nie inaczej wydamy, aż z nami Posiedzisz. Tu wdzięczny cień, tu chłód pod bukami, Tu łąki nieprzezorne okiem, tu wesoły Pozór, tu z pasz do rzeki same idą woły, Tu Pur w brzegach zieloną trzciną otoczonych Dostatcza wód najwiętszym mrozem nie dotknionych”. Com miał czynić? Ni Haśki, ni Paraszki w domu Nie miałem i nie było jagniąt zawrzeć komu. Ale mistrzowie sławni, ale pieśni nowe - Porzuciłem dla ich gry me rzeczy domowe, A oni na przemiany śpiewać się imali, Na przemiany się Muzom pamiętać dawali I lasy odkrzykały raz temu, raz temu; Tityrus wprzód zaczynał, Dametas po niemu
nie inaczej wydamy, aż z nami Posiedzisz. Tu wdzięczny cień, tu chłód pod bukami, Tu łąki nieprzezorne okiem, tu wesoły Pozór, tu z pasz do rzeki same idą woły, Tu Pur w brzegach zieloną trzciną otoczonych Dostatcza wód najwiętszym mrozem nie dotknionych”. Com miał czynić? Ni Haśki, ni Paraszki w domu Nie miałem i nie było jagniąt zawrzeć komu. Ale mistrzowie sławni, ale pieśni nowe - Porzuciłem dla ich gry me rzeczy domowe, A oni na przemiany śpiewać się imali, Na przemiany się Muzom pamiętać dawali I lasy odkrzykały raz temu, raz temu; Tityrus wprzód zaczynał, Dametas po niemu
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 41
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
tego mieli kompuls torturami, ire et perire za ordynansem są gotowi. Potrawy ich Czosnek,Cybula,Kapusta, suchar,trunek woda; a od takich Moskal delicyj, (bo więcej ich nie ma:) śmierci nie aprehenduje, ani wieczności szczęśliwey,albo nieszczęśliwej o której ledwie słyszał: nie żałuje swojej Festki, Paraszki, bo szpetnej grubiański: nie zaboli go serce nad Synami, bo Ci znim wraz wojują i giną: nie żałuje pięknej rezydencyj i aparencyj, bo jego prosta chata i nie bogata; toć nie dziw, że ochoczo idą na wojnę, obierając sobie zginąć raz heroicznie, niż zawsze żyć mizernie. Zgoła Stabilimentum
tego mieli kompuls torturámi, ire et perire zá ordynansem są gotowi. Potráwy ich Czosnek,Cybula,Kápusta, suchar,trunek woda; á od takich Moskal delicyi, (bo więcey ich nie ma:) śmierci nie apprehenduie, ani wieczności szczęśliwey,albo nieszczęśliwey o ktorey ledwie słyszał: nie żałuie swoiey Festki, Parászki, bo szpetney grubiański: nie záboli go serce nad Synámi, bo Ci znim wráz woiuią y giną: nie żałuie piękney rezydencyi y apparencyi, bo iego prosta chata y nie bogatá; toć nie dźiw, że ochoczo idą ná woynę, obieráiąc sobie zginąć ráz heroicznie, niż záwsze żyć mizernie. Zgoła Stabilimentum
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 432
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wiedzieć ktom jest, ta mię gadka tyka. DO CZYTELNIKA.
Daleko się ja[...] Parnassu Gdzie Chor dz[...] więtny, miesskanie ma swo je I stąd tamtego niewiadomy pasu Niewiem jak płyńą Helikońskie zdroje To pewna; że tam swych pieśni i wczasu Używa Faebus, gry nucąc i boje A Muzy wszytkie intonując za niem Stroją paraszki wesołym Śpiewaniem. 2. Z Kasztalijskiego kto nie pił śtrumienia Alboli zrzodła nie ssał Hypokreny Mało co wdzięku jego, mają pienia Jako nie zwieszczej pochodzące weny Niechże się tedy z liczby nie wymienia Entusiasmem kogo swym Kameny Nie napuszyły, niech nie wchodzi w szranki Z Muzami; bo mu dość pisać Szelanki. 3.
wiedźieć ktom iest, tá mię gadká tyka. DO CZYTELNIKA.
Daleko się ia[...] Parnássu Gdzie Chor dz[...] więtny, miesskánié ma swo ie Y ztąd támtego niewiadomy passu Niewiem iák płyńą Helikońskie zdroie To pewna; że tam swych pieśni y wczasu Vżywa Phaebus, gry nucąc y boie A Muzy wszytkie intonuiąc zá niem Stroią paraszki wesołym Spiewániem. 2. Z Kasztáliyskiego kto nie pił śtrumienia Alboli zrzodła nie ssał Hypokreny Mało co wdzięku iego, maią pienia Iako nie zwieszczey pochodzące weny Niechże się tedy z liczby nie wymięnia Enthusiasmem kogo swym Kameny Nie nápuszyły, niech nie wchodzi w szranki Z Muzámi; bo mu dość pisać Szelanki. 3.
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: Av
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684