uszy, więc na klocu Niechybnie kokoszego pozbędziesz owocu.” 322. DO JEGOMOŚCI PANA STEFANA WIELOGŁOWSKIEGO, NA ROGACH DZIEDZICA
Kiedykolwiek cię widzę, mój drogi Stefanie, Na myśl mi stary Mojżesz przyjdzie niemieszkanie, Poczesna bowiem broda, i te twoje Rogi, Dobrym znakiem, że często konwersujesz z bogi. Ponieważ z Wielogłowskich idziesz parantele, Musisz mieć więcej rogów, kiedy masz głów wiele; Jednak patrząc na twoję w siedmdziesiąt lat młodzież, Cóż ci po wielu, kiedy i jednym dobodziesz. 323. DO ŁYSEGO
Kto gospodarzem, ja cię mam partaczem, Gdy o to nie dbasz, miły bracie, na czem Wszytko należy. Masz poszyć stodoły?
uszy, więc na klocu Niechybnie kokoszego pozbędziesz owocu.” 322. DO JEGOMOŚCI PANA STEFANA WIELOGŁOWSKIEGO, NA ROGACH DZIEDZICA
Kiedykolwiek cię widzę, mój drogi Stefanie, Na myśl mi stary Mojżesz przyjdzie niemieszkanie, Poczesna bowiem broda, i te twoje Rogi, Dobrym znakiem, że często konwersujesz z bogi. Ponieważ z Wielogłowskich idziesz parantele, Musisz mieć więcej rogów, kiedy masz głów wiele; Jednak patrząc na twoję w siedmdziesiąt lat młodzież, Cóż ci po wielu, kiedy i jednym dobodziesz. 323. DO ŁYSEGO
Kto gospodarzem, ja cię mam partaczem, Gdy o to nie dbasz, miły bracie, na czem Wszytko należy. Masz poszyć stodoły?
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 327
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, przy wole nie stawia tłumacza. Że ten szlachcica znaczy, a nie zarębacza? 46. DO JEDNEGO GŁUPIUCHNEGO HERBOWNEGO
Pytam go, co ma w herbie. Aż ów: „Ciołka” — powie. „Podobniejszy, odpuśćcie, panie — rzekę — krowie.” „To czemu?” „Nie tykając zacnej parantele, Trudno go zwać inaczej, widząc pod nim cielę.” 47. DO MĘŻA ZŁEJ ŻONY, CIOŁKÓWNY Z DOMU. WOŁ FALARYDÓW
Żeby dowcipu swego pamiątkę zostawił, Perillus kotlarz byka miedzianego sprawił, Gdzie jak na panwi, czego samże budowniczy Doznał, wołowym głosem smażony człek ryczy, Leniwym ogniem z ciała przez miedziane
, przy wole nie stawia tłumacza. Że ten szlachcica znaczy, a nie zarębacza? 46. DO JEDNEGO GŁUPIUCHNEGO HERBOWNEGO
Pytam go, co ma w herbie. Aż ów: „Ciołka” — powie. „Podobniejszy, odpuśćcie, panie — rzekę — krowie.” „To czemu?” „Nie tykając zacnej parantele, Trudno go zwać inaczej, widząc pod nim cielę.” 47. DO MĘŻA ZŁEJ ŻONY, CIOŁKÓWNY Z DOMU. WOŁ FALARYDÓW
Żeby dowcipu swego pamiątkę zostawił, Perillus kotlarz byka miedzianego sprawił, Gdzie jak na panwi, czego samże budowniczy Doznał, wołowym głosem smażony człek ryczy, Leniwym ogniem z ciała przez miedziane
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 414
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Tchórzem z przodku, lampartem odziewać się z zadu. Włóż na piersi lamparta, choć fałszywy świadek Twojego będzie męstwa, a tchórza na zadek. Lecz kto się błaznem rodzi, nie wskóra z naturą, Błaznem będzie, choćby się i lwią odział skórą. 57. WESELE WE ĆCHOWIE
Szlachcic jeden, sąsiad mój, zacnej parantele, Do Cchowa na córki swej prosił mnie wesele. Miasteczko nie po temu, trudno o gospody; Aleć bodaj takowe nie bywały gody! Opak się świat obrócił, gdzie pan młody ranny, Pani młoda dotychczas ujdzie między panny; Idą i obyczaje, za światem, na nice: Pierwej do cyrulika niźli do łożnice
Tchórzem z przodku, lampartem odziewać się z zadu. Włóż na piersi lamparta, choć fałszywy świadek Twojego będzie męstwa, a tchórza na zadek. Lecz kto się błaznem rodzi, nie wskóra z naturą, Błaznem będzie, choćby się i lwią odział skórą. 57. WESELE WE ĆCHOWIE
Szlachcic jeden, sąsiad mój, zacnej parantele, Do Cchowa na córki swej prosił mnie wesele. Miasteczko nie po temu, trudno o gospody; Aleć bodaj takowe nie bywały gody! Opak się świat obrócił, gdzie pan młody ranny, Pani młoda dotychczas ujdzie między panny; Idą i obyczaje, za światem, na nice: Pierwej do cyrulika niźli do łożnice
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 256
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Boże. Dziś, mój drogi Wojciesze, zacne twego drużby Obchodzimy z kościołem święto; a czemuż by Nie wypić, chociażeś się rodził na Franciszka? Świętym kościół; nam, chłopcze, wina a kieliszka. O dzień nic; wielka w Polsce wolność i w kościele, Byle na chrzcie nie mijać świętych parantele. Bez Boga tu nie będzie; co w sercu, to w mowie; Daj ci Boże, którego szczyrze życzę, zdrowie. 379 (D). ŻART DO JEDNEGO ZAKONNIKA
Jak się też na sądnym dniu zakonnicy sprawią, Kiedy ich po lewicy z kozłami postawią, Przeczytawszy on dekret, daję do uwagi: Łaknął
, Boże. Dziś, mój drogi Wojciesze, zacne twego drużby Obchodzimy z kościołem święto; a czemuż by Nie wypić, chociażeś się rodził na Franciszka? Świętym kościół; nam, chłopcze, wina a kieliszka. O dzień nic; wielka w Polszcze wolność i w kościele, Byle na chrzcie nie mijać świętych parantele. Bez Boga tu nie będzie; co w sercu, to w mowie; Daj ci Boże, którego szczyrze życzę, zdrowie. 379 (D). ŻART DO JEDNEGO ZAKONNIKA
Jak się też na sądnym dniu zakonnicy sprawią, Kiedy ich po lewicy z kozłami postawią, Przeczytawszy on dekret, daję do uwagi: Łaknął
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 412
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987