnić od strachu i śmierći. Bestya teraz znayduie śię w Parafii de Lerriere z moia graniczącey, gdźie rzućiła śię była na pasterkę, lecz szczęśćiem od Obywatelów de Marisillac iest odpędzona. Przeor de St Privat du Faux móy sąśiad pisał do mnie że taż hyena napadła była znagła na iego służebnicę przy trzodźie będącą i chwyćiła ią za gardło, lecz o danym ratunku nic nie wspomina
Skrót tekstu: GazWil_1765_31
Strona: 4
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765
de temle, skąd powrócił do Hajes. Rada prywatna, która była tego dnia w St James, była nad zwyczaj liczna; traktowano na niej o interesach Ministerialnych, ale nic nie decydowano. Dowiadujemy się z listów z Bermudes, iż tam było d. 1 miesiaca Apryla przeszłego gwałtowne trzęsienie ziemi i poczynio wielkie szkody w Parafii de Somerset. D. 2. Lipca
Chociaż ostatnia negocjacja względem uformowania nowego Ministerium była zgoła zerwana, jednakże było wiele innych konferecyj miedzy niektóremi MInistrami Królewskiemi i welą osobami, które mają być wprowadzone do MInisterium; z tej najbarziej przyczyny, aby zadość uczynić żądzom jednej części narodu, abo jeśli rzec mamy, daleko większej
de temle, zkad powroćił do Hayes. Rada prywatna, która była tego dnia w St Iames, była nad zwyczay liczna; traktowano na niey o interessach Ministeryalnych, ale nic nie decydowano. Dowiadujemy śię z listów z Bermudes, iż tam było d. 1 mieśiaca Apryla przeszłego gwałtowne trzęśienie źiemi i poczynio wielkie szkody w Parafii de Somerset. D. 2. Lipca
Choćiaż ostatnia negocyacya względem uformowania nowego Ministerium była zgoła zerwana, iednakże było wiele innych konferecyi miedzy niektóremi MInistrami Królewskiemi i welą osobami, które mają być wprowadzone do MInisterium; z tey naybarźiey przyczyny, aby zadość uczynić żądzom iedney częśći narodu, abo ieśli rzec mamy, daleko wiekszey
Skrót tekstu: GazWil_1765_31
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765